- 1 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (65 opinii)
- 2 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (199 opinii)
- 3 "Lex deweloper" pomoże na Przymorzu? (49 opinii)
- 4 Kandydaci z KO do Europarlamentu (224 opinie)
- 5 Martwe dziki z Karwin miały ASF (305 opinii)
- 6 Nowy menadżer Śródmieścia poszukiwany (117 opinii)
Imponujemy nie tylko jakością, ale i różnorodnością steków
- Tę najdroższą wołowinę w karcie, z Japonii, sprzedajemy prawie codziennie. Goście chcą jej spróbować. Podobnie jak steków z Australii i Chile - zdradza Roman Kotsan, szef kuchni Crazy Butcher Butchery & Bistro Gdańsk, które od blisko roku zachwyca smakoszy wołowiny na terenie gdańskiego Garnizonu.
Crazy Butcher Butchery & Bistro Gdańsk to już kultowe miejsce na kulinarnej mapie Trójmiasta?
Roman Kotsan: Chyba jeszcze nie, ale... wszystko przed nami! Bistro funkcjonuje przecież dopiero niecały rok, a rzeczywiście ma już spore grono oddanych fanów.
Nie da się ukryć, że niektórych rzeczy można skosztować tylko u was.
Jeżeli weźmiemy pod uwagę Trójmiasto, to na pewno tak. Unikatowe mamy nie tylko steki, ale i tatary. Myślę, że klientom znającym temat imponuje nie tylko liczba rodzajów mięsa, ale również liczba cięć. Nie poprzestajemy na ribeye'u jak wiele typowych steakhouse'ów. Tylko proponujemy wszystko, co da się wykroić z antrykotu, np. cote de beouf czy tomahawki, które są u nas, jak to się mawia, spod lady. Staramy się zachwycać nie tylko jakością, ale i różnorodnością.
Są już stali klienci, tacy prawdziwi smakosze, których kojarzysz z twarzy?
Tak, oczywiście! Mamy bardzo dużo takich gości. My zresztą nie zamykamy się w kuchni i to pewnie dlatego mamy z gośćmi taki fajny kontakt. Wychodzimy, rozmawiamy, pytamy o smakowe wrażenia. Szczególnie mnie można spotkać często na sali. Z rozmów z gośćmi wynika, że coraz więcej osób trafia do nas z poleceń. Przychodzą i... już z nami zostają.
Elitarna wołowina wagyu z Japonii to tylko ciekawostka w menu czy rzeczywiście zdarzają się osoby, które chcą jej spróbować?
Pewnie zaskoczę, ale tę najdroższą wołowinę sprzedajemy prawie codziennie. A już na pewno nie rzadziej niż raz na dwa, trzy dni. Oczywiście nie są to jakieś wielkie porcje, ale goście chcą jej próbować. Zresztą są ciekawi nie tylko wołowiny z Japonii. W ofercie mamy też m.in. steki z Australii czy z Chile i one również cieszą się dużą popularnością.
A ty wciąż lubisz steki czy masz ich już dość po całym dniu pracy?
Coś w tym jest, bo rzeczywiście jem trochę mniej wołowiny niż kiedyś (śmiech). Nadal mam jednak swoje ulubione steki. Bardzo lubię np. flat iron, czyli takie dość popularne cięcie z łopatki. No i hanger steak - względnie tani, a bardzo dobry stek, z którym można zrobić dużo ciekawych rzeczy. Preferuję steki wysmażone maksymalnie do medium lub medium rare.
Za sprawą wtorkowej promocji wspomniany hanger steak to podobno u was prawdziwy hit. Dlaczego kiedyś ten stek nazywano "rzeźnickim"?
Bo tylko rzeźnicy wiedzieli, jaki jest dobry. To ciekawa historia. Hanger był kiedyś bardzo niedoceniany, dlatego rzeźnikom było łatwo zostawić go dla siebie i rodziny. Mam wrażenie, że do dziś jest to mało popularny, a przecież bardzo ciekawy stek. Być może dlatego, że łatwo go zepsuć? To stek, który bardzo szybko dochodzi, jak to się mówi - minutowy. Bardzo szybko prezentuje też różnorodne walory smakowe. To nietypowe cięcie, z podbrzusza, co zapewnia mu ciekawy, oryginalny posmak.
Co poza stekami poleciłbyś gościom w karcie Crazy Butcher Butchery & Bistro Gdańsk?
Mamy świetne przystawki. Brzmi to może nieskromnie, ale uważam, że naprawdę możemy się nimi pochwalić. Co ciekawe, większość z nich to pozycje vege. Na pewno wyróżniłbym assiette z marchewki. To danie, które zostanie z nami na dłużej. Bardzo ciekawie łączy się w nim słodycz z innymi doznaniami smakowymi. Naprawdę polecam. Z przystawek mięsnych z kolei ciekawą pozycją jest black pudding, czyli taka nasza autorska kaszanka, która tak naprawdę kaszanką nie jest. To danie odrobinę pikantne, które niesamowicie pobudza doznania smakowe. Warto sprawdzić osobiście.
* możliwość dodania komentarzy lub jej brak zależy od decyzji firmy zlecającej artykuł
Miejsca
-
Crazy Butcher Gdańsk, Bolesława Leśmiana 11
Opinie wybrane
-
2022-08-30 10:45
Żarcie czy lans (4)
Mamy dziwne czasy. Kiedyś szło się do restauracji żeby zjeść i się najeść. Teraz ludziska wyszukują restauracji żeby móc przy talerzu zrobić zdjęcia i wrzucić na insta. Lans
- 29 19
-
2022-08-31 08:22
Kiedyś szedłeś się nażreć
Teraz idziesz nie tylko jeść, ale także próbować nowych rzeczy a nie tłuc całe życie kotleta schabowego.
Z lansem to nic wspólnego nie ma.- 0 1
-
2022-08-30 17:59
Kiedyś to były czasy, teraz czasów nie ma. Tym prostym zdaniem wiemy że jesteś smutnym człowiekiem słabo zarabijacym po 35 nieszczęśliwy w życiu, co tylko komentuje i ogląda tv. Kiedyś ludzie nie pisali takich głupich komentarzy również..
- 1 5
-
2022-08-30 12:10
A co, jeśli to nie mleczak, albo jakaś speluna, to znaczy, że lans?
- 1 1
-
2022-08-30 11:45
Czasy są inne , nie dziwne
Kiedyś nie było wyboru i szło się tylko,żeby sie najeść. Teraz najeśc się można wszędzie, a można dodatkowo zjeśc coś ładnego, nietypowego, czasem cos bardziej ekskluzywnego. A czy robi się temu zdjęcia ? To zupełnie inne zjawisko, zdjęcia robią ludzie też z miejsc, gdzie przebywają, niekoniecznie jedząc. Można ten "ekshibicjonizm" oceniać lepiej lub gorzej, ale to nie jest związane z jedzeniem.
- 7 4
-
2022-08-31 08:22
Miejsce jedno z nie wielu w Trójmieście
W Trójmieście nie wiele jest miejsc, które mają dobrą wołowinę i potrafią ją właściwie przyrządzić. Crazy Butcher z pewnością ma jakościową wołowinę i wiedzą jak ją wykorzystać. Moim zdaniem, to obowiązkowy punkt do odwiedzenia dla ludzi, którzy uwielbiają wołowinę.
- 3 2
-
2022-08-30 20:46
Cooki from ERRV North SEA (1)
Uwielbiam malkontentów jak biadolą pod każdym względem ,planeta, mrożone mięso z za Oceanu,wyszukane knajpy etc....
Nie masz ochoty brać udziału w życiu podczas swych minut ,to nie skaml i nie zawracaj innym głowy Czas zajrzeć do was Panowie ,sam ogarniam 12 Marynarzy i karmię ich też rożnymi steakami- 13 5
-
2022-08-31 05:55
Steakami? A co to? Znasz takie słowo stekami?
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.