• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Inwestycja za 20 mln nie może powstać, bo trwa spór o wjazd

Michał Sielski
20 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Gdynia: drzewa nielegalne, reklamy też?
Tak ma wyglądać centrum rehabilitacyjne w Wielkim Kacku. Tak ma wyglądać centrum rehabilitacyjne w Wielkim Kacku.

Na działce o powierzchni 2 tys. m kw. przy ul. Wielkopolskiej zobacz na mapie Gdyni w Gdyni ma stanąć potężne centrum rehabilitacyjne za 20 mln zł. Ale inwestycja się nie rozpoczyna, bo urzędnicy nie zgadzają się na zrobienie wjazdu z głównej ulicy. Gdy inwestor zaczął udowadniać, że jest to możliwe, miasto posadziło między jego działką a ul. Wielkopolską 14 dębów. Sprawa jest już w sądzie.



Czy Gdynia jest przychylna mniejszym inwestorom?

Jacek Sojecki to znany w Gdyni biznesmen. Prowadzi biuro nieruchomości Sojeccy, a także fundację pomocy niepełnosprawnym i niewidomym Pomóż i Ty. Nie raz borykał się z władzami Gdyni. Już siedem lat temu chciał kupić skarpę przy budynku zobacz na mapie Gdyni, w którym mieści się jego firma i fundacja. Przede wszystkim, by ją wzmocnić i zabezpieczyć nieruchomość przed osunięciem oraz zagospodarować - zadbać o trawnik, posadzić krzewy. Miasto się nie zgodziło, za to pozwało go do sądu, że samowolnie wzmocnił skarpę m.in. poprzez zmianę jej nachylenia. Zachowanie to urzędnicy nazywali w mediach bezhołowiem i pieniactwem. I obciążyli go fakturami za bezumowne korzystanie z miejskiej nieruchomości. Tylko, że sprawę w sądzie przegrali. Dziś na skarpie nadal są chaszcze, ale miasto wciąż nie chce jej sprzedać, bo jest "rezerwą drogową". Nie bardzo wiadomo na co, bo w tym miejscu jest dwupasmowa droga w obu kierunkach, chodniki i niedawno zrobiona droga rowerowa - kilkanaście metrów od skarpy.

Teraz Jacek Sojecki walczy z miastem o dojazd do innej swojej nieruchomości. To kupiona w 2006 roku działka o pow. ok. 2 tys. m kw. Świetnie położona, przy skrzyżowaniu ul. Wielkopolskiej i Źródło Marii w Wielkim Kacku zobacz na mapie Gdyni. W 2010 r. powstała koncepcja architektoniczna budynku, który ma tam stanąć. Centrum Rehabilitacji kosztować ma ok. 20 mln zł. Za te pieniądze powstać ma czterokondygnacyjny budynek z garażem podziemnym, który całkowicie będzie dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Zaprojektowana przez Biuro Architektoniczne Kwadrat koncepcja przewiduje m.in. dojazd z ul. Wielkopolskiej, przy której działka stoi. I tu zaczynają się problemy.

Dojazd przez transformator - korzyści dla wszystkich

Obowiązujący Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego zakłada dojazd do nieruchomości przez... transformator i działkę sąsiada. Dziś jest tam ogrodzenie i oczywiście prywatna ziemia.

- Każdy inwestor może wnioskować o zamiany do obowiązującego planu. W takim przypadku rozpatruje je Biuro Planowania Przestrzennego, na początku konsultując się z Zarządem Dróg i Zieleni. Trzeba bowiem pogodzić interesy wszystkich i sprawdzić, czy nie spowoduje to spadku bezpieczeństwa na drodze, czy nie ma kolizji np. z infrastrukturą podziemną. A to często sprawia, że sprawa może być rozstrzygana miesiącami - mówi wiceprezydent Gdyni Marek Stępa.

Inwestor wystąpił więc o zmianę planu. Szczegółowo opisał jak zamierza rozwiązać problem dojazdu i jakie korzyści - nie tylko dla niego - z tego wynikną.

- Zaproponowałem, że zbudujemy dodatkowy pas do skrętu, więc wjazd i wyjazd będzie bezkolizyjny z ul. Wielkopolską. To wręcz ograniczyłoby korki, bo gdyby wjazd był od wnętrza osiedla, to samochody musiałby tam wjechać przez skrzyżowanie zobacz na mapie Gdyni, które już teraz jest mocno obciążone - przekonuje Jacek Sojecki.

Chcecie drogi? To posadzimy wam drzewa

Rychłej odpowiedzi się nie doczekał. Zamiast tego na miejscu gdzie planował wjazd, miasto posadziło 14 dębów błotnych. Niemałych, sięgających obecnie ok. 7-8 metrów, a dorastających do ok. 20 metrów wysokości i 8 metrów rozpiętości korony. Posadzone co kilka metrów drzewa skutecznie zasłonią działkę. Obecnie częściowo zakrywają reklamy, które właściciel legalnie zainstalował na terenie nieruchomości. Drzewa rosną na skrawku ziemi, skarpie należącej do miasta. Inwestor prosił o ich usunięcie, ale się nie doprosił. Zgłosił się wiec do Sądu Rejonowego w Gdyni. Według powołanego przez sąd biegłego, trudno było znaleźć dla dębów gorszą lokalizację.

- Posadzone drzewa (...) zakłócą zdaniem biegłego korzystanie z tej nieruchomości ponad miarę przeciętną (...) - czytamy w opinii sporządzonej przez biegłego sądowego Jeremiasza Smulskiego, który wspomina nie tylko o zacienieniu, zasłanianiu banerów i budynku, liściach spadających także na drogę, ale również o konsekwencjach dla kondycji samych drzew.

Biegły wyjaśnia też, że drzewa można bez szkody przesadzić i sugeruje, by to uczynić, bo "dąb błotny należy do drzew wieloletnich, czyli konsekwencje tych nasadzeń sięgną dalekiej przyszłości".

Sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie

Problem drzew najprawdopodobniej więc zniknie. Tylko, że to problem wtórny. Podstawowym wciąż pozostaje brak sensownego dojazdu do nieruchomości

- I chcę go rozwiązać całkowicie to finansując. Ale brakuje dobrej woli urzędników - podkreśla Jacek Sojecki. - Brakuje woli, ale naginania przepisów dla kogokolwiek - ripostuje wiceprezydent Marek Stępa.

Zmiany planistyczne rozpoczną się najwcześniej pod koniec 2014 roku. Czy sugestie inwestora zostaną uwzględnione? Trudno się tego spodziewać, patrząc na inne spory miasta z właścicielami działek. Zaktualizowane studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Gdyni wskazuje na przykład, że grunty w prywatnej części Parku Kilońskiego mają mieć charakter rekreacyjny i być ogólnodostępne. Właściciele nieruchomości zapowiadają więc walkę w sądzie, bo odzyskanej niedawno działki nie mogą nawet ogrodzić. Ponadto, na ich gruntach wyznaczono tereny zalewowe dla rzeki Chylonki.

Miejsca

Opinie (209) 2 zablokowane

  • Widać nie było koperty to nie będzie drogi.

    • 1 1

  • to nie Gdańsk, tu koperta nie pomoże (1)

    • 2 5

    • Tu trzeba dwóch i loda pod stołem.

      • 1 0

  • niech gość kupi działkę na wyspie Spichrzów w Gdańsku

    i sie domaga zgody na nowy most przez Motławę

    • 1 3

  • jak kupowałem działkę to w akcie notarialnym miałem prawo przechodu i przejazdu

    przez działkę prywatną.

    developer ma pewnie taki sam wpis. ale chciał pewnie mieć dwupasmową autostradę i na to zgody w akcie notarialnym nie ma.

    no to teraz przy pomocy Sielskiego opluwa urzedników Gdyni

    • 4 4

  • Zjazdy z głównyc ulic na każdą posesje, a pózniej kapelusznik chce skrecic to hamuje na główenj

    • 0 2

  • po rozum do głowy (2)

    Nie zgadzam się!Mieszkam w pobliżu, przejeżdżam codziennie obok tej działki. Ulice dojazdowe wąskie z obu str. zarówno Źródło Marii jak i Starodworcowa,a p.Sojecki chce dodatkowo obciążyć wjazd. Teraz wystarczająco długo czeka się na wjazd/wyjazd, a co dopiero, gdy będą dojeżdżać pacjenci itp. Po tej str. jest spora zabudowa mieszkaniowa, szkoła, Kościół, stworzy się dodatkowy zator. Nie mówiąc już o zamknięciu ul. na czas budowy! mamy paraliż!!!! A stan nawierzchni?dodatkowe samochody? Mieszkańcy wiedzą jak wygląda ul. Źródło Marii (odc. do Kościoła) dziura na dziurze (od lat łatana bez większych efektów). Dajcie spokój właścicielom sąsiadujących działek- co tzn., żeby użyczać swoją działkę! Inwestor sobie coś wymyślił i teraz "trzeba przekonać " prywatnego właściciela do odstąpienia działki- chore. Działka od lat stoi pusta i straszy, reklama (bilbord) raczej jej nie pomaga, a posadzone drzewa bynajmniej zasłaniają zarośnięta działkę.W ogóle sprawa tych drzew jest wyolbrzymiona.Kiedyś to była spokojna, cicha dzielnica ......
    Może p. Sojecki rozważyłby kupno i budowę centrum na terenie giełdy towarowo-warzywnej, która obecnie zamiera i straszy.Teren i dojazd o wiele ciekawszy, bez konieczności budowania podziemnych parkingów. Mam nadzieję, że UM ostudzi zapędy p. Sojeckiego, a my mieszkańcy Wielkiego Kacka odetchniemy z ulgą.

    • 7 5

    • Czyli przeciwnie do opinii biegłego uważasz, że drzewa nie zasłaniają działki:)

      • 3 0

    • my?? mów za siebie, proszę

      • 3 3

  • korupcja

    Jeżeli nie masz układów takich jak Allcon nie załatwisz nic UM Gdynia. Zawsze robią Tobie pod górkę.Czas na zmiany po wyborach.Korupcja jest niewyobrażalna.

    • 3 3

  • irytujące jest to, że miasto Gdynia, reprezentowane przez paru urzędasów, przegrywa proces za procesem... (4)

    ...a konsekwencje finansowe spadają na mieszkańców, a nie urzędasów odpowiedzialnych za idiotyczne decyzje.
    W mojej ocenie ustawa o odpowiedzialności materialnej urzędasów jest bardziej niż martwa - gdyby faktycznie były do niej przepisy wykonawcze, skuteczne i stosowane, to jak jeden z drugim poszedłby z torbami pod most, oduczyliby się wydawania kretyńskich decyzji.
    Mam nadzieję, że Sojecki wdepcze ich w ziemię przed sądem...ale to my, mieszkańcy Gdyni, zapłacimy za arogancję Stępy.

    • 8 5

    • (3)

      Ale co ma pierknik do wiatraka? Osoba, która zakupiła działkę jak już pisano wyżej znała wszystkie jej uwarunkowania.

      • 1 0

      • (2)

        również to uwarunkowanie, że gdy brakuje merytorycznych argumentów urzędasom, to będą sadzić drzewa aby postawić na swoim? Proszę Cię...poszukaj innego argumentu.

        • 1 2

        • (1)

          Człowieku jakich argumentów? Facet chce zająć działkę należąca do miasta. Do tego sprowadza się problem niezależnie od tego jak przedstawia go zainteresowana tym artykułem strona.
          Teren, na którym ma być realizowana inwestycja nie jest po prostu do niej przystosowany. Miasto jak najbardziej ma prawo mieć odmienne stanowisko co do zagospodarowania pasa zielni pomiędzy działką inwestora, a ul. Chwaszczyńską. Jak zreszta widać stanowisko to jest zbieżne ze zdaniem okolicznych mieszkańców.

          • 2 1

          • jestem okolicznym mieszkańcem i nie podzielam zdania paru złośliwych pieniaczy

            Przeczytaj dokładnie artykuł - już raz gamonie z UM przegrali w sądzie, mogą przegrać drugi raz.
            Poza tym miasto Gdynia to my, my jako obywatele jesteśmy współwłaścicielami działki, a nie "miasto".
            p.s. teren jest przystosowany do tej inwestycji...to paru urzędasów nie jest

            • 1 4

  • Gdynia XXI w.

    A na Dąbrowie developer sobie wjeżdza na budowę po prostu przez chodnik dewastując go i zabierając miejsca parkingowe.I co ? I nikogo z Ratusza to nie zadziwia. No bo kiedyś tam naprawi dewastację.I taki w tej Gminie ład.

    • 3 0

  • ciekawe czumu miasto nie zablokowało budowy

    salonu BMW, wielkiel landary przed małymi domkami na wielkopolskiej? Burdel tam, błoto, parkuja wszedzie, cała ulica zablokowana.

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane