• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Ja się nie zmieszczę?" Nierówna walka kierowców z trójmiejskimi wiaduktami

Maciej Korolczuk
10 kwietnia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Który z kierowców wykazał się największą fantazją? Zachęcamy do głosowania w naszej ankiecie. Który z kierowców wykazał się największą fantazją? Zachęcamy do głosowania w naszej ankiecie.

Który z kierowców nie zmieścił się pod wiaduktem najbardziej?

Jedni jadą "na pewniaka", drudzy liczą, że się zmieszczą, jeszcze inni niszczą i pojazd, i obiekt, pod którym próbują przejechać przez nieznajomość trasy czy zwykły brak wyobraźni. Po ostatnim wypadku w Sopocie, który opisywaliśmy kilka dni temu, przygotowaliśmy przegląd kierowców, którzy w ostatnim czasie sprawdzali wytrzymałość swoich pojazdów w starciu z betonowymi wiaduktami w Trójmieście.



Nasz przegląd kierowców, jeżdżących w myśl zasady "ja się nie zmieszczę?!" rozpoczynamy od zdarzenia z końca wakacji 2016. Pod wiaduktem na ul. Stryjskiej zobacz na mapie Gdyni w Gdyni utknął tam dostawczy mercedes. Co ciekawe - z Gdyni.

Kierowcę na tyle poniosła ułańska fantazja, że z uszkodzonym dachem naczepy przecisnął się na drugą stronę wiaduktu. Prawie robi jednak pewną różnicę.


Początek grudnia ubiegłego roku należał z kolei do kierowcy czerwonego Mana z Kartuz. Uznał on, że z pewnością zmieści się z załadowanym kontenerem pod wiaduktem na Armii Krajowej w Gdańsku zobacz na mapie Gdańska. Nie zmieścił się. Wystające ramię dźwigu HDS zahaczyło o strop, a kierowcę z wrażenia aż wyrwało z fotela. Sprzyjały temu niezapięte pasy bezpieczeństwa, a mężczyzna z urazem głowy trafił do szpitala.

  • Do pewnego momentu wszystko przebiegało zgodnie z planem. Ale tylko do pewnego.
  • Ten przykład powinien przekonać także innych kierowców, że pasy warto jednak zapinać.

Tym razem jesteśmy w Sopocie, zdarzenie jest jeszcze ciepłe, bo zaledwie sprzed kilku dni. Kierowca dostawczaka zdawał sobie sprawę, że z przejazdem pod Monciakiem zobacz na mapie Sopotu może mieć pewien kłopot, jednak nie zrezygnował z kursu. I choć zaklinował się już na wjeździe, to dodał gazu i kontynuował jazdę. Mrożonki nie mogły się zmarnować. Teraz czeka go wizyta w warsztacie, a wiadukt - lifting sufitu.


Na początku listopada "bohaterem" Letnicy został pewien kierowca z Wejherowa, któremu zabrakło oleju, najwyraźniej nie tylko w baku. Wjechał na stację paliw na ul. Śnieżnej zobacz na mapie Gdańska z przytupem, a w zasadzie z podniesioną naczepą wywrotki. Pracownicy stacji i świadkowie nietypowej kolizji jego wyczyn mogli skomentować tylko w jeden sposób: "Ale urwał!".

  • Tankowanie temu kierowcy wyraźnie nie wyszło.
  • Wjeżdżanie pod dystrybutory z podniesioną naczepą nie było najlepszym pomysłem.

Wiadukt kolejowy na al. Hallera zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku to czarny punkt na mapie Trójmiasta i ulubione miejsce wszystkich kierowców dostawczaków, ciężarówek i pojazdów wielkogabarytowych. Rocznie dochodzi tam do nawet kilkunastu napraw sieci trakcyjnej, a kierowcy niewiele robią sobie z bramownic i detektorów informujących o przekroczeniu skrajni. Po otwarciu tunelu pod Martwą Wisłą liczba zdarzeń wyraźnie spadła, ale i tak od czasu do czasu zdarzają się śmiałkowie, postanawiający sprawdzić możliwości swoich pojazdów w starciu ze stalową konstrukcją wiaduktu. Jak dotąd, cało z tej konfrontacji nie wyszedł jeszcze nikt.


Latem wiozący ramię dźwigu kierowca sprawdzał z kolei wytrzymałość wiaduktu przy Wielkopolskiej zobacz na mapie Gdyni. Jego brawurowa jazda zwróciła uwagę innych kierowców już w Gdańsku, gdzie z wprawą godną lepszej sprawy ścinał wiszące nad jezdnią gałęzie. Z betonowym wiaduktem w Gdyni nie poszło już tak łatwo.

Na brawurowe zachowanie kierującego ciężarówką inni kierowcy zwrócili uwagę już w Gdańsku. W Gdyni zbyt duża pewność siebie zakończyła się pod wiaduktem przy Wielkopolskiej. Na brawurowe zachowanie kierującego ciężarówką inni kierowcy zwrócili uwagę już w Gdańsku. W Gdyni zbyt duża pewność siebie zakończyła się pod wiaduktem przy Wielkopolskiej.

Historia kierowców mierzących się ze zbyt niskimi przepustami jest jednak dłuższa. W styczniu 2011 r. koparka uszkodziła przęsło wiaduktu na obwodnicy przed zjazdem na Straszyn zobacz na mapie Gdańska. Kierowca nie zorientował się, że wieziona przez niego maszyna nie zmieści się pod mostem, w efekcie czego zablokował ruch na obwodnicy, a poza wiaduktem zniszczył trzy inne pojazdy i fragment jezdni. Trzy miesiące później przęsło trzeba było rozebrać, a kierowca za spowodowanie wypadku stanął przed sądem.

W 2011 r. w starciu koparki z wiaduktem poległa i koparka, i wiadukt. Kilka miesięcy później przęsło trzeba było rozebrać i wymienić na nowe. W 2011 r. w starciu koparki z wiaduktem poległa i koparka, i wiadukt. Kilka miesięcy później przęsło trzeba było rozebrać i wymienić na nowe.

Tego samego roku, na dzień przed Wigilią, naprzeciw kierowcy wiozącego ramię dźwigu i worki z gruzem wyrósł nagle wiadukt przy Okopowej zobacz na mapie Gdańska. Tym razem obiekt - choć nadgryziony zębem czasu, nie drgnął nawet o centymetr. Kłopoty miał za to kierowca, który pod choinką znalazł mandat od funkcjonariuszy drogówki.

Opinie (166) ponad 10 zablokowanych

  • Zdążą się najlepszym. Ten się nie myli co nic nie robi ciekawe czy wy w swojej pracy nigdy się nie pomyliliście. Pamiętajcie jedno gdyby nie ciężarówki to byście jeżdzili d*pą po nie heblowanej desce

    • 2 0

  • Fajny tekst

    Miło się czyta! A kierowcy, też ludzie. Choć niektórzy są bucyfałami od urodzenia.
    Brak empatii na drodze i klasyczne buractwo. Bądź co bądź, w Trójmieście i tak kultura za kołem jest na wysokim poziomie.

    • 1 0

  • Ankieta (1)

    Nazwać samochody ciężarowe min.18 ton dmc dostawczakami.. :)

    • 3 1

    • I to z naczepą!

      • 1 0

  • Słabe oznakowanie i nieznajomość wysokości auta z zestawem

    Myślę, że często brak dobrego oznakowania jest powodem. Ono co prawda się pojawia, ale za późno, kiedy kierowca jadąc dużym i często długim wozem (tir z naczepą) nie ma gdzie zawrócić lub zmienić trasy, więc pcha się licząc, że uda się. Ale prawdą jest też, że często zapewne jest to sprawa bycia zbyt pewnym siebie. Wielu kierowców, także osobówek, jeździ na pamięć nie zwracając uwagi na znaki. Samochody są też coraz większe, a przepusty robią zbyt niskie. Trzeba ustanowić prawo, że wszystkie nowe przejazdy nie mogą mieć mniej niż np. 5 m.

    • 1 1

  • hmm (1)

    bo wsiadając za kierownicę wyłączają myślenie

    • 4 2

    • Oczywiście mowa o kierowcach osobówek

      • 1 0

  • Kto to pisal ten artykul? Nie potrafi rozroznic samochodu dostawczego od ciezarowego? Nie widzialem na zadnym filmie auta ponizej 3.5t Chyba ze slepy jestem. Poza tym jest 21 wiek i to jest obciach zeby auta w miastach musialy stac w miescie przed szlabanami na Orunii i w Gdyni na Polnocnej. Ten wiadukt juz dawno powinien byc przebudowany.

    • 2 0

  • Duszpasterz

    Może oni są wierzący!

    • 0 1

  • (1)

    zlikwidować wszystkie ciężarówki a wtedy wszyscy będą mieli spokój luz na drodze i będzie super i bezpiecznie zero wypadków i ofiar!!!!

    • 1 2

    • Jesteś prosty człowiek gdyby nie ciężarówki to były by pustki w sklepach bo wątpię żeby osobówki dały radę dostarczyć te wszystkie produkty i rzeczy do sklepów a co do wypadków z udziałem aut ciężarowych to 85% jest spowodowana przez osobówki także następnym razem jak coś chcesz mądrego napisać to poczytaj w internecie

      • 0 1

  • a w zasadzie z podniesioną naczepą wywrotki

    Czyli z czym? Czy autor artykułu wie, że samochód ciężarowy ze skrzynią ładunkową (lub wanną) to nie to samo, co skład złożony z ciągnika siodłowego i naczepy? To nawet inna kategoria prawa jazdy potrzebna do jednego i do drugiego.

    • 3 0

  • Wszyscy z rejestracja

    GWE, to jeden, wielki stan umyslu... U siebie na polach mozecie jezdzic jak idioci. Nie po miastach. Bo niestety, ale Wejherowo, to zwykla, Kaszubska wioska.

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane