- 1 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (205 opinii)
- 2 Ugaszono pożar na budowie osiedla (172 opinie)
- 3 Podsuwają pomysły na kary dla śmieciarzy (62 opinie)
- 4 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (162 opinie)
- 5 Słupki na środku drogi, znaki nie pomogły (28 opinii)
- 6 Gdzie są wrota Bramy Nizinnej? (16 opinii)
Jacht Lady Dana 44 wrócił z rejsu dookoła świata
Powrót jachtu Lady Dana 44 po opłynięciu globu.
Jacht Lady Dana 44 okrążył glob. Po przekroczeniu obu kręgów polarnych i pokonaniu Przejścia Północno-Wschodniego (szlak przez Arktykę) wrócił we wtorek do Gdyni.
Przypomnijmy, że:
- jednostka wypłynęła w rejs z Górek Zachodnich w lipcu ubiegłego roku. Trasa dookoła świata wiodła ze wschodu na zachód.
- Po pokonaniu Kanału Kilońskiego jacht dotarł m.in. do portów w Portugalii, na wyspach Zielonego Przylądka i Brazylii. Lady Dana 44 przechodziła wokół Przylądka Horn na trasie z Ushuaia na Antarktydę. W pierwszym etapie załogą dowodził syn głównodowodzącego Ryszarda Wojnowskiego - Michał Wojnowski. Ryszard Wojnowski i Maciej Sodkiewicz prowadzili jacht w rejsach antarktycznych.
- Po zakończeniu wahadłowych rejsów antarktycznych Lady Dana skierowała się na północ, przechodząc Kanałami Patagonii do chilijskiego portu Puerto Montt. Dalej jacht płynął przez Wyspę Robinsona i Markizy do Archipelagu Kiribati na Oceanie Południowym. Kierował nim wówczas kpt. Henryk Wolski. Stamtąd, po zmianie załogi, do Polski jachtem dowodził już kpt. Ryszard Wojnowski.
- Największym wyzwaniem był nieprzerwany przelot z Peveku przez Cieśninę Wilkickiego aż do Archangielska (przez tzw. North-East Passage, czyli Przejście Północno-Wschodnie). Odcinek należał do najdłuższych w tym rejsie przelotów bez zawijania do portu. Z Archangielska jacht ruszył do Białomorska i po przejściu Kanału Białomorskiego dotarł do Sankt Petersburga, skąd przez Bałtyk dotarł do Gdyni.
Załoga z kapitanem była witana w gdyńskiej marinie przez przedstawicieli Pomorskiego Związku Żeglarskiego, znajomych, przyjaciół.
Rejs trwał rok i cztery miesiące.
- Pierwszy raz płynęliśmy przez Przejście Północno-Wschodnie w 2013 roku. Tym razem było trochę mniej lodu niż poprzednim razem, ale przez pole lodowe musieliśmy się przebić. Mamy w lodzie trochę wprawy. Udało się, dzięki pozwoleniom od Rosjan, które niełatwo zdobyć - mówił kpt. Ryszard Wojnowski.
Rejs otrzymał też stosowną dedykację.
- Dedykuję go wszystkim, którzy sto lat temu walczyli o naszą niepodległość oraz załodze statku "Vega", który 140 lat temu dokonał jako pierwszy w historii przejścia Północnej Drogi Morskiej - oglosił.
Po raz pierwszy jednostka przeszła ten odcinek w czasie rejsu w latach 2013-14. Wtedy trasa wiodła jednak z zachodu na wschód. Ryszard Wojnowski za wyczyn otrzymał najwyższe polskie trofeum w żeglarstwie morskim - tytuł Żeglarza Roku 2013, Srebrny Sekstant oraz I nagrodę honorową Rejs Roku.
Lady Dana 44 po szczęśliwym powrocie w środę stała się jedynym polskim jachtem sportowym, który pokonał Przejście Północno-Wschodnie.
Wydarzenia
Opinie (55) 8 zablokowanych
-
2018-10-16 16:31
Dobrze ze cali wrocili, cieszę się szczesciem ich żon! (1)
Odważni i dzielni ludzie - BRAVO
pozdr!- 11 0
-
2018-10-16 19:34
Pasjonaci - adrenalina. To jak chodzenie po górach czy czytanie książek.
- 2 0
-
2018-10-16 16:33
Podziwiam tych ludzi co nie boją się
realizować swoich pasji, marzeń. Nie ograniczają się tylko pracy i rodziny. Życie jest za krótkie aby zmarnować je na pracę.
- 13 1
-
2018-10-16 17:12
Drogie Trojmiasto (1)
Muza zasłania wywiad. Kłania się montaż filmu. Wizualizacje to plus - mapka by sie przydała dla czytelników. Sonda, jak zwykle, a gdzie tu regularnie żeglować. Co autor ma na mysli? Raz w roku po Jezioraku?
- 5 2
-
2018-10-16 17:18
Ty zawsze zamieszczasz super mapki pogody
I zdjęcia z różnych stron www
- 2 0
-
2018-10-16 17:34
Nawet w takim artykule pełno polityki i bzdur. Ludzie opamiętajcie się, nie wszystko trzeba komentować jak się nie ma pojęcia (3)
Warto też wymienić inne tegoroczne osiągnięcia żeglarzy jak rejs Katharsis II czy Atlantic Puffin. Tak oni też opłynęli w tym roku świat.
Co do żeglarstwa w Polsce - owszem, wciąż jest drogo i dostępność nie jest łatwa, popływać po Bałtyku najłatwiej z Rewy czy Pucka mieczówką, ale i to drogo wychodzi jak na taką łupinę. Na weekend wyczarterować jacht balastowy to też wyzwanie bo mało komu się opłaca krótki czarter jak armator woli na okrągły tydzień. Do tego rząd dokłada podatki wodne od siebie i mamy kolejną dziedzinę gdzie jesteśmy w ogonie europy i świata. A szkoda, bo linię brzegową Bałtyku mamy długą i żal nie wykorzystywać tego potencjału o jaki walczyliśmy.- 8 2
-
2018-10-16 17:37
Nurtuje mnie kwestia
Czy byłeś samotnym svenem zawsze, czy tak się popaprało
- 1 3
-
2018-10-16 19:54
Katharsis II
Polska załoga na jachcie Katharsis II pobiła rekord Guinnessa i jako pierwsza na świecie okrążyła Antarktydę poniżej 60 równoleżnika szerokości południowej ustanawiając nowy rekord świat. Cały świat żeglarski zachwycony, prasa fachowa opisuje rejs jako pionierski. A u nas... nic, cisza. a ... sorry pisze się na pierwszym miejscu o wyniki III ligi kopaczy. Kraj piłki i ziemniaka kopanego...
- 2 1
-
2018-10-16 23:10
z Pucka na skróty przez mewią łachę... byli i tacy....
lol
- 0 1
-
2018-10-16 19:16
Dana ,to po polsku (1)
Dana to trochę jak Diana ale po polsku.
- 1 0
-
2018-10-16 19:31
Sfen to po polsku
- 0 0
-
2018-10-16 20:59
Dla mnie to pestka, co to za wyczyn?
- 1 4
-
2018-10-16 21:00
(1)
Przecież ziemia jest płaska!
- 1 1
-
2018-10-16 21:05
Ty nawet dzieci nie masz błaźnie
- 1 1
-
2018-10-16 23:09
Znałem kiedyś taką jedną lady Danke, z niejednego pieca rogala jadła...
- 4 0
-
2018-10-17 08:59
Ile kosztowała taka wyprawa?
- 0 0
-
2018-10-17 09:25
Jedyny polski jacht który opłynął glob dwukrotnie???
To ostatnie zadanie raczej nie jest prawdziwe, chociażby atlantic puffin szymona Kuczyńskiego, który w latach 2014-2016 opłynął glob etapowo a w maju 2018 zakończył rejs dookoła globu non-stop. Sadzę, że przykładów jest więcej.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.