• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak będziemy się poruszać po Gdańsku w 2030 r.?

Krzysztof Koprowski
20 listopada 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
To, jakie środki transportu będą dominować w 2030 r., zależy w dużej mierze od decyzji, które podejmiemy dzisiaj. To, jakie środki transportu będą dominować w 2030 r., zależy w dużej mierze od decyzji, które podejmiemy dzisiaj.

Jak powinien wyglądać transport w Gdańsku za 17 lat i która forma przemieszczania się powinna być dominująca? O tym dyskutowano podczas spotkania w ramach Strategii Rozwoju Gdańska 2030 Plus. Dokument ten ma wykreować miasto przyszłości, o jakim marzą mieszkańcy.



Czy wierzysz, że powstający dokument Strategii Rozwoju zmieni dotychczas nakreśloną wizję rozwoju miasta?

Wtorkowe spotkanie, które odbyło się w ramach budowy "Strategii Rozwoju Gdańska 2030" przyciągnęło raptem ok. 20 osób, z czego mniej więcej połowę stanowili urzędnicy różnych wydziałów gdańskiego magistratu.

Mimo to nie brakowało krytycznych ocen urzędniczej polityki kreowania przestrzeni miejskiej. Efekt prac w grupach jasno wskazywał, że należy zmienić sposób myślenia o mieście jako przestrzeni podporządkowanej autom i potrzebom kierowców, a zacząć myśleć o pieszych.

Za tym, by zakończyć romans miasta z autami przemawiają nie tylko kwestie natury estetycznej, ale też rachunek ekonomiczny

- Koszt budowy 100 metrów bieżących Trasy Słowackiego wyniósł ok. 4 mln zł. Dla porównania, budowa wydzielonej drogi rowerowej tej samej długości to koszt ok. 116 tys. zł, zaś wydzielenie pasa rowerowego tylko 12,5 tys. zł - wyliczał dr Piotr Kuropatwiński, pracownik katedry Polityki Gospodarczej Uniwersytetu Gdańskiego i wiceprezydent Europejskiej Federacji Cyklistów.

Równie kosztowne jest tworzenie miejsc parkingowych. Budowa jednego miejsca w parkingu wielopoziomowym w Warszawie w ramach systemu park&ride (dotychczas głównie takie parkingi buduje stolica z własnego budżetu), to wydatek od 25 do 45 tys. zł. Miejsce placowe to natomiast koszt od 3 do 24 tys. zł.

A ponieważ do parkingów trzeba dojechać, to oczywistą staje się budowa kolejnych dróg, a więc dalsza degradacja przestrzeni miejskiej.

Czy można zatrzymać to błędne koło?

Uczestnicy spotkania postulowali zmianę sposobu myślenia urbanistów, którzy powinni rozpoczynać planowanie przestrzeni od potrzeb pieszych i rowerzystów, a dopiero później brać pod uwagę wymagania kierowców aut.

Niezbędne do tego jest tworzenie większej liczby przejść przez ulice, zmiany w cyklach świateł (dłuższe i częstsze zielone dla pieszych), ograniczenie nielegalnego parkowania na chodnikach, promowanie alternatywnego względem auta sposobu przemieszczania się oraz polepszenie warunków przejazdu transportem publicznym (w tym wspólnych biletów na wszystkie środki komunikacji w całym Trójmieście).

- Należy działać na rzecz przyspieszenia komunikacji miejskiej, bo gdy porusza się ona wolniej niż samochód, to nigdy nie wygra z nim konkurencji. Trzeba również podnosić komfort przejazdu, bo klimatyzacja jest w większości aut, a tylko w niektórych środkach transportu - mówi Jacek Szmagliński, wiceprezes Pomorskiego Stowarzyszenia Sympatyków Transportu Miejskiego.

Czytaj też: Nasz test z 2010 r. - czym najszybciej dotrzeć z Żabianki do centrum Gdańska?

Michał Błaut z Obywatelskiej Ligi Ekologicznej zwrócił z kolei uwagę, że stosunek urzędników i planistów do pieszych najlepiej widać podczas remontów dróg i realizacji inwestycji drogowych: - Niejednokrotnie jest tak, że pieszym wyznacza się przejścia w taki sposób, że muszą wielokrotnie nadkładać drogi, cierpiąc przy tym najbardziej na trwających pracach.

Czytaj też: Pierwotna organizacja ruchu pieszego w rejonie Bramy Oliwskiej w związku z budową ul. Nowej Wałowej

Inny uczestnik spotkania apelował natomiast o lepszą organizację przestrzeni dla pieszych. - Starsze osoby mają problem ze swobodnym przemieszczaniem się. W przestrzeni brakuje odpowiedniej liczby ławek i innych udogodnień. Takie osoby zakupy traktują jak wyprawę, a często zlecają je innym osobom, na przykład wnukom. Odbija się to na ich stanie zdrowia, ale tym samym następuje też całkowity zanik mobilności - ci ludzie spędzają czas w domu - nie z własnej woli.

Zdaniem uczestników, ruch samochodowy do roku 2030 powinien być ograniczony, przy jednoczesnym wzroście ruchu rowerowego i pieszego oraz - co najmniej tak wysokiego, jak dzisiaj - udziału komunikacji miejskiej w przemieszczaniu się po mieście. Miedzy innymi taki wniosek, wraz z pozostałymi uwagami, zostanie przekazany władzom miasta i umieszczony w powstającej Strategii Rozwoju.

Dokument ten nie będzie jednak miał żadnego przełożenia na inwestycje, takie jak: podporządkowanie ruchu w obrębie Targu i Siennego potrzebom kierowców, budowy parkingu kosztem pętli autobusowej Jana z Kolna czy planowany tunel pod Pachołkiem. Zupełnie inne wnioski niż podczas wtorkowego spotkania płyną też z analiz Biura Rozwoju Gdańska, które zaleca dalszą rozbudowę układu drogowego.

Czytaj też: Jak powinien wyglądać transport w Trójmieście?

Opinie (304) 4 zablokowane

  • (26)

    myślę że powoli

    • 50 5

    • NA pohybel ! (18)

      Na pohybel Europejskiej Federacji Cyklistów ! Demagogia do kwadratu. Nie życzę ci dziadu (do ciebie Kuropatwiński piszę), żebyś musiał na starość poruszać się rowerkiem po trójmiejskich górkach, albo stać w zamieci na przystanku. Albo we wcześniejszym wieku targać trójkę dzieci ze szkoły i zakupy za sklepu.

      • 29 19

      • moi rodzice jeżdżą na roworze cały rok - bo lubią (11)

        mają prawie 70lat. Jak się prowadzi puszkowy tryb życia, to podjeżdżanie do miejsc położonych w promieniu 10 km na rowerze rzeczywiście wydaje się szaleństwem.

        • 18 16

        • Sam sobie odpowiedziałeś - ...bo lubią a nie bo muszą (5)

          To jest bardzo duża różnica! Niech mniejszość nie zmusza większości do nieracjonalnych zachowań.

          • 18 9

          • jakby każdy rzeczywiście zastoanowił się ile MUSI

            jeździć samochodem, a ile MOŻE, to byś nie musiał stać w korkach. Ja jeżdżę autem 1 czasem 2 razy w tygodniu. Reszta komunikacją zbiorową, a najchętniej na rowerze.

            • 18 8

          • socjalisci chca wszystkich zmusic aby bylo tak jak oni to widza (2)

            Charakterystyczne dla nich jest ze nie dopuszczaja racji innych

            • 8 8

            • Nikt Ci niczego nie narzuca

              Tak się składa, ze pod moimi postami oceny są 50 na 50.
              Wystarczy, żeby tym 50% umożliwić korzystanie sprawne korzystanie z innych środków transportu niż samochód, a tej drugiej połowie do głowy by nawet nie przyszło, że potrzebne są szersze drogi.

              • 9 3

            • na spotkaniu nie było ani jednego socjalisty

              • 2 0

          • są różne kryteria racjonalności

            dla mnie dojeżdżanie samochodem na odległość do 5 km w korkach nie jest racjonalne. Takich przejazdów jest ok. 40%. Chodzi o to, by na bliskie odległości były wygodne inne warianty, nie tylko przejazdy samochodem. Miasto budowane pod potrzeby "kierowców" nie rozwija się racjonalnie.

            • 1 0

        • no tak, (4)

          bo przecież wszyscy pracują w promieniu 10 km od domu i wszystkie choroby wynikają z puszkowego trybu życia. Gratuluję rozumu.

          • 9 11

          • bo rower generalnie jest tak na 10km (2)

            Niektórzy lubią więcej, ale dla większości to właśnie jest granica. Chodzi o ROZSĄDNIEJSZE korzystanie ze środków transportu. Wtedy starczy miejsca również na drodze dla tych, co dojeżdżają z dalszych odległości.

            • 9 4

            • (1)

              Mieszkalem we wrzeszczu, do pracy mialem 23km, jezdzilem rowerem do skm, skmka do Gdyni, i z Gdyni do pracy, w sniegach, deszczach i wiatrach, auto stalo w garazu. W ladniejsze pogody jezdzilem cale 23km.

              Jak ja to zrobilem ze zyje ? Nie wiem jakis cud chyba.
              Ale jak jechalem tym rowerkiem to az milo sie patrzalo jak auto ktore cie wyprzedzalo w sopocie stoi w korku w Gdansku, a ty go dogoniles bez problemu :)

              • 6 4

              • chwalisz się czy żalisz?

                • 4 3

          • nie wszysstkie choroby z tego wynikają

            niektóre wynikają z siedzenia przy kompie

            • 2 1

      • Nie bójcie się rowerów:) (5)

        No nie, kolejny co mu przeszkadza pogoda, górki, wiek, dzieci... Wszystko byle nie wsiąść na rower.
        Ale mu nie przeszkadza coraz więcej wybetonowanej przestrzeni, hałas, smród, zdenerwowani ludzie stojący w korkach... To po prostu miód na jego serce:)

        Ale przyznam szczerze, też taki byłem. W tym roku powiedziałem dość i pomimo 46 lat, rozwalonego kręgosłupa od ciągłego siedzenia, górek w drodze z pracy do domu, deszczu jak dzisiaj za oknem, jeżdżę rowerem i o dziwo - jeszcze żyję, nie choruję i samopoczucie lepsze:)

        • 20 11

        • .. (4)

          Ja jezdzę rowerem w lato i samochodem zimą. I nie jezdze rowerem do sklepu i z powrotem tylko robie trase Gdansk - Gdynia Orłowo - Gdańsk prawie codziennie (dla kondycji i samopoczucia :) ) Bynajmniej tez nie wleke się tą trasą przez caly dzien, a wrecz staram sie jechac tempem kolarskim. Po tej dosc przydlugiej przedmowie powiem Wam: Tak. Zimno, deszcz, snieg, wiatr przeszkadzaja mi bardziej niż smród, beton i korki. Jazda na rowerze powinna sprawiac przyjemnosc, a jak patrze na wszystkich rowerzystów brodzących w deszczu 5 km/h, to ostatnie co wyczytuje z ich twarzy to przyjemnosc. Pozdrawiam

          • 8 5

          • ... (3)

            Jak się lubi sport i ma charakter, to deszcz i zimno nie jest problemem. Oczywiście ważny jest odpowiedni strój, ale dzisiejsze technologie zapewniają pełen komfort w tym zakresie.
            Niestety, dziś wygodnictwo powoduje, że siła charakteru w ludziach zanika.
            Ja dziś jechałem rowerem pomimo deszczu, nawet miałem wywrotkę na błotnistym odcinku, ale dojechałem, płucka dotleniłem i mam energię na dalszy ciąg dnia/wieczoru.
            Czego i innym forumowiczom życzę:)

            • 6 3

            • na pewno (2)

              Na pewno sie dotleniles tymi spalinami z tej wywrotki.Zadns to rsdosc wciagac spaliny.Tez popieram rower ake jak się czasem przejade rowerem przy ulicy to dostsje zgagi ze smrodu spalin wiec zadna to przyjemność. Wiec pogadamy za pare lat jak zejdziesz na raka.

              • 2 3

              • (1)

                A jadąc samochodem, to zapachy fiołków wdychasz:)?
                Kolejny nie trafiony argument. Są potwierdzone badania, które mówią, że lepszy jest jakikolwiek ruch nawet w mieście, niż unikanie go z powodu tzw. spalin.
                Zresztą co tu dużo tłumaczyć, moda na ruch przyszła do nas z zachodu, gdzie spalin więcej, a średnia długość życia mimo to wyższa, bo ludzie tam dawno poszli po rozum do głowy i rzadziej korzystają z samochodów.
                Czy to nie dziwne, że w Berlinie, gdzie pogoda jak u nas, jest dużo mniej samochodów na 1000 mieszkańców niż w Gdańsku?
                Nie chcę na siłę nikogo przekonywać do roweru, ale podam przykłady:
                - kolega z pracy ma 5km z domu do biura prostej jak drut drogi - jedzie samochodem
                - facet z warsztatu, gdzie zostawiłem na przegląd swój samochód (tak, też czasami korzystam) zdziwił się, gdy z bagażnika wyciągnąłem rower, bo on ma 3km do pracy, ale woli samochód bo cieplutko
                - sąsiadka ma 4 km prostej drogi bez górek do pracy w szkole , gdzie zawsze problem z parkowaniem, a w domu nie ma luksusów, do pracy jeździ samochodem.
                Gdzie tu sens? Jak nie ma być korków?

                • 4 3

              • Wiesz, latam rowerem (wypowiedzialem sie wyzej posty)
                ale rower bie jest jednak dla kazdego, nauczycielka tyle o ile musi normalnie wygladac, jak niepada to ok, ale jak ją złapie w drodze ?
                tak samo ktos kto pracuje w biurze z klientami, a nie ma prysznica.
                ale mechanik... :d
                ludzią sie nie chce, bo trzeba cos robic

                mimo to "rower jest ok!"

                • 3 1

    • (3)

      Ciekawe jak mam jezdzic rowerem do pracy do Wrzeszcza jak tam nie mam gdzie roweru postawic. Zacznijmy od parkingow rowerowych. Moga byc strzezone. I tak wyjdzie taniej niz drogi. W innym razie dalej wole auto.

      • 2 3

      • parkingi rowerowe powstają w niezłym tempie (2)

        • 2 1

        • (1)

          Nie, szczerze mówiąc to nie.

          • 0 3

          • to zaproponuj miejsce budowy kolejnego

            miasto czeka na inicjatywy oddolne

            • 1 0

    • ten gka golf

      za te 20 lat dalej będzie

      • 1 0

    • Powoli to jest już

      w 2030 w tym tempie przyrostu korków nie będziemy jeździć w ogóle. Ciekawe czy wiecie, ale średnia prędkość miejskiego rowerzysty mającego dobrą kondycję fizyczną jest już podobna do średniej prędkości poruszania się samochodem po mieście, która w moim przypadku wynosi 29km/h (ta samochodem, rowerem mam ok 20km/h ale jest wielu szybszych ode mnie). Tylko że rowerem odpadają korki, koszty paliwa i inne koszty eksploatacyjne auta, które wolniej się zużywa i starczy na dłużej. Nie chodzi o to, żeby w harcerskim plecaku wozić 30kg zakupów z centrum handlowego na rowerze, tylko usiąść i dokonać odpowiednich rachunków i przeorganizowania trochę swojego życia.
      Można do pracy rowerem a raz w tygodniu na zakupy samochodem, zamiast codziennie samochodem i codziennie tracić po pracy 2h w korkach i w markecie.
      Brzmi to jak podporządkowanie swojego życia rowerowi, ale tak nie jest. Do rachunku trzeba włączyć wartości takie jak zdrowie, czas, wygodę, swoją sylwetkę i inne, które się zyskuje/traci jeżdżąc samochodem czy rowerem. Wielu narzeka że nie ma czasu na aktywność fizyczną, a mogli by ją mieć codziennie. Można, tylko trzeba chcieć.

      • 2 0

    • na d*pie

      dziury w drogach zniszczą nasze auta, emerytury nie pozwolą na paliwo aby nie mówić o mechaniku. skm wynajmie wszystkie skm innym województwom czy sąsiadującym państwo a ta resztka zdechłych śmierdzących pleśnią kolejek całkiem stanie. Jak będziemy się poruszać? Na d*pie będziemy siedzieć a nie poruszać bo państwo lepiej traktuje meneli alkoholików a nie pracujących za 1500zł!
      Ludzie, otwórzcie oczy i powiedzcie NIE nieuczciwym politykom, którzy wyprzedają nasze miasto pod bloki, bloki, bloki...

      • 0 1

  • Myśle, że powinny już wyjść latające auta do tego czasu (6)

    • 93 5

    • (1)

      Myślę, że Adamowicz będzie już siwy.

      • 6 2

      • prędzej łysy

        • 0 2

    • (1)

      Będą konieczne bo adamowicz nie "marnuje" pieniędzy na łatanie dziur , noo chyba że obok swoich mieszkań

      • 1 2

      • To prawda

        Mysle ze do tego czasu dziury w Gdańsku będą także na trasach powietrznych (tzw Turbulencje Adamowicza) :)))))

        • 4 1

    • O matko, kobieta w maszynie latajacej

      Tak sobie wyobrazilem i sie przerazilem

      • 5 1

    • latające auta widziałem na rysunkach wizjonerów w 1960 roku

      obecnie sprzedaż rowerów elektrycznych w RFN kilkakrotnie przewyższa liczbę sprzedawanych samochodów elektrycznych

      • 2 0

  • na razie nad Gdańskiem krąży zły duch (3)

    Przepustowość ulicy to pojęcie takie samo jak nośność wiaduktu czy zdolność przesyłowa linii energetycznej. A jej braki przekładają się na korki na ulicach, tak samo jak brak nośności mostu na jego awarię czy brak zdolności przesyłowej linii energetycznej na braki w dostawach prądu.

    przepustowość ponad wszystko - leśne dziadki wierne do końca przestarzałym i zacofanym wizjom "rozwoju" miasta

    • 51 14

    • Andrzej Duch? (1)

      • 6 2

      • No wieszszsz?

        To najlepszy duch - ale dla swoich.

        • 2 1

    • jakie tam korki

      Spojrz na warszawe

      • 1 4

  • Komunikacja powinna być darmowa (13)

    dla mieszkańców Gdańska, wtedy wielu ludzi zamelduje sie u nas w mieście przez co zwiększy sie przychód w podatkach i wyjdzie na to samo co teraz, pamiętacie apel władz Sopotu aby płacić podatki w sopocie i wielu ludzi sie zameldowało co tam mieszkało od dawna wpływy z podatków wzrosły bodajże o 23 mln zł niech w Gdańsku wzrosną o 100mln i mamy taką samą sytuację jak teraz, a zobaczcie ilu tu ludzi nie jest zameldowanych spórzcie na nowe osiedla, korki się zmniejszą bo ludziom nie będzie sie opłacać wsiadać do aut.

    • 106 32

    • nie ma nic darmowego (6)

      a z każdej złotówki podatków wraca do podatnika co najwyżej 40 gr, resztę przeżera system. Więc lepiej obniżyć koszty systemu (biurokracja, marnotrawstwo)

      • 31 3

      • chyba nie zrozumiałeś (5)

        w 2014 roku dochód z pitów w Gdańsku to ok 600mln niech 10% ludzi zacznie sie tu rozliczać więcej to mamy 60 baniek, a tak było w jakimś tam mieście w Estonii bodajże.

        • 9 4

        • chyba Ty nie zrozumiałeś (4)

          system działa tak, że im więcej ma pieniędzy tym więcej ich marnuje. zobacz ile niepotrzebnych lub przepłaconych wydatków w Gdańsku jest w ostatnich latach (o przekrętach i korupcji już nawet nie wspominam)
          W kontekście tego, zachęcanie ludzi do tego żeby się zameldować w celu płacenia podatków jest mało przekonywujące. Jeszcze trudniej namówić ludzi, którzy nie korzystają z transportu publicznego żeby się zameldowali i w imię pożytku społecznego partycypowali w kosztach tegoż transportu.

          • 15 3

          • (3)

            zależy jaki system. Zbiurokratyzowany owszem.
            Mój system domowy praktycznie nie marnuje, bo o niego dbam OSOBIŚCIE. I o to wlasnie chodzi z tą DEMOKRACJĄ BEZPOŚREDNIĄ.

            • 3 3

            • (2)

              Bo własne pieniądze na własne potrzeby wydaje się oszczędnie i celowo. Zupełnie inaczej niż cudze (publiczne) pieniądze na cudze potrzeby.
              Socjalizm zawsze rodzi marnotrawstwo i korupcję.

              • 9 3

              • demokracja bezpośrednia to fantastyka (1)

                Ja dbam o swoje pieniądze bo są moje i pochłaniają więcej czasu niż mam. Jeszcze mam chodzić i głosować i się zajmować jakimiś wspólnymi sprawami z ludźmi, którzy mają zupełnie inne podejście i inne wymagania. Nie dziekuję ja wolę robić swoje.

                • 5 0

              • wlasnie

                Przewaznie te "wspolne sprawy" to wymyslanie problemow aby je pozniej rozwiazywac z mojej kieszeni

                • 1 1

    • (2)

      bezpłatna, a nie darmowa.
      Za darmo to w ryj dostać na Łąkowej można, a koledze chodziło o to żeby biletów nie było. Popieram!

      Bezpłatna komunikacja miejska jest:
      - ekologiczna
      - oszczędna dla obywateli
      - prospołeczna
      - demokratyczna.

      Oczywiście firmy paliwowe na tym stracą (i ci którzy wydobywają ropę naftową - Araby i USA), bo zwykły Kowalski już nie będzie tyle lał paliwa, ale pytanie po czyjej stronie stoisz - po stronie koncernu paliwowego czy po swojej własnej?

      • 22 4

      • sa ludzie, ktorzy maja po prostu samochod przyspawany do tylka

        nie zrezygnuja z niego, za zadne skarby...

        • 2 1

      • bezbiletowa - tak bym to nazwał

        • 0 2

    • Nie ma nic za darmo! (2)

      Za darmo czyli za twoje podatki zaplacone wczesniej i pomniejszone o pensje urzednika. Wlacz myslenie.

      • 11 2

      • darmowe tylko dla mieszkańców Gdańska (1)

        turyści i przyjezdni dalej by płacili za bilety, ma to zachęcać ludzi do meldunku proste :)

        • 6 6

        • znaczy darmowe m.in. dla meneli i nierobów z lokali socjalnych

          gdzie nawet jak będą leżeć we własnych szczynach to nie ma podstaw żeby wywalić ich z autobusu/tramwaju/kolejki, bo przecież MU SIĘ NALEŻY.
          Genialne! Pomijam przypadki ludzi, którzy wynajmują mieszkania, gdzie z racji obowiązujących przepisów eksmisyjnych, żaden właściciel nie zgodzi się na meldunek. Już głupsze pomysły służyły za kiełbachę wyborczą, przez co jestem pełen obaw, że masz realne szanse zostać tym posłem...

          • 4 4

  • a kto doczeka tego czasu? (3)

    i budyń dalej na tronie i 127 mieszkanie na wynajem :)

    • 62 5

    • (2)

      ja tam idę o zakład, że w 2030 jako SKM-ki dalej będą jeździć trupy z lat 60-tych ubiegłego wieku, po modernizacji. Stawiam "oryginalny" zegarek byłego specjalisty od transportu.

      • 9 1

      • podaj prosze namiary (1)

        Przyjmuje zaklad.

        Inna sprawa, ze musialbys zdefiniowac, co masz na mysli przez trupy? Czy jesli formalnie te same sklady posiadalyby wszystkie wymagane przez Ciebie akcesoria, nadal bylyby trupami?

        • 1 0

        • a jak do Ikarusa wstawisz siedzenia od Solarisa to już nie będą trupy ??

          • 1 1

  • Jeśli komunikacja w naszej aglomeracji nie ulegnie znaczącej poprawie... (4)

    ...To się nie będziemy poruszać w ogóle - utkniemy w korkach.

    PS. Rozwiązaniem nie są szersze drogi!

    • 56 17

    • (2)

      "TAK" dla komunikacji miejskiej:
      - sprawnej
      - szybkiej
      - bezpłatnej!

      Na początek niech będzie bezpłatna, bo bardzo szybko zrobi się również szybka, bo ruch samochodów osobowych radykalnie zmaleje

      • 7 6

      • wezcie sie z ta komunikacja publiczna... (1)

        To to nigdy "sprawne" nie bedzie z definicji a jezdza nia emeryci i studenci (bo za darmo lub na znizke). Przedsiebiorczy czlowiek pracujacy nie ma czasu ani cierpliwosci na transport publiczny

        • 5 6

        • Zawszę kiedy mijam korki jadąc niemal pustym tramwajem, zastanawiam się jak to jest z tym czasem tych przedsiębiorczych ludzi, którzy stoją w swoich samochodach w korkach, podczas gdy ja zaoszczędzam na tej samej trasie, każdego dnia do 15 minut. Kwestia jakiejś durnej pychy ludzkiej, a nie przedsiębiorczości.

          • 4 1

    • tak! na otyłość najlepszym lekiem jest popuszczanie pasa :P

      • 2 4

  • Należy, trzeba, dobrze by było itp (8)

    tyle to każdy wie, bez szybkiej, częstej i czystej kumunikacji zbiorowej nic nie zdziałają, ciężko w naszym klimacie zmuszać ludzi do jazdy rowerem cały rok ew do chodzenia na piechotę

    • 41 6

    • Nie chodzi o zmuszanie. (4)

      Chodzi o danie alternatywy. Dobra komunikacja to podstawa, ale rower to świetna alternatywa, tym bardziej, że wymaga mniejszych kosztów. To też zdrowsze społeczeństwo, a to ważne.
      Jeździć można prawie cały rok na krótkich odcinkach (wg mnie do 5km), a takie sporo osób dziennie pokonuje. Jak nie było samochodów za głębokiej komuny, to czym ludzie jeździli? Tylko komunikacja i rowery cały rok:)

      • 12 3

      • wlasnie chodzi o zmuszanie (3)

        Pod plaszczykiem alternatywy chca wymusic brak parkingow, miejsc postojowych, drog - co ma ZMUSIC ludzi do jezdzenia tramwajem.

        • 4 5

        • (1)

          A co złego jest w tramwaju? 20 lat temu mieszkałem we Wrzeszczu, samochodu nie miałem, wszędzie jeździłem tramwajem, autobusem lub po prostu pieszo i nie czułem się nieszczęśliwy. Teraz jestem bardziej umęczony tymi korkami, dlatego od pół roku przesiadłem się na rower (tramwaj do Osowej nie jeździ;))

          Co do parkingów - to gdzie je budować, np. na Starym Mieście? Tam już przestrzeni nie przybędzie, a samochodów tak.

          • 6 3

          • przestrzeni jest mnostwo

            tylko jest p o l i t y k a obrzydzania samochodu: na zlosc nie bedziemy budowac parkingow

            • 3 7

        • brak miejsc parkingowych tworzą osoby dojeżdżające bryką z 800 metrów

          • 4 0

    • Dokladnie... (2)

      Bilety dla mnie i dwójki dzieci są droższe niż paliwo które zużyję na ich odwiezienie i odbiór ze szkoły. Do tego komfort i wiem, że nic im po drodze nie grozi. Wierszyk powtórzymy po drodze albo jakiś inny angielski. Autobusy jeżdżą rzadko, są drogie, niekomfortowe i stoją w korkach razem ze mną. Jednym słowem żadna to dla mnie alternatywa. Rower odpada do takich celów. Muszę dojeżdżać bo miasto nie dało mi miejsca w szkole i przedszkolu na moim osiedlu. W 2030 nic się zmieni w tej sprawie. Miasto tonie w długach więc większe dofinansowanie do transportu publicznego to mit. Co najwyżej będzie więcej zakazów ograniczeń mandatów itd bo nie trzeba nic robić a kasa jest.

      • 11 6

      • jazda w samochodzie zapełnionym 3 / 4 osobami jest OK

        i każdy ekolog Ci to powie. Chodzi o to, żeby stworzyć takie warunki, żeby metody alternatywne były atrakcyjne dla tych, którzy sami siedzą w puszkach.

        • 8 3

      • zgadzam się z poprzednikiem, to raz.
        a dwa: płacisz mniej niż 160zł za paliwo? Naprawdę zazdroszczę :)
        PS: nie cisnę się autem w korki, zostawiam na obrzeżach, więc bez spiny :)

        • 6 2

  • A ile kosztuje budowa linii tramwajowej? z zajezdniami i przystankami (14)

    szkoda, że z tym nie porównują. Czysta manipulacja, a autobusy to po drogach nie jeżdżą? tylko co, latają? Rowery są fajne ale latem, a nie zimą, wiec po co komu drogi rowerowe zimą?

    • 94 25

    • Czemu rower nie jest fajny zimą? (10)

      Holendrzy jeżdżą cały rok, a pogodę mają taką jak my.



      Zimą rower jest jeszcze praktyczniejszy, bo jak tylko spadnie milimetr śniegu to wszyscy miszczowie kierownicy są w panice i jadą 1 km/h. Rower w korku nie utknie.

      • 10 21

      • odwieź 3 letnie dziecko do przedszkola rowerem w 10 stopniowy mróz (4)

        dlatego

        • 30 4

        • problemem jest odległość i dostępność przedszkoli

          a nie rowery. Trzeba cisnąć włodarzy o przedszkola nie o drogi :)

          • 13 12

        • Przedszkole

          Mieszkam w mieście, a nie na wsi, przedszkole mam pod domem. Wolałem kupić mniejsze mieszkanie, ale blisko infrastruktury niż o 30% większe na wygwizdowie - przynajmniej nie ma problemu z przedszkolem i z jeżdżeniem po bułki samochodem.

          • 17 6

        • woziłem je na nosidełku na nartach przy silniejszym mrozie (1)

          zdrowe, dobrze ubrane dziecko w samochodzie się zasmarka, na siodełku rowerowym będzie rumiane i szczęśliwe. Jak śnieg, można je wozić na sankach.

          • 13 13

          • Mówisz do pokolenia słoikowców, nie oczekuj, że to zrozumieją.

            • 2 6

      • Holendrzy nie mają taiej pogody jak my (1)

        Na rowerze to może jeździsz, ale na geografie to nie chodziłeś.
        Do tego mówienie o tym, że rower jest praktyczniejszy na śniegu to gratuluje myślenia. Rozumiem, że ty wtedy tym rowerem mkniesz niczym torpeda i nie jedziesz wolniej, a szybciej niż normalnie.

        • 23 7

        • wygooglaj winter cycling Finland i wtedy się wypowiadaj o śniegu

          • 6 11

      • Holandia ma taki sam klimat jak my? (2)

        Ty jesteś naprawdę taki głupi???
        W sumie to by potwierdzało poziom intelektualny "pedalistów".

        • 8 9

        • Zimy w Holandii (1)

          Dopszzzz... Napiszę to inaczej - w Holandii również występują mroźne zimy i nie przeszkadza to w poruszaniu się na rowerze. W Finlandii, Norwegii i innych wyjątkowo upalnych krainach też ludzie jeżdżą po śniegu na rowerach i żyją. Ci którzy jeżdżą autami też żyją.

          Absolutnie nikogo nie namawiam do podróżowania rowerem. Ja jeżdżę, bo mi wygodnie - w pracy jestem szybciej niż jak jadę samochodem, nie stoję w korku. Nie muszę po pracy na basenie walczyć z brzuchem, bo go spalam jadąc do roboty - kolejna korzyść. Mi pasuje, Tobie nie pasuje i git. Przynajmniej od czasu jak jestem "pedalisą" to masz o jednego korkogennego zawalidrogę mniej, więc dla Ciebie też jest korzyść.

          Co do inteligencji, to się nie wypowiadam, bo trudno zmierzyć IQ fikcyjnej postaci. Jeśli Tobie się udało, to gratuluję.

          • 7 2

          • Zeną na prezydęta ;-)

            jeżdżę i tak i tak, tj i rowerem i autem (niezłym)
            i zimą i latem (klima jakby lepiej działa w aucie niż na rowerze)

            i widzę jeszcze jeden plus:
            samochodem jadę do pracy od 15 w nocy do godziny w szczycie, zależy od szczęścia, układu korków, itp

            a rowerem od 30 do 35 minut w zależności od nastroju i nie zależę od ruskich, i arabskich fochów

            a mój uśmiech widzą inni rowerzyści
            podczas gdy jak jadę samochodem, mogą słyszeć tylko jak zatrąbię i widzieć mruganie świateł. dehumanizujące

            • 3 3

    • nie stękaj (2)

      pomyśl w jakich korkach byś stał, gdyby nie było tych tramwai :)

      • 10 0

      • (1)

        ...tramwajów...

        • 3 0

        • tramwajów też :)

          • 12 0

  • Wiszące tunele z zadaszeniem dla ROWERÓW. (9)

    Idealnie gładka powierzchnia, zadaszenie, brak wiatru. Takie metro rowerowe. Mogą w nim funkcjonować nowoczesne RYKSZE.

    • 31 14

    • Ale w tych tunelach "rowery" muszą być do tuneli stworzone. (1)

      Takie rowery szynowe, mniejsze opory toczenia. Czyli wagoniki metra jednoosobowe, napędzane przez pasażera. Może być opcja odpłatna elektryczny naped, dla nie lubiących pedałować.

      • 7 4

      • Każdy lubi pedałowac,by nie być homofobem,tylko tolerancyjnym europejczykiem

        • 6 6

    • może future ale 17 lat temu komórek gsm nie było (3)

      • 13 0

      • Akurat nie trafiłeś (-aś) (2)

        Pierwsze BTS-y w Gdańsku (Biała, Jaśkowa i bodaj Zieleniak albo Prorem) zostały uruchomione 16/09/1996 - czyli niedawno minęło właśnie 17 lat funkcjonowania sieci GSM

        • 4 5

        • pomylił się z błędem 1% - chyba mało (1)

          • 9 1

          • 1% ?

            eee...

            • 1 1

    • MISTER

      Nie trzeba wymyślać koła. Rozwiązanie już zostało zaprojektowane. I nie dla rowerzystów a wszystkich.

      • 3 2

    • takie tunele już funkcjonują od 10 lat w Glasgow

      szyny wewnątrz nie potrzebne - wystarczy dość gładka nawierzchnia

      • 4 0

    • drezyny rowerowe, w osłoniętych tunelach.

      Napęd elektryczny byłby wskazany. A pedałowanie zwalniałoby z opłat.

      • 2 1

  • Tylko komunikacją tylko i wyłącznie. (3)

    Jazda samochodem po mieście i miejsca parkingowe będą tylko dla bogatych.

    • 49 23

    • To będzie puste miasto (1)

      powodzenia

      • 3 10

      • nie ma to jak miasto pełne samochodów...

        • 4 1

    • Powrócą ikarusy bo mesie i inne sprzedadzą by spłacić dług adamowiczowski

      • 4 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane