- 1 Dwóch 29-latków z narkotykami (54 opinie)
- 2 Akcja ratunkowa nurka przy Westerplatte (162 opinie)
- 3 Martwe dziki z Karwin miały ASF (235 opinii)
- 4 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (412 opinii)
- 5 15 mln zł wygrane w Eurojackpot w Gdańsku (107 opinii)
- 6 Paraliż drogowy na północy Gdyni (173 opinie)
Jak dobrze być związkowcem: dostatne życie za 14 tys. zł
Związkowy chleb nie jest tak twardy, jak mogłoby się wydawać. 14 tys. zł brutto zarabia szef związków w jednej ze spółek Grupy Energa. Koncern wydaje na utrzymanie związków 4 mln zł rocznie.
Ale to nie tak, że firmy robią to z dobrego serca. Do finansowania etatów działaczy związkowych zobowiązuje pracodawców Kodeks Pracy i Zakładowy Układ Zbiorowy. Na 150 związkowców musi przypadać jeden etat dla działacza związkowego.
Grupa Lotos zatrudnia sześciu zawodowych związkowców, ich średnia płaca wynosi ok. 7 tys. brutto. Najwyższa pensja związkowa w Grupie Lotos to ok. 10 tys. zł brutto.
Jak twierdzi Paweł Pettke, pełnomocnik dyrektora generalnego Grupy Lotos ds. przedstawicielstwa pracowniczego, zarząd spółki jest zadowolony ze współpracy ze związkowcami, a ich pensje nie są aż tak wysokie w stosunku do zarobków w innych firmach.
Najlepszymi zarobkami wśród pomorskich firm mogą się pochwalić związkowcy z Grupy Energa. Nieoficjalnie mówi się, że średnia płaca związkowa w Grupie Energa to ok. 9 tys. zł brutto.
- Zaprzeczam kategorycznie. Z tego co wiem zarobki są dwukrotnie niższe. Nie będę mówił jakie konkretne, bo o takich rzeczach się nie informuje- oponuje Andrzej Bogucki, przewodniczący Komisji Zakładowej Solidarność w gdańskim oddziale Energi. - Dlaczego nie pytacie prezesów, dlaczego ich zarobki są tak wysokie?
Z dokumentów, do których udało się dotrzeć portalowi Trojmiasto.pl wynika, że w roku 2009 Grupa Energa wydała ponad 4,2 mln zł na cele związkowe. Z tego większość stanowiły wynagrodzenia szefów związków zawodowych, opłaty za telefon, najem lokali, wynajem środków transportu, czy usługi spedycyjne) i tzw. usługi obce. Na wynagrodzenia związkowców Energa wydała ponad 2,1 mln zł.
- To i tak mało przy wydatkach jakie firma ponosiła na cele związkowe w latach ubiegłych - mówi jeden z menedżerów Energi. - Największe wydatki na związki zawodowe były, kiedy zarząd negocjował ze związkowcami warunki umowy społecznej.
Związkowcy z Energi odmówili nam skomentowania tej sprawy.
Tak dobrze nie mają związkowcy w firmach prywatnych. W Stoczni Gdańsk SA władze Solidarności zarabiają średnio ok. 5 tys. zł brutto. Dochodzą do tego pieniądze, np. za zasiadanie w Radzie Nadzorczej spółki. Ile dokładnie? Nie wiadomo. Nie tylko związkowcy, ale też zarząd utrzymuje płace w tajemnicy.
- Nie mogę ujawnić takiej informacji - mówi Aldona Dybuk, rzecznik Stoczni Gdańsk SA. Potwierdza jednak, że płace związkowców z pewnością nie zmalały w stosunku do lat poprzednich.
Podobne wydatki na związki zawodowe ponoszą też inne duże spółki w Polsce. Tylko w 2009 roku Polska Grupa Energetyczna wydała na wynagrodzenia dla związkowców prawie 2,85 mln zł. Kompania Węglowa wydaje na zawodowych związkowców ok 20 mln zł rocznie. Rekordy biją związkowcy z państwowej spółki miedziowej KGHM. Zarabiają brutto nawet ponad 22 tys. zł miesięcznie.
Krzysztof Wójcik
Dwukrotny laureat nagrody Grand Press za ujawnienie afer korupcyjnych na wydziale prawa Uniwersytetu Gdańskiego oraz w pomorskim wymiarze sprawiedliwości. Autor książek: biografii Ryszarda Krauzego „Depresja miliardera”, „Mafii na Wybrzeżu” oraz „Psów wojen. Od Wietnamu po Pakistan – historii polskich najemników”.
Opinie (311) ponad 10 zablokowanych
-
2010-04-09 15:46
Każdemu frustratowi (1)
który pisze, że "Polska to dziki" kraj zalecam natychmiastową ewakuację do innego, "cywilizowanego kraju" i natychmiastowe zaprzestanie psucia humoru durnymi komentarzami mieszkającym tu "dzikusom", którym pozostało jeszcze trochę szacunku dla ojczyzny.
Żegnam!- 3 25
-
2010-04-09 15:55
na szacunek trzeba zaśłużyć...
- 5 1
-
2010-04-09 15:47
W rachunku za prąd
powinna być pozycja "koszty utrzymania związków bezzawodowych"
- 16 1
-
2010-04-09 15:54
"Związki na powązki"!!! (9)
- 22 5
-
2010-04-09 16:32
kapitalizm - więcej banków, mniej szpitali (8)
- 6 4
-
2010-04-09 16:38
w prawdziwym kapitaliźmie szpitale byłyby prywatne (7)
i nie byłoby przymusowego haraczu na NFZ i czekania po 3 lata na operację, albo 2 miesięcy na dostanie się z bolącym zębem do dentystki
- 4 2
-
2010-04-09 16:42
w prawdziwym kapitaliźmie to większość ludzi nie byłoby stać na szpital (3)
jak to mamy teraz do czynienia w Stanach. Masz stwierdzonego raka, nie masz szans na ubezpieczenie zdrowotne i szans na leczenie. W prawdziwym kapitalizmie liczy się tylko ten kogo stać, reszta odpada.
- 6 3
-
2010-04-09 20:32
jakby ludzie odkładali sobie SAMI pieniądze i SAMI się ubezpieczali, a co najważniejsze... (2)
...państwo nie zabierało 70% pensji w PODATKACH to by każdego było w Polsce stać na leczenie.
- 0 2
-
2010-04-09 21:30
a zastanawiałeś się dlaczego 1/4 Amerykanów nie ma ubezpieczenia? (1)
słyszałeś o odmowach ubezpieczenia, gdy firma ubezpieczeniowa DOWIE się, że w rodzinie pretendującego o ubezpieczenie występował rak?
- 1 0
-
2010-04-09 22:44
90% Amerykanów żyje/żyło na kredyt i N-i-E oszczędzało.
Mieli wykupione lub nie ubezpiecznia, minimalne, lub inne, dlatego im odmawiano, bo nie byli w stanie pokryć kosztów leczenia. Ale tu nie o to chodzi. Gdy człowiek myśli za siebie to go stać (o ile państwo nie zabiera 70% dochodów w podatkach), a tak co jest... nie dość że sam płace za siebie PRZYMUSOWO, to jeszcze płacę z własnmej kieszeni na leczenie innych i nic z tego nie mam gdy potrzebuje iść do lekarza. Na operację w Polsce czeka się minumim 6 miesięcy do roku, często 2 lata, a do dentysty 2-3 miesiące. Tak działa PRZYMUSOWE ubezpiecznie zdrowotne i PAŃSTWOWA służba zdrowia. Kropka.
- 0 1
-
2010-04-09 16:46
(2)
W prawdziwym kapitalizmie szpitale byłyby puste, bo nikogo nie byłoby stać żeby się w nich leczyć.
- 3 3
-
2010-04-09 18:48
to jak by młotku zarabiały? (1)
- 1 1
-
2010-04-09 20:31
nie pytaj Harry'ego o takie trudne rzeczy
on jeszcze nie ewoluował od homo sovieticus
- 1 1
-
2010-04-09 15:57
Może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego wszelkie instytucje (5)
media itp podają kwoty brutto wypłat? Przecież na konto wpływa netto...
- 13 4
-
2010-04-09 16:38
brutto zabiera ci państwo, czyli 70% twoich zarobków (4)
- 1 2
-
2010-04-09 16:49
(1)
Sam jesteś 70%. Państwo zabiera nie więcej niż 30-40 procent. Chyba, że liczysz potrącenia od pracownika i pracodawcy. Podają brutto,bo od tego są odciągane wszystkie składki i podatek.
- 4 1
-
2010-04-09 20:34
to chyba logiczne że liczę z potrąceniami
- 0 0
-
2010-04-09 20:50
Pozdrawiam UPR, zacznijcie się leczyć :) (1)
Dzień Wolności Podatkowej wypada mniej więcej w połowie roku, o ile pamiętam, więc nie 70%. Spokojnie :)
- 0 1
-
2010-04-09 22:48
to zapytaj swojego pracodawcę ile płaci na ciebie w podatkach
dodaj inne mniejsze podatki w benzynie, akcyzy, VAT-y itp i zobaczysz, że jest blisko 83%. Tyle kasy masz mniej co miesiąc.
- 0 2
-
2010-04-09 16:00
Smutne
Smutne i załamujące jest to, że nie po raz pierwszy podnoszona jest kwestia zarobków ludzi, którzy "walczą" w obronie pracowników.
Tyle że - oprócz chwilowego wk...nia - nic się nie zmienia.
(już nie czuję jak rymuję :] )
Może gdyby pensje działaczy zależały od składek członków związku, to ci pierwsi musieliby w końcu skalać się pracą ?
Eeeehhh... rozmarzyłem się o normalności w Ojczyźnie.- 13 0
-
2010-04-09 16:00
Najzdrowszą sytuacją jest taka, że związkowcy sami utrzymują się ze swoich składek
- 14 0
-
2010-04-09 16:04
Związkowcy swoje za uszami mają (1)
ale tak dla równowagi może by napisać o kadrze kierowniczej i ich zarobkach, czyli krewnych i znajomych królika - ludzi bez kompetencji zatrudnianych po znajomości.
Byłoby się czym pobulwersować. :)- 13 5
-
2010-04-09 16:20
"Krewni i znajomi Królika"przynajmniej nie mówią że robią tego dla dobra innych.
Biznes to biznes.
Prostytutka - gdy jej zapłacisz - też pozwoli Ci uwierzyć że Cię kocha :)
Hipokryzja działaczy siedzących w kieszeni zarządów spółek ma podobne podłoże.
Różnica jest niewielka: działaczom za TO płaci ktoś inny - ale nadal Twoimi pieniędzmi.
P.S.
Przepraszam wszystkie Panie parające się niewdzięcznym i trudnym zawodem, za porównanie ich do działaczy związkowych.- 7 4
-
2010-04-09 16:07
wooow... Hotel w Straszynie nieźle zarabia na Enerdze i związkowcach :) (4)
- 15 1
-
2010-04-09 16:13
bo to hotel energi, dawniej był to osrodek szkoleniowy zakładu energetycznego (2)
- 5 0
-
2010-04-09 16:14
kasa zostaje u swoich !:) (1)
- 2 1
-
2010-04-09 17:46
Tak?
Mowisz o tych koniakach, wodkach i winach produkowanych przez energe? Czy o pensjach, ktore zwiazkowcy w calosci wydaja na rachunki za energie elektryczna? :)
- 0 1
-
2010-04-09 22:58
straszyn
aby Strraszyn mógł sie utrzymać Zarząd Energii nakazuje tam organizować spotkania i szkolenia itp, i aby też swoi ziomkowie mogli zarobić
- 7 0
-
2010-04-09 16:09
brawo panowie redaktorzy (1)
w końcu ktoś odważył się by napisać prawdę o dzisiajszych związkach!
- 9 7
-
2010-04-14 22:54
aaaa tam !
A gówno tam tam prawda ...
- 0 0
-
2010-04-09 16:11
Chyba tylko polityczna rola awiązków , a wspiera je opozycja !
to widać , słychać i czuć po palonych oponach ......
- 6 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.