- 1 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (174 opinie)
- 2 Zabójca z Jagatowa przyznał się do winy (138 opinii)
- 3 Śmierć w stoczni: zabójstwo, a nie wypadek (267 opinii)
- 4 Nabrzeże Hanzy na Wyspie Spichrzów (138 opinii)
- 5 15 mln dofinansowania na prace na Puckiej (51 opinii)
- 6 Ostatnia sesja radnych w tym składzie (95 opinii)
Jak należy projektować chodniki w Trójmieście?
Ma być ładny czy wygodny? Powinien być taki i taki, ale nie zawsze się to udaje. Bo wybór odpowiedniej nawierzchni chodnika - wbrew pozorom - nie jest banalną sprawą. Sprawdziliśmy chodniki wokół kilku obiektów Trójmiasta, gdzie priorytetem powinna być wygoda pieszych.
Jaki powinien być idealny chodnik? W Trójmieście nie ma dokumentu, który by to określał, więc sięgnijmy do projektu rozporządzenia prezydenta Warszawy:
"Nawierzchnia powinna być trwała i stabilna, gwarantując odporność na deformacje, odkształcenia i zniszczenia; równa i szorstka, zapewniająca możliwość poruszania się bez ryzyka poślizgnięcia, bez względu na warunki pogodowe i sposób przemieszczania się - na wysokich obcasach, na wózku inwalidzkim, o kulach; wykonana z materiałów jednoznacznie określających funkcje pasa terenu (...); estetyczna."
Niestety, w Trójmieście mamy wiele przykładów, jak nie należy wykonywać chodników.
Dworzec Gdynia Główna: fatalna i nieprzemyślana nawierzchnia
Podręcznikowym (anty)przykładem jest kostka brukowa ułożona wokół wyremontowanego kilka lat temu dworca kolejowego Gdynia Główna .
Jej nierówna nawierzchnia jest nie tylko niewygodna dla kobiet na obcasach czy przechodniów z cienką podeszwą, ale stanowi znaczne utrudnienie dla pasażerów ciągnących za sobą walizki na kółkach.
Jakby tego było mało, projektanci wykonali rampę wjazdową do budynku... z kratownicy - przeprowadzenie przez nią walizki na kółkach może skończyć się jej uszkodzeniem.
Na pytanie o przyczynę zastosowana takiej nawierzchni i szansę na jej ewentualną zmianę lub chociaż korektę, kolejarze odpowiedzieli nam krótkim oświadczeniem:
- Inwestycja została zakończona w 2012 roku. Obecne kierownictwo PKP SA dokładnie analizuje opinie korzystających z dworca podróżnych. Aktualnie jednak wymiana nawierzchni pociągnęłaby za sobą groźbę utraty unijnego dofinansowania do tej części inwestycji.
Teatr Muzyczny: po kostce lub płytach
Zdziwienie budzi także nawierzchnia przy przebudowanym Teatrze Muzycznym .
- Zupełnie nie rozumiem, jak można było ułożyć tak nierówną kostkę brukową w miejscu, gdzie nie brakuje pań na obcasach i to jeszcze wieczorami, gdy nawierzchnia chodnika jest mniej widoczna. Moja żona prawie tu złamała nogę - alarmuje pan Michał, czytelnik Trojmiasto.pl.
Przedstawiciele teatru tłumaczą, że nawierzchnia z kostki pełni głównie rolę ozdobną.
- Kostka brukowa jest ułożona pod oknami. Widzowie mogą wejść do budynku po równych płytach chodnikowych. Nie ma potrzeby korzystania z chodnika wykonanego z kostki. Element ten nawiązuje do czasów budowy Gdyni - zachowaną kostkę mamy wciąż na ul. 10 Lutego czy Starowiejskiej. Dotychczas nie mieliśmy żadnych skarg na zastosowane nawierzchnie - mówi Aleksandra Borowiak, rzecznik Teatru Muzycznego w Gdyni.
Dla osób, które mają jakiekolwiek problemy z poruszaniem się, Teatr Muzyczny oferuje możliwość asysty pracownika i dotarcie na widownię drogą pozbawioną barier architektonicznych.
Filharmonia Bałtycka: wejście tylko po bruku
Gorzej wygląda sytuacja wokół Filharmonii Bałtyckiej na Ołowiance . Tutaj nie da się ominąć kostki brukowej.
Paradoksalnie ułożona jest ona wyłącznie wokół budynku, podczas gdy już chodniki po drugiej stronie ulicy, parkingi czy wreszcie sama nawierzchnia jezdni są wykonane z płaskich materiałów (płyt chodnikowych i asfaltu).
- Zastosowana nawierzchnia wynika z zaleceń konserwatora zabytków. Obiekty Filharmonii Bałtyckiej są wpisane do rejestru zabytków. Nie otrzymaliśmy żadnych skarg ani nie odnotowaliśmy zdarzeń związanych z taką nawierzchnią - informuje Małgorzata Maciejewska z działu promocji Polskiej Filharmonii Bałtyckiej.
Nierówna kostka na ul. Stara Stocznia i nowych nabrzeżach
Nierówna kostka brukowa zdominowała nowe nabrzeża Motławy (w tym częściowo na Wyspie Spichrzów) oraz chodnik na ul. Szafarnia .
Podobnie jest z wyremontowaną ul. Stara Stocznia , gdzie chodnik i jezdnia są wykonane z tej samej nierównej nawierzchni, przy czym sam chodnik zaczął pełnić dodatkowo funkcję parkingu.
Zarząd Dróg i Zieleni tłumaczy, że zastosowana nawierzchnia wokół Muzeum II Wojny Światowej to efekt projektu zagospodarowania najbliższego otoczenia, ale zapowiada, że nowe realizacje będą bardziej przemyślane.
- Wyciągając wnioski z wcześniejszych realizacji, obecnie stosuje się już standardy określające obowiązek wprowadzenia w ciągach pieszych pasa z materiału gładkiego, takiego jak płyty kamienne, kostka kamienna cięta lub płyta betonowa - zapewnia Katarzyna Kaczmarek, rzecznik ZDiZ w Gdańsku.
Dobre przykłady z Trójmiasta
Na szczęście w nowych inwestycjach stopniowo pojawiają się przemyślane rozwiązania.
Na plus należy ocenić wyremontowaną ul. Stągiewną , gdzie pozostawiono bruk na jezdni, ale chodniki wykonano z równych płyt kamiennych. Szkoda jedynie, że projektanci nie pokusili się o lepsze oznakowanie schodów lub zastosowanie nieco innego odcienia płyt na stopniach, które "zlewają" się z pozostałą nawierzchnią.
Płyty kamienne pojawiły się także wzdłuż budynków osiedla Brabank . Jak podkreślają urzędnicy, to właśnie jeden z przykładów stosowania nowych zaleceń Zarządu Dróg i Zieleni wobec inwestorów.
W Sopocie, przy okazji budowy nowego dworca kolejowego wyciągnięto wnioski z gdyńskich błędów i cała nawierzchnia została wyłożona płytami. Z drugiej strony jakość ich ułożenia pozostawia wiele do życzenia - są one w wielu miejscach źle spasowane i nierówne. Co ciekawe, perfekcyjnie ułożono chodnik na poziomie +1.
W Gdyni idealnie gładki jest nowy betonowy chodnik na Placu Grunwaldzkim , czyli tuż obok Teatru Muzycznego.
Pozytywnie ocenić można również nawierzchnię wyremontowanej ul. Wajdeloty . Minusem są jednak rozsunięte kamienne płyty na rondzie, pomiędzy którym odstępy nie zostały dostatecznie wypełnione, zaś od ronda do ul. Waryńskiego płyty zastąpiono drobną kostką brukową.
Czytaj też: Metamorfozę ul. Wajdeloty oceniamy na "mocną czwórkę"
Jak połączyć bruk i równe płyty?
Ciekawe rozwiązanie łączenia dwóch rodzajów nawierzchni zastosowano na terenie osiedla Garnizon we Wrzeszczu . W nawierzchni dominuje niezbyt wygodna kostka brukowa, ale jest ona poprzecinana płaskimi paskami z kamiennego materiału. Wykorzystują to kobiety w butach na obcasach oraz rodzice z dziecięcymi wózkami.
- Pasy z płaskich płyt kamiennych to pomysł zarówno na urozmaicenie nawierzchni, jak i na ułatwienie poruszania się w butach na wysokim obcasie. Z reguły pasy te poprowadzone są wzdłuż głównych ciągów pieszych, ale czasami są też elementem kompozycyjnym placu - wyjaśnia Justyna Glazar z Grupy Hossa, która wybudowała Garnizon.
Deweloper zapewnia, że wsłuchując się w głosy użytkowników, w kolejnych etapach będzie zwiększał udział gładkich nawierzchni w stosunku do kostki. Bruk jednak pozostanie, by utrzymać historyczny charakter terenów pokoszarowych.
Gdańsk pracuje nad standardami ulic
W Gdańsku bez większego rozgłosu rozpoczęto w ostatnich tygodniach prace nad dokumentem, który określi standardy projektowania ulic miejskich. Powstaje on przy okazji prac nad nowym studium, a koordynacją tematu zajmuje się Biuro Rozwoju Gdańska.
Skupiono się w nim głównie na rozwiązaniach urbanistycznych (m.in. sytuowaniu parkingów względem frontów budynków, prowadzeniu linii zabudowy, dostępie do lokali w parterach itp.), a nie na szczegółowych zapisach na wzór Wrocławia czy Warszawy (patrz ramka niżej).
Warto odnotować, że w Gdańsku już przed wojną chodniki wykonywano z myślą o komforcie pieszych. Na wielu starych fotografiach możemy zobaczyć gładkie kamienne płyty lub betonowe płytki chodnikowe, otoczone drobną kostką brukową. Nieliczne fragmenty tych chodników zachowały się do dzisiaj.
W 2013 r. Wrocław opracował "Katalog standardów nawierzchni chodników", obowiązujący przy kapitalnych remontach chodników i nowych inwestycjach miejskich. W ostatnim czasie z myślą o pieszych, niepełnosprawnych czy rodzicach z dziecięcymi wózkami, wymieniono fragment nawierzchni rynku, tworząc tzw. szpilkostradę o szerokości sześciu metrów wzdłuż jego czterech pierzei.
- Nawierzchnię tzw. szpilkostrady wykonano z granitowej kostki cięto-łupanej, która różni się od poprzednio stosowanej regularnym geometrycznym kształtem i starannym przycięciem, gwarantującym ułożenie również nawierzchni o wąskich szczelinach. Kostki były dodatkowo na placu budowy docinane i ręcznie dobierane przez brukarzy, aby uzyskać właściwy efekt. Szczeliny zostały zalane zaprawą (sklejone). Wcześniej, w 1996 r., płyta rynku została zabudowana kostką łupaną, mającą imitować historyczną nawierzchnię. Kostka ta ma nieregularny kształt, jest wysklepiona, szczeliny są szerokie i zasypane kruszywem - wyjaśnia Ewa Mazur, rzecznik Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta Wrocławia.
We Wrocławiu działa także - obok doskonale znanego w Trójmieście stanowiska "oficera rowerowego" - "oficer pieszy", który dba o komfort piechurów.
- Najczęściej wnioskuję o stosowanie materiałów o jak największych powierzchniach równych i szorstkich (płyt betonowych lub kamiennych). Dbam o utrzymanie ciągłości nawierzchni chodników na zjazdach, stosowanie wyniesień przejść dla pieszych przez ulice podporządkowane i w strefach uspokojonego ruchu - mówi o swojej pracy Tomasz Stefanicki, wrocławski oficer pieszy.
Oficer pieszy współpracuje z wrocławskim Rzecznikiem Osób Niepełnosprawnych, Bartłomiejem Skrzyńskim, który sam jeździ na wózku.
Dodatkowo tematem ruchu pieszych w wielu swoich publikacjach zajmuje się wrocławskie stowarzyszanie Akcja Miasto. Przygotowała ona m.in. opracowanie "Wpływ przepisów i stanu infrastruktury na jakość ruchu pieszego" czy "Poradnik ochrony chodników przed parkowaniem".
Również Warszawa w ostatnich latach zmieniła sposób myślenia o ulicach: już nie patrzy na nie wyłącznie z perspektywy fotela kierowcy, lecz także pieszego (w tym na wózku) czy rowerzysty. W stolicy przygotowano, przywołany na samym początku artykułu, wielostronicowy dokument, będący elementem "polityki tworzenia korzystnych warunków dla rozwoju ruchu pieszego".
W najdrobniejszych szczegółach zawarto w nim zasady projektowania chodników. Znajdziemy w nim nie tylko wytyczne co do ich materiałów, ale także przebiegów czy nawet sytuowania zieleni.
Duży nacisk położono na sytuowanie miejsc parkingowych. Praktycznie zakazuje się budowy chodników tylko po to, by parkowały na nich samochody.
"Jako optymalny sposób parkowania należy przyjąć lokalizowanie miejsc postojowych w poziomie jezdni, poniżej poziomu ciągu pieszego. Zaleca się stosowanie równoległego sposobu parkowania, szczególnie tam, gdzie ma to wpływ na bezpieczeństwo rowerzystów" - czytamy w dokumencie.
Czytaj też: Na remontach chodników korzystają głównie kierowcy
Opinie (148) 7 zablokowanych
-
2016-08-16 20:13
szpilki (1)
powiedzcie gdzie mozna chodzic w szpilkach? Bo kiedys wszędzie
- 5 4
-
2016-08-17 02:25
Może otwierają gdzieś nie długo fabrykę adidasow?
- 1 2
-
2016-08-16 21:46
Osoba na wózku inwalidzkim
Wybrałam sie z synem na spacer wózkiem inwalidzkim w te rejony okropna nawierzchnia syn cały sie trząsł i podskakiwał jadąc po tej kostce. Skomentował to tak po to zrobili tu tą kostkę aby osoby niepełnosprawne nie pokazywały sie w tym rejonie aby niepsuc szyku mieszkajacym tam bizmesmenom.
- 12 1
-
2016-08-16 22:34
Ogolnie w Polsce nie projektuje sie funkcjonalnej przestrzeni miejskiej. Na zachodzie kostkę zostawia sie tylko tam, gdzie jest to zabytek, i często prowadzi się obok alternatywę. W Polsce włodarzom miast wydaje się, że jak wszędzie nakładą kostek, to nada to ich miastu prestiżu. A potem zdziwienie, że ludzie na starówkę czy deptak nie chodzą, przecież takie to "ładne"...
- 7 0
-
2016-08-16 22:48
Chora "moda" na kocie łby i ostro wykończoną drobną kostkę. Temu kto to wymyślił proponuję pochodzić po tym na boso, może wtedy włączy mu się rozum.
- 7 0
-
2016-08-17 00:43
Bruk (1)
Chciało by się powiedzieć nareszcie. Nareszcie ktoś zainteresował się poważnym problemem jełkim stają się nawierzchnie nowych chodników w Gdańsku. Kostka granitowa łamana, nieobrobiona staje się plagą nowych inwestycji i remontów. Aktualnie układana jest nawierzchnia z łamanej kostki wokół nowego Muzeum II Wojny, na odnawianej ulicy i parkingach przy Bibliotece Wojewódzkiej. Jest to tzw. "zapchaj dziura" gdy ma być stylowo a żal pieniędzy to stosujemy tę nawierzchnie. W efekcie mamy chodniki których ludzie podświadomie unikają, przykładem niech jest chodnik wzdłuż budynku Waterlane na ulicy Szafarnia. Gigantyczne tłumy spacerujące w weekendy tą ulicą tłoczą się na wąskim chodniku wyłożonym kostką betonową unikając chodnika z kostki granitowej. Po prostu nie ma przyjemności chodzić po takim chodniku. Tekst rzeczniczki Filharmonii jest porażający, najlepiej niech ta pani włoży szpilki i zrobi 15 minutowy spacer wokół budynku filharmonii, to nogi same przemówią jej do rozumu. Myślałem, że takie kuriozalne rozwiązania architektoniczno - konserwatorskie skończyły się wraz z komuną, ale niestety zostali architekci wykształceni w tamtych czasach, a bezmyślność u ludzi najtrudniej wyplenić. Jeżdżę po starych miastach Europy, wszędzie tam stosowano w historii bruk i nadal jest stosowany, ale nikt nie stosuje go tak bezmyślnie jak w Gdańsku. Pięknie i funkcjonalnie rozwiązano nawierzchnie chodników i jezdni na starym mieście w Krakowie, tam od spacerujących nie wymaga się poświeceń i chodzenie sprawia przyjemność. Wielokrotnie się zastanawiałem, dlaczego Gdańsk ma pecha do tak bezrefleksyjnych architektów. W Gdańsku sensownie, stylowo , funkcjonalnie i w nawiązaniu do historii zbudowano chodniki i jezdnie przy Teatrze Szekspirowskim, czyli jednak można.
- 10 0
-
2016-08-17 08:16
bo to Włoch projektowal
A nie Fort
- 1 0
-
2016-08-17 06:53
Nie masz Pan o czym pisać ?
Napisz Pan artykuł o "pisuarach" znajdujących się w każdym zaciemnionym miejscu w Gdańsku. Smród wali jak idzie się na spacer.
- 1 5
-
2016-08-17 07:53
Chodnik powinien być
prosty jak myśl polityka i gładki jak mózg inżyniera drogowego.
- 3 0
-
2016-08-17 11:11
Osobiście zgłaszałam w Muzycznym niewygodę kostek, zgubiłam i zdaralam tam kilka obcasów, usłyszałam, że tak zaprojektował projektant i koniec. tak zostanie ,na wsze czasy. czasem trzeba zobaczyć coś poza czubkiem własnego nosa...
- 3 0
-
2016-08-17 11:24
Niekonsekwencja projektowania. (1)
Irytuje mnie w Gdyni na stawianie na transport samochodowy jak i niekonsekwencje w tym wymiarze. Stawiane są ponadwymiarowe progi zwalniające które generują tylko same problemy (od zwiększonej emisji spalin, hałas i zabijają płynność ruchu) a z drugiej strony jak budowane są wjazdy na posesje to muszą być równo z ulicą tak by samochód z impetem mógł przeciąć chodnik i ścieżkę rowerową. Przy tym oczywiście, przykład ulica Kartuska, idąc chodnikiem lub jadąc ścieżką rowerową to niczym fale dunaju, można się choroby lokomocyjnej nabawić. Kto to projektuje?
- 3 1
-
2019-01-06 21:42
Do lemingów
Przed wojną na Kartuskiej była gruntowa ścieżka rowerowa. Nikt nie narzekał.
- 0 0
-
2016-08-17 12:24
Problem z d*py.
Dziennikarski poziom sięgnął bruku.
- 1 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.