- 1 Podejrzany o morderstwo w Jagatowie zatrzymany (108 opinii)
- 2 Mężczyzna spadł z klifu w Orłowie (104 opinie)
- 3 Koniec pętli pod oknami mieszkańców (87 opinii)
- 4 Kraj, z którego pochodzą piraci drogowi (389 opinii)
- 5 Lotnisko zarabia najwięcej w historii (154 opinie)
- 6 Jedna oferta w przetargu na linię z piętrusami (105 opinii)
Jak należy projektować chodniki w Trójmieście?
Ma być ładny czy wygodny? Powinien być taki i taki, ale nie zawsze się to udaje. Bo wybór odpowiedniej nawierzchni chodnika - wbrew pozorom - nie jest banalną sprawą. Sprawdziliśmy chodniki wokół kilku obiektów Trójmiasta, gdzie priorytetem powinna być wygoda pieszych.
Jaki powinien być idealny chodnik? W Trójmieście nie ma dokumentu, który by to określał, więc sięgnijmy do projektu rozporządzenia prezydenta Warszawy:
"Nawierzchnia powinna być trwała i stabilna, gwarantując odporność na deformacje, odkształcenia i zniszczenia; równa i szorstka, zapewniająca możliwość poruszania się bez ryzyka poślizgnięcia, bez względu na warunki pogodowe i sposób przemieszczania się - na wysokich obcasach, na wózku inwalidzkim, o kulach; wykonana z materiałów jednoznacznie określających funkcje pasa terenu (...); estetyczna."
Niestety, w Trójmieście mamy wiele przykładów, jak nie należy wykonywać chodników.
Dworzec Gdynia Główna: fatalna i nieprzemyślana nawierzchnia
Podręcznikowym (anty)przykładem jest kostka brukowa ułożona wokół wyremontowanego kilka lat temu dworca kolejowego Gdynia Główna .
Jej nierówna nawierzchnia jest nie tylko niewygodna dla kobiet na obcasach czy przechodniów z cienką podeszwą, ale stanowi znaczne utrudnienie dla pasażerów ciągnących za sobą walizki na kółkach.
Jakby tego było mało, projektanci wykonali rampę wjazdową do budynku... z kratownicy - przeprowadzenie przez nią walizki na kółkach może skończyć się jej uszkodzeniem.
Na pytanie o przyczynę zastosowana takiej nawierzchni i szansę na jej ewentualną zmianę lub chociaż korektę, kolejarze odpowiedzieli nam krótkim oświadczeniem:
- Inwestycja została zakończona w 2012 roku. Obecne kierownictwo PKP SA dokładnie analizuje opinie korzystających z dworca podróżnych. Aktualnie jednak wymiana nawierzchni pociągnęłaby za sobą groźbę utraty unijnego dofinansowania do tej części inwestycji.
Teatr Muzyczny: po kostce lub płytach
Zdziwienie budzi także nawierzchnia przy przebudowanym Teatrze Muzycznym .
- Zupełnie nie rozumiem, jak można było ułożyć tak nierówną kostkę brukową w miejscu, gdzie nie brakuje pań na obcasach i to jeszcze wieczorami, gdy nawierzchnia chodnika jest mniej widoczna. Moja żona prawie tu złamała nogę - alarmuje pan Michał, czytelnik Trojmiasto.pl.
Przedstawiciele teatru tłumaczą, że nawierzchnia z kostki pełni głównie rolę ozdobną.
- Kostka brukowa jest ułożona pod oknami. Widzowie mogą wejść do budynku po równych płytach chodnikowych. Nie ma potrzeby korzystania z chodnika wykonanego z kostki. Element ten nawiązuje do czasów budowy Gdyni - zachowaną kostkę mamy wciąż na ul. 10 Lutego czy Starowiejskiej. Dotychczas nie mieliśmy żadnych skarg na zastosowane nawierzchnie - mówi Aleksandra Borowiak, rzecznik Teatru Muzycznego w Gdyni.
Dla osób, które mają jakiekolwiek problemy z poruszaniem się, Teatr Muzyczny oferuje możliwość asysty pracownika i dotarcie na widownię drogą pozbawioną barier architektonicznych.
Filharmonia Bałtycka: wejście tylko po bruku
Gorzej wygląda sytuacja wokół Filharmonii Bałtyckiej na Ołowiance . Tutaj nie da się ominąć kostki brukowej.
Paradoksalnie ułożona jest ona wyłącznie wokół budynku, podczas gdy już chodniki po drugiej stronie ulicy, parkingi czy wreszcie sama nawierzchnia jezdni są wykonane z płaskich materiałów (płyt chodnikowych i asfaltu).
- Zastosowana nawierzchnia wynika z zaleceń konserwatora zabytków. Obiekty Filharmonii Bałtyckiej są wpisane do rejestru zabytków. Nie otrzymaliśmy żadnych skarg ani nie odnotowaliśmy zdarzeń związanych z taką nawierzchnią - informuje Małgorzata Maciejewska z działu promocji Polskiej Filharmonii Bałtyckiej.
Nierówna kostka na ul. Stara Stocznia i nowych nabrzeżach
Nierówna kostka brukowa zdominowała nowe nabrzeża Motławy (w tym częściowo na Wyspie Spichrzów) oraz chodnik na ul. Szafarnia .
Podobnie jest z wyremontowaną ul. Stara Stocznia , gdzie chodnik i jezdnia są wykonane z tej samej nierównej nawierzchni, przy czym sam chodnik zaczął pełnić dodatkowo funkcję parkingu.
Zarząd Dróg i Zieleni tłumaczy, że zastosowana nawierzchnia wokół Muzeum II Wojny Światowej to efekt projektu zagospodarowania najbliższego otoczenia, ale zapowiada, że nowe realizacje będą bardziej przemyślane.
- Wyciągając wnioski z wcześniejszych realizacji, obecnie stosuje się już standardy określające obowiązek wprowadzenia w ciągach pieszych pasa z materiału gładkiego, takiego jak płyty kamienne, kostka kamienna cięta lub płyta betonowa - zapewnia Katarzyna Kaczmarek, rzecznik ZDiZ w Gdańsku.
Dobre przykłady z Trójmiasta
Na szczęście w nowych inwestycjach stopniowo pojawiają się przemyślane rozwiązania.
Na plus należy ocenić wyremontowaną ul. Stągiewną , gdzie pozostawiono bruk na jezdni, ale chodniki wykonano z równych płyt kamiennych. Szkoda jedynie, że projektanci nie pokusili się o lepsze oznakowanie schodów lub zastosowanie nieco innego odcienia płyt na stopniach, które "zlewają" się z pozostałą nawierzchnią.
Płyty kamienne pojawiły się także wzdłuż budynków osiedla Brabank . Jak podkreślają urzędnicy, to właśnie jeden z przykładów stosowania nowych zaleceń Zarządu Dróg i Zieleni wobec inwestorów.
W Sopocie, przy okazji budowy nowego dworca kolejowego wyciągnięto wnioski z gdyńskich błędów i cała nawierzchnia została wyłożona płytami. Z drugiej strony jakość ich ułożenia pozostawia wiele do życzenia - są one w wielu miejscach źle spasowane i nierówne. Co ciekawe, perfekcyjnie ułożono chodnik na poziomie +1.
W Gdyni idealnie gładki jest nowy betonowy chodnik na Placu Grunwaldzkim , czyli tuż obok Teatru Muzycznego.
Pozytywnie ocenić można również nawierzchnię wyremontowanej ul. Wajdeloty . Minusem są jednak rozsunięte kamienne płyty na rondzie, pomiędzy którym odstępy nie zostały dostatecznie wypełnione, zaś od ronda do ul. Waryńskiego płyty zastąpiono drobną kostką brukową.
Czytaj też: Metamorfozę ul. Wajdeloty oceniamy na "mocną czwórkę"
Jak połączyć bruk i równe płyty?
Ciekawe rozwiązanie łączenia dwóch rodzajów nawierzchni zastosowano na terenie osiedla Garnizon we Wrzeszczu . W nawierzchni dominuje niezbyt wygodna kostka brukowa, ale jest ona poprzecinana płaskimi paskami z kamiennego materiału. Wykorzystują to kobiety w butach na obcasach oraz rodzice z dziecięcymi wózkami.
- Pasy z płaskich płyt kamiennych to pomysł zarówno na urozmaicenie nawierzchni, jak i na ułatwienie poruszania się w butach na wysokim obcasie. Z reguły pasy te poprowadzone są wzdłuż głównych ciągów pieszych, ale czasami są też elementem kompozycyjnym placu - wyjaśnia Justyna Glazar z Grupy Hossa, która wybudowała Garnizon.
Deweloper zapewnia, że wsłuchując się w głosy użytkowników, w kolejnych etapach będzie zwiększał udział gładkich nawierzchni w stosunku do kostki. Bruk jednak pozostanie, by utrzymać historyczny charakter terenów pokoszarowych.
Gdańsk pracuje nad standardami ulic
W Gdańsku bez większego rozgłosu rozpoczęto w ostatnich tygodniach prace nad dokumentem, który określi standardy projektowania ulic miejskich. Powstaje on przy okazji prac nad nowym studium, a koordynacją tematu zajmuje się Biuro Rozwoju Gdańska.
Skupiono się w nim głównie na rozwiązaniach urbanistycznych (m.in. sytuowaniu parkingów względem frontów budynków, prowadzeniu linii zabudowy, dostępie do lokali w parterach itp.), a nie na szczegółowych zapisach na wzór Wrocławia czy Warszawy (patrz ramka niżej).
Warto odnotować, że w Gdańsku już przed wojną chodniki wykonywano z myślą o komforcie pieszych. Na wielu starych fotografiach możemy zobaczyć gładkie kamienne płyty lub betonowe płytki chodnikowe, otoczone drobną kostką brukową. Nieliczne fragmenty tych chodników zachowały się do dzisiaj.
W 2013 r. Wrocław opracował "Katalog standardów nawierzchni chodników", obowiązujący przy kapitalnych remontach chodników i nowych inwestycjach miejskich. W ostatnim czasie z myślą o pieszych, niepełnosprawnych czy rodzicach z dziecięcymi wózkami, wymieniono fragment nawierzchni rynku, tworząc tzw. szpilkostradę o szerokości sześciu metrów wzdłuż jego czterech pierzei.
- Nawierzchnię tzw. szpilkostrady wykonano z granitowej kostki cięto-łupanej, która różni się od poprzednio stosowanej regularnym geometrycznym kształtem i starannym przycięciem, gwarantującym ułożenie również nawierzchni o wąskich szczelinach. Kostki były dodatkowo na placu budowy docinane i ręcznie dobierane przez brukarzy, aby uzyskać właściwy efekt. Szczeliny zostały zalane zaprawą (sklejone). Wcześniej, w 1996 r., płyta rynku została zabudowana kostką łupaną, mającą imitować historyczną nawierzchnię. Kostka ta ma nieregularny kształt, jest wysklepiona, szczeliny są szerokie i zasypane kruszywem - wyjaśnia Ewa Mazur, rzecznik Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta Wrocławia.
We Wrocławiu działa także - obok doskonale znanego w Trójmieście stanowiska "oficera rowerowego" - "oficer pieszy", który dba o komfort piechurów.
- Najczęściej wnioskuję o stosowanie materiałów o jak największych powierzchniach równych i szorstkich (płyt betonowych lub kamiennych). Dbam o utrzymanie ciągłości nawierzchni chodników na zjazdach, stosowanie wyniesień przejść dla pieszych przez ulice podporządkowane i w strefach uspokojonego ruchu - mówi o swojej pracy Tomasz Stefanicki, wrocławski oficer pieszy.
Oficer pieszy współpracuje z wrocławskim Rzecznikiem Osób Niepełnosprawnych, Bartłomiejem Skrzyńskim, który sam jeździ na wózku.
Dodatkowo tematem ruchu pieszych w wielu swoich publikacjach zajmuje się wrocławskie stowarzyszanie Akcja Miasto. Przygotowała ona m.in. opracowanie "Wpływ przepisów i stanu infrastruktury na jakość ruchu pieszego" czy "Poradnik ochrony chodników przed parkowaniem".
Również Warszawa w ostatnich latach zmieniła sposób myślenia o ulicach: już nie patrzy na nie wyłącznie z perspektywy fotela kierowcy, lecz także pieszego (w tym na wózku) czy rowerzysty. W stolicy przygotowano, przywołany na samym początku artykułu, wielostronicowy dokument, będący elementem "polityki tworzenia korzystnych warunków dla rozwoju ruchu pieszego".
W najdrobniejszych szczegółach zawarto w nim zasady projektowania chodników. Znajdziemy w nim nie tylko wytyczne co do ich materiałów, ale także przebiegów czy nawet sytuowania zieleni.
Duży nacisk położono na sytuowanie miejsc parkingowych. Praktycznie zakazuje się budowy chodników tylko po to, by parkowały na nich samochody.
"Jako optymalny sposób parkowania należy przyjąć lokalizowanie miejsc postojowych w poziomie jezdni, poniżej poziomu ciągu pieszego. Zaleca się stosowanie równoległego sposobu parkowania, szczególnie tam, gdzie ma to wpływ na bezpieczeństwo rowerzystów" - czytamy w dokumencie.
Czytaj też: Na remontach chodników korzystają głównie kierowcy
Opinie (148) 7 zablokowanych
-
2016-08-17 12:32
Kraj pełen jaj
Chodniki projektują projektanci prezerwatyw - według nich im bardziej nawierzchnia nierówna i pokarbowana tym przyjemność większa. Co kraj to obyczaj.
- 6 0
-
2016-08-20 12:43
złote myśli rzeczniczki teatru
"Nie ma potrzeby korzystania z chodnika wykonanego z kostki." - czyli chodnik nie jest do chodzenia, a do oglądania... ręce opadają
- 2 1
-
2016-09-12 17:37
chodniki są dla ludzi a nie na odwrót
Bardzo dobrze że ktoś wreszcie zaczyna myśleć, że miasto, zwłaszcza stare jest także dla pieszych do spacerowania i dobrze by było, żeby chodniki były bezpieczne i po prostu wygodne. Starobruk to koszmar, bolące nogi ,zniszczone buty i walizki turystów. Koszmar dla inwalidow i matek z wózkami dziecięcymi. I że niby jest piekny? uuuuu hahaha
- 1 0
-
2017-04-08 23:34
to nie polityka
Treba uczyc sie od innych ktorzy ten temat juz rozwiazali. Ciete plaskie plyty granitowe sredniej wielkosci sa doskonalym kompromisem. Wygladaja lepiej od bruku a chodzi sie po nich znakomicie. W Krakowie zrozumieli to juz ze 20 lat temu a u nas ludzie ze sredniowiecza jada z brukiem az milo. A ze ponuractwo i nie da sie po nim chodzic, jezddzic wozkiem inwalidzkim. Nieszkodzi grunt ze nazywa sie chodnik.
- 2 0
-
2018-01-25 08:49
Tragedia
W Gdańsku większość chodników to totalna masakra. Nie tylko te już eksploatowane, ale te nawet świeżo układane (np. przy Forum Gdańsk) - co z tego że dopiero zostały położone, to i tak można po nich jeździć ciężkim sprzętem. Po ukończeniu tej budowy, będą do wymiany, bo już widać w nich koleiny i zbiera się wodą, nie mówiąc już o tym że są złe dociete i zaskakujące się płytki
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.