- 1 Słupki na środku drogi, znaki nie pomogły (278 opinii)
- 2 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (217 opinii)
- 3 Gdzie są wrota Bramy Nizinnej? (78 opinii)
- 4 Ktoś zostawił dokumenty na przystanku (20 opinii)
- 5 Ugaszono pożar na budowie osiedla (184 opinie)
- 6 Podsuwają pomysły na kary dla śmieciarzy (114 opinii)
Jak poprawić bezpieczeństwo na ul. Słowackiego?
Skutki śmiertelnego wypadku na ul. Słowackiego z 16 czerwca
Poważny wypadek, do którego doszło w ostatnich dniach na ul. Słowackiego potwierdza, jak niebezpieczna jest ta trasa po opadach deszczu. Miasto przymierza się do poprawienia bezpieczeństwa na tym odcinku, ale fotoradarów nie uruchomi, bo GITD na to się nie zgadza.
Do wypadku doszło na wysokości miejsca, w którym - licząc od strony Matarni - do niedawna znajdował się pierwszy z trzech fotoradarów. W momencie zdarzenia na drogach w Trójmieście panowały trudne warunki. Asfaltowa nawierzchnia stała się śliska z powodu padającego od rana deszczu.
Nie ma jednak na tę chwilę ostatecznego dowodu na to, co było bezpośrednią przyczyną wypadku.
- Powołaliśmy biegłego, który ma wyjaśnić okoliczności całego zdarzenia. Sprawą zajmuje się prokuratura - mówi kom. Magdalena Michalewska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Policja nie potwierdza też nieoficjalnych doniesień na temat tego, że 22-letnia kierująca jechała samochodem bez pasów bezpieczeństwa, co mogło spotęgować urazy ciała. Trudno też winić drogowców za niewłaściwe oznakowanie. Przy ul. Słowackiego stoją znaki ostrzegające o wypadkach i niebezpiecznych zakrętach.
Kierowcy powinni jednak wiedzieć, że w czasie deszczu jazda ul. Słowackiego szybciej niż zezwalają na to przepisy grozi co najmniej kolizją, jak nie wypadkiem. W 2016 r. policja była tam wzywana do obsługi 333 zdarzeń drogowych.
Przejazd laboratorium drogowego
Jakiś czas temu ul. Słowackiego przejechał samochód laboratorium drogowego. Jego pracownicy ze zwykłej ciekawości postanowili sprawdzić jakość drogi. Okazało się wtedy, że przyczepność nawierzchni jest poniżej normy. Dane ujrzały światło dzienne i poniekąd zmusiły gdańskich drogowców do działania.
Teraz Gdański Zarząd Dróg i Zieleni szuka firmy, która poprawi jakość nawierzchni ul. Słowackiego na odcinku leśnym. Chodzi o poprawę przyczepności, która powinna wpłynąć na zmniejszenie liczby kolizji i wypadków. GZDiZ ogłosił przetarg na wykonanie tzw. uszorstnienia nawierzchni jezdni.
Warto tu dodać, że samorządy praktycznie w ogóle nie sprawdzają uszorstnienia jezdni.
Specjalna maszyna kieruje w stronę nawierzchni strumień wody o ciśnieniu 2,5 tys. bara. W efekcie usuwane są zabrudzenia nawierzchni, a jezdnia odzyskuje swoje pierwotne właściwości w zakresie szorstkości.
Gotowe fotoradary, ale nie ma obsługi
Co ważne, na feralnym odcinku ul. Słowackiego gotowy jest do włączenia odcinkowy pomiar średniej prędkości. Mógłby on mierzyć prędkość na odcinku nieco ponad ok. 1 km, tym prowadzącym przez las.
- Można go włączyć choćby zaraz. Posiada on wszelkie zezwolenia i homologacje - mówi Tomasz Wawrzonek z Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Według wielu kierowców jego uruchomienie przyczyniłoby się do poprawy bezpieczeństwa.
- Było to wielokrotnie omawiane. Urządzenia na ul. Słowackiego nie spełniają norm naszej inspekcji - mówi Łukasz Majchrzak, rzecznik prasowy Generalnej Inspekcji Transportu Drogowego.
Na razie niewiele się zmieni
GITD nie zamierza w obecnej chwili ustawiać własnych fotoradarów na ul. Słowackiego. Nieoficjalnie mówi się, że urząd unika ustawiana rejestratorów prędkości w miastach, by nie wywołać fali mandatów, która zalałaby urzędników.
Miasto Gdańsk i policja nie mogą ustawić samodzielnie tych urządzeń. Nie zezwala im na to prawo. Policja prowadzi tam doraźne kontrole prędkości, ale przy tak dużym natężeniu ruchu trudno tam o prewencję.
W sprawie ul. Słowackiego trwa kompetencyjny paraliż, a niestety zanosi się, że kolejne wypadki i kolizje będą tam miały miejsce. Warto więc - profilaktycznie - spuścić nieco nogę z gazu.
Miejsca
Opinie (422) 10 zablokowanych
-
2017-06-26 07:56
Morał jest prosty i doskonale znany... Jak nie ma warunków, to nie zapierd..lamy.
- 14 0
-
2017-06-26 07:58
Niewiele mnie obchodzi, że ktoś się zabije
Ale przecież ofiarą takiej jazdy mogę być ja, a to już mnie obchodzi. I nie ma co pitolić o szorstkości nawierzchni i tak dalej bo za wypadki w 100% odpowiada brawura i głupota. Jakie parametry by ta czy inna droga miała i tak część kierowców spróbuje się zabić. Ktoś kiedyś podpowiedział, żeby ograniczenia prędkości ustawić na 450km/h (słownie: czterysta pisiąt) wtedy nikt by się nawet nie zbliżył i zamiast bawić się w konkurs lansu to kierowcy skupiliby się na normalnej jeździe.
- 5 4
-
2017-06-26 08:01
(3)
50 i pomiar odcinkowy
- 7 6
-
2017-06-26 08:10
(1)
A może 25?
- 0 0
-
2017-06-26 09:47
a dlaczego nie
jak by była potrzeba, to i 10 i nawet leżącego policjanta - bezpieczeństwo jest najważniejsze
- 0 0
-
2017-06-26 09:57
A może lepiej myśleć? Nie rozumiem, potrzebujesz urzędnika, który będzie Ci mówił jak żyć, bo inaczej się zabijesz? Oznakowanie zakrętów jest więc w czym problem?
- 0 0
-
2017-06-26 08:07
Poprawa bezpieczeństwa
to chyba nie wypali pod żadnym względem.
W tym przypadku mogło być wszystko, możliwe zasłabnięcie kierowy, stan zdrowia, prędkość, doświadczenie a nawet jakieś zwierze na drodze.
Nie ma co poprawiać puki kierowcy sami nie zrozumieją tego znaczenia.
Dobry kierowca to taki który ma opanowany samochód, potrafi ocenić sytuację na tyle, że jest w stanie zareagować na różne sytuacje. Taki co pomimo pierwszeństwa jest w stanie się zatrzymać i ustąpić, mieć wyobraźnie i myśleć.- 2 1
-
2017-06-26 08:10
Nic nie pomoże na brak umiejętności kierowania samochodem i na braki w wyobraźni czy myśleniu.
- 2 0
-
2017-06-26 08:12
(1)
proste ograniczyć prędkość, postawić fotoradary i weryfikować monitoring skrzyżowań kierując na podstawie nagrań wnioski o karanie wykroczeń
po miesiącu bolandyjczycy nauczyliby się jeździć- 3 1
-
2017-06-26 08:16
Były fotoradary i były dzwony i otarcia o barierki.
- 1 1
-
2017-06-26 08:13
A ja proponuję OKŁAMAĆ wszystkich
i podać informację że fotoradary zostały włączone. Nikt tego nie sprawdzi a większość zdejmie nogę z gazu.
- 10 0
-
2017-06-26 08:16
Zakaz wjazdu na Słowackiego dla GKA, GPU, GKS a zwłaszcza GWE, (2)
którzy nie potrafią utrzymać się w swoim pasie i są tam zagrożeniem dla innych.
- 12 8
-
2017-06-26 08:44
dorośnij
- 1 3
-
2017-06-26 09:48
jak wyżej: dorośnij
- 2 3
-
2017-06-26 08:21
Mandaty
Obniżyć prędkość do 50 km/h i odcinkowy pomiar prędkości. Do tego czarny punkt.
Jak to nie chcą zawalić urzędników mandatami, przecież to są pieniądze, na głupich powinno się zarabiać. Skoro ich stać na łamanie przepisów to niech płacą a i więcej miejsc pracy w urzędach.
Egzekwować przepisy i karać karać.- 9 2
-
2017-06-26 08:22
(12)
w sobotę jak jechałem, to auto przede mną wpadło w poślizg na zakręcie i obróciło je o 180 stopni. Po deszczu po prostu robi się tam ślisko. Jezdnia jest kiepskiej jakości. Samochód nie jechał zbyt szybko, ja jechałem 70 km/h i utrzymywałem tę samą odległość od tego auta, więc jechał z prędkością podobną do mojej. Po prostu jezdnia jest już wyjeżdżona i asfalt jest śliski
- 7 13
-
2017-06-26 08:26
to ze jest 70
Nie oznacza, ze trzeba tyle jechać.
- 7 2
-
2017-06-26 08:27
(8)
Zgadza się - tam po prostu jest niebezpiecznie, a 70 km/h w deszczu to tam nader często za dużo. Sam wpadłem tam w poślizg, jadąc poniżej 70 km/h - nie obróciło mnie, udało się opanować samochód, skończyło się na stresie. Samochód sprawny, opony w dobrym stanie.
Co najlepsze, jakoś nikt nie proponuje, żeby tam ustawić znak ostrzegający o śliskiej nawierzchni. A ci, którzy piszą, że to selekcja kierowców, że "GKA, GWE..." sami powinni krytycznie ocenić swoje umiejętności i przestać krytykować "wszystkich innych".- 7 0
-
2017-06-26 08:55
(6)
Znak - 70km/h nie oznacza nakazu jady min 70km/h. Jest to predkosc maksymalna.
Widocznie w czasie deszczu nalezy jechac tam np. 50 km/h albo i mniej.
To sie nazywa dostosowanie do warunkow jazdy.- 7 2
-
2017-06-26 09:25
Typowy janusz generator korków (5)
- 5 10
-
2017-06-26 09:52
zastanow się co bardziej generuje korki: wolna jazda czy konkretny dzwon?
- 6 2
-
2017-06-26 09:59
(2)
Żyjący generator korków w przeciwieństwie do tych wszystkich ludzi, którzy jeździli szybko ale bezpiecznie. :)
Nie wiem o co macie tyle spiny? O to, że ktoś jedzie wolniej? Może ma mniejsze umiejętności, albo nie śpieszy się nigdzie?- 5 4
-
2017-06-26 15:10
Jak ktoś ma mniejsze umiejętności (1)
To czas się zastanowić nad zrezygnowaniem z samochodu
- 2 4
-
2017-06-26 15:35
Jak ktos ma mniejsze umiejętności, to nakleja klonowy listek i się doucza.
- 0 1
-
2017-06-26 15:33
Typowy Janusz, generator korków spowodowanych koniecznością dojazdu lawety.
- 5 0
-
2017-06-27 13:01
Skoro 70km/h (nawet w deszczu) to za dużo
to proponuję przyjrzeć się stanowi technicznemu swojego pojazdu. Ludzie jeżdżą na łysych oponach z rozpadającym się zawieszeniem, a potem wpadają w poślizg przy 50km/h. Jeżdżę tam szybciej niż przepisowe 70 i nigdy - ani w deszczu ani w śniegu nie poczułem żeby koła miały choć odrobinę odjechać w zakręcie. Sprawny samochód przy dobrej pogodzie i na dobrych oponach nawet przy 100km/h powinien prowadzić się pewnie w tych zakrętach...
- 0 0
-
2017-06-26 08:35
(1)
Rozumiem że ten kierowca przed Tobą pierwszy raz jechał Słowackiego. Bo przecież każdy kto tam jedzie wiem, ze może być ślisko szczególnie jak popada deszcz.
Co gorsza ograniczenie do 70km/h nigdy nie oznacza że trzeba jechać 70 km/h.- 3 1
-
2017-06-26 10:19
W Polsce znak 70 oznacza że można spokojnie jechać 90... a gdy faktycznie jest to rozsądne ograniczenie, to kierowcy zdziwieni że ich wyrzuca...
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.