• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak przyczyniłem się do kryzysu po epidemii koronawirusa

Michał Stąporek
5 kwietnia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Od kilku tygodni Polska jest zamknięta - do odwołania. Kiedy nastąpi restart? Nie wiadomo. Od kilku tygodni Polska jest zamknięta - do odwołania. Kiedy nastąpi restart? Nie wiadomo.

By zrozumieć, dlaczego kryzys wywołany walką z epidemią koronawirusa dotknie każdego z nas, wystarczy przypomnieć sobie swoje zachowania z ostatnich trzech-czterech tygodni.



Koronawirus w Trójmieście - wiadomości, porady, raporty sanepidu

Podczas ostatnich tygodni sytuacja finansowa twojej rodziny:

10 marca rząd odwołał wszystkie imprezy masowe, 11 marca zawiesił działania szkół i przedszkoli, następnie zawiesił połączenia lotnicze, praktycznie zamknął galerie handlowe, granice, punkty usługowe, wprowadził ograniczenia w poruszaniu się, itd. itp.

Postąpił podobnie jak większość rządów na całym świecie, które w ramach walki z pandemią koronawirusa, za namową epidemiologów, postanowiły ograniczyć do minimum liczbę kontaktów międzyludzkich.

Cel? Spowolnienie rozprzestrzeniania się wirusa i spłaszczenie liczby zachorowań, by służby medyczne mogły pomóc jak największej liczbie pacjentów wymagających opieki.

Efekt medyczny być może uda się osiągnąć (być może, ponieważ rządowe statystyki zachorowań i zgonów są przez wielu ekspertów traktowane z dystansem), ale drugiego efektu - załamania gospodarczego - uniknąć się nie udało. Dla jasności: nie tylko w Polsce, ale we wszystkich krajach walczących w ten sposób z pandemią.

Puste szkoły, także prywatne, siłownie, centra fitness, sale treningowe, miejsca rekreacji - te wszystkie obiekty mają wyłącznie koszta i żadnych przychodów. Puste szkoły, także prywatne, siłownie, centra fitness, sale treningowe, miejsca rekreacji - te wszystkie obiekty mają wyłącznie koszta i żadnych przychodów.
By zrozumieć, dlaczego tak się stało, dlaczego kryzys dotknął i dotknie jeszcze bardziej wszystkie branże gospodarki, a nie tylko te, które bezpośrednio zostały wskazane w antyepidemicznych rozporządzeniach rządu, wystarczy sobie przypomnieć, jak sami zachowywaliśmy się w ostatnich tygodniach.

Każdy z nas powiększa kryzys w gospodarce



Pozwólcie, że pokażę to na przykładzie mojej trzyosobowej rodziny.

Od 16 marca nieczynne są przedszkola, także to, do którego chodzi mój synek. Zapłacimy opłatę stałą, ale za jedzenie już nie. To ok. 50 zł miesięcznie, których nie wpłacimy na konto miejskiej placówki.

Do tego nie zapłacimy też za odbywające się w przedszkolu zajęcia z tańca, karate i języka angielskiego. Prowadzący te zajęcia drobni przedsiębiorcy nie dostali od nas już łącznie ok. 250 zł.

140 złotych miesięcznie nie dostała także pani, która uczy małe dzieci wspinaczki, już w ramach zajęć pozaprzedszkolnych.

Mam to szczęście, że opiekę nad synkiem zaoferowała szwagierka, która przejechała pół Polski, by nam pomóc. Jej wizyty zawsze świętujemy wyjściem do restauracji. Tym razem tak nie było, bo lokale są zamknięte. Jedna odwołana wizyta czterech osób to co najmniej 200 zł, które nie trafiły na konto lokalnego gastronoma.

Od 16 marca praktycznie nie wychodzę z domu. Akurat kończył mi się bilet miesięczny na komunikację miejską w Gdańsku, więc go nie przedłużyłem. ZTM Gdańsk nie dostał ode mnie 90 zł.

Moja żona chodziła do pracy o tydzień dłużej niż ja, ale od 23 marca pracuje w domu. Ponieważ nie musi już nigdzie dojeżdżać, od tego czasu nie tankowała samochodu. Wcześniej na paliwo wydawaliśmy ok. 250 zł miesięcznie.

20 marca mieliśmy iść do teatru. Biletów nie kupiliśmy wcześniej, zrobiliśmy jedynie rezerwację. Nie poszliśmy, bo wszystkie spektakle zostały odwołane. Teatr Wybrzeże nie zarobił na nas 100 zł.

Wpływy portów lotniczych spadły w ostatnich tygodniach niemal do zera. Wpływy portów lotniczych spadły w ostatnich tygodniach niemal do zera.
Z przyjaciółmi spotykamy się zwykle raz na dwa tygodnie. Kupujemy wówczas przekąski, wino, piwo, odwiedzający zwykle wracają do domu taksówką. Takich spotkań już nie ma. Nie wydaliśmy na nie jak dotąd - powiedzmy - 100 zł. Oni też nie. Efekt: 200 zł mniej w gospodarce.

2 kwietnia miałem przejść kwalifikację lekarską przed zabiegiem ortopedycznym. Kwalifikacja została odwołana, ponieważ szpital został zamieniony w zakaźny i zawiesił działalność poradni. Zabieg miał być darmowy (NFZ), ale przed kwalifikacją planowałem zrobić sobie rezonans magnetyczny biodra. Nie zrobiłem - pracownia nie dostała moich 450 zł.

Na koniec kwietnia planowaliśmy z żoną coroczny wyjazd weekendowy z okazji rocznicy ślubu. Loty są odwołane. Za wcześniej kupiony bilet być może kiedyś odzyskamy pieniądze (o ile przewoźnik wcześniej nie zbankrutuje), ale lotnisko nie dostanie za nas opłaty pasażerskiej. Czyli ok. 100 zł mniej na rachunku Portu Lotniczego w Gdańsku.

Wszędzie tam pracują ludzie, wszyscy z nich czekają na swoje pensje. Bez pieniędzy ode mnie, od ciebie, od wszystkich z nas, na te pensje dla nich zabraknie.

Oszczędności tylko pozorne



Ktoś powie: "Chłopie, ciesz się, że tyle pieniędzy oszczędziłeś!"

Jakoś się jednak nie cieszę. Bo gdy minie czas epidemii (a przecież "Wszystko mija, nawet najdłuższa żmija" - jak pisał Stanisław Jerzy Lec) do czasów "przed zarazą" nie będzie łatwo szybko wrócić.

Zamknie się ulubiona kawiarnia, zniknie kilka restauracji w mieście, może upaść lokalny sklepik spożywczy, bo w czasie ograniczeń w wychodzeniu z domu wszyscy woleli robić zakupy w pobliskim markecie, bez wydziwiania, że gdzieś indziej jest lepszy twaróg czy bardziej świeże owoce.

Wizyty u przyjaciół też nie będą tak miłe jak kiedyś, jeśli okaże się, że ktoś stracił pracę, a ktoś inny po obniżkach wynagrodzenia zarabia tyle, ile 10 lat wcześniej.

Odpowiedzi czytelników Trojmiasto.pl z ubiegłego tygodnia. Odpowiedzi czytelników Trojmiasto.pl z ubiegłego tygodnia.
W budżetach samorządów pojawią się gigantyczne deficyty. Niekupione bilety na komunikację, nieopłacone miejsca parkingowe, mniejsze wpływy za opłaty przedszkolne czy brak wpływów za niewystawione ogródki piwne w restauracjach to wielkie nic przy spadku wpływów do miejskich kas z podatków od firm (które upadną) i osób fizycznych (które stracą pracę lub część zarobków) i czynności cywilno-prawnych (nie kupiłeś samochodu - miasto nie dostanie podatku).

Efekt: usługi komunalne zdrożeją. Kwestią czasu jest, kiedy w górę pójdą ceny biletów na komunikację miejską, opłaty za wodę czy wywóz śmieci.

Brak wpływów z opłat za parkowanie to najmniejszy z problemów, z jakim będą musiały zmierzyć się samorządy w najbliższym czasie. Brak wpływów z opłat za parkowanie to najmniejszy z problemów, z jakim będą musiały zmierzyć się samorządy w najbliższym czasie.
O budżecie państwa nawet nie wspominam.

Musimy się pogodzić, że przed kryzysem i jego konsekwencjami nie uciekniemy. Sami się na niego składamy. Każdy dzień izolacji sprawia, że będzie on coraz większy.

Miejsca

Opinie (743) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (52)

    Ja się cieszę bo w tym momencie mniej sie wydaje przez co mozna więcej odłożyć, poza tym obecny kryzys mnie nie dotknal bo pracuje w banku i prace mam zapewnioną :)

    • 30 163

    • Do czasu kiedy bank nie upadnie

      • 0 0

    • (19)

      Faktem jest, koszty życia spadły... zero wyjść na miasto, zero podróży.... na pewno parę groszy to jest

      • 22 6

      • (18)

        Uświadom to sobie wreszcie, że Twój spadek kosztów życia = utracie zarobków kogoś innego, a jego utrata zarobków = utracie zarobków kolejnej osoby lub firmy i tak dalej, aż w końcu dochodzi do Twojego pracodawcy, który nie ma za co opłacić Twojej pensji, więc w rezultacie, Twój spadek kosztów życia = spadek, lub całkowity brak Twoich zarobków.

        • 33 8

        • (12)

          czyli jeśli na co dzień nie żrę w knajpie a włosy podcinam sobie sama to de facto przykładam się do upadku gospodarki?

          • 8 6

          • (10)

            Jeśli na co dzień tego nie robisz to nie, ale jeśli byś to robiła i nagle przestała, a wraz z Tobą wszyscy inni klienci tej knajpy i tego salonu fryzjerskiego, to przyczyniłabyś się do ich zamknięcia, a jeśli w dodatku jesteś np. księgową i obsługujesz właścicieli tej knajpy i tego salonu, to tracisz część dochodów. Kumasz?

            • 12 4

            • (9)

              czyli jakbym nagle po latach noszeniach krótkich włosów uznała, że chcę je zapuścić, to też bym się przyczyniła do zamknięcia salonu, tak wynika z tego co piszesz. to samo z knajpami i innymi usługami. czyli mówiąc wprost mam być niewolnikiem sektora usługowego, bo jak nie to gospodarkę szlag trafi a wraz z nią mnie.

              oto efekty rozpasanego, bezmyślnego konsumpcjonizmu.

              • 5 10

              • (8)

                Nie rozumiesz. Twoja indywidualna decyzja jest nieistotna, pomijalna, niczego nie zmieni, jednak gdyby to był ogólny trend i nagle wszyscy by zapuścili włosy i sami je podcinali i przestali chodzić do fryzjera, to wszyscy fryzjerzy straciliby pracę, a wraz z nimi ich dostawcy, padłyby firmy produkujące profesjonalny sprzęt i środki używane w salonach fryzjerskich, a pracownicy tych firm straciliby pracę, padłyby wszystkie szkoły fryzjerskie, a zatrudniani przez nie ludzie straciliby pracę, wszystkie inne branże, nawet bezpośrednio niezwiązane z fryzjerstwem, też by to odczuły, a na rynku pracy pojawiłaby się masa ludzi, która mogłaby wpłynąć na obniżenie Twoich zarobków. W gospodarce wolnorynkowej, wszystko jest ze sobą powiązane i od siebie w jakimś stopniu zależne. Jednak to co Ty sobie sama wymyślisz nie ma znaczenia, znaczenia nabiera dopiero wtedy, gdy cała masa ludzi zaczyna w tym samym momencie wymyślać to samo co Ty. Czy to, że ktoś sobie obejrzy film w tv po pracy to rozpasany konsumpcjonizm? Jednak gdyby nikt nie oglądał telewizji, to nie byłoby żadnych stacji telewizyjnych, żadnych netflixów, żadnego przemysłu filmowego, żadnych reklam telewizyjnych i nikt by nie produkował telewizorów- wyobrażasz sobie ilu ludzi straciłoby wówczas pracę i jaki mogłoby to mieć wpływ na Ciebie?

                • 9 3

              • (2)

                Czyli weganie i inni dziwni swoim promowaniem niejedzenia mięsa czynią zamach na hodowców świń?
                A to mendy - nigdy ich nie lubiłem.

                • 0 0

              • Oczywiście, że nie czynią

                rolnicy zaczynają alokacje środków produkcji np. zaczynając produkować konopie. Co w konsekwencji prowadzi do wejścia na rynek nowych produktów "rozweselających, co w konsekwencji poprawia dobrostan ludzi i jest korzystne i dla gospodarki i dla ludzi.

                • 0 0

              • a nie czynią?

                • 2 1

              • (4)

                ja to rozumiem, tylko mnie to nie obchodzi. zmienia się moda, zmieniają się zwyczaje, musi się też zmienić usługodawca, to nie jest tylko kwestia koronawirusa - księgarnie stacjonarne zdychają, bo w internecie masz taniej, małe kina już praktycznie nie istnieją bo są molochy i platformy streamingowe, czy ktoś drze o to szaty? to są zwyczajne dzieje, tyle tylko, że teraz w wersji przyspieszonej (przy czym to i tak jest tymczasowe, ludzie wrócą do radosnego wywalania hajsu w błoto).

                tak,to jest rozpasany konsumpcjonizm, bo wmawia się ludziom, że potrzebują tego fryzjera, tego filmu, tego serialu, tego nowego telewizora, tej nowej komórki. a nie potrzebują, i trzeba się liczyć z tą ulotnością liczyć.

                • 2 4

              • (3)

                Nie podoba mi się Twoja postawa pod tytułem: "mnie to nie obchodzi". Może Ty nie stracisz pracy, może Twoje zarobki się nie obniżą, jednak wiele osób będzie miało problem, zapewne również wśród Twoich znajomych i jakim trzeba być cholernym egoistą by powiedzieć im: "mnie to nie obchodzi". Ale ok, podejrzewam, że mam zbliżone poglądy co do konsumpcjonizmu i głupoty ludzkiej i tego jak łatwo na nich wpływać i nimi manipulować i tego marnotrawienia wszystkiego, podcinania gałęzi na której się siedzi, bezmyślnego niszczenia środowiska i wysysania zasobów naturalnych, ale tu sytuacja jest inna, bo nie jest naturalna, stopniowa i przewidywalna i dotknie wszystkich uczciwych ludzi i Ty to też odczujesz i wtedy może zacznie Cię to obchodzić. Przede wszystkim, bez względu na Twoją sytuację, zobaczysz jak się państwo polskie zadłuży na Twój koszt i Twoich dzieci i Twoich wnuków. Choć nie zdziwiłbym się gdybyś mi odpisała, że nie masz dzieci i nie zamierzasz mieć- to by pasowało do Twojej postawy, bo gdybyś miała dzieci, to musiałoby zacząć Cię obchodzić coś poza Tobą samą. A obcowanie ze sztuką jaką może być film, książka, muzyka, teatr czy obrazy lub rzeźby nie jest konsumpcjonizmem, jest naturalną potrzebą myślącego człowieka.

                • 3 2

              • (2)

                to że tobie się podoba się moja postawa również mnie nie obchodzi.

                ludzie tracą pracę od lat, koncerny od lat produkują w azji, nie w polsce - obchodzi cię to? rzemieślnicy upadają jeden pod drugim - obchodzi cię to? nauczyciele strajkowali - obchodziło cię to? medycy strajkowali - obchodziło cię to? a to zawody strategiczne dla prawidłowego funkcjonowania państwa, a które są ogromnie niedofinansowane. a teraz nagle paru fryzjerów cię obchodzi? nagle w empatię obrodziłeś?

                specjalnie napisałam o filmach i serialach bo większość z nich nie ma nic wspólnego ze sztuką i na pewno nie jest tworzona na potrzeby myślącego człowieka.

                • 6 4

              • (1)

                Obchodzi mnie to i zawsze obchodziło, choć mógłbym teraz powiedzieć, że mam to wszystko w du... bo cały czas pracuję i zarabiam niemniej niż wcześniej i nie muszę się martwić o swoją pracę, ale widzę co się dzieje i potrafię sobie wyobrazić co się będzie działo i jestem pewien, że nie będzie lepiej, a będzie wręcz gorzej. Azja w tym wszystkim najmniej ucierpi i jeszcze bardziej zaleje nas chińskim szajsem. Rzemieślnicy, którzy jeszcze nie upadli, upadną teraz. Nie poprawi się sytuacja nauczycieli, ani służby zdrowia, a wręcz pogorszy. Skorzystają firmy farmaceutyczne i sektor bankowy- najwięksi krwiopijcy. Bogaci się wzbogacą, a biedni staną się jeszcze biedniejsi. Na prawdę myślisz, że chodzi tylko o paru fryzjerów? Myślisz, że ludzie nagle przejrzą na oczy i zobaczą jak ten świat funkcjonuje i się zbuntują i zaczną czytać książki i przestaną oglądać głupie seriale? Nie. Będą jeszcze głupsi, jeszcze biedniejsi, jeszcze bardziej uzależnieni i podatni na marketing i propagandę i rządy autorytarne, i będą mieli mniej czasu by myśleć o świecie, bo będą zajęci myśleniem o tanim jedzeniu, a kolejka po socjale jeszcze bardziej się wydłuży.

                • 5 2

              • ale co komu z tego, że ciebie cokolwiek obchodzi? jak to się przekłada na zatrudnienie czy na utrzymanie na rynku? nijak. więc przestań się popisywać swoją rzekomą empatią, ograniczającą się zapewne do nakładek na profilowym na feju :)

                • 0 2

          • No tak wynika z artykułu :)

            Jesteś nędznym pasożytem na zdrowym organiźmie mieszczuchów (słojów).

            • 2 2

        • Bzdury (4)

          jesli gosporarka oparta jest na takiej samonapedzajacej sie piramidzie rozdmuchanego konsumpcjonizmu to im szybciej upadnie tym lepiej

          • 12 13

          • (1)

            Niestety jest. Nie zauważyłeś tego, że już od dawna nie robi się dobrze i solidnie, tylko tanio i tak by zepsuło się zaraz po okresie gwarancji, że tusz do drukarki jest droższy od drukarki, a żyletki droższe od maszynki do golenia, że często taniej jest kupić nowe niż naprawić stare? Też byłbym za tym by to upadło, pod warunkiem, że upadłoby z całym systemem bankowym, ale na to się nie zanosi.

            • 18 3

            • Władcy Pieniądza

              Gorąco polecam!

              • 2 2

          • A na czym niby?

            Pomyśl logicznie.

            • 2 1

          • ...ale akurat to, że jest samonapędzająca się, to jej zaleta a nie wada.

            • 4 3

    • Ciekawe jak długo. Co mają powiedzieć Ci , którzy od 3 tyg nie zarobili ani złotówkii. (9)

      • 21 2

      • niech żyją z oszczędności (6)

        chyba że prowadzili hulaszczy tryb życia, to teraz niech żrą gruz hehe

        • 13 16

        • (5)

          Chyba że są młodzi i nie chcieli mieszkać z rodzicami, a nie mają jeszcze własnych oszczędności, ciężko pracują i zaciskają pasa, bo zachciało im się usamodzielnić. "Niech żrą gruz" - brawo gościu, jakiś ty mądry!

          • 22 4

          • (3)

            no to nie byli gotowi na to usamodzielnienie

            • 3 1

            • (1)

              Ach czyli najpierw powinni z 20lat popracować, odłożyć na mieszkanie i wtedy się usamodzielnić i założyć rodzinę w wieku 45 lat?

              • 4 3

              • nie, lepiej się zadłużyć w dużym mieście i żyć na styk od pierwszego do pierwszego. a potem z płaczem lecieć do mamusi i tatusia jak się nóżka powinie (bo do powinięcia nie potrzeba żadnego koronawirusa)

                • 1 0

            • Byli. Dokładnie tak samo, jak Ty, o ile nie dostałeś na mieszkanie od rodziców, ale wtedy to żadna Twoja zasługa. Po prostu Ty miałeś szczęście, bo trafiłeś w dobry okres, a oni pecha, bo trafili na sytuację, której nie dało się przewidzieć.

              • 2 2

          • niech wezma prace, zmienia kredyt.

            • 1 0

      • weź kredyt, idź na mirabelki i szczaw

        • 5 3

      • Żyćko :)

        • 2 7

    • W imieniu wszystkich bankowców

      Serdecznie przepraszamy za takie ameby w naszych szeregach, w każdym środowisku się taka czasem trafi.

      • 0 1

    • Ty sobie jaja robisz z tą zapewnioną pracą w banku, prawda? Banki może przetrwają, ale pracowników będą na bank ciąć, zwłaszcza jak ludzie przestaną spłacać kredyty.

      • 1 1

    • odkładanie ok ale złotówka jest zbyt ryzykowna (3)

      nie dość że kreujemy ogromne ilości pieniądza to jeszcze NBP bardziej przejmuje się wzrostem gospodarczym niż stabilna walutą - więc wszystkim zainteresowanym zależy na obniżeniu kursu złotówki

      • 4 5

      • Nikt normalny (2)

        Nie trzyma w tym momencie złotówek. Dewizy albo metale.

        • 3 3

        • (1)

          Z metali teraz to sobie można kupić co najwyżej płyty Kata.

          • 8 0

          • Ale to raczej nędzna inwestycja :D

            • 1 0

    • do czasu masz te pracę

      do czasu masz te pracę

      • 1 1

    • (1)

      nie bądz taki kozak banki też idą na dno

      • 1 1

      • Ciekawe... chciałbym to zobaczyć. Może gdyby nagle wszyscy zechcieli wypłacić swoje pieniądze, ale tego nie zrobią bo #płaćKartą.

        • 3 0

    • haha

      głupszego komentarza nie widziałem od dawna.

      • 2 0

    • Dopóki wyrabiasz z targetami to tak (1)

      Ale niebawem przestaniesz wyrabiać :)

      • 5 2

      • Praca w centrali nie w placowce ;)

        • 2 0

    • poczekaj (5)

      Jeszcze miesiąc /dwa jak ludzie nie będą płacić kredytów, nie będą ich brać to Twój Pan, przyjdzie I powie Ci: Won- bo nie będzie mu się kalkulowało płacić Ci

      • 63 5

      • (4)

        Spokojnie, akurat banki sobie świetnie poradzą. Odbiorą kredytobiorcom wszystko co mają i zajmą część przyszłych wynagrodzeń, a pieniądze które pożyczały i tak nie są ich, więc czym się mają martwić? Raczej będą zatrudniać niż zwalniać.

        • 20 8

        • banki tak, ale (2)

          Pracownicy zwykli już nie, jak taki pójdzie do Swego Pana po podwyżkę to ten go wysmieje I powie że ma 100 osób na jego miejsce

          • 17 2

          • (1)

            Poza bankami i lichwiarzami stracą wszyscy. Nie nazywałbym jednak pracodawców "Panami". Prośbę o podwyżkę wyśmieją, ale nie dlatego, że są skąpymi chamami, czy dlatego że mają 100 innych osób na Twoje miejsce, tylko dlatego, że nie będą mieli z czego Ci ją dać, bo będą walczyć o przetrwanie.

            • 9 6

            • A ja jednak sądzę

              ...że są skąpymi chamami oraz mają 100 słojów na jego miejsce :)

              • 11 5

        • jako jedyne i jako pierwsze

          dostana tez tzw. wsparcie od rzadu czyli z naszych podatkow

          • 5 0

    • (1)

      No tak. Banków na pewno ten kryzys nie dotknie, wręcz przeciwnie- banki się na nim obłowią jak nigdy!

      • 18 0

      • Dokladnie

        Zawsze tak bylo przy kazdym kryzysie, tylko dlaczego my na to pozwalamy?

        • 7 2

    • Żebyś się nie zdziwił...

      • 10 2

  • Oboje z żoną straciliśmy pracę. (57)

    Ja byłem szefem kuchni w restauracji, a żona neurologopedą w prywatnym gabinecie - niestety oboje umowy zlecenia. Od kwietnia jedynym dochodem będzie dla nas 500+ na bliźniaki. Wystarczy na pieluchy i mleko.

    • 84 35

    • Rodzice bez wkładu własnego .

      Partia wychowa potomstwo ?

      • 1 0

    • Niestety

      tylko tego nauczał PiS. 500 zawsze będzie to po co oszczędzać ...

      • 1 0

    • Z oszczędności (5)

      Co do zasady, dwie pracujące i dobrze zarabiające osoby powinny mieć coś odłożone na czarną godzinę? Szaleństwo minie, znów będziesz szefem kuchni, a żona neurologopedą.

      • 39 6

      • Bliźniaki jeszcze potrzebują pieluch, to nie był czas inwestycji. Przestańcie pisać głupoty. (4)

        • 11 10

        • Bez przesady (3)

          200-250zł/mc na pieluchy dla dziecka to max. Inne rzeczy też, ale bliźniaki dostają po 500zł, więc powinno styknąć na obiadki w słoiczkach, kosmetyki, itd. Szef kuchni to pewnie z 5 tys. miesięcznie. Neurologopeda w pełnym wymiarze godzin to drugie tyle. Czyli 10 tys. miesięcznie wpadało. I wy nie macie oszczędności?

          • 36 12

          • sama

            kochaneczka - kelnereczka kosztowałą ekstra 3000.
            To z czego było odłożyć.
            Jak żyć

            • 0 0

          • (1)

            a to wakacje, a to samochodzik, a to remoncik i tak pienionszki się rozchodzą ;) przecież jak są to trzeba wydać, logiczne.

            • 18 9

            • Oczywiście, że trzeba.

              Ale nie 95% pienionszków :) A jak się nie ma miedzi to się na d*pie siedzi zamiast żyć ponad stan.

              • 13 2

    • Jesteś kucharzem- możesz iść do jakiegokolwiek sklepu pracować ( masz książeczkę zdrowia aktualną) 2-3 miesiące jakoś wytrzymasz

      • 2 0

    • Bedzie pan dalej szefem kuchni jak restauracje sie otworza znowu

      • 0 0

    • (4)

      A kiedyś nie było 500+ i też ludzie nie mieli pracy i nikomu się nawet nie śniło,że można dostać pieniądze za to,że ma się dzieci

      • 50 8

      • Była ulga na dzieci w PIT (3)

        • 17 8

        • Nie ma pracy, nie ma PITu, nie ma od czego odliczyc (1)

          • 7 0

          • I tak trzymać. Nic za darmo Ulgi i dodatki uzależnione od pracy. Nie karmić patologii.

            • 5 0

        • Bzdura, ulga jest w dalszym ciągu!

          • 13 3

    • A gdzie oszczędności ? (13)

      • 47 26

      • Nie kazdego stac na oszczędności (8)

        Mnie tez nie stać !!!! Na nie

        • 29 33

        • To była głupota, wszystko przepuszczać na bieżąco (7)

          Mówi się że powinno się mieć min. 3 miesięczne zarobki odłożone na czarną godzinę. Szef kuchni chyba tak mało nie zarabia(ł)?

          • 65 21

          • (5)

            Co z tego, ze tak sie mowi? Ja z oszczednosci jestem w stanie orzezyc 1 mc. I pewnie nie jestem jedyny. Zyjemy w bananowej republice skleconej sznurkami

            • 26 19

            • Za to za PO (4)

              Byliśmy mocarstwem.

              • 15 6

              • Tak, byliśmy (3)

                Najważniejszym państwem Europy Środkowej, liczącym się głosem w Europie, partnerem Trójkąta Weimarskiego, byliśmy normalni.
                Teraz jesteśmy kumplami Orbana i pupilkami Putina, bo Putin kocha każdego, kto walczy z Brukselą.

                • 18 25

              • Liczącym się kąskiem w Europie raczej (2)

                Stara komunistka Makrela pożarła nas jak wisienkę na torcie, poklepując po pleckach, za sprawą swojego podnóżka, chyżego ruja. Jeszcze trochę to przywróciliby niemieckie nazwy geograficzne w Polen i kazaliby się nauczyć szczekać po niemiecku.

                Potrafili przyjeżdżać do Polski i proponować np. remont przedszkola w zamian za wprowadzenie lekcji niemieckiego dla dzieci :)

                • 22 10

              • (1)

                Haha dobre ale w samo sedno!....W obecnej sytuacji rząd PO(gdyby byl u władzy) zapewne sprzedałby respiratory do Niemiec:)Wyobrazcie sobie Kopacz"wszystko pod kontrolą,nic się nie dzieje"albo Arłukowicza może lepiej nie:)

                • 13 10

              • Chyba inspiratory

                • 1 0

          • 3/4 społeczeństwa żyje na pokaz.

            • 66 5

      • Na bank wziety kredyt na 150 metrow mieszkania

        • 8 4

      • A gdzie napisał że nie ma oszczędności? (2)

        • 11 7

        • no, napisał że zostaje mu 500+ (1)

          to jest nie jasne?

          • 22 3

          • Jedyny dochód, a nie jedyne pieniądze.

            • 16 2

    • Nie lubię panikować (4)

      Ja przepraszam, ale jest w naszym kraju od wielu lat zasiłek dla bezrobotnych to raz a dwa Państwo daje ok 2 tys/ osobę zapomogi dla tych na śmieciówkach. Wydaje się, że na 2-3 miesiące powinno wystarczyć a potem chyba znajdziecie Państwo jakąś pracę, bo dlaczego nie?????

      • 28 8

      • Bo zwyczajnie w świecie może nie być pracy, może się zacząć wysokie bezrobocie.

        Rząd liczy się z 10-12% na koniec roku, to chyba dwa razy tyle co teraz. Nic ci to nie mówi?

        • 7 0

      • Jesli ktos co mięsiac podpisuje nową umowe zlecenie

        To nie dostanie postojowego.

        • 12 1

      • Na razie państwo nikomu jeszcze

        Nic nie dało. Jak da to mogę odszczekac. Pewnie firma pana kucharza się nie zalapie, bo miała powyżej 9 zgłoszonych ale o mieli uczniów na praktykach - ich też się wlicza. Albo tysiąc innych powodów żeby kasy z "tarczy" nie dać.

        • 27 1

      • Jaka prace, jak polowa zakladow zamknieta?

        • 17 1

    • 500+ to dochod bachorow, nie Twoj i zonki ;)

      • 5 4

    • Dziwna dyskusja

      Co zmieniła by umowa o pracę? Domniemam, że oboje nie pracują bo ich firmy zamknięto.
      Ktoś tu pisze, że zlecenie to postkomunistyczny pomysł? A czytaliście prawo pracy? To dopiero jest komuna.

      • 7 3

    • Oby PO wam nie zabrałoa 550 plus bo to rozdawnictwo

      • 5 2

    • prawdą jest, że tacy 'pracodawcy' dawno powinni wylecieć w kosmos! (1)

      Jak można - szefa kuchni, albo specjalistę neurologopedę zatrudniać na umowę-zlecenie?!? To jawne sku...syństwo. I tacy pracodawcy nie powinni istnieć od 25 lat, bo mają umysły odziedziczone po ludziach z czasów komuny!

      • 24 3

      • Heh

        No ale umowa zlecenie jest podpisana przez obie strony. Brutalne to może ale czy nie można było szukać roboty na umowę o pracę ? Która to umowa też nie jest cudownym panaceum bo też ją można wypowiedzieć.

        • 16 2

    • (7)

      I co teraz? A czy to mój problem? Jak żona brała 150zł za konsultację to pytała czy mam czym zapłacić?

      • 54 13

      • 150 to bierze właściciel poradni. (4)

        Logopeda ma 35-40 zł za godzinę.

        • 21 12

        • (3)

          40zł*160h=6400zł. Jeżeli z tego nie stać Cię żeby coś odłożyć, to tym bardziej mi nie żal

          • 34 14

          • i**oto myślisz, że oni pracują od 7 do 15? (2)

            Tak macie tylko w urzędzie. A 40 zł to pewnie brutto.

            • 13 14

            • no to mogła coś robić w godzinach w których nie pracowała w poradni. proste.

              • 6 6

            • ojojoj, bo ci żyłka w gaciach pęknie. Chciałeś pracować mniej to teraz nie miej do nikogo pretensji i nie płacz.

              • 15 8

      • nie musiałeś isc (1)

        mogłeś czekać 3 mce na NFZ!

        • 14 5

        • No tak. Wtedy los pani logopedki magicznie się odmieni.

          • 5 7

    • Nie rozumiem, kogo sie pytasz i o co?

      Poszukajcie innej pracy i juz :)

      • 5 7

    • Bezprawie (1)

      Bo społeczeństwo zgodziło się ba bezprawie w postaci umów śmieciowych. I teraz mnustwo ludzi z dnia na dzien straciło dochód co będzie źródłem kryzysu

      • 41 11

      • Nie społeczeństwo się zgodziło

        Tylko POstkomusze rządy wprowadziły i utrwaliły ten patologiczny mechanizm.

        • 16 11

    • Szef kuchnie na umowie zlecenie?

      Chyba na bardzo dobrym kontrakcie. I pan nie ma oszczędności?

      • 24 5

    • Na kogo głosowaliście ostatnio? Może to jest odpowiedź...

      • 15 5

    • A gdzie umowy o pracę w czasie dobrobytu (1)

      Dziwne że jako szef kuchni w dobie dobrobytu i czasu pracownika na nie dostał umowy o pracę. Żona tak samo wiedziała wciąż na śmieciowej umowie gdzie konkurencji brakowało rąk do pracy?

      • 42 8

      • W budżetówce.

        • 13 3

    • Tacy fachowcy a na śmieciówkach pracowaliście? (1)

      • 34 27

      • a Ty co UoP w ZUSie czy UM?

        • 13 10

    • Trzymajcie się. Powodzenia.

      • 34 1

  • Alternatywą jest oiom dla 1/5 zarażonych których jeśli poluzujemy cugle będzie znacznie więcej niż jest teraz. Ktoś powie spoko, ale ze statystykami fajnie jest dopóki statystycznie nieprawdopodobny fakap nie zdarzy się twoim bliskim. Z kryzysu predzej czy później się wykaraskamy, a zmarłych nie wskrzesimy. Wybór jest jeden - trzeba zagryźć zęby i czekac aż to minie

    • 0 0

  • smutne jest to (5)

    Że ludzie żyją z dnia na dzień. Mam 40 lat nie raz zmieniałem prace,czasem znalazłem ją po trzech miesiącach czasem po pół roku,lub szybciej. Nigdy nie doprowadziło mnie to do biedy czy jakis drastycznych posunięć typu powrót do rodzicow.Jak sie nie odklada to tak jest. Państwo powinno być przygotowane i kazdy z nas na kilkumiesieczny zastój a nie żyć ponad stan. Mam dom bez kredytu i zapracowałem na niego fizycznie wraz z żoną.

    • 53 8

    • Tok rozumowania poprawny. Zapomniałeś tylko wziąć do analizy szerokiej grupy ludzi, która zarabia w okolicy najniższej krajowej.

      • 0 0

    • Mam tak samo. Znajomi bujają się po świecie jakby jutra nie było. Ok. Ich wybór. (2)

      Ja stosuję zasadę, że kupuję coś gdy mam zarobioną kasę w ręku. Wtedy zskupy są dużo bardziej przemyślane.

      • 17 0

      • Życie z dnia na dzień to obecnie standard - mam koleżankę, osobę samodzielną, wykształconą i inteligentną, która w sytuacji w której uda jej się na czymś przyoszczędzić (np. zapłaci mniej niż się spodziewała) te "przyoszczędzone" pieniądze natychmiast wydaje na przyjemności typu kosmetyki czy ciuchy. Z pensji miesięcznie odkłada równe zero złotych, a jednocześnie uważa, że regularne odkładanie np 100 złotych miesięcznie to żadne oszczędności. no niby żadne, ale to zawsze więcej niż zero XD

        • 11 0

      • My też trochę podróżujemy po świecie

        Podczas, gdy nasi znajomi wolą przepić pieniądze. I to jest ta różnica priorytetów- wydajemy fundusze na zupełnie odmienne sprawy.
        Dodam, że spora część znajomych mieszka jeszcze z rodzicami.

        • 5 2

    • Zgadza się

      Mamy po 30 lat i mamy oszczędności.
      Nie żyjemy ponad stan. Odmawiamy znajomym, gdy chcą iść na drogie sylwestry. Nie mamy samochodu i nie potrzebujemy drogich gadżetów.

      • 18 1

  • Optymizm

    Przeżyliśmy Komunę! Przeżyliśmy Balcerowwicza! Przeżyjemy wirusa!!!

    Może to nas nauczy bycia lepszym człowiekiem i patriotą?!

    • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Panie Michale (16)

    Podpisuje się pod pańskimi słowami=artykułem.
    "Dziś" jest więcej medialnego szumu i dużo zasiewanej paniki....
    TO, co będzie po C-19, będzie bardzo złe... Przed pierwszymi doniesieniami o C-19,
    czuć było spowolnienie, które coraz mocniej pukało do polskich granic. A teraz tylko przyspieszy..
    Oby! nie sprawdziły się przewidywania, niektórych analityków ekonomicznych odpukać !!!
    PKB dla Polski na koniec roki 1%... bezrobocie 10-12% lub nawet 15% ....

    • 99 63

    • a ja tam wydałem w marcu więcej

      potrzebowałem. laptopa do pracy zdalnej to kupiłem i cyk. 12k wydane . Denrwował mnie. stary router. to go wymieniłem na nowy 500zł. wydane . Nie pojechałem do fryzjera to musiałem. kupić maszynkę fryzjerska 300 zł. . Jak tak. dalej pójdzie to. nie. gospodarka przegrzeje :-)

      • 0 0

    • PKB będzie ujemne, wszystko już na to wskazuje. Między -5% a -10%. (4)

      Epidemia nie skończy się za miesiąc, ale nawet gdyby się skończyła, to powrót do normalności będzie trwał wiele miesięcy, o ile nie lat. Ludzie nie będą tak chętnie podróżować, hotele nagle się nie zapełnią, samoloty także. Budżet już jest pusty, będzie duża inflacja bo będą drukować, duże bezrobocie (dwucyfrowe), ograniczone akcje kredytowe, duża emigracja (kolejna) itp. Można to było powstrzymać przygotowując kraj na epidemię, ale rząd się śmiał i bagatelizował sprawę. Jak pytano o korona-wirusa to pan Pinkas z PIS mówił, że to śmieszne i zagrajcie sobie w Chińczyka. Jak się skończyło takie chojrakowanie wszyscy widzimy, nie ma sprzętu, nie ma maseczek, brak kombinezowów, ludzie kupują respiratory, inny szyją maseczki. Polacy stanęli w większości na wysokości zadania, rząd z całą pewnością dał ciała. Piszę to jako realista, a nie pesymista.

      • 26 14

      • a teraz mamy kolejny test, którego rząd nie zdaje. W innych krajach rządy rozumieją, że bez firm (3)

        nie ma podatków więc nie będzie kasy na rozdawanie i pomagają im. Polski rząd znowu olewa sprawę (zapewne wszystko roztrwonił i nie ma z czego pomóc) więc za chwilę będzie za mało kasy z podatków od przedsiębiorstw, a wzrosną wydatki na bezrobotnych. W skrajnym (niestety dość prawdopodobnym przypadku) 500+ zostanie zawieszone bo nie będzie z czego rozdać. Była świetna sytuacja gospodarcza na świecie, ale to nie sztuka rządzić w takiej sytuacji i rozdawać kasę. Sztuką jest ochronić Polskę i Polaków w tudnej sytuacji, a widzimy że rząd zawala zwyczajnie każdy kolejny krok. Kłamie, że maseczki są niepotrzebne bo ich nie zapewnił (korekta: kłamał przez 3 tygodnie bo teraz sygnalizuje, że jednak są konieczne), oszukują Polaków, a na dodatek jeszcze chcą posłać Polaków na śmierć 10 maja 2020 żeby wygrał ich kandydat na prezydenta. Myślą tylko i wyłącznie o sobie i swoim korycie. Dokładnie przez takie działanie straciliśmy niepodległość, oby tym razem tak sie nie skończyło. Wiem, większość myśli...nie, to niemożliwe, zawsze już będziemy wolni. A czy na początku marca nie uważaliście, że żaden śmieszny koronawirus nam nie grozi? Minął ledwie 1 miesiąc od tego czasu, a sytuacja zmieniła się diametralnie. Czas szybko leci, obyśmy wszyscy się nie zdziwili...

        • 36 6

        • To Wincent Rostowski kazał ci tak tutaj napisać?? (1)

          • 2 4

          • ales gupi

            • 2 2

        • antypis

          Z tym posyłaniem Polaków na śmierć to przesada, nie siej paniki, bo to pomaga obecnie rządzącym.

          • 1 3

    • W tym wszystkim pociesza to ze rzadzi PiS (4)

      a nie POpoprzednie "biznesy na sluzbie zdrowia robione"
      Wtedy dopiero byloby jęczenie, biadolenie i statystyki
      Ale to wsrod obywateli, bo nie w mediach niepolskich...

      • 11 41

      • (1)

        w czasie poprzedniego kryzysu rządziło PO i byliśmy jednym z 3 krajów na świecie z dodatnim PKB. nie było tylu zwolnień i inflacja ledwo raczkowała.

        • 19 6

        • Klamstwo

          Proszę sprawdzić inflację w latach 2011-2012. Była wyższa niż teraz.

          • 4 2

      • co taki trol wie o ekonomii

        dostał 2 zł za wpis od trolowni, a jak jest każdy widzi, pakiet dziurawy jak sito zero pomocy jakies formularze zamiast prostego zero podatków zero zusu jak nie ma dochodu

        • 7 3

      • To tak na poważnie?

        • 16 7

    • Pan Michał nie ujął jeszcze jednego aspektu tej sprawy (1)

      Mianowicie, że jak ktoś nie pracuje ( bo stracił pracę lub ją utraci w najbliższym czasie) to nawet gdyby nie wiem jak mocno chciał , to prędzej czy później skończą się wszelkie zasoby finansowe (oszczędności) i nawet do lasu nie wejdzie po runo leśne by coś zjeść

      • 18 1

      • bo On myśli, że ma dobrą pracę...

        jutro jak u niego zawita wizja zwolnienia, będzie się martwił tym za co opłaci rachunki i kupi jedzenie, a nie tym, w jakim stopniu On osobiście się przyczynia to kryzysu. Niestety ludzie maja megalomanie i myślą że mają realny wpływ na światową gospodarkę. Prawda jest taka że nie mamy, ani jako obywatele, ani jako Naród. Wielkie banki centralne, rządy wysoko rozwiniętych Państw i jeden procent najbogatszych trzęsie wszystkim.

        • 2 2

    • Rząd łamie konstytucję!!! Mamy prawo do wolności m.in w przemieszczaniu się po terytorium RP ! Swobodnym !! Do póki nie zostanie wprowadzony np. Stan klęski... A co za tym idzie każda decyzja rządu będzie podlegała nakazom i karą Ale równie odpowiedzialności rządu za decyzję! Ludzie muszą zrozumieć że my obywatele nie możemy być sobie wrogami ! Naszym wrogiem są partie polityczne , niezależnie od ugrupowania ... to co robili za PO było złe natomiast PiS robi jescze gorsze rzeczy.... I bzdurne ! Zamiast wprowadzic stan klęski żywiołowej co ma sens ! Nie robi tego! Bo muszą za wszelką cenę zrobić wybory! (Odwołując wybory Wasz Duda nadal będzie prezydentem ! Więc w czym problem ? ) a zakazują ludziom swobody w sprzeczności z konstytucją... aktem prawnym który jest najważniejszy w kraju! O który przelewali krew nasi pradziadowie. ! I nie zależnie którą partię faworyzujesz ... nie widzisz tego obywatelu?

      • 9 7

    • Zamiast takiego bezcelowego czarnowidztwa musimy się wszyscy zastanowić w jaki sposób przemodelować swoje życie, biznesy, nawyki, by dostosować się do nowej rzeczywistości. Te zmiany prędzej czy później musiałyby nadejść. Niestety zamiast przykładowo 15 lat mamy na to kilka miesięcy.

      • 2 0

    • Oby sie to sprawdzilo

      a nawet jeszcze wiecej

      • 0 17

  • (45)

    Nawet wam się nie śni jaki będzie koszt tej ściemy stulecia. I jak bedziecie wyć z bólu i biedy, że daliście się nabrać jak dzieci. Ale wtedy będzie za późno.
    Czasami w ogole mnie nie dziwi, że elity chcą trzymać te szare nie myślące sterowalne masy za mordę i odbierać im prawa w imię ich bezpieczeństwa i troski hahaha.

    • 320 241

    • To, że wirus zbiera śmiertelne żniwo, to nie ściema. (37)

      Niszczy też płuca zarażonych, którzy są bezobjawowi. Konsekwencje tego są na razie odroczone.

      • 67 40

      • Podaj źródła badań bo na razie to wszyscy straszą. (27)

        Natomiast minęło już 5 miesięcy i nie ma żadnych publikacji. Każda choroba niszczy organizm. Zawał może obniżyć twoją wydolność o 70%, grypa też może zrobić spore spustoszenie podobnie jak źle leczona astma.

        • 68 39

        • a ty podaj źródło badań, że to wszystko ściema (19)

          • 45 34

          • (18)

            Zero ofiar a cale wojewodztwo zamkniete. 13 osob w szpitalu i taki cyrk. Masz dowod.

            • 47 45

            • (12)

              Dokładnie Trójmiasto 850 tys ludzi zero zgonów

              • 32 11

              • (10)

                Lombardia 9,5 mln ludzi - 8300 zgonów i ciągle rośnie

                • 25 20

              • "Lombardia 9,5 mln ludzi - 8300 zgonów" (5)

                Wśród których przeciętna średnia wieku to 79,5 lat, w dodatku przy przynajmniej jednym schorzeniu współistniejącym. Poczytaj włoskie statystyki nt. zgonów.

                • 21 8

              • średnia to nie znaczy, że wyłącznie (4)

                ale inaczej będziesz śpiewał jak np. twoja 12 letnia z pozoru całkiem zdrowa córka czy 30 letnia żona w ciąży trafi do grona tych zbędnych 80 latków, bo nie chciało ci się w domu posiedzieć.

                • 14 4

              • ludziom to na mózg ta histeria padła (3)

                Włochy- dane ze środy/czwartku zeszłego tygodnia.
                Mediana zgonów 80 lat. 90% zgonów to osoby w wielku powyżej 70 lat.
                Zgony wśród osób do 40 rż - 4.5-5%, przy czym ilość zgonów wśród osób bez schorzeń i chorób przewlekłych określona jako marginlana.
                I co najważniejsze wśród tej marginalnej grupy osób nie badano przyczyny zgonu a jedynie czy zmarły był nosicielem. Z tego co znalazłem ze względu na braki kadrowe podobnie jak u nas Włosi ograniczają się do testów na obecność wirusa i do statystyk zgonów wpada każdy nosiciel bez względu na faktyczną przyczynę zgodnu. Czyli trzeba założyć, że przynajmniej u części z tych osób śmierć spowodowana mogła być inną przyczyną a zmarły jedynie chorował bądź był nosicielem wirusa.
                Podsumowując - jaki promil zgonów dotyczy osób zdrowych ?
                I dlaczego jest on wielokrotnie niższy od ofiar wypadków samochodowych w tym samym czasie.

                I jeszcze jedno - tylko w Polsce w okresie wiosenno letnim od pioruna umiera rocznie bodajże cojnajmniej 100 osób.
                Czyli zdrowa osoba ma szanse dwukrotnie dostać piorunem niż umrzeć na Covid.

                Wniosek - wirusa się nie pozbędziemy. Osoby 70+ i schorowane do całkowitej izolacji do czasu wprowadzenia leku i wszystkie środki na zapewnienie im przeżycia w domu. A dla innych życie toczyć musi sie dalej.

                • 10 3

              • O piorunie pożyczam.

                • 0 0

              • Nie do konca tak

                Osoby młodsze też umierają na COVID, czyli jakiś resztkowy procent zgonów będzie występował wśród młodszych. To jest kwestia kosztu społecznego - jeśli zalozyć że dopuszczalne jest stworzenie zagrożenia dla jakis 5% populacji to takie rozwiązanie może by zadziałało. Mówimy wtedy - trudno - dziadki i słabe osobniki umierają. Jednak od II wojny światowej i "osiągnięć" niemieckich w tej dziedzinie takie rozwiązania są wybitnie niepopularne. Dla nie umiejących wychwytywać sarkazmu - zakładanej eutanazji mówimy NIE. Z wielu powodów.

                • 2 0

              • Nie bójcie się wirusa, ale dbajcie o służbę zdrowia!

                Zgoda, liczby typu 0,008% populacji czy "tylko osoby 70+" nie robią wrażenia, ale zrozum: nikt nie wprowadza tych obostrzeń, bo boi się umrzeć na wirusa.

                Należy bać się zupełnie sparaliżowanej służby zdrowia. Nie chciałbyś chyba żeby ludzie umierali na takie głupoty jak zapalenie wyrostka robaczkowego? Nieleczone zapalenie wyrostka stanowi zagrożenie dla życia. Albo żeby do osoby z zawałem lub udarem nie miał kto przyjechać? Ogarnąć złamanie otwarte? Pojechać do wypadku?

                A wirus jest na tyle nośny, że nawet 10 tys. chorych (0.0002% populacji Polski) jest w stanie rozsadzić naszą służbę zdrowia i wtedy dopiero poczujesz co to znaczy kryzys.

                Pamiętaj też, że w służbie zdrowia też pracują wybitni specjaliści 65+, których nie zastąpisz świeżakiem po studiach.

                • 4 0

              • (3)

                wiesz że to jakies 0,008% populacji?

                • 23 16

              • jak już to ok. 0,0874% a i tyle wystarczyło do ostrego paraliżu służby zdrowia w najbogatszym regionie Włoch, więc pomyśl sobie co taki procencik zrobi z naszymi szpitalami

                • 10 1

              • To brutalne ale prawdziwe... (1)

                Chciałbyś mieć to szczęście i wygrać taki "los" w tej ruletce???

                • 23 10

              • Ci na raka chyba tez sobie nie zyczyli takiego losu na ruletce? Walnij sie w dekiel, bo nie wiesz co piszesz.

                • 15 6

              • Ciekawe

                Ile w międzyczasie zmarło na nieokreślone wirusowe zapalenie płuc, na które co roku umierają tysiące Polaków.

                • 2 1

            • właśnie dlatego zero ofiar głąbie, (4)

              bo "całe" województwo zamknięte. Jakby nic nie zrobili i nikogo nie leczyli, trupy leżałyby po uliach, wtedy byś skumał?

              • 70 36

              • trupy na ulicach tak jak w Szwecji? (1)

                czy Danii?

                • 5 1

              • A Szwecja i Dania nic nie robią?

                Btw. może tam trupy na ulicach nie leżą, ale dane z dzisiaj: Szwecja 6830 zarażonych, 401 zmarło (na ok 10,3 mln mieszkańców), Dania 4841 zarażonych, 179 zmarło (na ok. 5,8 mln mieszkańców), Polska: 4201 zarażonych, 98 zmarło (na ok. 38,4 mln mieszkańców). Jeśli nasze statystyki nie są drastycznie zaniżone (co oczywiście jest możliwe) to wyglądamy lepiej niż wskazane przez ciebie kraje, zatem może ten "cyrk" nie jest taki pozbawiony sensu?

                • 7 0

              • nie oczekuj od paranoików kierowania się logiką (1)

                gościu wierzy pewnie, że jest podłączony do matrixa, że Amerykanie nie wylądowali na Księżycu a piramidy budowały ufoludki

                • 43 16

              • Ale grono ludzi i tak łazi, więc wg was zaraża i nadal 0 trupów? Siedzicie w klatkach i nie widzicie, że mimo to życie tętni i co? Gó..o.

                • 12 17

        • Powikłania grypy

          powikłania grypy też mogą zabić. I o tym wiemy nie od dziś! Przy każdej chorobie należy uważać i się leczyć a nie bagatelizować! Człowiek który ma obniżona odporność w związku z innymi chorobami to też człowiek bardziej narażony powikłania gorsze konsekwencje choćby zwykłego przeziębienia! Także ludzie, nie dajmy się zwariować!!!!

          • 1 0

        • A to normalne ? Co roku na przełomie marca i kwietnia na grypę umiera tyle ludzi, że (3)

          nie mieszczą się w kostnicach organizuje się dla nich kostnice na lodowiskach ?
          Już wiadomo, że w USA umrze więcej ludzi niż w dwóch ostatnich wojnach - jak do tego podchodzisz? Propaganda ? Wykopują zwłoki z cmentarza żeby ciał było więcej niż zwykle ?

          Opieram się o doniesienia z Włoch, USA, Wielkiej Brytanii.

          • 23 13

          • USA

            tam rozwiążą sobie problem bezdomności... Takie oczyszczenie NY

            • 0 1

          • Akurat gromadzenie zwłok ma banalne powody: po pierwsze, w tych krajach są lokalne ogniska choroby i lokalnie liczba zgonów jest wyższa. Po drugie, ze względów bezpieczeństwa wszystkie zwłoki są kremowane. Nikt nie budował krematoriów na zapas, więc moce przerobowe są niskie. Wcześniej tylko część zmarłych była kremowana.

            • 2 1

          • No w USA

            To ich w dwóch ostatnich wojnach umarło od cholery. A jakie konkretnie wojny po '45 roku masz na myśli?

            • 7 8

        • Wejdź sobie na stronę Lancet, medicine.com i parę innych.

          Łatwo znaleźć źródła, można też poszperać na stronach hiszpańskich, włoskich, francuskich.

          • 9 1

        • haha co za oszołom

          tak jak płaskoziemca - podaj źródło że ziemia jest okrągła. Milcz matole

          • 32 2

      • (6)

        Nie przesadzaj. Jak może Ci niszczyć płuca, jeśli nie masz objawów? Inaczej... jak możesz nie mieć objawów, gdy wirus niszczy Ci płuca? Zaczynasz oddychać wątrobą?

        • 33 6

        • (3)

          Podczas sekcji zwłok potwierdzono zniszczenia płuc takie jak przy SARS, na nieco mniejszą skalę. Czyli jednak coś tam uszkadza. Nie wiem jak odnosi się to do bezobjawowych, ale pewnie też coś powoduje.

          • 5 13

          • Bezobjawowy nie choruje na Covid 19,jest tylko zakażonym zakażaczem,nie rozwija się choroba!

            • 4 3

          • no to jak ktoś umarł

            to chyba miał objawy i zniszczone płuca były powodem zgonu? no bo gdyby nie miał zniszczonych płuc, to jakby się miał udusić. a gdy nie ma objawów, to znaczy że organizm bardzo dobrze sobie radzi ze zwalczaniem wirusa, który nie zdąży zrobić spustoszenia w płucach

            • 17 1

          • Pewnie coś, tylko co? Na pewno nie zniszczone płuca.

            • 8 3

        • (1)

          Załóżmy że masz rację. Ale co w takim wypadku z grypą, która źle leczona może przyczynić się do przyszłego zawału?

          • 5 11

          • Grypa, którą przechodzisz bezobjawowo? A jak ją leczyć i skąd wiedzieć, że masz grypę, jeśli nie masz żadnych objawów?

            • 20 3

      • niszczy też mózgi! - to fakt

        a tutaj są tego dowody

        • 14 1

      • ......

        Większych bzdur w życiu nie słyszałem !

        • 5 3

    • Klepnij się w czoło

      A ty będziesz sobie pląsał szczęśliwy?

      • 0 0

    • prawda

      masz racje bracie

      • 3 1

    • Prawda

      To prawda to ściema a za tę ściemę zapłacimy wszyscy i nie tylko ekonomicznie ale takze politycznie i społecznie bo łatwo zabiera się prawa ale już nie tak łatwo się je oddaje

      • 7 9

    • (2)

      Hahaha, w Bergamo też tak powiesz, że to wszystko to "ściema stulecia"? Rusz głową, a nie powtarzasz mądrości konfederatów czy innych korwinów.

      • 20 16

      • (1)

        W Bergamo jest bardzo dużo ośrodków dla seniorów. Rok temu byli masowo szczepieni. Czaisz?

        • 14 17

        • W Hiszpanii też ten sam scenariusz? A w USA to jakaś zmowa medialna tak?

          • 14 6

    • jest kolejny ekspert

      specjalista z każdej dziedziny, koczujący na trójmiasto.pl żeby dodać komentarz który znajdzie się na pierwszej stronie. Miesiąc temu pewnie pisałeś żeby rząd zamknął w końcu granice i wprowadził restrykcje, bo wszyscy pomrzemy.
      Powiem krótko - lecz się psychiatrycznie, póki możesz

      • 20 6

  • (5)

    Autor nie wziął pod uwagę tego, że pomimo iż państwo i firmy tracą finansowo na pandemii to otrzymujemy też pomoc finansową z UE + tarcza antykryzysowa (dziurawa i niedopracowana ale załóżmy, że jakoś tam minimalnie pomoże). W konsekwencji tego nieuniknionego pogłębiającego się dołu naszej gospodarki, owy dół chwilowo zostanie zasypany częściowo gdzie dalej znów zacznie się pogłębiać. Ten chwilowy moment kiedy dół się nie pogłębiał (czyt. pomoce finansowe dla gospodarki) powoduje iż opóźniony został totalny kryzys w państwie, a nie znamy jeszcze dokładnych przewidywań jakie konsekwencje na nas czekają i jak duży będzie to kryzys. Zakładając, że np. zwalczymy wirusa do czerwca, wszystkie usługi się otworzą, ludzie zaczną powoli napędzać machinę konsumpcji i jakoś tam gospodarka powoli ruszy i zacznie "zarabiać" to, to co obecnie tracą przedsiębiorstwa relatywnie szybko odrobią. Oczywiście jest to scenariusz zakładający kilkumiesięczny przestój firm. Obecnie mija miesiąc od zamknięcia przedsiębiorstw więc wg mnie, póki co jeszcze nie ucierpimy na tym tak mocno jak wszyscy myślą.

    • 31 39

    • Autor nie wzial niczego pod uwage jak tylko interes tzw. gospodarki (1)

      Wyglada to zatem na artykul sponsorowany i tak powinien byc traktowany. Teraz zreszta zobaczycie, jak grzyby po deszczu powstawac bedzie coraz wiecej takich manipulujacych opinia spoleczna. pozal sie boze artykulikow, udowadniajacych, ze bez rozmuchanego konsumpcjonizmu nic sie nie bedzie dalej krecic na tym swiecie. A to juz jest oczywiste klamstwo!

      • 7 3

      • geniusz

        A znasz geniuszu jakiś inny sposób na tworzenie miejsc pracy? ktoś musi coś kupić żeby powstało miejsce pracy, nie na odwrót...

        • 0 0

    • Część usług się nie utworzy.

      Jeśli ktoś działa niedługo i musiał zniknąć na miesiąc lub dwa, to nie wróci. Nie będzie miał za co, pewno w tej chwili zawiesza biznes. Jeśli teraz część załogi zostaje zwolniona, to przy zmniejszonym popycie, część nie będzie miała czego szukać.

      • 3 3

    • "Zwalczymy wirusa do czerwca" - hahaha. W czerwcu to może będą pierwsze złagodzenia ograniczeń, które niewykluczone, że powrócą na jesieni.

      • 7 4

    • probkem w tym, że

      Ta epidemia trwa dopiero miesiąc I już są zwolnienia/ firmy się zamyka, część ludzi nie ma kasy. To co będzie za 2 miesiące? Myślisz że jak wtedy skończy się epidemia, to ludzie od razu wyjdą z domu I rzucą się na zakupy/wyjazdy na wakacje/wyjścia do kina itd? Nie, bo nie będą mieli kasy.

      • 10 5

  • ojej ;) (67)

    • 61 85

    • odezwał się siusiumajtek na etaciku za 2 tys niezdolny do jakiegokolwiek ryzyka

      • 0 1

    • No ja też tak mogę wyliczać (41)

      Oj chciałem akurat teraz zrobić wyprawę dookoła świata - nie zrobię, bo granice zamknięte. Planowałem skonstruować samochód i dać zarobić setce firm - niestety nie zobaczą miliona moich pieniędzy na swoich kontach. Kurde, a chciałem codziennie jeść w najlepszych restauracjach trójmiasta - ajjj, codzienne 1000 zł nie zostanie wydanych

      • 25 21

      • teraz nie naszło (40)

        a co broni autorowi tego "felietonu" przelać wszystkie te sumy pieniędzy tym przedsiębiorcom, które wymienił? przedszkola, nauczycielki, restauracje itd? jak tak się o nich martwisz, to z usługą, czy bez możesz spokojnie im kasę dać

        • 26 15

        • otóż to , taka nauczycielka nie dostanie kasy od klientów ale... (38)

          sama też swojej kasy nie wyda na usługi, z których korzystała. W zasadzie w tej sytuacji to nastąpiło tylko wstrzymanie transakcji i ruch pieniądza a nie ma fizycznych strat i zniszczeń tak jak w przypadku wojny. Moim zdaniem ten nadchodzący kryzys jest wyolbrzymiony przez januszy biznesu i innych, którzy jechali ciągle na minusie albo żyli ponad stan.

          • 21 8

          • (37)

            Bo nie masz zielonego pojęcia jak wygląda i na czym polega prowadzenie własnego biznesu. Podejrzewam, że nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, że Twój pracodawca odprowadza za Ciebie składki na ZUS i PIT i ponosi wiele innych kosztów, pomimo braku wpływów. Jak zbankrutuje, a Ty stracisz pracę i nie otrzymasz wynagrodzenia za ten okres przestoju, to się okaże czy właśnie w tej chwili nie żyjesz ponad stan.

            • 15 14

            • nawet bez wynagrodzenia przeżyję z odłożonych oszczędności (9)

              a jak rozpierducha się skończy to nowe biznesy i miejsca pracy będą rosły jak grzyby po deszczu. Poza tym już jest ten pakiet pomocy państwowej, który nie jest zbyt korzystny bo był tworzony w pośpiechu, bez głębszych refleksji ale z biegiem czasu będą go korygować. Niestety tak jak napisałem po d*pce dostaną ci co żyli ponad stan albo irracjonalnie, ale mało mnie to obchodzi bo głównie sami są sobie winni.

              • 11 8

              • (8)

                Tylko, że Twoje oszczędności będą za chwilę warte 1/5 tego co warte są teraz. Tak dużo ich masz i będziesz ten nowy biznes rozkręcał za chwilę? Nie wiesz, nie znasz się, to się nie wypowiadaj.

                • 6 6

              • skad wiesz, jak wygladaja moje oszczednosci? obrazy, zloto, ziemia tez straci po 1/5, czy tylko 1/3? (2)

                co za prorok?

                • 1 1

              • (1)

                Realną wartość obrazów, złota, ziemi, poznasz wtedy, gdy będziesz chciał je sprzedać i dostaniesz konkretne oferty. Przy ogólnoświatowym kryzysie korzystnych ofert możesz nie dostać, a raczej się nimi nie najesz, więc nie mając pracy i chcąc przeżyć, dostaniesz za nie może połowę ich domniemanej wartości.

                • 1 0

              • Ja

                Wiecie czym się różni od was januszy ten co was tu krytykuje? Jednym. Ani wy ani on nie nadajecie się do prowadzenia biznesu i nie umiecie tego robić. Tylko ten co was krytykuje zdaje sobie z tego sprawę a wy nie. Ja mam przedsiębiorstwo, w jednej z zamkniętych przez rząd branż. Ale mam tez kasę i chętnie wykupie wasze restauracyjki, przejme leasingi i was wypre z rynku i będziecie u mnie kelnerami. Właśnie z tego powodu o którym mówi ten co "nieumieprowadzicbiznesu". Ja mam kasę bo nie inwestuje bezmyslnie żeby być na zero tylko mam plan na 10 lat do przodu. I przewidziałem kryzys bo tylko de.bil zakłada ze zawsze będzie prosperity. Ja mogę sobie gwizdac na dochody do października nie mieszać zwalniać ludzi. A zaraz zaraz, przecież zapomniałem, nie mam auta i korzystam z komunikacji publiczne. A kurcze i mieszkam w bloku. A wy januszki? Mercedes na leasing? Willa w kredycie? Boli? Bezmyślność ma bolec

                • 0 0

              • banki nie znikną i po pandemii też będą udzielały kredytów (3)

                popyt na towary i usługi będzie większy niż przed pandemią, więc ten kto będzie miał własny kapitał pierwszy z łatwością dostanie pożyczkę. Z twoich wypowiedzi wynika, że to ty się wziąłeś za działalność, której nie ogarniasz, dlatego tak walisz w portki ze strachu o swój wątły biznes.

                Jeśli chodzi o hiperinflację to wystarczy zawczasu zdywersyfikować swoje oszczędności i po kłopocie. Z drugiej strony to niezłą panikę siejesz - wszyscy na bezrobociu, hiperinflacja, głód, zamieszki i co jeszcze? może antychryst przyjdzie i jeszcze wielki meteor spadnie na Polskę?

                • 9 4

              • (1)

                hej, masz rację, ale tylko z tą hiperinflacją spóźniłeś się o pół wieku... teraz jest mega-nadprodukcja, to już nie czasy Jaruzela gdy wszystkiego brakowało więc ceny mogły świrować w nieskończoność

                • 3 1

              • Gdybyśmy byli w strefie euro, to bym się nie martwił, ale złotówka jest bardzo słaba i niestabilna i wątpię by jej chińska nadprodukcja w czymś pomogła.

                • 3 1

              • Banki na pewno nie znikną. Banki będą trzepać kasę. Tylko, że Ty przecież chciałeś z własnych oszczędności, a nie z pożyczek korzystać, ale dobra weź pożyczkę a w listopadzie będzie powrót pandemii i z czego ją spłacisz wtedy? Nie podzielam Twojej optymistycznej opinii o zwiększonym popycie. Raczej będzie strach, oszczędzanie i brak środków. Ciekawe też jak zamierzasz dywersyfikować swoje oszczędności? W co będziesz inwestował? Myślisz że to takie proste, że to się nie wiąże z ryzykiem? Da ci to tylko tyle, że najprawdopodobniej, w dłuższej perspektywie czasu, nie stracisz wszystkiego, jednak przy ogólnoświatowym kryzysie, nie zapewni ci to płynności finansowej.

                • 3 1

              • nie będą

                możemy się założyć o 100 tys zł. chcesz ?

                • 2 0

            • to kiepska firma jak po miesiącu plajtuje (26)

              • 16 9

              • (25)

                Nie masz pojęcia o czym mówisz. Załóż sobie firmę, zatrudnij 100 osób i wypłacaj im średnio 5tys miesięcznie (średnie miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w grudniu 2019 r. wynosiło 5604,25 zł brutto), to w dwa miesiące masz milion. Do tego pozostałe koszty: składka na ubezpieczenie społeczne, fundusz pracy, fundusz gwarantowanych świadczeń pracowniczych, a to są tylko koszty związane z zatrudnieniem. Myślę, że spokojnie można przyjąć, że wszystkie koszty przekroczą wartość 2 milionów zł. A teraz powiedz mi która niekiepska firma, zatrudniająca tylko 100 osób, trzyma na koncie kilka milionów na wszelki wypadek, zamiast je inwestować?

                • 17 9

              • a dlaczego ma zakladac firme na 100 osob i wyplacac srednie wynagrodzenie? (2)

                znasz takie zaklady fryzjerskie osobiscie? ile wypracowuja zysku? bardzo chetnie poczytam o jakiejkolwiek frimie, w ktorej od prezesa po sprzataczke 100 osob zarabia srednia krajowa, i najlepiej jeszcze na umowie o prace, bo to musi byc kawal dobrego sajensfikszyn...
                brak poduszki finansowej to tez powszechna choroba, bo "poszlo na inwestycje"? ciekawe - moze na nozyczki o superareodynamicznym profilu?

                • 2 5

              • (1)

                Czy ty myślisz człowieku? Nie wypłaca wszystkim średniego wynagrodzenia, tylko tyle wynosi średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw, to znaczy, że jak zatrudniasz 100 osób, to średnio tyle zarabiają. Jeden zarabia 7tys a drugi 3ty, średnio daje 5tys. Jeśli takich podstaw nie ogarniasz, to proszę Cię- zachowaj swoje przemyślenia dla siebie.

                • 2 0

              • Firma która płaci ludziom zatrudnionym na umowę o pracę

                Po 7 tys, zatrudnia 100 osób i nie ma żadnych rezerw finansowych, oraz nie potrafi wdrożyć rozwiązań rządu po to aby przetrwać jest skazana na likwidację i nikt po niej nie będzie płakać. Przetrwała na rynku tylko dlatego że było chwilowe gospodarcze eldorado

                • 0 1

              • wysyłasz ludzi na postojowe i już masz swoje miliony w kieszeni (4)

                za które przewegetujesz, ale widać taki z ciebie przedsiębiorca jak z koziej d*py trąba

                • 7 6

              • (3)

                To tylko w tvp tak słodko wygląda. Przede wszystkim jest to tylko dopłata do pensji w wysokości nie większej niż 2080zł i jest uznaniowa. Może ZUS udzielić takiej pomocy, ale nie musi. Poza tym powiedz mi jak długo ZUS będzie mógł takiego wsparcia udzielać i skąd weźmie na to pieniądze, jeśli ma deficyt nawet przy normalnie działającej gospodarce?

                • 4 1

              • Nawet nie wiesz czym jest postojowe cymbale (2)

                Nie dziwię się że ci firemka pada

                • 3 1

              • Czym jest "postojowe"? (1)

                W przypadku, gdy pracodawca będzie musiał zamknąć swój zakład pracy albo jego część, bądź gdy nie ma możliwości polecenia pracownikowi wykonywania pracy zdalnej zastosowanie znajdzie art. 81 § 1 Kodeksu pracy.
                Z przepisu tego wynika, że pracownikowi za czas niewykonywania pracy, jeżeli był gotów do jej wykonywania, a doznał przeszkód z przyczyn dotyczących pracodawcy przysługuje wynagrodzenie:
                - wynikające z jego osobistego zaszeregowania, określonego stawką godzinową lub miesięczną (dotyczy to pracowników wynagradzanych w stałej stawce godzinowej, np. 20 zł za godzinę lub w stałej stawce miesięcznej, np. 4 tys. zł miesięcznie - ci pracownicy, także w czasie przestoju, otrzymają te stawki wynagrodzenia),
                - jeżeli ww. składnik wynagrodzenia nie został wyodrębniony przy określaniu warunków wynagradzania - pracownikowi przysługuje 60% wynagrodzenia (dotyczy to m.in. pracowników, którzy otrzymują wynagrodzenie akordowe lub prowizyjne, tj. wynagrodzenie określone jako stawka za ilość wytworzonych produktów bądź określony % przychodu/dochodu/zysku).
                W każdym przypadku wynagrodzenie to nie może być jednak niższe od wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę, ustalanego na podstawie odrębnych przepisów.
                Należy bowiem uznać, że konieczność zamknięcia zakładu pracy w celu przeciwdziałania COVID-19 będzie przyczyną dotyczącą pracodawcy - mimo, że będzie to przyczyna niezawiniona przez pracodawcę (podobnie jak odcięcie prądu w mieście w tym również w zakładzie pracy co uniemożliwia pracę, powódź która zalała zakład pracy itp.)
                Źródło: Państwowa Inspekcja Pracy.

                Pytanie do Ciebie:
                Jaką zatem kwotę musi wypłacić pracodawca pracownikowi zatrudnionemu na umowę o pracę ze stałą stawką miesięcznego wynagrodzenia w wysokości 5,5tys zł???

                • 1 2

              • Czego nie kumasz?

                Albo skracasz wymiar pracy do 0,8, a pensja spada do 80% z czego 40% pokrywa rząd (max dadzą ok 2000). Albo wysyłasz ludzi do domu i pensja spada do 50% z czego 50% pokrywa rząd (ok 1300 max). Policz teraz sobie ile zaoszczędzisz, albo zamknij firmę. Powołujesz się na stare przepisy a nie te z tarczy antykryzysowej

                • 1 1

              • (10)

                przecież większość tych januszy leci na mikropożyczkach a nie na inwestycjach, bo chyba mieszkanie z utrzymanką to nie jest poważna inwestycja

                • 12 4

              • (9)

                Pisząc "januszy" masz na myśli przedsiębiorców? Spróbuj kiedyś wyjść z jakąś inicjatywą i załóż własną działalność gospodarczą, zamiast tylko wyciągać rękę po wypłatę na zasadzie: ja robić, ja wymagać, ja się nie interesować i przestań się ludziom pakować z buciorami w ich prywatne życie. Zawiść, zazdrość, czy o co Ci chodzi z tym mieszkaniem i utrzymanką?

                • 10 9

              • (6)

                "wyciąga rękę po wypłatę" no i wyłazi cwaniaczek cebulaczek co to uważa się za pana dobrodzieja bo łaskawie pensje za wykonaną robotę daje.

                • 4 2

              • (5)

                Nie to raczej ty cebulaczku łaskawie wykonujesz pracę za którą ktoś ci płaci i myślisz, że ci się praca należy, tak ot po prostu, bo kiedyś była gwarantowana dla każdego, a sam nigdy żadnego miejsca pracy nie stworzyłeś. Zapewne jeszcze kradniesz z pracy sr*jtaśmę, papier, długopisy, albo spuszczasz paliwo z baku firmowego auta, bo ci się należy, prawda?

                • 2 4

              • (4)

                a ty myślisz, że ci się niewolnik należy o tak po prostu :D i ma tańczyć, śpiewać, nie marudzić, nie dbać o swoje prawa i przejmować się losem firmy na równi z tobą :D i jeszcze te podejrzenia o kradzież długopisów, oj, zaiste poważną firmę musisz prowadzić ;)

                • 3 1

              • (3)

                Dlaczego niewolnik? Czy ktoś cię zmusza do pracy? Jak Ci się nie podoba to znajdź sobie lepszą, albo załóż własną firmę. Jesteś wolnym człowiekiem, ale jak Ci się nie chce, nie potrafisz, albo się boisz, to szanuj chociaż człowieka, który stworzył Tobie miejsce pracy. Ja akurat gościu prowadzę jednoosobową działalność. W przeszłości zatrudniałem kilka osób, ale zbyt wiele nerwów mnie to kosztowało. Dla takich jak Ty nie warto się poświęcać. A jeszcze wcześniej pracowałem w różnych miejscach, na etacie i widziałem jakim jest nagminnym procederem, okradanie pracodawcy. Nawet w sklepach więcej kradną pracownicy niż złodzieje z zewnątrz.

                • 3 2

              • (2)

                "poświęcać się", a pewnie jeszcze w to wierzysz :D ciekawe co o twoim "poświęceniu" powiedzieliby pracownicy, a nie, to przecież nie ludzie, tylko hieny i sępy żerujące na błogosławionym męczenniku mikroprzedsiębiorczości ;) i standardowa odpowiedź janusza biznesu na pytanie pracownika o, na przykład, pensję - "znajdź se lepszą pracą/ zausz firme/ mam 100 ukroli na twoje miejsce" ;)

                • 1 2

              • (1)

                Na prawdę nie rozumiem dlaczego nie założysz własnej firmy, w której pracownicy będą traktowani w wyjątkowy sposób i będą dostawali podwyżki, gdy tylko o nie poproszą i nigdy nikt nie zostanie zwolniony. Przecież każdy będzie chciał dla Ciebie pracować. Będziesz wielki, bogaty i kochany przez wszystkich, a dzieci będą Cię pokazywały palcami na ulicy: Patrzcie to ten pracodawca, jedyny w swoim rodzaju!

                • 4 2

              • skąd pomysł, że miałabym chcieć założyć własną firmę? skończyły się argumenty "poświęcającego się przedsiębiorcy karmiącego niewdzięcznego pracownika własną krwawicą"? ktoś ci naiwniaku wmówił, że tylko własny biznes i firemka się liczy? a ty to łyknąłeś jak pelikan i już ci się wydaje, że grasz w jednej lidze z kulczykami, przestań oszukiwać sam siebie.

                • 1 3

              • przedsiebiorca jest zwolniony z odpowiedzialnosci za swoje przedsiewziecie? (1)

                kapitalizm prima sort, jeszcze brakuje wyciagniecia lapy na zasadzie: kapitanie panstwo dej, albo. zapomoge, albo krecic biznes na grubo, najwyzej staruchy sie pozarazaja przeciez... a mieszkanie z utrzymanka mozna zawsze sprzedac, tak jak ten przecietny "nikt", podgatunek wobec janusza, znaczy sie wielkhiego przedsiembiorcy, mogl zmienic zawod i wziac kredyt... rynek ureguluje przeciez

                • 1 2

              • co za brednie!

                • 0 0

              • no i masz odpowiedź (5)

                należało trzymać ten milion a nie inwestować w bzdury, ale jak jest się hura optymistą i z góry się zakłada, że eldorado będzie trwało wiecznie to takie są efekty

                • 9 12

              • (3)

                Inwestować w bzdury? Człowieku na prawdę proszę Cię, nie wypowiadaj się w tematach, o których nie masz pojęcia. Chciałbyś pracować w firmie, która nie inwestuje, a tylko odkłada pieniądze do sejfu, bo nawet odkładanie ich na koncie bankowym jest w tej sytuacji ryzykowne, bo bank za chwilę może okazać się niewypłacalny i nikt tych pieniędzy nie zobaczy.

                • 13 10

              • czyli w firmie ktora inwestuje zamiast zarabiac, kosztem interesu firmy? nie wiem, czy chcialbym sie tam zatrudniac (2)

                "niestety inwestycja nam nie przyniosla spodziewanych zyskow, nastepny miesiac robicie charytatywnie zuczki, musimy sie odkuc przeciez" - fajny scenariusz, taki calkiem rozsadny!

                • 2 2

              • O co Ci chodzi? Inwestuje się po to by zarabiać więcej. Inwestuje się np. w sprzęt na którym pracujesz, by Twoja praca była bardziej wydajna, w nowoczesne technologie, w programy rozwojowe własnych produktów. Jasne nie wszystkie inwestycje są trafione i wiążą się z ryzykiem, ale cel jest zawsze taki sam- by firma zarabiała więcej.

                • 2 2

              • Firma która inwestuje zamiast odkładać pieniądze na koncie.

                Tak do d... z taka firma.... januszku na tym polega ze prowadzenie firmy ze pieniądze które firma zarabia puszcza się w obrót. A nawet jak są pieniądze na koncie to lepiej wszystkich zwolnić i zamknąć firmę i zabrać kasę a nie narażać się na milionowe straty naprzyklad na wypłaty dla takich jak Ty.

                • 6 0

              • Trzymać milion w skarpecie?

                A może jeszcze w banku jako cyferki na 1 procent rocznie? Nie inwestować? Normalnie nie wiem czy się śmiać czy płakać.

                • 7 1

        • dlaczego ma to robić charytatywnie co będzie miał w zamian? on jest konsumentem a nie darczyńcą, dlatego lepiej kupić jakieś "vouchery" na kino czy kolację ważne na przyszłość, nic nikomu za darmo!

          • 1 1

    • Pieniądze chwilowo oszczędzone wydacie w ramach odłożonego popytu (23)

      od razu po odwołaniu epidemii.
      Impreza będzie jak po zakończeniu wojny. Wszyscy polecą imprezować, kupować na gwałt ciuchy, buty i wszelkie sprzęty, a ta kasa szybko napędzi pozostałe gałęzie gospodarki.
      Roboty jest pełno.
      Trzeba tylko do tej roboty wrócić.

      • 23 10

      • tak jest, płaczą tylko ci co narobili se długów przez nieodpowiedzialny styl życia (11)

        jak tylko pandemia przygaśnie to będzie takie odbicie, że w miesiąc odrobimy kilkumiesięczne straty. Bez wielkich strat w ludziach i braku materialnych zniszczeń żadnego wielkiego kryzysu nie będzie.

        • 13 7

        • (10)

          Co za prostacki sposób myślenia. Jak stracisz pracę i nie dostaniesz wynagrodzenia, to akurat będziesz miał z czego sobie odbić. Cała gospodarka, od lat, jedzie na kredytach, nawet budżet państwa oparty jest na pożyczkach i dzięki temu Ty też jesteś zadłużony (dług publiczny).

          • 11 8

          • jak nie miałeś oszczędności to się nie odbijesz (9)

            a w twoje miejsce wejdzie ktoś kto je miał, konsumentom to wisi kto jest właścicielem. Np. ciągle słyszę i czytam, że kawiarnie i restauracje dostaną po nosie, jakie to straszne olaboga, tyle że one i tak się otwierały i zamykały co pół roku nawet przed pandemią i jakoś nikt z tego powodu nie szlochał.

            • 14 3

            • (8)

              i myślisz, że z tych Twoich oszczędności, które z każdym dniem tracą na wartości, otworzysz zaraz restaurację, bez zaciągania pożyczki i będziesz miał od razu tylu klientów, że spokojnie zarobisz na koszty i na swoje utrzymanie? Kto będzie te restauracje otwierał, gdy większość przedsiębiorczych ludzi popadnie w problemy finansowe? Kowalski, co całe życie pracował u kogoś?

              • 4 7

              • (5)

                no to czas zacząć się januszku przyzwyczajać do myśli, że jak zwiniesz biznesik to też przez resztę życia będziesz "pracował u kogoś". najwyraźniej nie jesteś tak dobrym biznesmenem za jakiego chciałbyś uchodzić na osiedlu.

                • 2 2

              • (4)

                Albo się nie poddawać i próbować dalej. Rzadko kiedy już pierwszy biznes okazuje się być tym trafionym. Ty zapewne byś wolał PRL'owską gospodarkę z państwowymi zakładami pracy i dlatego nie możesz przeżyć, że ktoś wychodzi z własną inicjatywą.

                • 1 2

              • (3)

                no to bujaj się ze swoimi biznesikami ale nie kwicz ludziom w rękaw, że ci się nie powodzi albo pierwszy lepszy wirus kładzie cię na łopatki

                • 1 2

              • (2)

                Pierwszy lepszy wirus??? Pamiętasz kiedyś taką sytuację, żeby nakazywali zamknięcia większości firm, a ludziom kazali siedzieć w domach? Jakbyś był bardziej rozgarnięty, to zrozumiałbyś, że to głównie o Ciebie chodzi. Twój pracodawca sobie jakoś poradzi. Ogłosi upadłość, syndyk rozdzieli majątek firmy, najpierw swoją działkę weźmie skarb państwa, potem banki, a potem może i dla Ciebie coś zostanie i może dostaniesz część wynagrodzenia. On sobie za jakiś czas otworzy nową firmę z mniejszą ilością pracowników, a ty zostaniesz bez pracy. I nie kwicz potem ludziom w rękaw, że Cię ktoś okradł, czy oszukał.

                • 1 2

              • (1)

                no to w czym problem? przecież sobie poradzisz ;)

                • 1 0

              • Może w tym, że jesteś głupi i niczego nie kumasz?

                • 1 2

              • a dlaczego nie? panem Januszem Wielkhim Przedsiembiorcom trzeba sie urodzic? (1)

                • 2 2

              • W pewnym sensie tak. Trzeba mieć odwagę i inicjatywę i pomysł i ambicję i być gotowym na wyrzeczenia. Niektórzy mają od urodzenia postawę roszczeniową i się na przedsiębiorców nie nadają.

                • 2 1

      • (10)

        Wielu już nie wróci bałwanie.

        • 6 7

        • To zamiast Kowalskiego (9)

          Pojawi się Wiśniewski. Spokojnie spokojnie... Teraz pozamykali ale potem ruszą do swoich interesów jak dziki! Teraz płaczą ale wcześniej jak kasiorke trzepali to byli panami...

          • 10 8

          • (4)

            Dlatego jesteś zwykłym robolem, bo nie pojmujesz tych zależności, jak zresztą większość tu się udzielających. Nie macie zielonego pojęcia o czym mówicie.

            • 5 7

            • (2)

              odezwał się wielki janusz restaurator co za pożyczone pieniądze kotleta na bułce serwuje i zatrudnia za grosze studentki z Ukrainy a całe zarobki wydaje pierwszego dnia bo już teraz, teraz, teraz musi mieć telewizor na całą ścianę, sportową brykę i willę na wyp*zdowie.

              • 10 3

              • Nie trafiłeś robaczku. Nie jestem restauratorem i nikogo nie zatrudniam, pracuję sam, na własny rachunek i mam oszczędności, które z każdym dniem tracą na wartości i co bym z nimi nie zrobił, to zapewne i tak stracę, bo każda inwestycja jest dziś wyjątkowo ryzykowna, jak nigdy dotąd, podobnie jak trzymanie ich w skarpetce, bo w banku też już nie są bezpieczne.

                • 3 4

              • W dodatku smażą te kotlety na klęczkach

                Bo Janusz ma duże potrzeby.

                • 6 0

            • dlatego ty dla odmiany jestes biedakiem mentalnym, ktory tez bedzie robil u janusza

              i bedzie sie mu dawal dychac, z tym ze ty widocznie tak lubisz, kochanienki - to sie nazywa syndrom sztokholmski, albo ukucowienie, skoro juz przyjales ze dyskutujemy na odzywki

              • 0 1

          • A Zielińscy będą oszczędzać, bo zaczną mniej zarabiać. To proste. (2)

            • 4 1

            • (1)

              A przy hiperinflacji ich oszczędności będą się same rozmnażać.

              • 2 2

              • a jak ich wirus trafi, albo karetka do zawalu nie dojedzie

                to za oszczednosci wrzucone do trumny zmartwychstana

                • 2 1

          • prawda

            np. co to dla mnie za różnica, że przed pandemią latałem liniami X a po będę latał liniami Y (samolotów nikt nie zezłomował) czy przed zarazą nocowałem w hotelu należącym do Pana Iksińskiego a po zarazie w tym samym budynku (bo przecież nikt go nie zburzył) ale hotel będzie miał inną nazwę i właścicielką będzie Pani Igrekowa.

            Jak ktoś prowadził biznes z głową to jeszcze się wzbogaci na tym kryzysie, a jak się żyło na hura to trudno, zbankrutują i pójdą na kasę do biedry czy na ciecia - na chleb będzie.

            • 10 4

  • tak jak na wojnie (1)

    Przypuszczam, ze bedzie trzeba nauczyc sie zyc w tej sytuacji.Siedzenie w domu jest chwilowe.To grozi bankructwem państw...
    Jak na ironie ta epidemia niestety pokaze kiedy sie zakonczy jak wielu ludzi nie jest juz potrzebnych do wykonywania pracy.NIestety zakumaja to przedsiebiorcy i moze byc tak, za nawet jak wszystko wroci na dawny tor to i tak zatrudnienie nie wroci do liczb sprzed epidemii.

    • 2 0

    • dlatego m.in. kombinowali już jakiś czas temu

      z dochodem gwarantowanym. Tylko za to, że żyjesz dostajesz kasę.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane