- 1 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (415 opinii)
- 2 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (88 opinii)
- 3 Odliczanie sekund na skrzyżowaniach. Za czy przeciw? (249 opinii)
- 4 Mała uliczka, duży problem (72 opinie)
- 5 Zabójca z Jagatowa przyznał się do winy (167 opinii)
- 6 Po wyborach chcą zbudować ruch miejski (93 opinie)
Jak ratować się z prądów morskich na Wyspie Sobieszewskiej?
Sezon na wodne szaleństwa nie zaczął się jeszcze na dobre, a pod koniec maja w Sobieszewie już utonęła kobieta, która rzuciła się do wody, by uratować dziecko. Niestety, Wyspa Sobieszewska to jeden z niebezpiecznych rejonów Morza Bałtyckiego. To tu najczęściej dochodzi do utonięć, za które wszyscy obwiniają niebezpieczne prądy rozrywające (nazywane przez wielu "wstecznymi"). Czym są oraz jak się z nich ratować?
Czytaj także: Kobieta utonęła w Sobieszewie
Jeśli istnieje prawdopodobieństwo, że prądy strugowe na Morzu Bałtyckim mogły wystąpić, możemy przypuszczać, że będą nadal występować. W 2013 r. w jeden weekend nad Bałtykiem w woj. pomorskim utonęło 9 osób. Według relacji - wszystkie porwał silny prąd strugowy (wsteczny). Wypadki zdarzały się też w kolejnych latach.
- Specyfika akwenów w Sobieszewie jest taka, że częściej niż np. w Jelitkowie, występują tam zagrożenia w postaci wysokich fal i silnych prądów brzegowych - mówi Łukasz Iwański z Gdańskiego Ośrodka Sportu.
Film pokazowy. Zobacz, jak bezradny może być człowiek płynący pod prąd.
W jaki sposób powinniśmy się ratować, gdy prąd - mówiąc kolokwialnie - zetnie nas z nóg? Pierwszą i najważniejszą zasadą jest to, aby nigdy nie płynąć pod prąd tzn. nie wracać na siłę do brzegu.
- Jeśli już zostaniemy złapani przez prąd wsteczny, najważniejsze jest to, aby nie panikować oraz z nim nie walczyć. Siła prądu jest tak wielka, że nawet najlepsi pływacy mieliby problemy z przeciwstawieniem się jego potędze, a walka z nim tylko spowoduje nasze zmęczenie. Jedyną możliwością ratunku jest ucieczka z pola działania prądu wstecznego, poprzez płynięcie równolegle do brzegu oraz wzywanie pomocy. Dopiero gdy poczujemy, że prąd przestał wypychać nas w głąb morza, możemy starać się wrócić do brzegu - mówi Mateusz Żylewicz z Gdańskiego Ratownictwa Wodnego.
O tym, jak wielka może być siła prądu rozrywającego, możemy dowiedzieć się ze słów marynarza Konrada Romańczuka, który 31 maja podczas pobytu na plaży w Sobieszewie, ruszył na pomoc tonącemu chłopcu.
- Kiedy znajdowałem się około pięciu metrów od niego, zobaczyłem w jego twarzy zupełną rezygnację i jakiś specyficzny rodzaj otępienia (...) W pewnym momencie nakryła nas fala i poczułem jak wielka jest siła prądu wstecznego (...) Miałem wrażenie, że napiera na mnie betonowa ściana. Wiedziałem, że jedyne co mogę zrobić, to stać w miejscu i próbować nie dać się znieść w głąb zatoki. Gdybym próbował iść pod prąd - nie miałbym żadnych szans - relacjonuje Konrad Romańczuk.
Na koniec pamiętajmy, aby przede wszystkim nie kąpać się w miejscach, gdzie plaże nie są strzeżone przez ratowników
- Zdecydowanie zalecam: ciągły kontakt wzrokowy z dzieckiem bawiącym się w wodzie, jeżeli wchodzimy do morza, to nie wchodźmy głębiej niż po piersi. Nigdy nie traćmy kontaktu z dnem. Pod żadnym pozorem, nigdy nie zbliżamy się do konstrukcji hydrotechnicznych znajdujących się przy brzegu. Omijamy ostrogi (drewniane palisady), nie zbliżamy się do progów podwodnych, falochronów. Unikamy kontaktu z jakąkolwiek konstrukcją znajdującą się w wodzie - kończy dr inż. Piotr Szmytkiewicz
W tym roku plaża na Wyspie Sobieszewskiej będzie strzeżona w okresie od 22 czerwca do 31 sierpnia w godzinach 9:30-17:30 w trzech miejscach tj.
- Świbno, wejście 7, ul. Trałowa,
- Orle, wejście 11, ul. Lazurowa,
- Sobieszewo, wejście 16, ul. Falowa.
Miejsca
Opinie (170) ponad 10 zablokowanych
-
2018-06-10 20:01
Widzę wg ankiety, 17% potencjalnych tonących - nie wiem, nie znam się, ale na bank sobie poradzę. No przecież kto jak nie ja. (1)
- 22 1
-
2018-06-10 20:08
Ja nie dam rady? Ja???
Potrzymaj mi piwo ...- 10 1
-
2018-06-10 20:32
Najpierw nauka plywania. Wiekszosc ludzi uwazajacych, ze umie plywac w rzeczywistosci w morzu ledwo unosi siemna wodzie. Przy niewielkiej fali niemsa w stanie sie nawet w wodzie przemieszczac.
- 15 2
-
2018-06-10 20:40
"Kiedy NIE wolno się kąpać- gdy woda ma poniżej 14stopni C"- (1)
"kiedy wolno- gdy ma więcej niż 18C"
Acha...- 14 0
-
2018-06-10 20:48
A pomiędzy trochę wolno a trochę nie ...
- 14 0
-
2018-06-10 20:44
2 lata temu znosił mnie prąd wsteczny. (4)
Tego dnia utopiły się 2 osoby. Kiedy opadałem z sił zniosło mnie w bok i poczułem, że powoli wracam w stronę brzegu. Dlaczego tak się stało? Bo byłem głupi nie mając podstawowej wiedzy wszedłem do morza przy dużych falach. Teraz dokładnie wiem co w takiej sytuacji zrobić oraz przede wszystkim jak unikać takich niebezpieczeństw. Bardzo waży artykuł. Dziękuję.
- 40 1
-
2018-06-10 20:57
(2)
Nie wchodź do wody jak nie jesteś dobrym pływakiem.
- 2 2
-
2018-06-10 21:06
(1)
"dobry pływak" brzmi jak "jeżdżę szybko ale bezpiecznie"
- 22 0
-
2018-06-10 21:58
Jeżdżę szybko,ale bezpiecznie brzmi jak umiem pływać,ale nie wiem czy dam radę upłynąć.
- 1 2
-
2018-06-10 21:54
Teraz już wszyscy wiedzą co robić gdy porwie ich prąd wsteczny. Możemy wchodzić do wody. Oj chyba dopiero teraz będzie wysyp utonięć, bo wszyscy są przeszkoleni.
- 8 1
-
2018-06-10 20:47
"Nie kąp się sam" (3)
Niestety kabinę prysznicową mam tak małą że dwie dorosłe osoby nie mieszczą się ...
- 17 0
-
2018-06-10 21:04
Idź do sąsiadki. (1)
- 7 0
-
2018-06-10 23:38
Z żoną?
Bo samego mnie nie puści :D
- 8 0
-
2018-06-11 12:35
Chcesz się kąpać, to sobie wannę kup, a nie kombinuj pod prysznicem.
- 1 0
-
2018-06-10 20:50
Po prostu.
Nie być idiotą. Nie lansować się na gwiazdę plaży tylko pilnować dzieci. Dorosłym wszystko wiedzącym nic nie pomoże.
- 16 0
-
2018-06-10 20:56
Wzrok szybko się męczy, zwłaszcza tam gdzie duży ruch czyli np na plaży (1)
I wystarczy chwila, by zgubić z oczu dzieciaka...
A dorośli - powinny być liny między bojami, tak by człowiek miał gdzie się zatrzymać - złapać w razie potrzeby.- 23 0
-
2018-06-10 22:59
Liny miedzy bojami
To fakt, kiedyś tak oznaczano kąpieliska w morzu, z ratownikiem. Teraz pewnie za drogo...
- 7 0
-
2018-06-10 21:36
(2)
Jak ktos nie umie plywac to ma za swoje
- 1 19
-
2018-06-10 22:00
(1)
Nie każdego w szkole uczą pływania.
- 3 1
-
2018-06-11 00:22
Ja umiem. Co za problem sie nauczyc
- 0 0
-
2018-06-10 22:04
Zapominacie o tym, że sposób na taki prąd czyli by pod niego nie płynąć na wprost do brzegu ma jedną zasadniczą wadę (2)
Niestety wiedza ta nie gwarantuje , że wystarczy sił by dopłynąć do brzegu mimo, że wiesz o tym by płynąć wzdłuż brzegu aż wypłyniesz z prądu, albo na skos... To jest dobra taktyka, ale i tak musisz bdb pływać i mieć super kondycję. by ocaleć jeśli natrafisz na naprawdę silny prąd który zniesie cię od brzegu - płycizny i będzie wciągał w głąb morza.
Dlatego, za ileś tam lat będą nas mieli za idiotów bo za naszych dni nie było żółtych i czerwonych boi z linami między nimi... Groszowa sprawa a ocaliłaby więcej jak 50% topielców w Bałtyku.
Morze to nie sklepy w Forum Radunia, w razie czego nie masz gdzie stanąć ani czego się złapać a sił starczy na bardzo krótko....- 13 0
-
2018-06-10 23:40
99% topielców utonęło poza plażami strzeżonymi.
Tam nie ma żadnych boi.
- 0 1
-
2018-06-11 06:58
a dlaczego na plażach nie strzeżonych nie można by ustawić boi i przeciągnąć między nimi sznury ?
Przecież można to zrobić za niewielkie pieniądze / jak na kraj /.
Miasta robią trawniki, ławeczki itp. Rzeczy to mogą chyba zapłacić i za to, albo rząd, ile taka boja i liny kosztują przy masowej produkcji ? Byłaby to najlepsza inwestycja w życie. Na każdej boi powinien być zainstalowany mały, jak najprostszy nadajnik w gumowej obudowie do wzywania pomocy jednym przyciskiem, ale to już przekroczy granice percepcji i akceptacji większości z was.- 2 0
-
2018-06-10 22:23
(3)
Wpadłam kiedyś w taki prąd w południowych Włoszech, mimo, że Jestem dobrą pływaczką. Weszłam do wzburzonego morza, do wysokości pasa, a nie powinnam tak daleko. Udało mi się wydostać dlatego, że w poprzek umocowana była lina, do której dopłynęłam, i której trzymając się dobrnęłam do brzegu. Ratownik na plaży nawet nie myślał, by wbiegać za mną do morza, próbował tylko rzucać mi koło. Myślę, że umieszczenie takich lin, w newralgicznych miejscach, to nie byłby duży wydatek. Nawet nie wiedziałam, że na Bałtyku, od strony Zatoki, te prądy też występują.
- 31 0
-
2018-06-10 23:41
(2)
A kto miałby ten wydatek ponieść?
- 0 7
-
2018-06-11 07:00
Napisałem o tym wyżej
a koszt śmieszny jak na kraj, więcej Gdańsk wydaje na koszenie trawników zapewne.
- 5 0
-
2018-06-12 16:09
a kto ponosi wydatki na oświetlenie miasta, na ratowników, strażników miejskich
odśnieżanie, piaskowanie, wywożenie skoszonej trawy i wystawek?
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.