• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak reagować na widok porzuconej walizki?

Maciej Korolczuk
25 listopada 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 

Kilkadziesiąt minut skoordynowanych działań służb, zamknięty dworzec, ewakuacja pasażerów i klientów z pobliskich restauracji - wszystko to, by podjąć i zdetonować walizkę pozostawioną przez roztargnionego podróżnego. Służby przyznają, że koszty takich akcji są niepoliczalne, ale ich liczbę można ograniczać.



Jak byś zareagował, gdybyś w miejscu publicznym zauważył porzuconą walizkę?

W tym roku straż graniczna zneutralizowała już ponad 50 porzuconych walizek i bagaży. W tym roku straż graniczna zneutralizowała już ponad 50 porzuconych walizek i bagaży.
We wtorek rano pod drzwiami jednej z placówek banku na dworcu głównym znaleziono porzucony zamknięty na szyfr neseser. Na miejsce wezwano policję, straż pożarną, pogotowie ratunkowe i policyjnych pirotechników, na czas akcji służb ewakuowano klientów z pobliskich restauracji, zamknięto też część dworca. Akcja trwała kilkadziesiąt minut, walizki nie udało się otworzyć, więc przewieziono ją w specjalnej beczce na poligon i tam zdetonowano.

Podobnych akcji w Trójmieście w ciągu roku jest kilkadziesiąt. Nasze gapiostwo, nieuwaga i roztargnienie dla innych oznaczają duże problemy. Oczywiście generują też koszty. Czy potencjalne ryzyko, które fundujemy sami sobie, w obliczu ostatnich wydarzeń w Paryżu i Brukseli można ograniczyć? Czy powinniśmy zwrócić większą uwagę na to, co dzieje się w przestrzeni publicznej? Jak reagować, gdy zauważymy dziwnie zachowujące się osoby, podejrzanie wyglądające przedmioty czy porzucone walizki?

- W takich przypadkach działamy według określonych procedur. To nasz obowiązek, by po zgłoszeniu szybko zareagować i pojawić się na miejscu zdarzenia, zabezpieczyć je do przyjazdu pirotechników. Nie da się oszacować kosztów takiej akcji, chyba że zobliguje nas do tego postanowienie sądu. Pozostawienie walizki czy bagażu w miejscu publicznym jest działaniem nieumyślnym. Kara aresztu, grzywny lub pozbawienia wolności grozi tylko za bezprawne wywołanie alarmu, co reguluje art. 66 Kodeksu wykroczeń - wyjaśnia Aleksandra Siewert, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Kosztów akcji ratunkowych służb nie sposób oszacować, bo każdy przypadek jest inny. Wysokość poniesionych nakładów zależy od miejsca akcji, liczby służb w nią zaangażowanych czy tego, jak długo trwają utrudnienia z nią związane (szczególnie istotny czynnik w przypadku ewakuacji np. galerii handlowych, które szacują później utratę potencjalnych zysków). Nagła akcja służb i ewentualna ewakuacja szczególnie uciążliwa i przede wszystkim groźna jest w przypadku szpitali, gdzie narażane jest zdrowie i życie pacjentów. O braku wyobraźni, która materializuje się w wolno stojącej walizce czy leżącej na podłodze torbie, najczęściej przekonują się jednak pasażerowie portów lotniczych, gdzie nie ma tygodnia bez ewakuacji pasażerów.

Prewencja zmniejsza statystyki

Zobacz pirobus i pirotechników straży granicznej. Materiał archiwalny


Tylko w tym roku wobec bagaży bądź przedmiotów pozostawionych bez opieki na lotnisku w Gdańsku funkcjonariusze Straży Granicznej przeprowadzili 52 działania minersko-pirotechniczne. W 2014 r. było ich 94, dwa lata temu - 48.

- Ta statystyka nie obejmuje bardzo wielu przypadków prewencyjnego zwracania uwagi pasażerom, by nie pozostawiali bagaży bez opieki, dzięki czemu udaje się znacznie obniżyć skalę tego zjawiska - wyjaśnia Andrzej Juźwiak, rzecznik prasowy Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku. Działania prewencyjne wsparte są dodatkowymi patrolami, komunikatami głosowymi, ulotkami na stanowiskach check-in i plakatami informacyjnymi.
Średnio 2 mandaty w miesiącu

Najskuteczniejszą i najbardziej radykalną metodą na zwracanie uwagi roztargnionym pasażerom są jednak mandaty. Od początku roku strażnicy graniczni wystawili ich 21 na łączną kwotę 4,6 tys. zł. (dla porównania w 2014 r. było ich 30, na blisko 6,5 tys. zł).

Co się dzieje ze znalezionymi bagażami, których nie zabiorą saperzy i nie zdetonują ich na poligonie?

- Wszystkie bagaże czy przedmioty pozostawione bez opieki po przeprowadzonych działaniach minersko-pirotechnicznych (rozpoznaniu lub neutralizacji) przekazywane są zarządzającemu lotniskiem, który zobowiązany jest postępować z nimi zgodnie z treścią ustawy z dnia 20 lutego 2015 r. o rzeczach znalezionych. Jeśli udaje się zidentyfikować właściciela, jest on wzywany do stawienia się w celu zakończenia postępowania w sprawie o wykroczenie, podczas którego odbiera swoją własność - wyjaśnia Andrzej Juźwiak.
Po ostatnich tragicznych wydarzeniach we Francji na lotnisku w Gdańsku wprowadzono dodatkowe środki bezpieczeństwa.

- Komendant Główny polecił wzmocnić nadzór nad kontrolą bezpieczeństwa w przejściach lotniczych, ze szczególnym uwzględnieniem kierunków potencjalnie zagrożonych lotów wewnątrz strefy Schengen - dodaje rzecznik SG.

Zobacz, jak działają wózki bagażowe w Porcie Lotniczym Gdańsk

Opinie (59) 2 zablokowane

  • Ja zawsze uciekam

    • 5 1

  • ciekawe co mówią statystyki na temat faktycznej ilości bomb w pozostawionych bagażach?

    • 7 4

  • siedząc w komisji wyborczej zauważyliśmy wspólnie z innymi pracownikami

    pozostawioną siatkę, większość postanowiła zadzwonić po odp. służby, wykorzystując chwilę zawahania współtowarzyszy podszedłem i otworzyłem siatkę. i ku mojemu zdziwieniu w środku nie było bomby, a piwo w puszkach,6 szt, ale najważniejsze to to co wydarzyło się później, wpadłem na pomysł ,że należy mi się 10% z kosztów ew. akcji pirotechnicznej...niestety musiałem zrezygnować ze swoich roszczeń, ponieważ wypiłem to piwo rozmyślając nad szczwanym planem...pozostało mi tylko sto parę zł za obywatelską posługę i liczenie tych wszystkich krzyżyków, kółek i wężyków...na niezłej bombie.

    • 12 2

  • Trochę śmieszne

    Nawet jeśli jedna na tysiąc ma wybuchnąć to i tak bardziej do mnie przemawia koszt jednego skanera niż tysiąca detonacji. A na przyszłość, to bardzo nieładnie detonować moje kanapki z podwawelską.

    • 11 1

  • Strach przed terroryzmem , jedno z dobrodziejstw otwarcia się na zachód.

    • 11 1

  • oszczekać i obsikać

    potem otworzyć, co za dziwne pytania

    • 6 1

  • Przepraszam za pytanie laika (2)

    Nie można było takiego nesesera prześwietlić?

    • 16 0

    • prześwietlić bombę -

      jeśli zapalnik reaguje na przemieszczanie to się może rozrywkowo skończyć

      lepszy jest dobry pies saperski - jak ta Diesel poległa w akcji w Paryżu, wykryje obecność niektórych materiałów, ale jest semtex, bezwonny, na szczęście ostatnio niemodny. no i pies nie wykryje najprostszej saletry z cukrem, materiału którego używał Rurabomber.

      nowy wspaniały świat ;-(

      • 1 1

    • mozna

      ale i tak trzeba to zawsze otworzyc. rentgen to nie zdjecie legitymacyjne. a otwiera sie to z armatki

      • 0 0

  • moje zdanie (1)

    Moje zdanie to karać sprawcę w przypadku głupiego żartu i to surowo i nie mam na myśli aby taki człowiek szedł do więzienia ale ponosił wszystkie koszty za taką akcje, prace społeczne w kamizelce z odpowiednim napisem w ruchliwym miejscu dodatkowo można by dołożyć aby taki sprawca opłacił całe szkolenie psa do wykrywania ładunków wybuchowych.
    Ponadto Państwo powinno przeznaczyć większą kasę aby zamiast takich akcji
    najpierw pojechał patrol policji z psem przeszkolonym do wykrywania ładunków.

    • 5 3

    • puk puk

      kobieto pirotechnicy zawsze maja ze soba psa na materialy wybuch

      • 0 0

  • Nie dość, że porzucona, to jeszcze funkcjonariuszy na nią nasyłają... Wysadzać chcą!
    A nie łaska tak po ludzku: podejść, pogłaskać, wysłuchać może nawet?

    • 8 1

  • Jak reagować na widok porzuconej walizki?

    dzisiaj: olać ją lub odnieść na posterunek policji/ do urzędu gminy lub otworzyć na miejscu i jak są dokumenty skontaktować się z zapominalskim właścicielem (ewentualnie jak w środku jest milion dolarów, rozejrzeć się dyskretnie dookoła, walizkę pod pachę i w nogi)

    po uruchomieniu przez UE programu przesiedleń muzułmanów do POlski: uciekać, zawiadomić saperów, zamknąć ulice, nie wychylać nosa na zewnątrz i mrucząc pod nosem allahu akbar cieszyć się, że nas Niemcy chwalą za naszą ""solidarność", jednocześnie śledzić wieści z budowy kolejnego meczetu w swojej dzielnicy oraz drugiej nitki gazociągu Nordstream i zastanawiać się dlaczego mimo naszej "solidarności" ulokowanie baz NATO w Polsce nadal jest konsekwentnie blokowane przez Niemcy.

    • 7 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane