- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (393 opinie)
- 2 "Ławka wstydu" zniknęła i nie ma wstydu (48 opinii)
- 3 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (272 opinie)
- 4 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (125 opinii)
- 5 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (110 opinii)
- 6 KO chce w Gdyni dwóch wiceprezydentów (323 opinie)
Jak reagować na widok porzuconej walizki?
Kilkadziesiąt minut skoordynowanych działań służb, zamknięty dworzec, ewakuacja pasażerów i klientów z pobliskich restauracji - wszystko to, by podjąć i zdetonować walizkę pozostawioną przez roztargnionego podróżnego. Służby przyznają, że koszty takich akcji są niepoliczalne, ale ich liczbę można ograniczać.
Podobnych akcji w Trójmieście w ciągu roku jest kilkadziesiąt. Nasze gapiostwo, nieuwaga i roztargnienie dla innych oznaczają duże problemy. Oczywiście generują też koszty. Czy potencjalne ryzyko, które fundujemy sami sobie, w obliczu ostatnich wydarzeń w Paryżu i Brukseli można ograniczyć? Czy powinniśmy zwrócić większą uwagę na to, co dzieje się w przestrzeni publicznej? Jak reagować, gdy zauważymy dziwnie zachowujące się osoby, podejrzanie wyglądające przedmioty czy porzucone walizki?
- W takich przypadkach działamy według określonych procedur. To nasz obowiązek, by po zgłoszeniu szybko zareagować i pojawić się na miejscu zdarzenia, zabezpieczyć je do przyjazdu pirotechników. Nie da się oszacować kosztów takiej akcji, chyba że zobliguje nas do tego postanowienie sądu. Pozostawienie walizki czy bagażu w miejscu publicznym jest działaniem nieumyślnym. Kara aresztu, grzywny lub pozbawienia wolności grozi tylko za bezprawne wywołanie alarmu, co reguluje art. 66 Kodeksu wykroczeń - wyjaśnia Aleksandra Siewert, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Kosztów akcji ratunkowych służb nie sposób oszacować, bo każdy przypadek jest inny. Wysokość poniesionych nakładów zależy od miejsca akcji, liczby służb w nią zaangażowanych czy tego, jak długo trwają utrudnienia z nią związane (szczególnie istotny czynnik w przypadku ewakuacji np. galerii handlowych, które szacują później utratę potencjalnych zysków). Nagła akcja służb i ewentualna ewakuacja szczególnie uciążliwa i przede wszystkim groźna jest w przypadku szpitali, gdzie narażane jest zdrowie i życie pacjentów. O braku wyobraźni, która materializuje się w wolno stojącej walizce czy leżącej na podłodze torbie, najczęściej przekonują się jednak pasażerowie portów lotniczych, gdzie nie ma tygodnia bez ewakuacji pasażerów.
Prewencja zmniejsza statystyki
Zobacz pirobus i pirotechników straży granicznej. Materiał archiwalny
Tylko w tym roku wobec bagaży bądź przedmiotów pozostawionych bez opieki na lotnisku w Gdańsku funkcjonariusze Straży Granicznej przeprowadzili 52 działania minersko-pirotechniczne. W 2014 r. było ich 94, dwa lata temu - 48.
- Ta statystyka nie obejmuje bardzo wielu przypadków prewencyjnego zwracania uwagi pasażerom, by nie pozostawiali bagaży bez opieki, dzięki czemu udaje się znacznie obniżyć skalę tego zjawiska - wyjaśnia Andrzej Juźwiak, rzecznik prasowy Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku. Działania prewencyjne wsparte są dodatkowymi patrolami, komunikatami głosowymi, ulotkami na stanowiskach check-in i plakatami informacyjnymi.
Średnio 2 mandaty w miesiącu
Najskuteczniejszą i najbardziej radykalną metodą na zwracanie uwagi roztargnionym pasażerom są jednak mandaty. Od początku roku strażnicy graniczni wystawili ich 21 na łączną kwotę 4,6 tys. zł. (dla porównania w 2014 r. było ich 30, na blisko 6,5 tys. zł).
Co się dzieje ze znalezionymi bagażami, których nie zabiorą saperzy i nie zdetonują ich na poligonie?
- Wszystkie bagaże czy przedmioty pozostawione bez opieki po przeprowadzonych działaniach minersko-pirotechnicznych (rozpoznaniu lub neutralizacji) przekazywane są zarządzającemu lotniskiem, który zobowiązany jest postępować z nimi zgodnie z treścią ustawy z dnia 20 lutego 2015 r. o rzeczach znalezionych. Jeśli udaje się zidentyfikować właściciela, jest on wzywany do stawienia się w celu zakończenia postępowania w sprawie o wykroczenie, podczas którego odbiera swoją własność - wyjaśnia Andrzej Juźwiak.
Po ostatnich tragicznych wydarzeniach we Francji na lotnisku w Gdańsku wprowadzono dodatkowe środki bezpieczeństwa.
- Komendant Główny polecił wzmocnić nadzór nad kontrolą bezpieczeństwa w przejściach lotniczych, ze szczególnym uwzględnieniem kierunków potencjalnie zagrożonych lotów wewnątrz strefy Schengen - dodaje rzecznik SG.
Zobacz, jak działają wózki bagażowe w Porcie Lotniczym Gdańsk
Opinie (59) 2 zablokowane
-
2015-11-26 04:30
To wreszcie jak reagować?
Brak związku pomiędzy tytułem a zawartością.
Brawo- 2 0
-
2015-11-26 04:56
walizka
Przyczepić lont i odpalić.
- 0 0
-
2015-11-26 08:09
Jako ,że w kraju są same fałszywe alarmy
zabrał bym walizkę do domu i po problemie
- 3 0
-
2015-11-26 10:12
andre
Do stu tysięcy par morskich wielorybów - chyba się wkurzyłem! Możliwe że przeczytałem mało uważnie, ale pod zamieszczonym tytułem jest: ile kosztuje, co grozi, jakie straty, a ani jednej porady: jak się zachować, co robić, gdzie uciekać... Rzadko krytykuję publicystów, ale tu mnie wzięli diabli!
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.