Odwiedziliśmy z kamerą teren budowy spalarni odpadów w Gdańsku, inwestycji wartej ponad 600 mln zł. Właśnie montowano tam ważący ponad 70 ton element "serca" instalacji. Do wiosny zainstalowane mają być wszystkie elementy kotła, a cała inwestycja ma zacząć działać pod koniec przyszłego roku.
Rośnie spalarnia śmieci, która powstaje na terenie Portu Czystej Energii w środku Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku
Trwają prace przy montażu kotła
Na placu budowy trwają prace przy montażu wielkiego kotła.
- Właśnie trwa montaż największych części kotła, który jest "sercem" spalarni. To są potężne gabaryty. Element montowany w poniedziałek, 24 stycznia, waży przeszło 70 ton. Tempo prac uzależnione jest mocno od warunków atmosferycznych, ale planujemy, że wszystkie elementy kotła będą zainstalowane do końca kwietnia - mówi nam Sławomir Kiszkurno, prezes Portu Czystej Energii, która jest inwestorem spalarni.
Co już jest gotowe?
- na konstrukcji wsporczej zamontowano ruszt oraz pierwsze elementy kotła w postaci ścian radiacyjnych oraz walczaka,
- wybudowano bunkier głęboki na 11 metrów i wysoki na blisko 30 metrów, służący do magazynowania i przygotowywania odpadów do spalenia,
- wykonano budynek obsługowy, do kierowania procesami technologicznymi,
- powstały fundamenty całego budynku kotła i oczyszczania spalin,
- w budynkach turbiny i generatora wykonano również konstrukcję stalową ścian,
- w budynku elektrycznym i sprężarkowni, poza kompletem fundamentów, wykonano słupy oraz 2 poziomy stropów,
- wykonane zostały wszystkie elementy podziemne, w tym zbiornik na wodę opadową, zbiornik buforowy oraz zbiornik na odcieki w budynku turbiny i generatora.
Co zostało do zrobienia?
- cały, nowoczesny ciąg technologiczny oczyszczania spalin - będzie instalowany w tym roku i do połowy przyszłego,
- instalacja wyprowadzenia mocy elektrycznej i przyłącza ciepłowniczego oraz komin,
- budynki: wstępnej waloryzacji żużla, administracyjny oraz rozładunku i wag,
- układ drogowy wraz z infrastrukturą towarzyszącą,
- trzy ogrody deszczowe, które zatrzymywać będą wodę opadową.
Właśnie trwa montaż największych części kotła, czyli "serca" spalarni.
fot. Ewelina Oleksy/Trojmiasto.pl
Jeszcze dwa lata prac
Zanim spalarnia zacznie działać pełną parą, minie cały ten i przyszły rok.
- Rozruchy spalarni rozpoczną się w połowie 2023 r. Z końcem 2023 r. planujemy oddać instalację do użytku. Koszt inwestycji został dostosowany do nowych wymogów BAT i obecnie wynosi 610 mln zł. Mam nadzieję, że wyższy już nie będzie. 271 mln zł w tej kwocie pochodzi z bezzwrotnej dotacji z Unii Europejskiej - informuje Sławomir Kiszkurno.
Spalarnia będzie dostarczać ciepło do gdańskich domów
Gdańska spalarnia ma być nowoczesnym zakładem energetycznym. Trafiać będą do niej śmieci resztkowe, czyli te nienadające się do recyklingu, z terenu 35 pomorskich gmin, z czego najwięcej, bo ponad 70 proc., odpadów z Gdańska.
- Odpady resztkowe, zanim tu trafią, przejdą proces oczyszczania z surowców nadających się do odzysku. Wszystko, co pozostanie, czyli mówiąc potocznie - odpady, które już do niczego się nie nadają, będą paliwem do tego zakładu energetycznego. Następnie będą one palone i przerabiane na energię elektryczną i ciepło. Energia elektryczna trafi do sieci, a ciepło do mieszkańców południowych dzielnic. Spalarnia to de facto zwykła elektrociepłownia, tyle że nie na węgiel, a na śmieci - tłumaczy Kiszkurno.
Port Czystej Energii Szacuje, że zimą spalarnia dostarczy ciepło do ok. 20 tys. gospodarstw domowych, a latem nawet do 70 tys. mieszkań (do ogrzania wody).
Technologia rusztowa
Gdańska spalarnia działać będzie w technologii rusztowej. Jak przekonuje prezes Kiszkurno, "to na dziś najlepsza możliwa technologia spalania odpadów resztkowych w Polsce, Europie i na świecie".
Zobacz też:
Montaż potężnego rusztu do spalania śmieci
- Najbogatsze kraje, najbardziej rozwinięte również budują tego typu instalacje w tej technologii. To oczywiście nie będzie zwykły ruszt, jaki kojarzymy z pieców. To będzie ruszt posuwisto-zwrotny, który w taki sposób prowadzi proces spalania, by cząstek niespalonych było jak najmniej. Mowa o temperaturach powyżej 850 st. C. Są to najmniej awaryjne instalacje i wbrew pozorom najbardziej nowoczesne. Taka instalacja 25-30 lat, a nawet więcej pracuje praktycznie bez większych modernizacji - zaznacza Kiszkurno.
Plac budowy spalarni w Szadółkach widziany z góry.
fot. trojmiasto.pl
Skoro spalarnia, to będzie gryzący i trujący dym?
Spalanie - zwłaszcza śmieci - kojarzy się z kłębami gryzącego dymu. Prezes Kiszkurno zapewnia, że takie sytuacje w spalarni nie będą miały miejsca.
- Tego typu zakłady energetyczne są najczystsze dla środowiska, ponieważ mają najwyższe normy, jeśli chodzi o emisję. Śmieci są paliwem zróżnicowanym, zawierającym wiele związków niepożądanych, wręcz trujących. Stąd tak mocny system oczyszczania spalin po to, by po wszystkich fazach oczyszczania na końcu z komina wydostawała się jedynie para wodna. Instalacja będzie w stanie wyłapać maksimum zanieczyszczeń ze spalin. Będzie też bardzo profesjonalny monitoring- system, który automatycznie sprawozdaje do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Tutaj się nie da nic ukryć - mówi.