• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak ułatwić kupowanie biletów miejskich: biletomat, terminal, więcej życzliwości

Marzena Klimowicz-Sikorska
18 marca 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
W Gdyni kierowcy muszą jeździć przynajmniej z 20 zł w bilonie, do tego pasażerowie nie mają obowiązku płacić za bilet odliczoną gotówką. W Gdyni kierowcy muszą jeździć przynajmniej z 20 zł w bilonie, do tego pasażerowie nie mają obowiązku płacić za bilet odliczoną gotówką.

Po naszym piątkowym artykule "Nie masz drobnych, płacisz mandat" zasypała nas lawina maili i telefonów od czytelników. Pytali, dlaczego poza Gdańskiem nie ma problemu z płaceniem za bilety sprzedawane przez kierowców.



Czy kiedykolwiek odmówiono ci sprzedaży biletu ze względu na brak drobnych?

Sprawą pasażera gdańskiego autobusu, któremu kierowca nie chciał wydać reszty z 4 zł za bilet kosztujący 3,6 zł, poruszyły także ogólnopolskie media. Większość z nich skupiła się jednak na wręczeniu pasażerowi mandatu za jazdę bez biletu. My powinniśmy zbadać sprawę konieczności płacenia za bilet w autobusie odliczonymi pieniędzmi.

Kwestie kupowania biletów w gdańskich pojazdach komunikacji publicznej uregulowane są w pkt. 13 par. 3 uchwały Rady Miasta w "sprawie ustalenia zasad taryfowych, cen za przejazdy środkami gminnego transportu zbiorowego oraz wysokości opłat dodatkowych i opłat manipulacyjnych". Czytamy w nim, że "Sprzedaż biletów w pojazdach autobusowych lub tramwajowych odbywa się za odliczoną gotówkę. Na liniach dziennych prowadzi się sprzedaż wyłącznie biletów jednorazowych czasowych, a na liniach nocnych - także biletów na jeden przejazd na linie nocne."

Uchwała Rady Miasta w tej sprawie(pdf).

Gdynia: kierowcy wydadzą resztę, bo dzięki temu zarobią

Tymczasem w Gdyni nie ma przepisu, który nakazywałby pasażerom płacenie za bilety jedynie odliczoną gotówką.

- Nie ma w naszym regulaminie zapisu, że bilet czy karnet można kupić wyłącznie za odliczoną kwotę. My jedynie upraszamy pasażerów o to, by w miarę możliwości płacili w ten sposób. Dlatego też kierowca wyruszając w trasę ma obowiązek posiadania w bilonie minimum 20 zł, po to właśnie, żeby nie mógł się tłumaczyć, że nie miał jak wydać. Po jakimś czasie jest w stanie wydać resztę nawet ze 100 zł - tłumaczy Marcin Gromadzki, rzecznik Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni.

Przedstawiciel gdyńskiej komunikacji zastrzega, że sprzedaż biletów przez kierowców jest tylko dodatkowym, uzupełniającym kanałem ich dystrybucji i ZKM nie ma zamiaru tej formy sprzedaży promować. Wręcz przeciwnie: do kupowania biletów w gdyńskiej komunikacji zniechęcać ma nawet rodzaj sprzedawanych biletów. W trolejbusach i autobusach najtańszy bilet normalny kosztuje 4,6 zł (jest ważny przez godzinę na wszystkich liniach), można też kupić karnet, który składa się z pięciu biletów ulgowych za 7,5 zł lub całodobowy za 12 zł.

- 60 proc. wartości sprzedaży biletów, poza miesięcznymi i okresowymi, to są właśnie karnety sprzedawane u kierowców - dodaje rzecznik gdyńskiego ZTM-u. - Ich sprzedaż w autobusach czy trolejbusach nie powoduje szczególnych utrudnień czy opóźnień w kursowaniu, bo sprzedajemy karnet na kilka przejazdów, a nie pojedynczy bilet. Dla naszych kierowców sprzedawanie biletów jest naturalnym elementem usługi.

Nie tylko elementem usługi, ale i zarobku. W Gdyni bowiem kierowcy dostają 9-procentową prowizję za sprzedaż biletów i karnetów. Miesięcznie kierowca jeżdżący na liniach zwykłych może zarobić dodatkowo średnio ok. 200 zł. Ten, który jeździ na liniach pośpiesznych czy podmiejskich - nawet 600 zł.

W Gdańsku urzędnicy uważają, że skoro pasażerowie mają do dyspozycji m.in. 50 biletomatów, to nie trzeba im ułatwiać kupowania biletów u kierowcy. W Gdańsku urzędnicy uważają, że skoro pasażerowie mają do dyspozycji m.in. 50 biletomatów, to nie trzeba im ułatwiać kupowania biletów u kierowcy.

Gdańsk: przez biletomat na przystanku biletu u kierowcy nie kupisz

Z czego więc wynika tak restrykcyjny zapis akurat w gdańskich regulacjach? Urzędnicy tłumaczą, że bilety można kupić w wielu miejscach, m.in.: punktach obsługi klienta ZTM, kioskach, niektórych sklepach czy w którymś z 50 automatów rozsianych po Gdańsku. Bilet można też kupić przez telefon komórkowy.

- Przypominam, że podstawowym zadaniem kierowcy jest dowiezienie pasażerów na czas, natomiast wyruszając w trasę nie mają oni obowiązku posiadania bilonu. Jeśli jednak mają przy sobie "drobne" i ocenią, że transakcja oraz wydanie reszty nie spowoduje opóźnienia w realizacji kursu, mogą jak najbardziej sprzedać bilet, wydając również resztę - mówi Zygmunt Gołąb, rzecznik prasowy Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku.

Potwierdza też, że gdy pasażer nie posiada odliczonej gotówki, a kierowca odmawia sprzedania mu biletu, pasażer musi opuścić pojazd na najbliższym przystanku.

Życzliwość kierowcy ukarana

W praktyce, z perspektywy kierowcy czy motorniczego, sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana. Wszystko przez wytyczne, które choć nieoficjalnie, ale jednak trafiają do prowadzących pojazdy.

- Mamy zakaz sprzedaży biletów na przystanku, gdzie stoi biletomat. A często jest tak, że ludzie stoją na przystanku kilka minut tuż obok maszyny, a wchodzą do autobusu i tak od razu chcą kupić bilet - mówi nam proszący o anonimowość kierowca autobusów gdańskiego ZKM-u. - I nie sprzedaję, bo nie mogę. No chyba że widzę, że ktoś dobiegł w ostatniej chwili.

Taki przejaw życzliwości może się dla kierowcy źle skończyć.

- Jakiś czas temu pasażer kupił u mnie bilet za 1,8 zł, dał mi 2 zł i nie chciał reszty - opowiada kierowca.- Zauważył to inny pasażer, który spisał mój numer i naskarżył na mnie, bo teoretycznie mamy prawo przyjmować tylko odliczoną kwotę. Za te 20 gr różnicy potrącono mi 100 zł z premii.

Usłyszanych przez nas słów nie potwierdza rzecznik ZKM. - To nieprawda, takiego zakazu nie ma - mówi Alicja Mongird, rzecznik prasowy Zakładu Komunikacji Miejskiej w Gdańsku. - Co więcej, kierowca/motorniczy ma obowiązek sprzedaży biletu pasażerowi, który dysponuje odliczoną kwotą pieniędzy, bez względu na jej nominał. Zasada ta nie zabrania mu wydawania pasażerowi reszty, jednak kierowca lub motorniczy musi ocenić i zdecydować, czy wydanie pasażerowi reszty nie wpłynie na opóźnienie odjazdu pojazdu z przystanku i na nieprawidłowe funkcjonowanie komunikacji miejskiej.

Tymczasem gdańscy kierowcy autobusów skarżą się, że nie dość, że mają odpowiedzialną pracę (są rozliczani za spóźnienia) to jeszcze pracują jako pełnoetatowi bileterzy.

- To jest naprawdę ciężka praca. Za sprzedaż biletów dostajemy dodatek 4 proc. brutto, za godzinę jazdy mamy od 13,5 zł do 15 zł brutto. Dlatego łączna pensja kierowców w długim stażem to ok. 2 tys. zł - mówi kierowca.

Jak pogodzić obie strony: pasażerów, którzy nie mają na swoim przystanku biletomatu (starsze osoby nie zawsze potrafią z niego, a tym bardziej z opcji zakupu biletu przez komórkę, korzystać), z interesem kierowców czy motorniczych, dla których priorytetem jest dowiezienie pasażerów na czas?

Pasażerowie nie mogą zrozumieć, dlaczego w pojazdach trójmiejskiej komunikacji nie ma biletomatów, które sprawdzają się m.in. w Warszawie, Krakowie, Kielcach, Wrocławiu czy Poznaniu. Pasażerowie nie mogą zrozumieć, dlaczego w pojazdach trójmiejskiej komunikacji nie ma biletomatów, które sprawdzają się m.in. w Warszawie, Krakowie, Kielcach, Wrocławiu czy Poznaniu.

- Ten temat poruszamy w naszym środowisku często. Wielu z nas uważa, że biletomaty na przystankach to pieniądze wyrzucone w błoto. Lepiej byłoby zamontować je w autobusach czy tramwajach, jak robi się to w wielu miastach w Polsce - dodaje kierowca.

Rzeczywiście, takie biletomaty w autobusach są np. w Kielcach, Warszawie, Poznaniu czy Krakowie. Jak się sprawdzają biletomaty w pojazdach komunikacji miejskiej analizowaliśmy w artykule: Czy biletomaty są potrzebne też w pojazdach?

Wydaje się, że relacje między pasażerami i kierowcami poprawiłyby się, gdyby w pojazdach zamontować terminale zbliżeniowe na karty płatnicze. Pasażer szybko kupowałby wybrany bilet, a kierowca nie musiałby tracić czasu na wydawanie mu reszty.
Jednym z rozwiązań takiego problemu mogły by być zbliżeniowe terminale płatnicze w autobusach i tramwajach... Jednym z rozwiązań takiego problemu mogły by być zbliżeniowe terminale płatnicze w autobusach i tramwajach...


Kontrowersyjne zachowanie kotrolerów w autobusie

Miejsca

Opinie (265) 2 zablokowane

  • osKr

    728

    • 0 0

  • konduktor , nie mylic z kanarem (10)

    do polowy lat 80 tych, w każdym pojeździe jezdzil konduktor i nie było problemu z kupnem biletu czy jazda na gape,
    kanary były tylko po to by sprawdzać wyrywkowo czy wszyscy maja bilety.
    może by ZTM by rozwazyl ta opcje w końcu mamy spore bezrobocie, zamiast ladowac kase w automaty może było by warto dac zarobić ludzia którzy sa bez pracy. podejzewamn ze finansowo by się zbilansowaly wydatki .

    • 39 12

    • Ale po co maja placic jeszcze nastepnej osobie jezeli mozna na bary zrzucic to wszystko kierowcy. A potem na przystanku nie sprzedal i kolizja bo ma wyrobic sie czasowo majac 1MINUTE! na przejechanie 1 przystanku po drodze swiatla zapakowanie i wypakowanie ladunku i do tego wydawanie reszty lub liczenie grosikow!!!

      • 0 0

    • Konduktorzy są w taajlandzkich autobusach. Mniejsze bezrobocie a i zakup biletów prostrzy. Może to jakies rozwiązania zamiast kanaròw

      • 1 0

    • dodatkowy sztuczny etat w komunikacji to kolejna podwyzka biletu dla pasazera bezposrednio (1)

      i posrednio w podatkach od dotacji miasta na komunikacje

      jestes socjalista/lewakiem ze tak glupio piszesz?

      • 8 11

      • Powiem tylko tak - Rio( i przylegle do niego Niteroi) , jakies 15 milionow ludzi , od licha i ciut ciut autobusow komunikacji miejskiej , w kazdym autobusie konduktor , wsiada sie przednimi drzwiami , i albo placi za przejazd (nie wydaja zadnych rachunkow , biletow itd) albo pokazuje sie bilet okresowy..
        Nie istnieje tam zadne kanarstwo...wiem bo jezdze reguarnie.
        Mozna ??Mozna , tylko trzeba miec mozg a nie stropian w glowie

        • 4 0

    • a nie prościej bezpłatną komunikację miejską? (2)

      Wtedy kanary by poszły do uczciwej roboty, a pieniądze potrzebne na druk biletów/kart miejskich i sprzętu do ich sprawdzania, można by przeznaczyć na nowe linie autobusowe.

      • 6 2

      • (1)

        Karty miejskie nie służą tylko do biletów okresowych, więc i tak by nie zniknęły. Koszty druku biletów stanowią niewielki procent ich nominalnej wartości. Koszty sprzętu do sprawdzania biletów ponosi firma sprawdzająca. Nijak z tego nie wystarczy nawet na jeden autobus, a co dopiero na nową linię autobusową. Ty w ogóle wiesz o jakiego rzędu kwotach piszesz?

        • 3 1

        • wiem, wiem, myślę ze lepiej niz ty

          • 0 0

    • W Gdańsku chyba akurat nie ma bezrobocia :) (1)

      Są za to niskie pensje...

      • 5 5

      • Niskie pensje to są w Ciechanowie, czy innym Pasłęku.

        • 3 0

    • To źle podejrzewasz. Koszt biletomatu przystankowego to ok. 150 tys. zł, takie montowane w pojazdach są znacznie tańsze. Poza tym biletomatów przystankowych nie montuje ZTM tylko prywatna firma w zamian za marżę ze sprzedaży biletów.

      • 3 0

  • Jakim sk...nem trzeba być, żeby donosić za niewydanie 20 gr, i to na życzenie pasażera? (5)

    • 39 2

    • No i masz nauczke po takim incydencie zeby kategorycznie nie wziasc i nie sprzedac! Odliczone i dziekuje. Sami sobie ludzie robia pod gorke a potem ten kierowca to najgorszy cham....

      • 0 0

    • Zdziwilibyście się jacy ludzie są okropni, ale założe się że to ktoś starszy.

      • 1 1

    • Na moje to trochę naciągana historia (2)

      Albo kierownictwo ZKM to debile.

      • 10 1

      • Potwierdzam kuzyn pracuje, to takie donosy są na porządku dziennym.

        • 9 0

      • Raczej to drugie . To firma kolesi , nepotyzm to tu na porządku dziennym .

        • 6 0

  • przystanek Ptasia godzina 5:40 odjeżdża pierwszy 154, (8)

    I gdzie bilet mam kupić?

    • 20 18

    • Dzien wczesniej bidoku kup pare biletow to nie bedziesz mial problemu i durnego pytania!!!

      • 0 0

    • (1)

      Ale jak? Wstałeś ot tak sobie o 5 i postanowiłeś jechać? Chyba wcześniej wiedziałeś o tym to trzeba zadbać sobie o bilet.

      • 30 11

      • A nie pomyślałeś bezmózgu że mógł zdecydować np późnym wieczorem?

        • 3 3

    • przewidywać (1)

      a nie wiedzialeś że będziesz jechal co za problem kupić kilka biletów aby mieć zapas

      • 15 1

      • Może i nie wiedział, mi też sie zdarzyło wieczorem planować, że musze rano w niedziele wstać i jechać i co mam kupować bilety na zapas bo może sie zarzyć że kiedyś będę musiała pojechać autobusem. Jak dla mnie lekki absurd. Są róźnie sytuacje w życiu nie zawsze człowiek ma bilety na zapas, poza tym kupiłam z 4 bilety zapasowe a potem sie okazało że nie musze jechać i teraz sobie poczekam może kiedyś je wykorzystam.

        • 3 0

    • wydęb go w mopsie Barka, to obok

      • 1 0

    • (1)

      ...A gdyby tak kupić poprzedniego dnia?
      Genialne, prawda?

      • 21 2

      • Daj spokój, wymagasz od złotej rybki planowania dzień wprzód?

        • 6 1

  • (39)

    No tak. Raz się zdarzyło i już cały ciąg artykułów...

    • 41 57

    • ten pomysl juz byl (7)

      bilety po 5 pln, tzn cena biletu za 3 pln + 2 pln oplaty za zakup w autobusie/tramwaju. te 2 pln do kieszeni kierowcy. kto raz czy dwa kupi taki bilet to nastepnym razem zaoparzy sie wczesniej. a kierowca ma zasluzony zarobek za etat sprzedawcy. po jakims czasie zawracanie glowy kierowcom/motorniczym bedzie marginalnym problemem faktycznie podyktowanyn jakas wyjatkowa sytuacja podroznego.

      • 38 2

      • jestem nauczycielem, mam sporo wiecej obowiazkow i godzin do pzrepracowania (6)

        niz te "propagandowe 18" a nikt mi wiecej nie placi, taka ton specyfika zawodu.

        takze, jak chca zarabiac to musza byc przygotowani na sprzedaz uslugi.. nie ma gadki szmatki, ze reszay nie wyda - towar kosztuje tyle, i daje tyle, a ze w wiekszym nominale, to uslugodawca musi byc przygotowany na taka ewentualnosc, bo nie moze byc tak abym przeplacil za to ze druga strona jest nie przygotowana do swoich obowiazkow

        • 4 29

        • Ty jestes nauczycielem??? Piszac takie wymiociny i bzdury wstyd ,za kogos takiego! Zielonego pojecia nie masz a wypowiadasz sie. Po 1sze kierowca ma max 100zl MIESIECZNIE a nie jak pisza w artykule. Po 2gie moze warto by bylo zapytac kierowcow i motorniczych co oznacza dla nich sprzedaz biletow i ktory za te marne grosze chce sie uzerac z kochanymi pasazerami! Mysle ,ze nikt. Kazdy odda te kokosy zarobione bo jego zdrowie psychiczne jest wiecej warte. Po 3cie Czy tak trudno jest zrozumiec,ze sprzedaz za odliczona kwote? Jezeli sie nie podoba to kupuje w biletomacie czy kiosku a nie opieram sie o niego czekajac na przyjazd juz opoznionego pojazdu. A czemu opoznionego? Bo na kazdym przystanku jest bilet..bilet..bilet. I czy takie trudne jest do zrozumienia,ze kierowca nie ma wydac?! Tak jak ty nie masz drobnych tak i jemu sie w koncu koncza!!! Najlepiej jeszcze dolozyc do sprzedazy im prase,gumki i jak na poczcie,tylko bron boze zeby przyjechal opozniony bo mu pogroze i pokarze zegarek! I ostatnie czy okazanie szacunku i kultury to az tak trudne? Ale przeciez od tego prostaka ja juz wymagam bo place. Coz przykre ale prawdziwe. Nasze spoleczenstwo jest coraz bardziej chore i tak trzeba traktowac ludzi jak chorych psychicznie. Kuzwa jeden drugiemu noz w plecy wsadzi. I te wymagania. Moze wypadaloby tylko postawic sie w roli drugiej osoby?! Ale po co jak lepiej zgnoic takiego kierowce czy motorniczego.

          • 0 0

        • (1)

          Nauczycielu doksztalc sie... Nikt nie ma obowiazku przyjac kwoty,ktora nie jest odliczona kwota za towar czy usluge.

          • 10 2

          • Poza np. kierowcami autobusów w Wielkiej Brytanii, w miastach, gdzie jest tzw. exact fare policy.

            • 0 1

        • (2)

          Więcej, czyli ile?60 w tygodniu? Nacpewno nir więc nie narzekaj leniu

          • 7 3

          • placone mam za 18+ 2 karciane + 5, nie liczac pracy ktora wykonuje w domu by byc przygotowanym i wywiazac sie z obowiazkow (1)

            tj sprawdzanie klasowek, przygotowanie materialu do zajec, itp

            • 2 8

            • I jestem nauczycielem Wf-u.... Taka jestem zapracowana

              • 18 2

    • promocja komunikacji miejskiej (13)

      Z powodu braku biletu wspólnego na trójmiasto, chodzi o bilety jednorazowe, z powodu relacji znajomych o takich właśnie przykładach chamstwa renomy, nawet nie przyjdzie mi do głowy skorzystać z komunikacji miejskiej. W Warszawie jest jednolity system i chętnie tam jeżdżę, ale tu? Znajomy z gór w Gdańsku wsiadl w autobus, skasował gdański bilet i dostał mandat. Bo autobus był ... Gdyński. Paranoja

      • 5 5

      • (5)

        Nie kłam, nie ma takiej możliwości. Na liniach dwumiastowych obsługiwanych przez ZTM Gdańsk i ZKM Gdynia (czyli np. 171) obowiązują jednorazowe bilety zarówno ZTM Gdańsk jak i ZKM Gdynia.

        • 6 2

        • Zalezy jaki autobus tej lini ppdjedzie. Czerwony ok bilet gdanski niebieski bilet gdynski. Nawet kierowca sprzedaje dwa rozne bilety i zauwazcie czyj gdanski czy gdynski podjezdza. Mandat uzasadniony jesli do 171 czerwonego nalezacego do Gdanska wsiadasz z biletem gdynskim. Moze i chore ale pilnowac sie trzeba.

          • 0 1

        • troll (3)

          Czemu zarzucasz kłamstwo, skoro to fakt? Lubisz opatrzyć? Zajmij się lekcjami gimbusie, bo znów promocji do kolejnej klasy nie dostaniesz

          • 1 1

          • (2)

            Bo łżesz.
            Tu masz cytat ze strony ZTM Gdańsk:
            "Na całej długości linii 171 obowiązują bilety emitowane zarówno przez ZTM w Gdańsku jak i ZKM w Gdyni. Bilety okresowe ważne są stosownie do zakresu ich ważności (bilety sieciowe ważne są na całej długości linii; bilety ważne na obszarze miasta Gdańska obowiązują tylko na odcinku Oliwa Myśliborska)."

            • 3 3

            • poziom slownictwa (1)

              I znajomoś regulaminu potwierdza diagnozę TROLL Z RENOMY. Przecież to dla was czysty zysk walić mandaty wbrew regulaminowi.Łoś z gór i tak nie wie o co chodzi a kasa leci

              • 2 2

              • No tak, regulaminy kłamią, troll z forum rzecze prawdę. Logika godna Kaczego.

                • 0 2

      • (5)

        Znajomy z gór ci bajki opowiada, a ty łykasz, jak głuszec. Nie ma gdyńskich autobusów,jeżdżących po Gdańsku,w których nie były by honorowane gdańskie bilety. W 171 są honorowane oba bilety. Chyba,że znajomy z gór nie odróżnia Gdańska od Sopotu, tak,jak ja nie odróżniam Bielska od Białej.

        • 7 3

        • (1)

          Nieprawda. Również jechałem z lotniska Rębiechowo na 1-godzinnym bilecie ZTM Gdańsk, liniami 210, 171,147. I mandacik.

          • 1 4

          • No jak jechałeś 147 na gdańskim bilecie, to co się dziwisz, że dostałeś mandat?

            • 5 2

        • mylisz sie (2)

          Jechał z pętli w oliwie. Niestety mimo odwołania nie uwzględnili sytuacji. Wiem byłam osobiście przy odwołaniu, kanar opisał w mandacie że bilet był gdański więc mandat się należy

          • 4 2

          • (1)

            Kłamiesz, jeżdżę bardzo często 171, czasami mam Gdańskie bilety, czasami Gdyńskie, nie raz była kontrola i nigdy nikt nie robił problemu. Nawet na stronach ZTM Gdańsk i ZKM Gdynia masz wyraźnie napisane, że na tej linii są honorowane bilety obu przewoźników.

            • 5 3

            • troll z renomy

              Pisze głupoty a potem ludzi kasuje

              • 1 4

      • Miałem taką sama sytuację. Bilet kupiony w kiosku w Gdyni. Autobus nr 171 z Gdańska i mandat. Głupki, prawda...???

        • 4 2

    • (1)

      Podczepię się u góry.
      Dla mnie rozwiązanie jest proste.
      Zwiększyć ilość biletomatów w Gdańsku, tak aby co drugi przystanek takowy posiadał. Przywrócić opłatę za zakup biletu u kierowcy.

      • 6 0

      • ależ kierowca dolicza 20% do ceny biletu
        kiosk tez dolicza 20%

        w stosunku do biletu przez telefon

        • 0 0

    • wielokrotnie (2)

      kierowca jest od kierowania a od sprzedaży biletów jest kasjer

      • 7 3

      • ziemia jest dla ziemniaków a szosa jest dla szosowców (1)

        • 5 1

        • a księżyc dla księży...

          • 1 0

    • nie ma takiego czegos jak "za odliczona gotowke" (3)

      chce kupic produkt/usluge bo jestem uczciwy i chce jechac legalnie. uslugodawca musi byc przygotowany bardziej niz ja na takie ewentualnosci.

      ps.
      np. chce skasowac bilet, a zepsuty kasownik, to jade za darmo, bo to uslugodawca nie zadbal o swoj interes, abym mial w czym skasowac.

      • 9 6

      • nawet w sklepie

        nie ma takiego wymogu żeby sprzedawca musiał mieć drobne do wydania reszty

        • 2 0

      • Wszystkie kasowniki w autobusie zepsute?

        • 1 1

      • A Ty zadbałęs o swój interes i kupiłeś bilet wcześniej? Wymagamy tylko od innych?

        • 4 1

    • (3)

      Dodalbym: więcej przewidywania. Kedem bilet w kieszeni naprawdę rozwiązuje problem.

      • 14 2

      • kedem? (2)

        Kuna naru bibo lupes karam bu?

        • 10 4

        • pewnie jeden

          widać słabo z kumacją, najlepiej od razu się przy...bać i zmieszać z błotem co ? Kretyn

          • 2 2

        • A co to kuna naru bibo lupes karam bu?

          bo jezdem po technikum

          • 0 0

    • (2)

      Kierowca może zarobić dodatkowo na biletach, ale czy może stracić, jak będzie miał opoznienie?

      • 17 0

      • Mi kierowca nie chciał sprzedać biletu, bo miałam za drobne :) (1)

        1zł + 50gr i reszta 20 gr. Odliczone, ale jak widać, zaufania u nas brak. W sumie czemu się dziwić...

        • 6 1

        • Też tak miałem nie raz jak płaciłem drobnymi.

          Albo zbierałem joby...

          • 1 0

    • Nie raz, tez miałem taki problem

      W pewnych rejonach Gdańska jest 1 biletomat na całą dzielnice 30 000 mieszkańców.

      • 4 1

  • Dlaczego przez Skycash nie mozna kupić biletu godzinnego? (10)

    Są tylko jednorazowe.
    To jest poważne utrudnienie i nie ma żadnego technicznego uzasadnienia.
    Drogie Trójmiasto.pl, wyjasnijcie to proszę.

    • 39 0

    • Skycash jest niedopracowany. (4)

      Chciałem kupić bilet na TLK i okazało się, że w Skycash nie ma wszystkich rodzajów zniżek... bo nie.

      • 0 0

      • (3)

        Kiedyś ledwie zdarzyłem do autobusu 171, w Oliwie koło 'domu zarazy', zaraz po wejściu zacząłem kasować bilet (mobiletem, wtedy jeszcze nie było Sky), ale 3d zanikł zaraz za zakrętem i nie dałem rady kupić biletu aż do Renuszewa, nie miałem drobniaków, wiec walczyłem z telefonem, a nie szedłem do kierowcy, a przed polaną w Renuszewie ujawnili się kanarzy i zapłaciłem za 'niemanie' biletu.

        Nie wszędzie jest zasięg. Niebiańskie drobniaki i mobilet wymagają INTERNETU a nie tylko telefonii. Miasto jest usiane podobnymi pułapkami. Lepiej wiedzieć.

        • 3 0

        • (2)

          Wujowy telefon i jeszcze pewnie w firmie na 't'.

          • 0 2

          • Koleś daje cenne wskazówki i dzieli się doświadczeniami, żeby innym się nie przytrafiło, a tu i tak nienawistna riposta...

            • 0 0

          • firma była na p, a telefon na s

            wtedy to była niemal najwyższa półka, a na pewno najlepszy aparat foto w telefonie, do dziś o taki trudno

            żadnym magicznym telefonem nie zmienisz właściwości fizycznych fal radiowych, a tam jest dość głęboki jar

            dziś już wiem, że w tym jarze najlepiej łapie... aero2 ;-)
            a nie komercyjne sieci, bo ich nadajnik jest w Chwaszczynie, niemal dokładnie w osi tego jaru. (mam teraz telefon na kilka kart SIM, mam porównanie)

            co ciekawe i Skycash i Mobilet pytają przy rejestracji o numer telefonu
            a skoro można je obsłuzyć aero2, bez zadnej innej karty sim
            i BEZ ZADNEGO NUMERU TELEFONU

            to wszystko trąci bezsensem. PO CO im ten numer?

            • 1 0

    • bo bilety skycash sa metropolitalne a taryfa metropolitalna nie przewiduje jak dotąd biletów godzinowych tylko ew. dobowe. (1)

      • 1 2

      • a biurwy mzkzg zarabiaja po 5ooo na miesiac i zrzedza ze malo

        • 1 0

    • w mobilet też są tylko jednorazowe

      • 0 0

    • no z tym jest właśnie lipa

      w innych miastach można kupić bilety czasowe przez skycash... Pewnie sie nie dogadali z ZTM, nikt nie dał w łapę.

      • 5 0

    • Też się nad tym zastanawiałem, przecież to żaden problem. Jak płacę sky za parking, to mam czasowe bilety.

      • 6 0

  • (11)

    Kierowca jest od jazdy, a nie od prowadzenia kiosku ruchu. Jakby miał co przystanek sprzedawać bilety i wydawać resztę, to wzrastało by opóźnienie i wtedy by ludzie znowu narzekali, że kierowcy jeżdżą nie o czasie... ehhh, nie dogodzisz... Współczuję wszystkim kierowcom i motorniczym.

    • 68 14

    • (3)

      Piep'szenie ZTM. W wawie bilety można
      Standardowo w np w kiosku
      W biletomacie za gotówkę w tramwaju (wydaje resztę)
      W autobusie także biletomat płatność kartą. Dodatkowo możliwość zakupu biletu okresowego
      W biletomacie na niektórych przystankach.

      W Gdańsku stare dziadki ' zarządzajace' ZTM brakuje polotu albo trzepia kasę na boku.
      Klienta mają najwyraźniej w powazaniu.

      • 17 3

      • (2)

        A w Gdańsku to w kiosku nie kupisz? Idąc na przystanek tramwajowy mam u siebie 3 kioski i sklep, gdzie mogę kupić bilety. Dla mnie istotniejsza jest za mała ilość biletomatów, które powinny być na każdym przystanku. I oczywiście w samych tramwajach. To akurat dobry pomysł. Kilka razy kupowałam bilet u motorniczego i nigdy nie było problemu. Choć faktycznie staram się mieć odliczoną kwotę pieniędzy.

        • 11 1

        • (1)

          Przez PG przewija się wiele tysięcy osób dziennie, a nie wiem, gdzie tam można kupić bilet. Chyba trzeba iść aż do CSA albo w stronę Manhattanu (tam też wiele razy mówili mi w kioskach, że nie mają biletów, albo nie chcieli mi wydać z 10 zł). Zawsze kupuję sobie na zapas, jak jestem w Głównym.

          • 0 0

          • Na Przystanku....

            .....Opera Bałtycka są Biletomaty. Przecież przechodzisz tamtędy do tramwaju lub SKM-ki.
            No tak, ale myślenie boli, a już najbardziej studentów PG....

            • 1 0

    • I dlatego właśnie komunikacja miejska powinna być bezpłatna (3)

      bo kierowca to nie sklep z biletami, a podatki płacą wszyscy

      • 2 2

      • (2)

        Wystarczy zamontować biletomaty w pojazdach i po problemie. A z czego chcesz fundować te bezpłatne przejazdy? Masz pojęcie ile kosztuje cały system komunikacji w Trójmieście (Gdańsk, Sopot, Gdynia)?

        • 2 0

        • (1)

          mam pojęcie.
          Korzyści środowiskowe i społeczne znacznie przekraczają wartość nakładów z kasy miasta. Komunikacja miejska i tak jest w większości dotowana.

          • 0 0

          • w większości (do 60%) to w Wawie

            u nas ciut mniej, ale i tak prawie w połowie



            dotujemy kanarów, automaty biletowe, drukarnie, kioskarzy, e- i m-firmy itd

            bizantyjsko rozbudowane osobne zarządy



            jak by to oskubać, może by wystarczyło

            właśnie to jest temat dla polityki lokalnej

            a nie n*********nie się na tematy bzdurne



            zresztą, mamy już częściowo "darmową" komunikację

            przecież jak jedziesz z pętli do Reala w Osowej, to nikt nie sprawdza czy nie jedziesz nie do świątyni zakupów tylko do lasu na spacer.... nawet brałem ze sobą rower i psa.

            • 0 0

    • dokładnie! (2)

      zaraz dojdzie wydawanie w pojazdach komunikacji przesyłek kurierskich,awiza z poczty czy innych Inpost'ów...

      • 6 1

      • jeżdżący kiosk (1)

        proponuję jeszcze sprzedaż kawy i świeżej prasy . Dojazdy byłyby super.

        • 5 1

        • i jeszcze masaż pleców

          • 2 1

  • Zmiana sprzedawanych biletów

    Gdyby Gdański ZTM wprowadził sprzedaż biletów na tej samej zasadzie co Gdyński ZKM, zmniejszył by się problem wydawania reszty(istotnie zmniejszyła by się ilość nominałów, które musi obsłużyć kierowca) dodatkowo pasażer byłby bardziej roztropny przy kupnie biletu za 5 zł niż 1,5 zł.

    Jeśli chodzi o fakt montażu automatów sprzedających bilety w pojazdach jest to szczyt bezmyślności. I tak wiele pasażerów przemierza pojazd w poszukiwaniu kasownika. W zatłoczonym pojeździe w godzinach szczytu nie wyobrażam sobie dokonania zakupu biletu w automacie, dodatkowo może to tworzyć okazję do kradzieży. Zakup w specjalnej strefie przy pierwszym wejściu od strony kierowcy jest dużo bezpieczniejszy.

    Dodatkowo nowe urządzenie wprowadziło by w błąd starszych podróżnych, ponieważ musieli by się nauczyć jego obsługi jak i nie mylić się z kasownikiem.

    • 0 0

  • Bardzo proszę o artykuł: (22)

    Jak ułatwić dojazd do centrum.

    Jak ułatwić darmowe parkowanie.

    Nie może być tak że kierowcy są ciągle dyskryminowani.

    • 26 59

    • Dys... co?! (10)

      Nie rozsmieszaj mnie. Przez ostatnie pół wieku robiono wszystko pod samochody. Dalej się niepotrzebnie pompuje miliardy złotych w miejskie autostrady rodem z planów z PRL.
      W międzyczasie samochodów namnożyło się jak szczurów, każdy ma własny i uważa, że mu się należy darmowe miejsce w mieście i autostrada pod dom.
      To nie dyskryminacja a Deratyzacja i uwierz, że ten proces się dopiero zaczyna, zacznij się przyzwyczajać.
      Ze szkodnikami się walczy.

      • 20 7

      • (9)

        Autobusy są lepsze? Jadą dłużej, są droższe, jest szansa że nie usiadziesz, smród, trzeba dojść na przystanrk i czekać etc. Każdy kto twierdzi że auta są gorsze jest idiota albo po prostu nie ma samochodu

        • 9 19

        • (4)

          Każdy kto twierdzi, że w ciągu dnia, każdego w tygodniu, nie musi chodzić, np. z domu na przystanek 200 metrów. To idiota.

          • 3 3

          • (2)

            Proponuję ci przeprowadzić się do garażu i spać ze swoim samochodem, nigdzie nie będziesz musiał chodzić.

            • 9 1

            • (1)

              Człowieku, weź przeczytaj komentowany przez siebie wpis jeszcze raz. Tym razem ze zrozumieniem.

              • 1 1

              • pardon
                oczywiscie ze nie masz garazu
                a twoj szrot sto pod oknem falowca

                • 0 0

          • Trać życie na autobusy, ja cenieę swój czas

            • 1 2

        • Eksternalizacja kosztów (3)

          Oczywiście, że samochody są wygodniejsze. Dla podróżującego samochodem.
          Dla wszystkich, którzy akurat są na zewnątrz samochodu, stanowią problem.
          Eksternalizacja kosztów - za twoją wygodę płacą wszyscy, także zdrowiem.
          Najwyższy czas, żeby kierowcy zaczęli ponosić realny koszt użytkowania samochodu w mieście. Zapomnij o darmowych parkingach. Presja finansowa jest między innymi właśnie po to, by skłaniać do zmiany niekorzystnych dla ogółu społeczeństwa zachowań.
          Samochód mam. Nie uważam, żeby mi się z tego powodu należało coś za darmo od miasta.

          • 15 3

          • (2)

            Widocznie masz dużo czasu na bujanie się autobusem, mi jest go szkoda. Przeprowadz się na wieś jak Ci powietrze nie odpowiada :x

            • 5 17

            • tracenie czasu w korkach spowodowanych przez takich jak ty?

              Nie, dziękuję. Wybieram spacer na krótkie odległości, na średnie wybieram rower, na dalsze rower + SKM. Samochód na średnie dystanse poza województwo.

              • 11 2

            • Dziękuję, w mieście mi się dobrze mieszka. Do szczęścia brakuje mi w sumie tego, żeby tacy co to się właśnie wyprowadzili na wieś przestali się pchać samochodami do miasta domagając się dwupasmówek i darmowych parkingów w centrum.
              Znów eksternalizacja kosztów - wyprowadź się na wieś, bedziesz miał czyste powietrze, ale daleko do centrum, więc będziesz musiał jeździć samochodem, zajmował miejsce i truł mieszkańców miasta. Widzisz jak to działa?

              • 17 3

    • (7)

      Oby byli jeszcze bardziej. Nie chcemy już smrodzenia. Im mniej samochodu, tym lepsza nawierzchnia. Kasę na remonty dróg lepiej przeznaczyć na nowe autobusy.

      • 26 10

      • (6)

        Po co lepsza nawierzchnia skoro miałoby nie być samochodów??

        • 6 5

        • (5)

          Dla autobusów i rowerów.

          • 7 8

          • Dla autobusów i rowerów. (1)

            1)Najbardziej niszczą drogi autobusy i samochody ciężarowe. Nie wierzysz zobacz na przystanki autobusowe jak są z zniszczone przez autobusy!
            2)Rowerzyści nie płacą za korzystanie z dróg. Robią to kierowcy samochodów np. w paliwie.
            Skąd zatem brać kasę na budowę dróg podatek od rowerów ?
            3)Kto i czym śmierdzi to kwestia dyskusyjna. Spocony rowerzysta czy smród w autobusie to znane historie nie wymagające rozwijania.
            4)Masz starszych rodziców, małe dzieci ? To na ramę ich i wieź do żłobka/przedszkola czy lekarza.
            5)Skoro całkowity zakaz samochodów to całkowity. Jak sobie zrobisz krzywdę na rowerze to nie karetką ale na pieszo do szpitala !

            • 3 3

            • Piesi takze nie placa

              Opdatkowac buty i szewcow !!!

              • 0 0

          • (2)

            Hahahahaha Hahahahaha hahhhahah

            • 5 8

            • bo to śmieszne jest
              kto inny śmie potrzebować gładszego asfaltu jak nie twój pan i właściciel
              fura w tedeju, szybka ale bezpieczna

              • 0 0

            • cudne popadanie ze skrajności w skrajność
              jak ja kocham głupotę ludzką - bez niej nie byłoby tak śmiesznie w komentarzach

              • 1 0

    • Kicaj stąd, wiewiór!

      • 0 0

    • zaorać centrum (1)

      nie będzie dokąd jeździć, za to będzie gdzie parkować

      • 12 1

      • dałem plusa za ironię, żeby nie było wątpliwości

        • 5 0

  • (NIEDO)RZECZNIK (1)

    Nawet 100zł z biletów? Pan rzecznik dawno nie jeździł autobusem, to nie wie, że na większości linii w Gdyni bilety sprzedają się sporadycznie. Przykłady? 114, 192, 190, 137, 119, 128, i wiele wiele innych. Kierowcy nie chcą tych ochłapów za bilety, kierowca ma prowadzić pojazd a nie prowadzić kiosk. Uważam to za wybieg, aby nie instalować automatów do biletów.

    • 0 0

    • albo nie uproscic biletow telefonicznych

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane