- 1 Kobieta zginęła w wypadku na obwodnicy (277 opinii)
- 2 Narkotykowa piwnica na Chełmie (78 opinii)
- 3 Ostatnie pozwolenie dla OMT wydane (55 opinii)
- 4 Drzewa. Zgoda urzędników z aktywistami (99 opinii)
- 5 W tym roku odstrzelono 90 dzików (197 opinii)
- 6 Najludniejsze ulice w Trójmieście (117 opinii)
Jak wykorzystać to, co już zużyliśmy?
Pojemnik na gumę do żucia, który po zapełnieniu jest przerabiany na nowy, baterie, które ładują się przy podłączeniu do komputera, torby z banerów reklamowych czy mydło z tłuszczu do falafeli. Tegoroczna edycja Gdynia Design Days pokazuje, jak wykorzystując zużyte produkty, stworzyć nowe.
Kolejne przedmioty oglądane w Muzeum Miasta Gdyni mogą się podobać, ale kluczowy jest moment, w którym dowiadujemy się, z czego zostały wyprodukowane. Tematem tegorocznej wystawy jest bowiem powtórne użycie - naturalnych surowców, przedmiotów zużytych lub nadanie nowej funkcji materiałom już wykorzystanym.
Można oglądać m.in. kolorowe torby w paski, wykonane z opakowań po ryżu, notatniki, których oprawy stworzono z wyciętych starych płyt winylowych czy trójkątne, estetycznie wykonane mydła, wytapiane z oleju do produkcji falafeli. Świetnie prezentują się świeczniki ze starych rurek i instalacji hydraulicznych czy cały zestaw biodegradowalnych sztućców i naczyń.
Nie tylko w kontenerach, ale również w Muzeum Miasta Gdyni można zobaczyć prace polskich projektantów.
Wiele przedmiotów pokazuje, jak można zminimalizować wykorzystanie niepotrzebnych materiałów - pudełka na buty Adidasa, które mają uchwyty, dzięki czemu nie musimy chować ich do dodatkowych torebek czy bateryjki z łączem USB, które ładują się po podłączeniu do komputera. Najciekawsza jest różowa kula - pojemnik do którego wrzuca się zużyte gumy do żucia, a po zapełnieniu całość jest przetwarzana na kolejny pojemnik. Funkcjonalność, oszczędność i estetyczne wykonanie - to kwintesencja tego spojrzenia na codzienne wykorzystanie przedmiotów według organizatorów GDD.
Warto odwiedzić też kontenery na Placu Grunwaldzkim, chociaż trzeba przyznać, że w tym roku jest tam mniej ciekawych gadżetów niż podczas zeszłorocznej edycji imprezy. Zobaczymy przede wszystkim ciekawie zaprojektowane meble (Noti, Interior Park, Tabanda, Simple), całą gamę toreb (Moo Studio, ), dywany z układankami dla dzieci (J. Rusin/A. Czop) czy pomysłowy abażur, stworzony z metek do ubrań (Pink Pug Design). Świetny jest projekt stacji miejskiej wypożyczalni rowerów autorstwa JM Studio, który wdrożono w Krakowie. Uwagę zwraca też praca Anny Szczęsnej, absolwentki poznańskiej ASP, która zaprojektowała plecaki-maryjki, inspirowane religijnością ludzi, z którą zetknęła się podczas wyjazdu do Meksyku.
Dopełnieniem festiwalu jest wizyta w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym. Zobaczymy tam urządzenia, które niedługo pojawią się na rynku i przekonamy się, jak istotna przy ich powstawaniu jest funkcjonalność, ekonomiczne wykorzystanie i społeczne potrzeby. To zakończenie doskonale pokazuje, jak bardzo użyteczne, ale też estetyczne przedmioty są istotne dla gospodarki.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (36)
-
2010-06-16 06:08
I na co to komu? (3)
Szkoda prądu i czasu na takie pierdoły.
- 12 16
-
2010-06-16 10:39
na co? (2)
A pewnie nowym telefonem komórkowym się posługujesz, i w walonkach i kufajce też nie chodzisz?A może podróżujesz wozem drabiniastym a w domu siedzisz przy gołej żarówce?Jeżeli nie, to pomyśl chwilę i odpowiedz sobie, na co to komu..Jeśli nie dasz rady, to Ci podpowiem,że wzornictwo jest etapem w rozwoju cywilizacji człowieka, kiedy już są rozwiązane problemy techniczne, ludzie potrzebują też estetyki..przynajmniej niektórzy
- 6 1
-
2010-06-16 23:47
He he .. (1)
To co jest ludkom potrzebne, projektuja giga koncerny i ciemnote Ci wciskaja.
Tak sobie mysl ze to dla ciebie, dla ludu :).
Ludzie potrzebuja estetyki?, ekologi?
To po co w betonowych miastach siedza i wszystko maja takie same?!
Tanio, szybko, ekonomicznie i efektywnie.- 0 1
-
2010-06-18 14:26
szanownie oświecony 'banzai"
..ależ Ty banały opowiadasz człowieku, aż żal..może dla "ludków" projektują GIGA KONCERNY..te pierdoły świadczą o tym, że nie wiesz o czym mówisz..bo na placu GDD w Gdyni, siedzą młodzi ludzie, którzy chcą robić coś sami..i gdzie te Twoje koncerny?Za dużo telewizji oglądasz..i spiskowych teorii
- 0 0
-
2010-06-16 06:09
UWAGA! Znam świetny dowcip. Proszę o uwagę bo mowię: (4)
Kulturalni gdynianie. ;-)
- 14 11
-
2010-06-16 15:36
uwaga dowcip: nie jesteś kretynem (2)
uwaga dowcip: nie jesteś kretynem.
- 1 1
-
2010-06-16 22:57
(1)
Oj co się od razu gotujecie. Żarcik taki to był. Przecież "oczko" kolega puścił. Więcej luzu.
- 0 1
-
2010-06-18 00:12
Z oczkiem wszystko wolno? OK. Jesteś młot ;-)
Z oczkiem wszystko wolno? OK. Jesteś młot ;-)
- 0 0
-
2010-06-16 06:40
hehe to mi się podoba swój człowiek :)
- 2 7
-
2010-06-16 07:59
Nie z czego tylko za ile (2)
Piękna idea.
Jednak jeżeli "coś" kosztuje więcej to samo "coś" wyprodukowane w Chinach to nadaje się już tylko na taką wystawę.
Wczoraj byłem na kontenerach GDD o 19:00 i wystawcy zamknęli kontenery godzinę przed czasem (miało być do 20:00) bo byli zmęczeni i poszli na konferencję.
Jestem przekonany, że małe chińskie rączki nie zrobiły by takiego numeru w swojej nie klimatyzowanej chińskiej fabryce. Więc niestety nie ważne z czego ale przez kogo będą robione przedmioty nas otaczające.- 8 0
-
2010-06-16 17:26
Poruszyłeś ważny temat. (1)
Otóż, podam na przykładzie. Czy zakup nowego samochodu z ekologicznym spalaniem za kupę kasy, jest tak na prawdę ekologiczne ? A jazda kilku letnim autem z większą emisją już nie ?
Przecież do wytworzenia nowego samochodu zostało zużytych wiele materiałów, często syntetycznych, które w końcu zaśmiecą wysypiska. Poza tym podczas wydobycia surowców, wytwarzania komponentów, zostało zużyte wiele energii oraz zostały wyemitowane toksyczne związki do środowiska.
Może z tą ekologią chodzi tylko o to, by mógł zaistnieć nowy rynek produktów, nowe możliwości komercji. No bo jakoś ta ekologia wydaje się intratnym interesem.
A tak na prawdę, to za komuny byliśmy bardziej ekologiczną cywilizacją niż teraz. Wtedy nie było plastykowych butelek, plagi toreb foliowych, opakowania były zwrotne. Więc zamiast pruć nam mózgi w TV o tej ekologii, to politycy mogli by wprowadzić przymus stosowania opakowań zwrotnych. I chyba jedynym powodem dla, którego jeszcze tego nie zrobili jest to, że parę koncernów by na tym straciło, znów chodzi o kasę.- 2 0
-
2010-06-17 17:17
Przesadziłeś "kolego" z tym: "za komuny byliśmy bardziej ekologiczną cywilizacją niż teraz" - jeżeli nie jesteś świadom, to wyobraź sobie, że w tamtych czasach było niewiele oczyszczalni ścieków (nie ma to jak kąpiele w ściekach wymieszanych z wodą (lub odwrotnie)), fabryki emitowały koszmarną ilość toksyn i CO2 w powietrze, odpady chemiczne (np. farby, lakiery i co tam jeszcze) wylewano wprost w glebę (przykład: teren dawnego zamku w gdańsku, nad motławą - teren dawnego zakładu farb (?)), produkowaliśmy i wyrzucaliśmy, czyli marnowaliśmy miliardy dzisiejszych złotówek za nieekonomiczne podejście do gospodarki (przykład: kopalnia odkrywkowa = setki, tysiące hektarów zniszczonego krajobrazu w celu eksploatacji węgla. Szkopuł w tym, że oprócz węgla był jeszcze inne, cenne, metale, które wydoywano z innego miejca, generując kolejne (niepotrzebne) zużycie energii, wysiłku finansowo-fizycznego, nie wspominając o braku logiki).
A to, że w obecnych czasach "troszkę" inaczej ingerujemy w środowisko to zuuupełnie inna baaajkaa...
elwmat- 0 0
-
2010-06-17 17:15
Przesadziłeś "kolego" z tym: "za komuny byliśmy bardziej ekologiczną cywilizacją niż teraz" - jeżeli nie jesteś świadom, to wyobraź sobie, że w tamtych czasach było niewiele oczyszczalni ścieków (nie ma to jak kąpiele w ściekach wymieszanych z wodą (lub odwrotnie)), fabryki emitowały koszmarną ilość toksyn i CO2 w powietrze, odpady chemiczne (np. farby, lakiery i co tam jeszcze) wylewano wprost w glebę (przykład: teren dawnego zamku w gdańsku, nad motławą - teren dawnego zakładu farb (?)), produkowaliśmy i wyrzucaliśmy, czyli marnowaliśmy miliardy dzisiejszych złotówek za nieekonomiczne podejście do gospodarki (przykład: kopalnia odkrywkowa = setki, tysiące hektarów zniszczonego krajobrazu w celu eksploatacji węgla. Szkopuł w tym, że oprócz węgla był jeszcze inne, cenne, metale, które wydoywano z innego miejca, generując kolejne (niepotrzebne) zużycie energii, wysiłku finansowo-fizycznego, nie wspominając o braku logiki).
A to, że w obecnych czasach "troszkę" inaczej ingerujemy w środowisko to zuuupełnie inna baaajkaa...- 0 0
-
2010-06-17 01:27
Wypiłem 2 Piwa i ten film był bardziej przejrzysty
- 0 0
-
2010-06-16 08:03
Przerażające. Co za bzdura, masakra!!! (2)
- 2 6
-
2010-06-16 10:30
(1)
a może jakoś uzasadnij, Panie Przerażony, tę opinię-filozofię?
- 1 1
-
2010-06-16 23:50
Ta cala zabawa nie ma zadnego sensu.
Ot co, zadnego.
A milo spedzony czas chyba argumentem nie jest..- 0 0
-
2010-06-16 22:20
pochwa
Wygląda jak żelowa pochwa.
- 1 0
-
2010-06-16 18:26
takie osoby jak bombardier czy galux a najbardziej pan o nicku To Ja
które zużył swój mózg, nadają się jedynie na tanią siłę roboczą.
- 1 0
-
2010-06-16 12:45
impreza ciekawa, ale...
... odbywa się za często. Zamiast co roku impreza powinna odbywać się co 2 lata (a nawet 3). Wtedy nie byłoby kłopotu z pomysłami na wystawy i nowymi "wymyślonymi" przez designerów przedmiotami. Niestety trzeci raz z rzędu i efekt widoczny. Wystawa skromniejsza niż w zeszłym roku, zwiedzających mało, pomysły na tematy przewodnie GDD coraz bardziej "wysublimowane". Do tego trochę przesadzony "szum" informacyjny (na samym trojmiescie.pl to już trzeci artykuł na ten temat) i mamy obraz imprezy ciekawej, ale tylko zewnętrznie.
- 0 0
-
2010-06-16 05:17
(2)
Czytając ten artykuł o odzyskiwaniu przypomina mi się słynne mydło z Akademii Medycznej .
- 8 7
-
2010-06-16 12:21
Mieliśmy identyczne skojarzenie :D .
- 1 2
-
2010-06-16 10:15
:D
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.