- 1 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (507 opinii)
- 2 Nie wiedzą, kto leży w tych grobach (78 opinii)
- 3 Był senator skazany na więzienie (283 opinie)
- 4 Mała uliczka, duży problem (231 opinii)
- 5 Zbiórka na leczenie psów z pseudohodowli (136 opinii)
- 6 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (139 opinii)
Jak wykorzystać to, co już zużyliśmy?
Pojemnik na gumę do żucia, który po zapełnieniu jest przerabiany na nowy, baterie, które ładują się przy podłączeniu do komputera, torby z banerów reklamowych czy mydło z tłuszczu do falafeli. Tegoroczna edycja Gdynia Design Days pokazuje, jak wykorzystując zużyte produkty, stworzyć nowe.
Kolejne przedmioty oglądane w Muzeum Miasta Gdyni mogą się podobać, ale kluczowy jest moment, w którym dowiadujemy się, z czego zostały wyprodukowane. Tematem tegorocznej wystawy jest bowiem powtórne użycie - naturalnych surowców, przedmiotów zużytych lub nadanie nowej funkcji materiałom już wykorzystanym.
Można oglądać m.in. kolorowe torby w paski, wykonane z opakowań po ryżu, notatniki, których oprawy stworzono z wyciętych starych płyt winylowych czy trójkątne, estetycznie wykonane mydła, wytapiane z oleju do produkcji falafeli. Świetnie prezentują się świeczniki ze starych rurek i instalacji hydraulicznych czy cały zestaw biodegradowalnych sztućców i naczyń.
Nie tylko w kontenerach, ale również w Muzeum Miasta Gdyni można zobaczyć prace polskich projektantów.
Wiele przedmiotów pokazuje, jak można zminimalizować wykorzystanie niepotrzebnych materiałów - pudełka na buty Adidasa, które mają uchwyty, dzięki czemu nie musimy chować ich do dodatkowych torebek czy bateryjki z łączem USB, które ładują się po podłączeniu do komputera. Najciekawsza jest różowa kula - pojemnik do którego wrzuca się zużyte gumy do żucia, a po zapełnieniu całość jest przetwarzana na kolejny pojemnik. Funkcjonalność, oszczędność i estetyczne wykonanie - to kwintesencja tego spojrzenia na codzienne wykorzystanie przedmiotów według organizatorów GDD.
Warto odwiedzić też kontenery na Placu Grunwaldzkim, chociaż trzeba przyznać, że w tym roku jest tam mniej ciekawych gadżetów niż podczas zeszłorocznej edycji imprezy. Zobaczymy przede wszystkim ciekawie zaprojektowane meble (Noti, Interior Park, Tabanda, Simple), całą gamę toreb (Moo Studio, ), dywany z układankami dla dzieci (J. Rusin/A. Czop) czy pomysłowy abażur, stworzony z metek do ubrań (Pink Pug Design). Świetny jest projekt stacji miejskiej wypożyczalni rowerów autorstwa JM Studio, który wdrożono w Krakowie. Uwagę zwraca też praca Anny Szczęsnej, absolwentki poznańskiej ASP, która zaprojektowała plecaki-maryjki, inspirowane religijnością ludzi, z którą zetknęła się podczas wyjazdu do Meksyku.
Dopełnieniem festiwalu jest wizyta w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym. Zobaczymy tam urządzenia, które niedługo pojawią się na rynku i przekonamy się, jak istotna przy ich powstawaniu jest funkcjonalność, ekonomiczne wykorzystanie i społeczne potrzeby. To zakończenie doskonale pokazuje, jak bardzo użyteczne, ale też estetyczne przedmioty są istotne dla gospodarki.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (36)
-
2010-06-16 08:03
Przerażające. Co za bzdura, masakra!!! (2)
- 2 6
-
2010-06-16 10:30
(1)
a może jakoś uzasadnij, Panie Przerażony, tę opinię-filozofię?
- 1 1
-
2010-06-16 23:50
Ta cala zabawa nie ma zadnego sensu.
Ot co, zadnego.
A milo spedzony czas chyba argumentem nie jest..- 0 0
-
2010-06-16 09:28
"Świetny jest projekt stacji miejskiej wypożyczalni rowerów autorstwa JM Studio, który wdrożono w Krakowie"
ja też na niego zwróciłem uwagę, choć uważam, że za bardzo wypasiony a nasze społeczeństwo jest jeszcze nie na takim etapie, aby to uszanować. Do tego Gdynię otaczają różni dewastatorzy, którzy przyjeżdżają tu aby coś zdemolować. Na dzisiaj należy pomyśleć o większym monitoringu, a przykład wypożyczalni rowerowych brać raczej z Paryża:))
- 1 0
-
2010-06-16 10:04
A dla mnie LEDy to urzeczywistnianie dynamizmu pomysłów a i marzeń
Szkoda, że Gdynia tak mało ich wykorzystuje do stworzenia odpowiedniego miejskiego klimatu, a można by wiele poprawić;
~ A to oświetlenie gra istotną rolę w krajobrazie miasta, więc musi pasować do jego morskiego charakteru, wszystkich ciekawych przestrzeni publicznych. Dlatego właśnie firma Philips zatrudnia, specjalistów zajmujących się poszczególnymi aplikacjami i rozwojem produktów, którzy współpracując z z miastem(mieszkańcem) i/lub partnerami tworzą niestandardowe, rozwiązania oświetleniowe. W ten sposób umożliwiamy architektom i projektantom oświetlenia urzeczywistnianie ich twórczych pomysłów.
Przedstawione w Gdyni innowacje zapewniają stworzenie nowego oświetlenia poprawiającego postrzeganie otoczenia przez ludzi i dla ludzi:
=Energooszczędne rozwiązania pomagające w tworzeniu harmonijnej przyszłości;
=Zminiaturyzowane rozwiązania LED zwiększające swobodę projektową w zakresie rozwiązań dla oświetlenia ulicznego, takie jak Mini Koffer LED, Mini Modena LED oraz Mini Milewide LED;
=Rozwiązania, takie jak lampy MASTERColour Elite, wnoszące wyjątkowe światło białe do zastosowań na zewnątrz.Oświetlenie LED stoi na czele przeobrażeń zachodzących w naszym przemyśle oświetleniowym. Obecnie rozwiązania LED podkreślają wiele elementów krajobrazu miasta, w tym budynki publiczne(stadion GOSiR-u), mosty(kładki), ścieżki, rynki i fasady, nabrzeża oraz poprawiają jakość oświetlenia w sklepach, hotelach, restauracjach, biurach czy w domach. Strumień światła zapewniany przez rozwiązania LED można skierować bardzo precyzyjnie, umożliwiając podkreślanie konkretnych elementów budynków i minimalizację rozpraszania światła na drogi znajdujące się w pobliżu.
LEDy zapewniają paletę milionów kolorów lub tysiąc odcieni światła białego oraz dynamiczne efekty, których tradycyjne rozwiązania nie są w stanie zrealizować, jeśli chodzi o projekt, tworzenie"scenariuszy oświetleniowych i otoczenie. Dzięki ich niewielkim wymiarom i niskiej emisji ciepła, można je montować w meblach, ścianach, suficie. Fakt, że jest to rozwiązanie dynamiczne, zapewnia możliwość programowania i oferuje nieograniczony zakres dla kreatywnych zastosowań i wydajnego zarządzania.
Najważniejsza jest jednak energooszczędność. Diody LED są bardzo energooszczędne i zapewniają możliwość redukcji strumienia świetlnego, co pomaga zmniejszyć emisję CO2. Są również niezwykle trwałe (50.000 godzin), więc nie wymagają wielu prac konserwacyjnych. Wysokiej jakości światło białe w ciągu ubiegłego dziesięciolecia jakość i intensywność światła białego zapewnianego przez źródła LED uległa znacznej poprawie, co uczyniło je wyjątkową alternatywą dla tradycyjnych źródeł światła w zastosowaniach zarówno we wnętrzach (sklepy, hotele, itp.) jak i na zewnątrz.
Jestem zachwycony i oświecony tegoroczną edycją Gdynia Design Days a zwłaszcza jej światłem:))- 1 0
-
2010-06-16 11:52
A jak wykorzystać
bajdurzenie polityków?
- 0 0
-
2010-06-16 12:45
impreza ciekawa, ale...
... odbywa się za często. Zamiast co roku impreza powinna odbywać się co 2 lata (a nawet 3). Wtedy nie byłoby kłopotu z pomysłami na wystawy i nowymi "wymyślonymi" przez designerów przedmiotami. Niestety trzeci raz z rzędu i efekt widoczny. Wystawa skromniejsza niż w zeszłym roku, zwiedzających mało, pomysły na tematy przewodnie GDD coraz bardziej "wysublimowane". Do tego trochę przesadzony "szum" informacyjny (na samym trojmiescie.pl to już trzeci artykuł na ten temat) i mamy obraz imprezy ciekawej, ale tylko zewnętrznie.
- 0 0
-
2010-06-16 18:26
takie osoby jak bombardier czy galux a najbardziej pan o nicku To Ja
które zużył swój mózg, nadają się jedynie na tanią siłę roboczą.
- 1 0
-
2010-06-16 22:20
pochwa
Wygląda jak żelowa pochwa.
- 1 0
-
2010-06-17 01:27
Wypiłem 2 Piwa i ten film był bardziej przejrzysty
- 0 0
-
2010-06-17 17:15
Przesadziłeś "kolego" z tym: "za komuny byliśmy bardziej ekologiczną cywilizacją niż teraz" - jeżeli nie jesteś świadom, to wyobraź sobie, że w tamtych czasach było niewiele oczyszczalni ścieków (nie ma to jak kąpiele w ściekach wymieszanych z wodą (lub odwrotnie)), fabryki emitowały koszmarną ilość toksyn i CO2 w powietrze, odpady chemiczne (np. farby, lakiery i co tam jeszcze) wylewano wprost w glebę (przykład: teren dawnego zamku w gdańsku, nad motławą - teren dawnego zakładu farb (?)), produkowaliśmy i wyrzucaliśmy, czyli marnowaliśmy miliardy dzisiejszych złotówek za nieekonomiczne podejście do gospodarki (przykład: kopalnia odkrywkowa = setki, tysiące hektarów zniszczonego krajobrazu w celu eksploatacji węgla. Szkopuł w tym, że oprócz węgla był jeszcze inne, cenne, metale, które wydoywano z innego miejca, generując kolejne (niepotrzebne) zużycie energii, wysiłku finansowo-fizycznego, nie wspominając o braku logiki).
A to, że w obecnych czasach "troszkę" inaczej ingerujemy w środowisko to zuuupełnie inna baaajkaa...- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.