• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak zostać kierowcą komunikacji miejskiej?

Krzysztof Koprowski
6 maja 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Oprócz uzyskania uprawnień do prowadzenia tramwajów, motorniczowie są dodatkowo szkoleni do kierowania konkretnymi modelami pojazdów. Oprócz uzyskania uprawnień do prowadzenia tramwajów, motorniczowie są dodatkowo szkoleni do kierowania konkretnymi modelami pojazdów.

Kierowanie pociągiem, tramwajem, autobusem lub trolejbusem to z pewnością marzenie niejednego dziecka. Z biegiem lat można je zrealizować, odbywając odpowiednie kursy i otrzymując stosowne uprawnienia. Sprawdziliśmy jak wygląda to w Trójmieście.



Autobusy

Zdecydowanie najłatwiej zostać kierowcą autobusu. Tu zasadniczo wystarczy zdobyć uprawienia na prowadzenie tego typu pojazdów, czyli prawo jazdy kategorii D. Przygotowania do egzaminów na tę kategorię prowadzone są zarówno przez prywatne szkoły, jak i samych przewoźników.

Zobacz szkoły nauki jazdy w Trójmieście

W przypadku gdańskiego Zakładu Komunikacji Miejskiej realizowane są kursy wyłącznie na potrzeby zatrudnienia nowych kierowców (obecnie ZKM nie prowadzi rekrutacji).

Kandydaci powinni posiadać prawo jazdy kat. B oraz dobrą sprawność psychofizyczną z orzeczeniem psychologicznym i lekarskim o braku przeciwwskazań do kierowania pojazdem. Od kandydatów wymaga się niekaralności, ukończenia co najmniej 21 lat oraz wykształcenia najlepiej minimum średniego.

- Uzyskanie uprawnień do wykonywania zawodu kierowcy autobusowego wymaga ukończenia dwóch kursów - kursu na kat. D oraz kwalifikacji wstępnej. Koszt obu szkoleń wynosi od 6 do 7,5 tys. zł w zależności od posiadanej już kategorii prawa jazdy - informuje Alicja Mongird, rzecznik ZKM Gdańsk.

Trolejbusy

Mając prawo jazdy kategorii D, można również aplikować na stanowisko kierowcy trolejbusu, przy czym obecnie jedyny przewoźnik tego typu na Pomorzu, tj. Przedsiębiorstwo Komunikacji Trolejbusowej w Gdyni, nie rekrutuje nowych osób.

- Zasady i wymagania są praktycznie identyczne jak na kierowcę autobusu. Dodatkowo nowy pracownik przechodzi wewnętrzne szkolenie z zakresu obsługi trolejbusów oraz zachowania na trasie. Oczywiście uczymy również zasad komunikacji z pasażerami. Jeżeli ktoś miał już jakieś doświadczenie w kierowaniu pojazdami tej kategorii, to takie szkolenie trwa kilka dni, po czym nowy pracownik wraz z doświadczonym kierowcą-instruktorem wyruszają na regularną trasę z pasażerami - mówi Dariusz Walter, kierownik Wydziału Ruchu PKT Gdynia.

Kierowca trolejbusu liczyć może na wynagrodzenie na poziomie 14,40 zł za godzinę. Dodatkowy dochód stanowi prowizja od sprzedaży biletów, ale są to bardzo niewielkie kwoty, uzupełniające podstawowe wynagrodzenie.

Tramwaje

W Trójmieście można również szukać pracy w transporcie szynowym - jako motorniczy tramwaju lub maszynista pociągu Szybkiej Kolei Miejskiej. Na to pierwsze stanowisko wprawdzie nie prowadzi się rekrutacji, ale rozwój sieci tramwajowej sprawia, że w perspektywie kilku lat niewykluczone będzie zapotrzebowanie na nowych pracowników w tym zawodzie.

Potencjalny motorniczy w ZKM Gdańsk musi zasadniczo spełniać identyczne kryteria, jak kandydat na kierowcę autobusu. Wymagany jest zatem wiek 21 lat, niekaralność, orzeczenia lekarskie oraz prawo jazdy kategorii B. Mile widziane jest też wykształcenie techniczne - elektryk, elektronik, informatyk itp.

Koszt kursu na motorniczego, który uprawnia do podjęcia pracy także u innych przewoźników w kraju (po przejściu dodatkowych wewnętrznych kursów) to wydatek ok. 5 tys. zł.

- Zatrudnianie osoby po uzyskaniu uprawnień do kierowania tramwajem, przechodzą szkolenia stanowiskowe - teoretyczne oraz praktyczne w zakresie nabytych umiejętności. Szkolenia praktycznie prowadzane są na pojazdach typu 105N oraz N8C [tzw. Dortmundach - dop. red.]. i odbywają się w obecności mentora - motorniczego z wieloletnim doświadczeniem. Po około rocznym okresie zatrudnienia, motorniczowie przechodzą szkolenia w zakresie obsługi pozostałych typów pojazdów - dodaje Mongird.

Ile wynoszą zarobki u największego gdańskiego przewoźnika? Tu ZKM Gdańsk milczy, ale nieoficjalne mówi się o dużej rozpiętości - między 2 a 3 tys. zł, co zależy głównie od liczby przepracowanych godzin, jak i pory dnia (na liniach nocnych lub dziennych). Do tego dochodzą niewielkie prowizje ze sprzedaży biletów.

ZKM Gdańsk jest gotów (o ile będzie prowadzony nabór nowych pracowników) również podjąć współpracę z bezrobotnymi kandydatami, którzy zostaną pozytywnie zweryfikowani w ramach szkoleń sfinansowanych przez urząd pracy.

Pociągi SKM

Z Powiatowym Urzędem Pracy współpracę podjęła natomiast niedawno trójmiejska Szybka Kolej Miejska. Projekt "Pociąg do kariery" jest adresowany do osób zarejestrowanych w gdańskim PUP i będzie realizowany w dwóch etapach.

W pierwszym etapie kandydaci przejdą szkolenia w wymiarze ok. 300 godzin, a następnie zostaną skierowani na trzymiesięczny płatny staż w zawodzie, w trakcie którego będą mogli poznać realia pracy maszynisty.

- Podjęcie współpracy z PUP w Gdańsku jest korzystne dla obu stron - osoby bezrobotne mają szansę na uzyskanie stabilnego zatrudnienia i dobrych zarobków, zaś SKM zaoszczędzi środki finansowe z tytułu pokrycia przez Urząd kosztu szkolenia kandydatów na licencję maszynisty. Taka forma pozyskania nowych pracowników wynika z faktu, że na rynku pracy w zasadzie nie ma osób posiadających kwalifikacje maszynisty - wyjaśnia Marcin Głuszek, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży PKP SKM w Trójmieście.

Pomijając kwestię zarobków i warunków zatrudnienia, najchętniej widział(a)bym siebie jako:

SKM-ka gwarantuje zatrudnienie osobom bezrobotnym (projekt PUP-SKM adresowany jest maks. do 20 osób), które nabędą licencję maszynisty. Oprócz wymaganej wiedzy, kandydaci muszą szczycić się bardzo dobrym stanem zdrowia, zwłaszcza w zakresie wzroku i słuchu.

Kandydat powinien też mieć ukończone 20 lat oraz nie być karanym za przestępstwa umyślne. Trójmiejska kolej preferuje osoby z wykształceniem średnim lub zawodowym w specjalności elektrycznej, elektrotechnicznej, elektronicznej lub mechanicznej.

Gdyby ktoś jednak chciał we własnym zakresie zrobić kurs na maszynistę, powinien zarezerwować w swoim budżecie kwotę ok. 6 tys. zł oraz 298 godzin na szkolenia.

- Wynagrodzenie dla początkującego maszynisty, bezpośrednio po uzyskaniu uprawnień do samodzielnego wykonywania zawodu, wynosi ok. 3,8 tys. zł brutto. Średnia miesięczna pensja maszynisty ze stosunkowo krótkim stażem pracy (do siedmiu lat) to ok. 4,5 tys. zł brutto. Przeciętne zarobki na tym stanowisku, biorąc pod uwagę cały zespół, kształtują się na poziomie ok. 5,3 tys. zł brutto w skali miesiąca - wylicza Barbara Brzezińska, naczelnik Wydziału Kadr i Organizacji SKM.

Maksymalna miesięczna norma czasu pracy maszynisty SKM do 170 godzin. Praca powyżej 170 godzin stanowi pracę w godzinach nadliczbowych.

Ciekawostką kadrową trójmiejskiej spółki kolejowej jest fakt, że w zawodzie maszynisty nie pracują obecnie żadne kobiety, zaś w przeszłości były trzy przedstawicielki płci pięknej, kierujące pociągami.

Czytaj też: Wszystko o pojazdach komunikacji miejskiej w Trójmieście

Zmagania kierowców w walce o tytuł Puchar Prezesa Izby Gospodarczej Komunikacji Miejskiej 2013 r.


Przeczytaj, jak przebiegał ogólnopolski konkurs na najlepszego kierowcę komunikacji miejskiej

Miejsca

Opinie (213) ponad 10 zablokowanych

  • Re: Jak zostać kierowcą komunikacji miejskiej? (1)

    Czesc czy ktos moglby napisac cos wiecej o pracy kierowcy autobusu w ZKMie. Jakie sa warunki pracy i zarobki na poczatku. Prosze o kontakt na maila: zkm.gdansk@wp.pl

    • 0 0

    • Daruj sobie, szkoda zdrowia i nerwów, lepiej wozić pizze...

      • 0 0

  • Dlaczego autobusy jadą do końca przystanku, gdy ludzie (3)

    stoją na początku, a zatrzymują się na początku, gdy ludzie stoją na końcu? Na złość? Lepiej samochodem jeździć.

    • 1 7

    • Często pojawia się zanim drugi autobus...

      • 0 0

    • Dlatego

      Widzę że jesteś z tych co mają ciągle problem , jak byś pomyślał to sam byś sobie sam odpowiedział a może kierowca podjeżdża na koniec po to by drygi autobus mógł też wjechać .

      • 3 0

    • zgadza sie . na złosc. jak wszyscy stoja na poczatku przystanku i wchodza ty;lko p[ierwszymi drzwiami to staje na koncu i nie ma opcjo zebym otworzył pierwsze drzwi. ida do drugich i sie rozchodza po pustym 18 metrowym autobusie ja ja mam przynajmniej cieplło i bez przeciagow, bo tak na margionesie ci co wchodza 1 dzwiarmi i ida na sam koniec to nawet biletu nie chca kupic , BYDLO

      • 2 1

  • tylko D na autobus w komunikacji miejskiej? (2)

    "Zdecydowanie najłatwiej zostać kierowcą autobusu. Tu zasadniczo wystarczy zdobyć uprawienia na prowadzenie tego typu pojazdów, czyli prawo jazdy kategorii D."

    ..to już nie są wymagane uprawnienia do przewozu osób????

    • 12 3

    • Są wymagane nadal i kosztują nie mało...

      • 0 0

    • teraz to świadectwo kwalifikacji

      • 2 0

  • Michała Tuska zapytajcie (2)

    Jak cwaniaczek za frico zrobił Prawo Jazdy.

    • 15 8

    • Niby jak zrobił te prawko za free ?

      Będzie też robił kursy na bdg jak chętnych zabraknie na 12 lub 14 godzinna zmianę w nocy?

      • 0 0

    • to cwaniactwo czy oszustwo ?

      • 1 0

  • Ale durny temat (5)

    praca jako kierowca komunikacji nie dość ze stresowa to jeszcze mało płatna Czym dłużnej kuzyn tam pracuje tym bardziej nerwowy On powinien mieć tak jak nauczyciele co pewien czasu długi urlop chorobowy na podleczenie renów

    • 24 3

    • Praca

      To prawda nerwowosc jest

      • 0 0

    • (3)

      no wiesz jak w ZKM Gdynia siedzą menele na przystankach spisują na pętlach liczą karnety patrzą ile guzików pod szyją zapiętych w koszuli jak nowe wozy zapisują sobie w pamięci komputera przekroczenie prędkości o 0,2 km/h i musisz się z tego tłumaczyć że patrzyłeś na drogę a nie licznik w dodatku nie elektroniczny tylko analogowy ze strzałką jak wsiadają sobie incognito ważniaki z ZKM i piszą potem donosy to każdy byłby nerwowy

      • 13 1

      • dokładnie (2)

        To się robi po mały cyrk, a nie poważny zakład. Klimatu do pracy nie, perspektyw na podwyżki też brak za to wymagania coraz to większe. Młodzi kierowcy popracują pół roku i wyjeżdżają za granicę...

        • 6 0

        • (1)

          Szajba jakaś ,.

          • 3 1

          • szczególnie pod prądem w Gdyni

            Jest to praca dosłownie pod napięciem, bo wielki brat patrzy i jeszcze podsłuchuje.

            • 0 0

  • (24)

    Coz po doswiadczeniach z nasza komunikacja miejska, do kazdego szkolenia kierowcy powinien byc OBOWIAZKOWY pakiet p.t. "Jak KULTURALNIE zachowywac sie w stosunku do pasazerow (podstawy mowienia dzień dobry, proszę itp.)". Oczywiscie, czasem mozna sie mile zaskoczyc, niestety dosc rzadko.

    • 26 87

    • Obawiam się, że (13)

      Do czasu aż pasażerowie nie przejdą tego szkolenia, nie będzie lepiej. Większość kierowców jest przyjaźnie nastawiona, ale w tej robocie trzeba mieć twarde serce i ludzie bardzo szybko się wypalają.
      Pasażerowie zwróćcie uwagę na:
      - obowiązek płacenia odliczoną kwotą za bilet, bez narzekania, wyzywania, straszenia, o "proszę 2 bilety ulgowe" nie powinienem przypominać, przecież jak dostaję 3,60 to nie jestem wróżką i skąd mam wiedzieć, co klient chce otrzymać? Dziękuję po zakupie tez by się przydało.
      - zakaz zawracania głowy podczas prowadzenia pojazdu, próba rozmowy z prowadzącym tylko podczas postoju. Stukanie w drzwi podczas jazdy uważam za bezczelność.
      - stosowanie się do sygnałów dźwiękowych i świetlnych, po sygnale nie wsiadamy do pojazdu i nie rozciągamy na siłę drzwi.
      - ogólną kulturę, higienę osobistą, chyba nie muszę wspominać dlaczego.
      - stosowanie się do poleceń obsługi, awaria oznacza awaria, a nie "ja tylko 2 przystanki".
      - komunikaty na przystankach i w tramwajach, prowadzący każdemu wsiadającemu nie wyjaśni że się coś stało i dlaczego "ten debil przy operze skręca!".

      Po kilku takich numerach, każdy następny pasażer jest witany miną: "umrzyj w mękach". A przecież rano był jeszcze dobry humor.

      • 112 3

      • (9)

        Zapomniałeś ze to pasażerowie są pracodawcami kierowcy. I nie jest ich pracą by zrobić dobrze kierowcy. Natomiast u kierowcy uprzejmość to sprawa zawodowa a nie uznaniowa.

        • 5 78

        • Napisz gdzie pracujesz (6)

          Zostanę Twoim pracodawcą na chwilę.

          Widać pomyliły Ci się pojęcia: pracodawcą jest ZKM, a pasażer jest klientem, który musi przestrzegać regulaminu dokładnie tak samo jak pracownicy. Ale jeśli klienci zaczynają robić się bezczelni, kierowca sięga po broń ostateczną: Regulamin Moim Bogiem i zaczyna robić pasażerom na złość. Jak dostaniesz opłatę dodatkową za brak biletu, bo nie masz 1,80 tylko 2,00 to będzie dla kierowcy doskonały ubaw. Wszystko zgodnie z regulaminem i Uchwałą Rady Miasta. Będziesz wyzywał, skończysz jak koleś z SKM w kajdankach.

          • 57 0

          • Pracodawcą jest ZKM a czyj jest ZKM? (3)

            Skąd pochodzą pieniądze którymi miasto dotuje ZKM? Pasażer to klient? Tym bardziej należy go grzecznie obsłużyć. Nie będzie pasażerów nie będzie pracy. Co to za PRL-owska mentalność. Gdańsk ma biletomaty i ma problem ze sprzedawaniem biletów przez kierowcę. W Gdyni nie ma biletomatów a mimo to nie ma problemu z kupnem karnetu u kierowcy.

            • 3 34

            • otóż to-karnetu a nie biletu

              • 0 0

            • następnym razem powiedz to policjantowi, który będzie wlepiał ci mandat, że jesteś jego pracodawcą więc na jakiej podstawie każe sobie jeszcze płacić dodatkowo. Gdyby wszyscy byli dla siebie milsi i pozytywnie nastawieni to życie z całą pewnością było by o wiele piękniejsze, ale.............

              • 30 0

            • Wymagasz kultury od innych ?

              Zacznij od siebie.

              • 40 4

          • a wystarczy zrobić biletomaty na przystankach lub w pojeździe, jak np, we Wrocławiu czy Poznaniu i jeden problem mniej

            • 7 0

          • I prawidłowo.

            Kierowca ZTM to nie kasa fiskalna, jego obowiązkiem jest dojechać bezpiecznie i o czasie, nie szukanie drobnych na resztę.

            • 47 0

        • jak komuś tak źle, to niech sobie samochód kupi albo z buta maszeruje

          znajdą się tacy, co nie będą narzekać

          • 1 0

        • Ale banał , mało oryginalne.

          • 0 1

      • 200% racji w tym co piszesz!!!!

        • 0 0

      • (1)

        Zapomniałeś jeszcze o kilku rzeczach:



        1/ jak czekam na pojazd to MUSI być punktualnie, ewentualnie sekundę wcześniej, nie więcej,

        2/ jak już jestem w środku to wtedy RURA GAZ bo ja płacę to ja wymagam a ja się przecież spieszę! (i co mnie obchodzi, że można było jechać kurs wcześniej) więc ogień gleba a nie jakieś tam s****y rozkłady,

        3/ w trakcie jazdy wiele mi nie przeszkadza ale jak wysiadam to zgłaszam wtedy: żuli, awarie pojazdu i jak wysiadam to masz już teraz wszystkich wywalić bo ja tak mówię ale jak jechałem to BASTA, nie wolno, bo ja jechałem!,

        4/ prowadzący ma: nadskakiwać, bilety sprzedawać od razu, nawet przy 60km/h (bo tak właśnie przyszedłem), pomagać wszystkim wszem i wobec, a na koniec znaleźć trochę czasu na prowadzenie (acha, i nie zasuwać jak wariat tylko delikatnie i powoli, przeciez komfort a rozkłady to ... bo i tak siedzę już w środku).



        Ostatni temat na tapecie: rolki i rowery, nie wolno to nie wolno w wysokich pojazdach i do widzenia (ale przecież mam bilet!)... temat rzeka.

        • 27 7

        • halo halo

          To jest temat o ztm, a nie o taxi

          • 8 0

    • czy Ty (3)

      czy Ty wchodząc do autobusu mówisz dzień dobry?wątpię a przecież jest zasada że wchodzący pierwszy się wita więc czego wymagasz tego od kierowcy?co na każdym przystanku na stać w drzwiach i każdego witać!Uważam że kultura wśród kierowców bardzo wzrosła ,autobusy jeżdżą w większości punktualnie i szczerze mówiąc jestem strasznie zaskoczona ich zarobkami!!?2 - 3 tys-kpina!!!Świątek piątek i niedzielę!!!Skandal!

      • 20 1

      • i do tego czego wiele ludzi nie wie..odpowiedzialność w razie kolizji za tramwaj..z własnej kieszeni !!! to kpina

        • 1 0

      • Kpina?

        Kpiną jest to, że tak naprawdę to zarabiamy w przedziale od 1800-2500.. i wcale nie jest to uzależnione od ilości godzin (tu jest nominał obowiązujący wszystkich) a od uznaniowej premii która stanowi około 30% wynagrodzenia

        • 2 1

      • jaka kultura napewno nie w polskim buco- grajdole

        • 0 3

    • Może trzeba od siebie zacząć ,a potem wymagać od reszty?tzn..motorniczego?!!!

      • 0 0

    • bo biletów nie kupuje się u kierowcy

      u kierowcy kupują tylko lenie, którym do kiosku nie chciało się iść albo w automacie kupić, toteż traktowani są tak jak zasłużyli

      • 6 0

    • odp

      Najpierw pasażer powinien przejść takie szkolenie odnośnie kultury,oczywiście czasami można się mile zaskoczyć,to działa w dwie strony.

      • 7 0

    • albo pakiet dla pasażerów czyli " jak to jest kilkanaście godzin stać w korkach, słuchać wyzwisk i narzekania oraz często bez przerw i miejsca na siusianie i jedzenie siedzieć po 10 godzin za kierownicą" !!! Czasami powinniśmy postawić się na miejscu tej drugiej strony.

      • 19 1

    • Taki sam kurs dla pasażerów proponuję.

      • 14 0

    • A dla pasażerów powinny być organizowane kursy p.t. "Jak dbać o higienę osobistą żeby nie śmierdzieć w tramwaju i autobusie".

      • 32 0

  • Codzienne zmuszanie do jazdy nie sprawnymi tramwajami - tak wygląda praca w ZKM, wymieniasz tramwaj kosztem swojej przerwy i dostajesz jeszcze bardziej zdezelowany złom, gdzie sprawne hamulce to luksus, codziennie zgłaszasz usterkę hamulców i na drugi dzień dostajesz dalej złoma z nie sprawnymi hamulcami

    • 0 1

  • y

    stare

    • 0 0

  • (6)

    Najważniejsze, żeby wśród kandydatów na motorniczych wyeliminować chamstwo.Żeby ich nauczyć , że pasażer jak klient, zasługuje na szacunek. Przykład: 5 maja godz. 10.31 z pętli na Przeróbce, po postoju, na przystanek początkowy podjeżdża tramwaj nr 9. Stojący na przystanku linii 3 i 8, w większości emeryci, starają się dobiec przed odjazdem te ok 50 m. Jako ostatnia usiłuje dobiec starsza kobieta.Gdy dociera do drzwi motorniczy nr 3130 przed jej nosem zamyka drzwi i rusza, kobieta w ostatniej chwili cofa ręce.Tramwaj ma monitoring, więc wszystko można sprawdzić.

    • 7 25

    • jakby motorniczy miał czekać na wszystkie starsze babcie i dziadków to pokonanie trasy zajmowało by nie 40 min tylko 400 minut !

      tramwaj to nie taxi , Ty czekasz na tramwaj nie tramwaj na Ciebie . proste?

      • 1 0

    • (1)

      Pasażer dobiegający jest pasażerem następnego tramwaju.

      • 22 2

      • Dokladnie

        • 7 0

    • panie aleksander

      panie zniesmaczony. 10.31 to czas odjazdu tramwaju z przystanku po pierwsze, po drugie jak uwazasz ze lepiej bys sie zachowal to na wita stwosza jest osrodek szkolenia kierowcow i motorniczych , zloz odpowiednie dokumenty a jak cie przyjma na kurs i go zdasz to pokaz jak ty bys to zrobil, a po trzecie jak zauwazyles te przystanki sa w nieduzej odleglosci od siebie i aby znac rozklad nie trzeba byc mega wirtuozem wiec nie zrzucaj winy za zaistniala sytuacje na motorniczego.

      • 12 2

    • (1)

      ja jadę do pracy i nie bede czekał na babcie co ma ful czasu ma rozkład niech sprawdzi o której jedzie tramwaj a nie biega jak oszołomiona po przestankach i tyle skm jak rusza o czasie odjazdu to nikt nie plącze jak ty mój czas jest dla mnie ważny a jak ty jesteś taki uczynny to zamów taksówkę i zawieź ich tam gdzie chcą

      • 16 2

      • ZKM jeździ często za wcześnie , albo jest spóźniony

        • 1 11

  • Kierowcy i maszyniści (20)

    zarbiają niewiele więcej od pracowników Biedronki, skandal.

    • 91 11

    • brednie kasjer ma 1500 na ręke

      • 1 0

    • Dlaczego skandal ? (9)

      Kierowca/maszynista to jakiś lepszy sort człowieka niż pracownik biedronki ?

      • 7 17

      • (6)

        zauważ gościu ile kosztują uprawnienia by pokierować takim pojazdem 5-7 tysięcy zł przez 8 czy 9 godzin jesteś w ruchu drogowym jesteś narażony na kolizje wypadki ktoś ci może wskoczyć pod koła by się zabić w nocy mogą cię pobić dla zabawy rozbawieni młodzi pasażerowie itd

        • 32 2

        • Tylko, że.. (3)

          ..za ten kurs płaci przyszły pracodawca. I nikt cię siłą nie zmusza do zostania kierowcą/maszynistą/motorniczym, to twój wolny wybór, zawsze możesz iść na kasę do biedronki, zobaczysz jaka to laba.

          • 3 8

          • z tego co wiem to od bardzo dawna nikt nikomu nie proponuje zapłacenia za jego kurs.SKMka dopiero teraz coś takiego chce zrobić w Pup Gdynia w 2007 był kurs trolejbusowy prawo jazdy B+D+ przeszkolenie i praca ale to było zaraz po otwarciu rynków pracy kiedy wybyło stąd tylu kierowców zawodowych że musieli działac pod presją.Obecnie zgłaszając się do nich powinieneś mieć wszystkie uprawnienia papiery itd.W PKT jest duża szansa na robotę bo wywalają średnio 1 pracownika na miesiąc

            • 5 0

          • (1)

            Ktoś musi kierować autobusami/tramwajami/SKM-kami/trolejbusami. Jeśli praca trudniejsza i bardziej odpowiedzialna to wynagrodzenie też powinno być większe nie?

            • 9 1

            • tylko niektórzy robią to co lubią (jeżdżą w komunikacji miejskiej), a inni robią to czego nie lubią (siedzą na kasie w biedronce) taka jest mała różnica.

              • 6 1

        • no to wyjasnij (1)

          idziesz do pracy jako motorniczy albo kierowca autobusu wiesz ile kosztuje uprawnienie wiesz ile zarabiasz a jednak sie decydujesz!!!
          zawsze zamaist tego kursu mogles pojechac z rodizna na wycieczke i pracowac w biedronce
          kto ci broni?
          zgodziles sie poracowac za okreslona kwote i na co liczyles?
          ze pracodawca w momencie podpisywania umowy powie ze pensja to zart i bedziesz zarabaic 3 razy wiecej?

          • 4 13

          • chłopie przestań p..lić tu nie chodzi o to czy ktoś się godzi czy nie, takie sa realia ktoś to musi robić a z podobnymi uprawnieniami z łatwością znajdzie się pracę za granicą za dobrą kasę,a osób z uprawnieniami nie jest tak wiele jak potencjalnych kasjerów rozumiesz to buraczku?Dlatego maszynista w SKMce dostaje fajne pieniądze bo jest ich mało na rynku rozumiesz to?Jak zaoferowaliby 1000 zł to nikt by na to nie poszedł i prowadzić pociągami musiałby pan prezes i pan kierownik.To samo jest z autobusami itd uprawnienia kosztują odpowiedzialność jest bardzo duża ryzyko pewnych zdarzeń również i stąd wyższa płaca

            • 6 1

      • (1)

        Jeszcze nie słyszałem żeby kogoś przejechała kasa z Biedronki.

        • 42 3

        • ale biedronka mogłaby...;P

          • 5 0

    • (5)

      Praca znacznie łatwiejsza i mniej monotonna niż siedzenie na kasie w markecie, więc nie powodów aby zarobki były większe.

      • 3 38

      • Praca łatwiejsza niż w biedronce? Co za bzdury - praca jest trudniejsza i o wiele bardziej odpowiedzialna.

        • 8 2

      • (2)

        Ja tez nie widzę powodu do wysilania się bardziej niż "Pani w Biedronce" przeciągając towar przez skaner i wykładając go na pułki. Przecież jedno i drugie to nic trudnego, tak samo jak otwieranie drzwi i sprzedawnie biletów.
        (uwaga, zaszyta ironia)

        • 15 7

        • trza się wysilić przy ortografii

          • 3 1

        • pułki ?

          To chyba w wojsku, co ? A swoją drogą, praca kierowcy to nie tylko otwieranie drzwi i sprzedawanie biletów, autobus/tramwaj/pociąg nie prowadzi się sam.

          • 11 1

      • A odpowiedzialność również taka sama ?

        • 44 2

    • Chodzi tylko (2)

      o to ,że w Biedronce zarobki są jedne najniższych,a kwalifikacje i odpowiedzialność nie jest tak wysoka jak u kierowców i maszynistów,a Ci zarabiajniewiele więcej. W Biedronce też pracują ciężko,ale na szczęście bezwypadkowo.

      • 12 2

      • tak, z tym, że jest wysokie ryzyko wypadku pracownika przy dźwiganiu (1)

        czy rozładowywaniu towaru

        • 3 6

        • a kierowca ciężarówki typu np. kurier albo dostawca sprzętu AGD to niby nie dźwiga towaru?

          • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane