Urzędnicy chcą, aby prywatny inwestor zagospodarował nabrzeże Ołowianki od strony kanału Na Stępce 
i utworzył tam miejsca do cumowania. Choć oferty już wpłynęły, urzędnicy nie chcą ujawnić informacji na ich temat, ani nawet poinformować o tym, kto je złożył.
tak, wystarczy, że przed kolejnym etapem przetargu poznamy tych, którzy się zakwalifikowali
21%
nie, przetargi powinny być zawsze transparentne, interes prywatnych firm nie powinien być brany pod uwagę
79%
Kilka tygodni temu urzędnicy ogłosili przetarg ustny nieograniczony na oddanie w odpłatne użytkowanie nabrzeży przy kanale Na Stępce na wyspie Ołowianka. Sam kanał należy do Skarbu Państwa i zarządzany jest przez miasto. Na działce o powierzchni 358 m kw., która ciągnie się wzdłuż nabrzeża wyspy, miałaby powstać infrastruktura pozwalająca na cumowanie niewielkich jachtów, motorówek czy skuterów.
Teren ten ma trafić do inwestora najpierw na pięć, a docelowo może nawet na 35 lat. Czas trwania umowy będzie zależeć od rodzaju inwestycji, jakie zrealizuje tam dzierżawca.
Postępowanie, które ma wyłonić inwestora, podzielono na dwa etapy. W pierwszym, który zakończył się 13 czerwca, chętni musieli przedstawić koncepcje programowo-przestrzenną i architektoniczną. 14 lipca wybrani w pierwszym etapie oferenci będą mogli licytować stawkę najmu gruntu. Cena wywoławcza wynosi 183 tys. zł.
Próbowaliśmy ustalić kto zgłosił się do przetargu, ale urzędnicy odmówili nam takiej informacji. Dlaczego?- Obecnie jest za wcześnie na podanie informacji dotyczących oferentów w przetargu. Będzie to możliwe 30 czerwca, zgodnie z zasadami przetargu, który składa się z dwóch etapów. Dopiero po pierwszym z nich komisja wybierze te oferty, które przystąpią do drugiego etapu (licytacji gruntu - red.) i ujawni listę podmiotów. Dane te są niejawne i rozumiem, że firmy mogą nie chcieć, by ktoś dowiedział się, że ich propozycja nie spełniła warunków - tłumaczy Dariusz Wołodźko z biura prasowego w gdańskim magistracie. Miasto zasłania się tym, że to normalna procedura w przetargu w trybie ustawy o gospodarowaniu
nieruchomościami. Jedynie w przypadku zamówień publicznych, podaje się nazwy wszystkich oferentów.
Co dokładnie ma powstać na nabrzeżu Ołowianki?Te informacje są zapisane w zarządzeniu prezydenta Gdańska, poprzedzającym przetarg. Przede wszystkim chodzi o wybudowanie dojść oraz pachołków cumowniczych. Ale miasto oczekuje także umocnienia skarpy pod projektowany chodnik wzdłuż nabrzeża, ustawienia ławek i śmietników, urządzenia zieleni i wykonania oświetlenia.
Z tego, co ustaliliśmy, na wąskim kanale będzie problem z wykonaniem chodnika wzdłuż nabrzeża, kolejny problem to głębokość samego kanału, ma on miejscami jedynie 70 cm głębokości, a do tego z każdej ze stron zakończony jest mostem. Kiedyś miasto miało plany, by ten bliżej mariny, most Kamieniarski, był zwodzony, teraz się jednak o tym nie mówi. Oznacza to, że pod mającym około dwóch metrów wysokości mostem będą mogły pływać jedynie niewielkie jednostki, skutery czy kajaki. Przy tej działce mogłoby powstać około 30 miejsc do cumowania.
Wyspa Ołowianka mogłaby dzięki temu być bardziej atrakcyjna, tym bardziej, że w przyszłym roku prowadzić do niej będzie kładka, ponadto w 2018 roku planuje się ustawienie na niej całorocznego, 60-metrowego, koła widokowego.
Przystań żeglarska na kanale Na Stępce? Co ciekawe, dla tej samej lokalizacji miasto ma od lat plany i chce by powstała tam przystań żeglarska w ramach programu "Pętla Żuławska". W związku z tym w marcu tego roku, gdańscy radni podjęli uchwałę, która otworzyła władzom miasta drogę do podjęcia współpracy w ramach przedsięwzięcia pn. "Pętla Żuławska i Zatoka Gdańska" z partnerem spoza sektora finansów publicznych, wyłonionym w drodze konkursu.
Jeszcze w 2015 roku w ramach programu "Rozwój oferty turystyki wodnej w obszarze Pętli Żuławskiej i Zatoki Gdańskiej" Gdańsk zaproponował Urzędowi Marszałkowskiemu utworzenie nowych przystani żeglarskich. Były trzy propozycje podstawowe i trzy rezerwowe. Obecnie wybrano cztery lokalizacje dla nowych przystani.
W tym też wspomnianą wyżej - przy kanale Na Stępce. W 2015 roku zakładano, że jej utworzenie miałoby się wiązać z
przebudową Mostu Kamieniarskiego na most zwodzony, a szacunkowy koszt przebudowy kanału oszacowano aż na 98 mln zł.
Kolejna przystań (za około 12 mln zł) miałaby powstać na Wyspie Sobieszewskiej przy ul.
Nadwiślańskiej (naprzeciwko hotelu Renusz), ponadto zaplanowano też rozbudowę i modernizację miejskiej mariny żeglarskiej w Górkach Zachodnich przy
kanale Płonie oraz budowę przystani w Świbnie, w pobliżu skrzyżowania ul.
Świebnieńskiej i ul. Boguckiego .
Te
inwestycje w ramach "Pętli Żuławskiej" miałyby być realizowane w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Pomorskiego na lata 2014-2020, w zakresie wsparcia atrakcyjności walorów dziedzictwa przyrodniczego przy wsparciu środków z Unii Europejskiej.
Ponadto, mimo że miasto szuka partnerów prywatnych, to w uchwale podjętej przez radnych w tej sprawie jest zapis, że Gdańsk ma być partnerem wiodącym projektu oraz że to miasto będzie zarządzać projektem i środkami finansowymi wpływającymi z RPO.
Obecnie nie wiadomo kiedy będą ogłoszone konkursy na wyłonienie prywatnych podmiotów do realizacji tych przystani. Trwają jednak przygotowania przetargu na opracowanie dokumentacji projektowej dla tych obszarów. Planowany termin opracowania dokumentacji to III kwartał 2017 roku.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
