- 1 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (205 opinii)
- 2 Ugaszono pożar na budowie osiedla (172 opinie)
- 3 Podsuwają pomysły na kary dla śmieciarzy (64 opinie)
- 4 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (162 opinie)
- 5 Słupki na środku drogi, znaki nie pomogły (43 opinie)
- 6 Gdzie są wrota Bramy Nizinnej? (18 opinii)
Jaka to ulica? Przystanek z błędem w nazwie
Uliczkę znam w Barcelonie... - śpiewał kiedyś Bohdan Łazuka. Pewne jest, że gdańskich ulic nie znają zbyt dobrze urzędnicy odpowiedzialni za gdański System Informacji Miejskiej.
W czwartek nowe tablice pojawiły się na przystanku Bażyńskiego. Niektóre są poprawne, ale na części z nich błędnie napisano nazwisko patrona ulicy: "Barzyńskiego".
Błędna i niekonsekwentna pisownia od razu rzuciła się w oczy Mariuszowi Kowalczykowi, naszemu czytelnikowi.
- Wsiadając do tramwaju przy ulicy Bażyńskiego zauważyłem na wiatach nowe tabliczki z nazwą przystanku. Wszystko pięknie się prezentuje, ale błąd ortograficzny razi od razu w oczy! - denerwuje się pan Mariusz.
Za instalację tablic Systemu Informacji Miejskiej odpowiedzialny jest Zarząd Dróg i Zieleni. Urzędników poprosiliśmy o wyjaśnienie tej pomyłki.
- Jestem tym zaskoczony, sądzę, że błąd popełnił wykonawca, który jest spoza Gdańska. Trudno mi sobie wyobrazić, że błąd popełniliśmy na etapie projektu, ale sprawdzę to - zapewnił nas Mieczysław Kotłowski, dyrektor ZDiZ w Gdańsku.
Drogowcy oznakowują także inne przystanki: do końca listopada czytelne tablice trafią na wszystkie przystanki tramwajowe oraz część autobusowych.
Opinie (113) ponad 10 zablokowanych
-
2009-10-30 10:27
Ale afera (3)
W sam raz dla sprawdzenia przez CBA.
- 57 18
-
2009-10-30 11:58
Znowu przekręt futbolowy. Patrzmy PIŁKARZYKOM na ręce... (1)
Kapitan Daniel Barzyński po nadciągnięciu mięśnia dwugłowego wznowił treningi i wszystko wskazuje na to, że w sobotę będzie do dyspozycji trenera Arkadiusza Grzyba.
To dobra wiadomość z obozu radomskiego trzecioligowca. – Czuję się już dobrze, mogę biegać, kopać piłkę i ogólnie nie jest źle – mówi Daniel Barzyński.
Poza Barzyńskim do dyspozycji trenera Arkadiusza Grzyba na mecz z Kutnem będzie także obrońca Maciej Świdzikowski, ale raczej nie wybiegnie w podstawowej jedenastce. Barzyński natomiast jest bardzo potrzebny drużynie, bo to jeden z podstawowych futbolistów.- 0 2
-
2009-10-30 12:09
Nazwa ulicy B w Gdańsku jest zapisana w tajnym kontrakcie z Lechią.
Daniel Barzyński jest wychowankiem Pogoni Siedlce. W Radomiaku gra od sześciu lat. Jest kapitanem zespołu.
Daniel Barzyński do szkoły chodził razem z reprezentacyjnym bramkarzem Arturem Borucem.
- Z Arturem razem jeździliśmy na zawody szkolne, grałem także pół roku w Pogoni Siedlce – mówi Daniel Barzyński. W wieku ośmiu lat zaczął kopać piłkę w siedleckim klubie. Pierwszym trenerem był Dariusz Blacha, który aktualnie pracuje w Pogoni i za niespełna dwa tygodnie, Radomiak w meczu ligowym zagra w Siedlcach.
Grał w trampkarzach, juniorach i seniorach w czwartej lidze.
ZA NAMOWĄ ANDRZEJEWSKIEGO
Do Radomiaka trafił w styczniu 2004 roku, kiedy trenerem był Włodzimierz Andrzejewski. Szkoleniowiec ten ściągnął do radomskiego klubu jeszcze Konrada Gołosia, Przemysława Michalskiego, Pawła Gałczyńskiego, Bogumiła Sobieskę, Pawła Iwanowskiego. – Pamiętam, że wszyscy mieszkaliśmy razem – dodaje Daniel.
Pierwszego gola dla Radomiaka strzelił w meczu z Unią w Skierniewicach, który radomska drużyna wygrała 3:1. "Zieloni” zajęli drugie miejsce w trzeciej lidze i w barażach zagrali z Tłokami Gorzyce o awans do drugiej ligi.
Barzyński szczególnie zapamiętał pierwszy mecz z Radomiu, w którym strzelił gola. Radomiak wygrał 3:1, w rewanżu przegrał 1:2, ale i tak awansował na drugoligowy front. W dwóch sezonach (2004/ 2005 i 2005/ 2006) rozegrał 51 meczów i zdobył cztery bramki. Cały czas wierny radomskiemu klubowi, chociaż chciał odejść do Pelikana Łowicz, ale ostatecznie został w Radomiaku.
KUCHARZ I WĘDKARZ
Daniel bardzo lubi gotować, jak mieszkał razem z Gołosiem, Michalskim i pozostałymi kolegami, Barzyński był ich kucharzem. Popularny "Mały” lubi też powędkować. Często jeździ z sąsiadem na ryby nad Wisłę i do Domaniowa. Prywatnie zna się od kilku lat z Anią, z którą na początku przyszłego roku planuje zaręczyny.- 1 2
-
2009-10-30 16:48
no tak, znowu kumające wszystko dzieci z gimnazjów na forum ;/
- 1 0
-
2009-10-30 10:28
To ci afera...
pierwsza strona gazet, dochodzenia i komisje...
- 27 12
-
2009-10-30 10:28
Polski język, trudny język
- 59 1
-
2009-10-30 10:30
hehe zabawne to w sumie:) (1)
- 68 1
-
2009-10-30 20:23
powinni zrobić ankiete
która wersja jest poprawna... wyniki dopiero mogłyby być zabawne:)
- 3 0
-
2009-10-30 10:30
(23)
Zdarza się. Na Przymorzu przez długi czas na dwóch sąsiadujących blokach były nazwy Rzeczpospolitej i Reczypospolitej. Na Morenie, na osiedlu Hossy, jest ulica Budapesztańska, choć poprawna forma to Budapeszteńska. A na Stogach czy Przeóbce jest ulica gościa, który nigdy nie istniał ;-)
- 32 2
-
2009-10-30 10:32
Rzeczpospolita i Rzeczypospolita (18)
są poprawne obie formy...
- 0 15
-
2009-10-30 10:35
ale raczej nie w nazwie ulicy ;) myślę, że radni nie wpisali do uchwały, że ulicę można nazywać raz tak, a raz tak ;-)
- 14 1
-
2009-10-30 10:53
(11)
hahhhah to żeś walnął, jak RzeczYpospolita może być poprawną formą ?!?!? W odmianie, w dopełniaczu: RzeczYpospolitej owszem, ale w mianowniku nigdy. Skoro Rzecz Pospolita (Res Publica) to w mianowniku Rzecz ! a nie RzeczY ... Pospolita. I to, że jaśnie oświecony Jaruś Kaczyński mówi RzeczYpospolita, to nie zmienia faktu, że jest to forma jaskrawo błędna ...
- 16 4
-
2009-10-30 10:55
Ja mieszkam na Al. Rzeczypospolitej! Tak mam w dowodzie i innych dokumentach!!! (4)
- 2 6
-
2009-10-30 11:25
To dopiero kwiatek gdzie tam aleja zwykła ulica. (1)
- 3 2
-
2009-10-30 11:48
w ogródkach działkowych też są "aleje"
- 3 0
-
2009-10-30 11:28
eh do szkół
Jak już pisał Jaro - w mianowniku Rzeczpospolita, natomiast w miejscowniku odmiana tego rzeczownika brzmi już RzeczYpospolitej.
Do szkół matoły, takich rzeczy uczy się w podstawówce!!
Jaro - brawo!- 7 2
-
2009-10-31 07:49
A ja
leje na a...leje.
- 1 1
-
2009-10-30 11:09
(2)
Jaruś mówi też zdaje się takie kwiatki jak:
"W dwutysięcznym pierwszym roku"- 3 0
-
2009-10-30 11:58
(1)
hehe nie tylko on i jakoś im nie przyjdzie do głowy, że to taki sam absurd i błąd jakby mówić w tysięcznym dziewięćset trzydziestym dziewiątym
- 3 0
-
2009-10-31 09:56
dziewięćsetnym
- 1 0
-
2009-10-30 11:33
no właśnie, niektórzy mają taką manierę językową że dodają sobie splendoru takimi kwiatkami jak "Rzeczypospolita", czy "bynajmniej" używane jako "przynajmniej" - brzmi podobnie więc pewnie znaczy to samo :-)
Kaczyński to dobry przykład, nie opanował dobrze sznurowania butów więc i na język nie starczyło sprytu.- 8 1
-
2009-10-30 12:16
ehh (1)
tylko nie opluj monitora przy tym śmiechu:)
Zawsze miałem problemy z ortografią i pewnie zawsze będę je miał. Z tego powodu też raczej nie biorę udziału w dyskusjach o pisowni. W tym przypadku "miałem pewność", że tak jest bo jakieś dwa miesiące temu pytałem panią polonistkę z UG o to. Widać odpowiedziała mi nie zastanawiając się zbytnio a ja to tak sobie utrwaliłem.
Przepraszam jeśli kogoś wprowadziłem w błąd.- 1 1
-
2009-10-31 09:57
a moze zle uslyszales?
- 0 0
-
2009-10-30 10:53
No to zabłysnołeś, jak nie wiesz co pisać to lepiej nie pisz!!!! (1)
- 0 7
-
2009-10-30 13:51
"zablysnoles" ta?
- 5 0
-
2009-10-30 11:10
nieprawda (1)
Poprawna jest wyłącznie forma Rzeczpospolita, radzę sprawdzić w słowniku poprawnej polszczyzny.
- 6 5
-
2009-10-30 11:30
a ja ci radze
ja ci radze podciągnąć się z języka polskiego, bo chyba cie amnestia maturalna nie oszczędziła intelektualnie....
- 2 5
-
2009-10-30 22:34
spójrz w dowód osobisty - jest napisane jak byk: Rzeczpospolita :)
- 0 1
-
2009-10-30 11:34
a jaka to ulica na stogach i przeróbce? (1)
- 3 0
-
2009-10-30 11:48
Stryjewskiego:P
Osoba, której niby jest ta ulica, to Wilhelm August Stryowski, a pomiędzy Stryowski, a Stryjewski lekka różnica:P
- 2 0
-
2009-10-30 15:32
???
tocie kawe , co to za anonim z Prze Rób Ki ? Bom cie kaw:)
- 0 0
-
2009-10-31 01:24
Wszędzie jest BudapesztAńska
- 1 0
-
2009-10-30 10:31
hehe (5)
- 10 0
-
2009-10-30 16:00
haha (4)
- 0 0
-
2009-10-30 18:34
buuehahaha (3)
- 0 0
-
2009-10-30 22:33
huhoho ! (2)
- 0 0
-
2009-10-31 09:58
mihihi (1)
- 0 0
-
2009-10-31 10:34
muhahaha błeheh
- 0 0
-
2009-10-30 10:33
nazwisko Mieczysław Kotłowski wszystko tłumaczy...i pomyśleć, że tacy ludzie mają coś wspólnego z miejską przestrzenią
- 15 7
-
2009-10-30 10:34
to wszystko przez te biało-zielone krzesełka
rozkojarzeni byli kolorami stołków i byka zrobili:)
- 21 2
-
2009-10-30 10:39
POLSKA ogr (1)
- 2 0
-
2009-10-31 09:59
shrek
- 0 0
-
2009-10-30 10:40
Jak już pisałem wcześniej (1)
Nieustająco podziwiam Pana Kotłowskiego, że ZAWSZE jest zdziwiony - a to dziurami na drogach, a to kretyńskimi znakami albo idiotycznymi rozwiązaniami ruchu.
Zawsze zdziwiony szef ZDiZ, fantastyczne.- 40 4
-
2009-10-30 13:54
:)
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.