- 1 Ugaszono pożar na budowie osiedla (171 opinii)
- 2 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (191 opinii)
- 3 Podsuwają pomysły na kary dla śmieciarzy (53 opinie)
- 4 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (154 opinie)
- 5 Cztery opcje do wyboru w pytaniu o płeć (485 opinii)
- 6 Na lotnisku pojawił się kwiatomat (100 opinii)
Jakie tematy lepiej przemilczeć przy świątecznym stole?
Nierzadko bywa tak, że zamiast radować się ze spotkania z rodziną, robimy coś, co sprawia, że miła świąteczna atmosfera pryska jak bańka mydlana. Nagle kuzyn stwierdzi, że karp zalatuje mułem, ciocia zapyta, czy przypadkiem nie przytyłam, kuzynostwo będzie musiało się tłumaczyć, kiedy ślub, a wujkowie zaczną się kłócić o zegarki ministra. Jakich tematów lepiej nie poruszać podczas świąt?
Warto więc pomyśleć o tym przesłaniu zanim zasiądziemy do świątecznego stołu. Bo nie tylko okoliczności, potrawy czy maniery mają wpływ na wspólny dobry nastrój, ale też to, o czym będziemy rozmawiać. Rozmowa jest bowiem sztuką, której kiedyś uczono. Polega ona nie tylko na wyborze tematu, argumentów, ale też na umiejętnym dialogu.
Jakich tematów najlepiej nie poruszać, by nie zepsuć świątecznej atmosfery?
Jednym z nich jest polityka. Warto pamiętać, że kiedy spotyka się dwóch Polaków, zazwyczaj sympatyzują z trzema różnymi partiami. Do tego bardzo często nie tolerujemy poglądów politycznych, szczególnie tych niezgodnych z naszymi. Więc jeśli już wujkowie wspomną o Kaczyńskim, Smoleńsku czy Tusku, trzeba natychmiast odwrócić uwagę (może zakrztusić się ością?), by uratować święta.
Ponadto każdy Polak zna się także na medycynie i chorobach. Poruszając kwestie chorób warto jednak się zastanowić, czy reszta spotkania nie upłynie pod znakiem niekończących się historii opisujących problemy zdrowotne bliższych lub dalszych członków rodziny.
Praca i pieniądze też często okazują się niezręcznymi tematami, rujnującymi świąteczny nastrój. Nawet jeżeli w naszej rodzinie mamy lekarza, to święta nie są dobrą okazją do tego, by rozmawiać z nim o naszych żylakach, a z prawnikiem o tym, jak spisać testament za dziadka. Natomiast chwalenie się super pracą w korporacji będzie niezręczne, szczególnie gdy wiemy, że nasza kuzynka siedząca obok od dwóch lat pracuje na umowach śmieciowych. Na pewno też nie podniesie jej na duchu wujek, który zacznie się zastanawiać czy w przyszłym roku pojechać na Kanary czy raczej na Cypr.
Bardzo drażliwe jest też wypytywanie o sprawy zbyt osobiste. Ile to razy podczas świąt można było usłyszeć: "taka ładna, a wciąż sama", albo: kiedy zatańczymy na waszym weselu?" Jeszcze gorzej, gdy teściowa przy wigilijnym stole nagle wypali: "kiedy zdecydujecie się na dziecko?" Są to kwestie, które mamy prawo zachować wyłącznie dla siebie. Warto się zastanowić, czy w ogóle brnąć w wyjaśnienia, czy lepiej obrócić pytania w żart. W przeciwnym razie możemy spodziewać się mnóstwa tzw. życiowych porad.
Rozmowa o świątecznych potrawach na pierwszy rzut oka wydaje się dość bezpieczna, ale pod warunkiem, że będziemy chwalić ich smak czy podanie. Gorzej, gdy nagle okaże się, że ciocia nie będzie jadła karpia, bo jest zbyt tłusty i przez tydzień się jej będzie odbijać, albo jak stryjek poprosi o więcej śmietany, by rozcieńczyć zbyt słoną (jego zdaniem) zupę grzybową. Po tego typu rozmowie, w którą zapewne włączy się reszta rodziny, możemy być pewni, że pani domu albo nic więcej nam nie poda, albo nie zaprosi nas kolejny raz, albo zamknie się w kuchni do końca imprezy.
Jakie tematy nam pozostają?
To w zasadzie temat na osobny artykuł. Najlepiej neutralne, ogólne, w gronie rodziny także osobiste, ale głównie takie, by nikogo nie urazić (hobby, wrażenia z podróży, filmu, kulinarne). Warto też zastanowić się nad tym, czy to, co planujemy powiedzieć, interesuje kogokolwiek oprócz nas.
Opinie (308) 7 zablokowanych
-
2013-12-24 07:42
Nowe pole do survivalu. (2)
Święta powoli stają się okresem, który trzeba nauczyć się przetrwać. Wszystko dlatego, że zwykła ludzka życzliwość to tylko pozory. Często jedyny przejaw świętowania to migotające światełka i szaleństwo zakupowe.
- 46 2
-
2013-12-24 09:13
Zgadza się, a że brzydzę się hipokryzją, nie uczestniczę w tym wyścigu głupich owiec i baranów.
- 7 2
-
2013-12-24 10:56
do przetrwania
przyda się maczeta, granat i lanca,
oraz laska
dynamitu.- 3 0
-
2013-12-24 07:46
Jak widzę Trójmiasto konsekwentnie zmierza w stronę tabloidu internetowego
Tym razem redaktor portalu w roli trenera, czyli couching pełną gębą, czyli jak z ślusarza w dwa dni zrobić specjalistę od kształtowania stosunków międzyludzkich.
To ja też mam propozycję: przy stole wigilijnym żadnego doradzania innym jak żyć.- 39 4
-
2013-12-24 07:50
?
zostaje cokolwiek do dyskusji dluzszej niz 15min? wspolne kolędy:) brawo
- 10 1
-
2013-12-24 07:50
Komentujmy i zastanawiajmy się jak w tym roku zakończy się Kevin sam w domu.
- 27 1
-
2013-12-24 07:54
o niespłaconym Tico na raty
- 30 1
-
2013-12-24 07:57
a ja myślę ze temat wczorajszej obstrukcji będzie odpowiedni do wigilijnego stołu :)
.
- 3 2
-
2013-12-24 08:23
Zdjęcie z kosmosu? (1)
Widzę, że na zdjęciu typowa polska rodzina... i typowe polskie wigilijne dania. Zwłaszcza, ten indyk....
- 38 2
-
2013-12-24 14:21
niezłe jaja
rano był obrazek z AMERICAN DREAM,
teraz dali wąsatego Janusza :)
jaja na święta ;)- 3 0
-
2013-12-24 08:27
(3)
Kolejne swieta na statku. Pozdrowienia z Puerto Cabello w Wenezueli :)
- 27 2
-
2013-12-24 08:29
fajny wesoly port,bylem tam piekne dziewczyny,pozdrawiam (2)
- 6 2
-
2013-12-24 08:32
to ladyboys
- 8 0
-
2013-12-24 09:15
Marinero. A w "Cuatro Cuarenta" byłeś? :)
Pozdrawiam- 1 0
-
2013-12-24 08:36
Znowu reklama pasty do zębów na zdjęciu?
i ten wigilijny karp, znaczy indyk.
- 19 2
-
2013-12-24 08:39
a pogoda?
- 3 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.