• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jako radny wspierał budowę schroniska dla zwierząt, jako prezes spółdzielni jest przeciw

Piotr Weltrowski
19 lutego 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 

Film dokumentujący przeprowadzenie eksperymentu wymyślonego przez Piotra Kurdziela


Rok temu Piotr Kurdziel - wówczas sopocki radny - wymyślił i przeprowadził eksperyment, który wykazał, że budowa schroniska dla zwierząt w lesie przy osiedlu Przylesie nie będzie przeszkadzać mieszkańcom. Dziś - już nie jako radny, lecz prezes spółdzielni mieszkaniowej - rozsyła do mieszkańców apel, aby w konsultacjach odrzucili tę lokalizację azylu.



Czym podyktowane jest pismo szefa spółdzielni do mieszkańców Przylesia?

Głosowanie dotyczące nowej lokalizacji sopockiego schroniska rozpoczęło się kilka dni temu. Wszyscy mieszkańcy Sopotu, którzy ukończyli 16 lat mogą wybierać spośród czterech różnych propozycji. Jedną z nich jest przeniesienie azylu do przylegającego do terenu osiedla Przylesie lasu komunalnego.

O tej właśnie lokalizacji urzędnicy wspominali już zresztą od dawna. Mieszkańcy okolicy nie byli jednak tym pomysłem zachwyceni, obawiali się m.in. hałasu, który generować może azyl, szczególnie w porze karmienia zwierząt. Żeby wykazać, że ich obawy są przesadzone, Piotr Kurdziel - wówczas radny - wymyślił eksperyment.

W prawdziwym schronisku, w porze karmienia, nagrano odgłosy ujadających psów. Następnie odtworzono je w miejscu, gdzie schronisko miałoby zostać przeniesione. Mieszkańców poinformowano tylko, że dźwięki takie będą emitowane, nie podano im jednak godziny emisji.

Wyniki testu jasno pokazały, że ujadanie psów nie będzie słyszalne na terenie osiedla - wypełniając specjalne ankiety mieszkańcy Przylesia przeważnie twierdzili bowiem, że szczekające psy słyszeli doskonale, przez cały dzień... tymczasem samo nagranie odtwarzano tylko przez pół godziny.

Wbrew wynikom testu, jego pomysłodawca - już nie jako radny (nie otrzymał wystarczającej liczby głosów, aby wejść do Rady Miasta), a jako prezes spółdzielni mieszkaniowej - zachęca dziś mieszkańców osiedla, aby ci wzięli udział w głosowaniu, ale wybrali lokalizację inną niż Przylesie.

Mail wysłany z sekretariatu spółdzielni i podpisany przez Kurdziela trafił do skrzynek mailowych mieszkańców osiedla. Informację o podobnej treści umieszczono również na stronie internetowej SM Przylesie. W zależności od wersji, w piśmie wyszczególnionych jest od 12 do 17 powodów, dla których azyl nie powinien być przenoszony w okolicę osiedla. Co ciekawe, w obu wersjach na pierwszym miejscu wśród owych powodów znajduje się... hałas generowany przez schronisko.

Tak spółdzielnia zachęca do wzięcia udziału w głosowaniu. Tak spółdzielnia zachęca do wzięcia udziału w głosowaniu.
Skąd taka zmiana poglądów? - Test był wykonywany nie po to, aby pokazać, że schronisko powinno zostać przeniesione w rejon Przylesia, ale po to, aby sprawdzić, czy taka możliwość w ogóle istnieje. Zresztą sam test nie został wykonany prawidłowo, gdyż miał być powtórzony, a nie zrobiono tego. Dodatkowo, w momencie, gdy odtwarzano odgłosy schroniska, pracowała akurat bardzo głośno kosiarka. Tak naprawdę więc test niczego nie pokazał - tłumaczy dziś Kurdziel.

Dodaje też, że "w międzyczasie" dowiedział się więcej o budowie schroniska i widzi dziś zdecydowanie więcej "niebezpieczeństw" związanych z jego poznaniem - mówi m.in. o braku pewności, czy azyl nie będzie się rozrastać oraz przyjmować zwierzęta spoza Sopotu.

Sopoccy urzędnicy, którzy przeprowadzili w marcu ubiegłego roku eksperyment wymyślony przez Kurdziela, nie chcieli komentować sprawy. Zapytaliśmy ich także, czy ich zdaniem tego typu "kampania negatywna", jaką prowadzi spółdzielnia nie wypaczy wyników głosowania.

- Na tym polegają też konsultacje, że ludzie mogą dyskutować i przedstawiać swoje argumenty. Nasza akcja konsultacyjna jest jednak bardzo szeroka - o lokalizacji nowego schroniska zadecydują mieszkańcy całego Sopotu, nie jednego osiedla - mówi Magdalena Jachim, rzecznik sopockiego magistratu.

Miejsca

Opinie (206) ponad 10 zablokowanych

  • polak potrafi

    aby się trzymać stołka to szczekał jak reszta kolegów radnych,a jak go sopocianie olali to raptem się odmieniło. Tylko zastanawia mnie dlaczego Prezes nie zapoznał się z planami budowy schroniska wcześniej tylko w "międzyczasie" skoro temat pojawił się już w 2008 r.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane