- 1 Ugaszono pożar na budowie osiedla (172 opinie)
- 2 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (195 opinii)
- 3 Podsuwają pomysły na kary dla śmieciarzy (61 opinii)
- 4 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (158 opinii)
- 5 Miejsce zbrodni w liceum. Policjanci spotkali się z uczniami (15 opinii)
- 6 Na lotnisku pojawił się kwiatomat (100 opinii)
Jarmarkowe hity sprzedaży
Pomimo tego, że organizatorzy starają się jak mogą, żeby zwiększyć ilość imprez kulturalnych towarzyszących Jarmarkowi św. Dominika, a dominikanie organizują swój festiwal pod tytułem Dusza Jarmarku, nie ma co ukrywać, że największa ogólnopolska impreza plenerowa ma charakter przede wszystkim handlowy.
Przez wiele lat obowiązywała zasada jarmarkowego hitu, czyli jednego produktu, który pojawiając się na tej imprezie podbijał serca kupujących i sprzedawał się w ogromnych ilościach. Najczęściej dotyczyło to zabawek dla dzieci. Swoje tryumfy święciły bębenki na rączce z kulkami na sznurkach, kolorowe rury, które buczały gdy nimi kręcić, joja. Wszystkie je łączyło to, że były kolorowe, z plastiku i przeważnie... tandetne.
- W latach 80.drobni rzemieślnicy w swoich zakładach rozsianych po całym kraju produkowali setki takich prostych zabawek. Raczej nie kombinowało się wymyślaniem całkiem nowych produktów. Kopiowaliśmy wzorce, które widzieliśmy za granicą, lub w innych częściach kraju - wspomina pan Andrzej z Gdyni, który również produkował takie jarmarczne "hity".
Jednak wraz ze wzrostem wyboru na jarmarku coraz trudniej było o jeden produkt, który podbiłby serca większości kupujących. - To trochę tak jak z butami na zimę w komunie. Największym hitem były Relaxy, bo nic innego po prostu nie było - śmieje się pan Andrzej.
Czy dziś tandetne zabawki czy gadżety nie maja szansy na komercyjny sukces? Od kilku lat na jarmarku sprzedaje się "tańczące myszki", które rozciągnięte na sznurku tańczą w rytm puszczanej z magnetofonu muzyki, balony z helem, wykonuje się "tatuaże z henny na 10 dni". - Z przyjemnością zauważyłem, że w sprzedaży są małe pudełeczka ze sznurkiem. Gdy za ten sznurek odpowiednio pociągnąć, zabawka gdacze jak kura - pan Marcin z Gdańska, który jarmark odwiedza wraz z żoną i dwoma synami twierdzi, że pamięta takie gdaczące pudełka ze swojej młodości, którą umieszcza w epoce "wczesnego Gierka".
Ale czy mnogość oferty zawsze oznacza jej różnorodność? - Jestem na jarmarku co roku i muszę przyznać ze oferta handlowa jest zawsze bardzo podobna - przyznaje Małgorzata Chmielnicka spod Radomia, która do Gdańska przyjechała wraz z siostrą i trójką dzieci. - Ale ma to też swoje plusy: ci sami kupcy rokrocznie zajmują te same stoiska, więc wiem już gdzie szukać interesujących mnie produktów.
Za ciekawostkę i nowość w jednym można uznać kulinarny sukces jaki odniósł w tym roku chleb ze smalcem. Nazywany różnie: pajdą, chlebusiem, kanapką sprzedaje się w wielu miejscach jarmarku i na ogół za wysoką cenę: w zależności od wielkości i dodatków od 5 do 8 zł. Tak czy siak, wygląda na to, że jeśli chodzi o wyżywienie turystów to pokonał swoich wschodnich i zachodnich konkurentów: kebapa (równie smacznego jak kebab) i hamburgera.
Wydarzenia
Opinie (81)
-
2005-08-16 08:51
Co do słownika wyr. obcych, to ja się bodajże w nim spotkałam, że kebaB jest pochodzenia tureckiego, a wiem że na pewno pisownia przez B jest z arabskiego, choć sama potrawa może i turecka. To że na płocie napisane jest "D.PA", drogi galluxie, to nie znaczy że od razu można korzystać... ;)
- 0 0
-
2005-08-16 08:55
pierwszy KEBAB był w sopocie
otwarty bodajże w 1973-4 we "wczasowej" (vis a vis urzedu miejskiego) znanej też jako FWP
w moment stał sie przebojem, bo do kebabu dawali (nie darmo hehehe) piwo do konsumpcji
wiem (pare dni temu było juz o kebabie), ze kebap jest również używane, ale popularniejsze, bardziej polskie jest kebaB:)
słysze łeP, a pisze łeB, dodam, ze niekiepski:)- 0 0
-
2005-08-16 09:09
kebab, kabob, kabab, kebob, kawałki mięsa (np. jagnięcia) marynowane i pieczone (zwł. na szpikulcu) z cebulą, pomidorami, pieprzem, ryżem i in. jarzynami.
Etym. - pers., hindi kabāb 'jw.' z arab., z tur. kebap 'jw.'
tur. szisz - szpikulec
(SWO)- 0 0
-
2005-08-16 09:17
Kebab/kebap
Są ważniejsze sprawy niż roztrząsanie turko-arabizmów.
T.K.M.-nadchodzi. Narodzie zdyscyplinowany i przekonanany,że tym razem to napewno.Daj głos!- 0 0
-
2005-08-16 09:19
"szmalec dominikański" albo "słonina przeora" choc brzmi dwuznacznie ma szanse na wypromowanie
zamiast chodzic do doktora
zażyj "słonine z przeora"
zamiast wydłubywać gluty palcem
sZmaruj sie "dominikańskim sZmalcem"- 0 0
-
2005-08-16 09:25
czyści wapory
usuwa ciąże
smarował sie nim
pewien książe
na strzygi i zołzy
bardzo skuteczny
"sZmalec z przeora"
dwujajeczny- 0 0
-
2005-08-16 10:05
Jarmark
Cóż w tym roku jarmark mnie niczym nowym nie zachwycił, same drogie rzeczy, na które mnie nie stać, chyba największą popularność miały w tym roku stoiska z bursztynami oraz stoiska z oryginalnymi perfumami. Wydaję mi się, że nic mnie nie zaitrygowało bowiem teraz te wszystkie rzeczy możemy kupić w sklepie. Kiedyś robiło to wielką frajdę, a teraz? nic nowego, nic powalającego.
- 0 0
-
2005-08-16 10:09
to sie nawet uczonym wymyka
przebój sezonu "krople dominika"
jedna kropla na nogi stawia trupa
i najbledsza nawet różowieje dupa- 0 0
-
2005-08-16 10:43
no to wytłumaczcie mi: kebab to mięso w jednym kawałku tak jak w sopocie czy ścinane zwane czasami gyros?
- 0 0
-
2005-08-16 10:45
Ulabula
a może kebab to tajemna broń ekstremistów islamskich, podobno w pewnym dniu września (11?) tego roku zostaną uruchomione wolne rodniki w kebabach nawet tych co już je zledliście i ludzkość zachodniej cywilizacji zostanie porażona i sparaliżowana na wieki
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.