• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jarmarkowe hity sprzedaży

ms
16 sierpnia 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Koniec jarmarku
Czy po ponad dwóch tygodniach trwania Jarmarku św. Dominika można powiedzieć, że wykreował jakiś handlowy hit? Raczej nie, chyba, że będzie nim... chleb ze smalcem.

Pomimo tego, że organizatorzy starają się jak mogą, żeby zwiększyć ilość imprez kulturalnych towarzyszących Jarmarkowi św. Dominika, a dominikanie organizują swój festiwal pod tytułem Dusza Jarmarku, nie ma co ukrywać, że największa ogólnopolska impreza plenerowa ma charakter przede wszystkim handlowy.

Przez wiele lat obowiązywała zasada jarmarkowego hitu, czyli jednego produktu, który pojawiając się na tej imprezie podbijał serca kupujących i sprzedawał się w ogromnych ilościach. Najczęściej dotyczyło to zabawek dla dzieci. Swoje tryumfy święciły bębenki na rączce z kulkami na sznurkach, kolorowe rury, które buczały gdy nimi kręcić, joja. Wszystkie je łączyło to, że były kolorowe, z plastiku i przeważnie... tandetne.

- W latach 80.drobni rzemieślnicy w swoich zakładach rozsianych po całym kraju produkowali setki takich prostych zabawek. Raczej nie kombinowało się wymyślaniem całkiem nowych produktów. Kopiowaliśmy wzorce, które widzieliśmy za granicą, lub w innych częściach kraju - wspomina pan Andrzej z Gdyni, który również produkował takie jarmarczne "hity".

Jednak wraz ze wzrostem wyboru na jarmarku coraz trudniej było o jeden produkt, który podbiłby serca większości kupujących. - To trochę tak jak z butami na zimę w komunie. Największym hitem były Relaxy, bo nic innego po prostu nie było - śmieje się pan Andrzej.

Czy dziś tandetne zabawki czy gadżety nie maja szansy na komercyjny sukces? Od kilku lat na jarmarku sprzedaje się "tańczące myszki", które rozciągnięte na sznurku tańczą w rytm puszczanej z magnetofonu muzyki, balony z helem, wykonuje się "tatuaże z henny na 10 dni". - Z przyjemnością zauważyłem, że w sprzedaży są małe pudełeczka ze sznurkiem. Gdy za ten sznurek odpowiednio pociągnąć, zabawka gdacze jak kura - pan Marcin z Gdańska, który jarmark odwiedza wraz z żoną i dwoma synami twierdzi, że pamięta takie gdaczące pudełka ze swojej młodości, którą umieszcza w epoce "wczesnego Gierka".

Ale czy mnogość oferty zawsze oznacza jej różnorodność? - Jestem na jarmarku co roku i muszę przyznać ze oferta handlowa jest zawsze bardzo podobna - przyznaje Małgorzata Chmielnicka spod Radomia, która do Gdańska przyjechała wraz z siostrą i trójką dzieci. - Ale ma to też swoje plusy: ci sami kupcy rokrocznie zajmują te same stoiska, więc wiem już gdzie szukać interesujących mnie produktów.

Za ciekawostkę i nowość w jednym można uznać kulinarny sukces jaki odniósł w tym roku chleb ze smalcem. Nazywany różnie: pajdą, chlebusiem, kanapką sprzedaje się w wielu miejscach jarmarku i na ogół za wysoką cenę: w zależności od wielkości i dodatków od 5 do 8 zł. Tak czy siak, wygląda na to, że jeśli chodzi o wyżywienie turystów to pokonał swoich wschodnich i zachodnich konkurentów: kebapa (równie smacznego jak kebab) i hamburgera.
ms

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (81)

  • imbryk

    przez węg., rum., osm., z ar.

    • 0 0

  • Kurna, o hitach miało być...

    niekoniecznie kulinarnych.
    Ale skoro tak, to dodam, że jak w dzieciństwie na jarmark jeździłem, to matula lemoniadę w worku i rurKIe z kremem mnie kupowali....
    Tegoroczny "hit" to wg mnie opaski z getta w łodzi (z filmu pianista.
    A kilka lat temu było ( o ile to prawda) mydło z ludzkiego tłuszczu, pamięta to ktos?

    • 0 0

  • Rzeźniś!

    kiedyś dawno jers ago hitem jaramarku było że facet wskoczył do Motławy na wysokości Ołowianki, przepłynął na drugą stronę, wrócił i .... przeżył!

    • 0 0

  • Niezłą atrakcją powinna być używana podpaska Ewy Braun, uważam że to dobry pomysł...

    • 0 0

  • AH

    pierwszy i ... ostatni wyciągnąłbyś po nią rękę ;-)

    smacznego

    • 0 0

  • muzeum

    Przyjechali do mnie na parę dni goście z różnych miast. W NIEDZIELĘ z dumą prowadzę ich do Muzeum Narodowego, a tam: ZAMKNIĘTE. W poniedziałek oczywiście też, bo to poniedziałek.

    Jest lato, jest jarmark, dni wolne, mnóstwo turystów przyjeżdża do Gdańska - ale muzeum zamknięte. (Zresztą nie wiem, czy decyduje o tym muzeum, czy wyżej?)
    A w ciągu roku muzea otwarte do g. 16 - dla wycieczek szkolnych.

    Później będą kwękać, że - pieniędzy mało! kultura upada! do multikina ludzie wolą!
    No i wolą, wiedzą co robią!:)

    • 0 0

  • i tak najlepszy jest paleski co na jarmarku sprzedaje fakty i mity oraz agituje za szyszkowską. nawet jak to nie paleski to widok pocieszny

    • 0 0

  • grisza

    palesky mi mignął na wirtualnej - tam mu nie przeszkadza że jego wypowiedź zostanie umieszczona po uzyskaniu akceptacji moderatora...

    • 0 0

  • a tak, widziałam to stoisko!:)

    • 0 0

  • ano miga. pewnie mu przeszkadza ale tam jego żale nie uzyskują akceptacji moderatora ;P

    moja zresztą też rzadko uzyskują

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane