- 1 Stracił pół mln zł, bo zainwestował w kryptowalutę przez oszusta (134 opinie)
- 2 Ktoś zostawił dokumenty na przystanku (52 opinie)
- 3 Oszuści podszywają się pod system Fala (52 opinie)
- 4 Słupki na środku drogi, znaki nie pomogły (320 opinii)
- 5 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (226 opinii)
- 6 Gdzie są wrota Bramy Nizinnej? (102 opinie)
Jeden człowiek, jeden rower, jeden cel - Pekin
29-letni Krzysztof Skok, student Uniwersytetu Gdańskiego chce kibicować polskim sportowcom podczas Olimpiady w Pekinie. 8 kwietnia wsiada więc na rower i wyjeżdża do Chin.
To ma być podróż jego życia. Krzyszof wyruszy najprawdopodobniej z Sopotu, by po równo 5-miesięcznej podróży przez Litwę, Łotwę, Rosję, Mongolię dotrzeć do stolicy Państwa Środka w dzień otwarcia Igrzysk Olimpijskich.
- Ta podróż to połączenie dwóch moich marzeń. Pierwszym był udział w Olimpiadzie, ale sportowcem wyczynowym nie zostałem. Potem chciałem chociaż pojechać i kibicować do żywo. Do tego zawsze lubiłem jazdę na rowerze - mówi 29-latek.
W zależności od warunków atmosferycznych chce pokonywać 100-150 km dziennie, spać w namiocie, bądź - szczególnie w Rosji - u ludzi dobrej woli. To, jak sam mówi, pozwoli mu na własne oczy poznać kulturę krajów postradzieckich. 29-latek jest nią zafascynowany i myśli nawet o doktoryzowaniu się w tym temacie.
W Chinach Krzysztof spędzi około dwóch tygodni, chociaż wiza pozwala mu na trzymiesięczny pobyt. Ma już bilety na zawody siatkówki, szermierki i łucznictwa. Nie ominie także zawodów kolarskich.
NIe wyklucza dotarcia do Szanghaju. Z Pekinu pojedzie do Władywostoku, a stamtąd koleją transyberyjską do Moskwy. Potem do Kiliningradu. Do Polski wróci wróci na początku września.
- Najbardziej obawiam się samotności, będę walczył sam ze sobą - mówi podróżnik i zapowiada, że telefonu komórkowego, ze względu na koszty połączeń, będzie używać bardzo rzadko. - Niestety nie udało mi się na użytek wyprawy pozyskać komórki od którejś z sieci, więc zmuszony jestem zabrać ze sobą swój własny apart - dodaje. W podróży nie będzie mu również towarzyszył GPS, ani inne urządzenie pozwalające na trzymanie się wytyczonego kierunku.
Odważne plany studenta wzbudziły zainteresowanie wielu osób. Jego sponsorami zostały Uniwersytet Gdański i Energa - Zakład Elektrowni Wodnych w Straszynie. Krzysiek pojedzie rowerem, który podarowała mu firma Giant. Śmiałek liczy, że cały koszt podróży zamknie się w kwocie 40 tys. zł.
- Część pieniędzy to moje własne oszczędności. Wszystko co zarabiam odkładam na ten cel- mówi podróżnik, który jest pracownikiem jednego z banków. Z powodu podróży musi jednak odejść z pracy, ale jest szansa, że jeszcze do niej wróci.
Dodatkowo patronat honorowy nad wyprawą objął Polski Komitet Olimpijski, słynny podróżnik Marek Kamiński i marszałek woj. Pomorskiego Jan Kozłowski. Błogosławieństwa udzielił mu również arcybiskup Tadeusz Gocłowski.
Opinie (133) 10 zablokowanych
-
2008-03-13 08:41
Trzymam kciuki!
Jestem jak najbardziej za. Powodzenia!!
- 0 0
-
2008-03-13 08:43
Trzymam kciuki
Trzymam kciuki i życzę powodzenia. Wspaniałą sprawą jest pielęgnować swoje pasje i realizować marzenia. Gratuluję. Oczekuję na jakąś relację z wyprawy po poworcie!
- 0 0
-
2008-03-13 08:46
brawo za pomysł ! (3)
jak będziesz jechał przez wiochy zabite dechami i będziesz chciał u nich przekimać, to zabierz polaroida i jakieś gadżety na prezenty! Zdjęcie z polaroida będzie zajefajną pamiątką dla miejscowych (cyfra raczej nie wchodzi w grę, he! he!). Dogadaj się z mennicą: jakieś 100 monet okolicznościowych (awers: olimpiada, rewers: twoja podróż). Powieszą to na centralnej ścianie chałupy!
Jestem ciekaw jakim szlakiem będziesz jechał.- 0 0
-
2008-03-13 08:58
ixi (2)
A czemu Twoim zdaniem aparat cyfrowy nie wchodzi w gre?
Przeciez, moglby goscinnym gospodarzom od razu na miejscu wydrukowac zdjecia.
Polaroid zakonczyl juz niestety produkcje, to przezytek, moglby miec chlopak problemy z zakupem papieru do niego.- 0 0
-
2008-03-13 09:16
A gdzie wydrukować? Drukarkę ma zabrać ze sobą?
- 0 0
-
2008-03-13 09:24
dlatego, że...
-prąd, jeśli mają agregat to o.k.
-jeśli mają komputer to super
Sądzę, że będzie jechał przez Syberię, a tam nawet komórka jest balastem.- 0 0
-
2008-03-13 08:53
POWODZENIA KRZYŚ !!! (1)
Krzysiu dasz rade!
Trzymam kciuki!
Powodzenia!!!
Szczygieł- 0 0
-
2008-03-13 11:28
Ile mu daliście kasy Sławku?
Przecież on nie powinien dostać nic za swój olewający stosunek do obowiązków. Od dnai wyborów (1,5 roku temu) tylko raz pojawił się na spotkaniu samorządu WZR. Ja wiem, że wspieracie kolegę, ale to przecież mega leser.
- 0 0
-
2008-03-13 08:54
...pewnie jedwabnym...
- 0 0
-
2008-03-13 08:56
na pewno?!
jedwabny omija USSR czy WNP.
- 0 0
-
2008-03-13 08:58
Po Chinach rowerem? (1)
Obawiam się ż to niemożliwe.Państwo Środka bardzo ceni sobie porządek.Udając się do Chin musimy przedstawić bilet lotniczy aby uzyskać wizę.Poza tym z lotniska odbiera nas biuro podróży i ponownie wsadza w samolot.Tam jest porządek nie to co u nas.Tam obcokrajowcy nie biegaj.ą samopas gdzie chcą.
- 0 0
-
2008-03-13 16:50
nie prawda. wize dostalam bez biletu, a moglam sie tam pasc i nikt mnei nie kontrolowal..... do tego mozna bez problemu przedluzac wize.. dostac pracownicza i co tym tylko sie chce.
pozdrawiam- 0 0
-
2008-03-13 09:19
Jedź chłopie, na pewno ciekawa bedzie podróz.powodzenia!
- 0 0
-
2008-03-13 09:28
:)
Gratuluję Krzychu :)))
- 0 0
-
2008-03-13 09:34
paradoks olimpiady
Chińska Olimpiada i praktyki niewolnictwa, więźniowie polityczni, brak wolności słowa, przypomina to coraz bardziej Olimpiadę w Berlinie tuż przed druga wojną światową.
Olimpiada teraz to syf, zawodnicy na dopingu, we wszystkim nie ma żadnej przewodniej myśli, liczy się tylko kasa, reklamy i oglądalność.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.