• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jeden człowiek, jeden rower, jeden cel - Pekin

Jacek Stańczyk
12 marca 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 22:04 (12 marca 2008)
Najnowszy artykuł na ten temat Wyprawa rowerowa "Pekin 2008"
Krzysztof Skok w drodze powrotnej z góry Qobustan w Azerbejdżanie. Jeszcze na piechotę. Niebawem wsiądzie na rower i spędzi na nim cztery miesiące. Krzysztof Skok w drodze powrotnej z góry Qobustan w Azerbejdżanie. Jeszcze na piechotę. Niebawem wsiądzie na rower i spędzi na nim cztery miesiące.

29-letni Krzysztof Skok, student Uniwersytetu Gdańskiego chce kibicować polskim sportowcom podczas Olimpiady w Pekinie. 8 kwietnia wsiada więc na rower i wyjeżdża do Chin.



To ma być podróż jego życia. Krzyszof wyruszy najprawdopodobniej z Sopotu, by po równo 5-miesięcznej podróży przez Litwę, Łotwę, Rosję, Mongolię dotrzeć do stolicy Państwa Środka w dzień otwarcia Igrzysk Olimpijskich.

- Ta podróż to połączenie dwóch moich marzeń. Pierwszym był udział w Olimpiadzie, ale sportowcem wyczynowym nie zostałem. Potem chciałem chociaż pojechać i kibicować do żywo. Do tego zawsze lubiłem jazdę na rowerze - mówi 29-latek.

W zależności od warunków atmosferycznych chce pokonywać 100-150 km dziennie, spać w namiocie, bądź - szczególnie w Rosji - u ludzi dobrej woli. To, jak sam mówi, pozwoli mu na własne oczy poznać kulturę krajów postradzieckich. 29-latek jest nią zafascynowany i myśli nawet o doktoryzowaniu się w tym temacie.

W Chinach Krzysztof spędzi około dwóch tygodni, chociaż wiza pozwala mu na trzymiesięczny pobyt. Ma już bilety na zawody siatkówki, szermierki i łucznictwa. Nie ominie także zawodów kolarskich.

NIe wyklucza dotarcia do Szanghaju. Z Pekinu pojedzie do Władywostoku, a stamtąd koleją transyberyjską do Moskwy. Potem do Kiliningradu. Do Polski wróci wróci na początku września.

- Najbardziej obawiam się samotności, będę walczył sam ze sobą - mówi podróżnik i zapowiada, że telefonu komórkowego, ze względu na koszty połączeń, będzie używać bardzo rzadko. - Niestety nie udało mi się na użytek wyprawy pozyskać komórki od którejś z sieci, więc zmuszony jestem zabrać ze sobą swój własny apart - dodaje. W podróży nie będzie mu również towarzyszył GPS, ani inne urządzenie pozwalające na trzymanie się wytyczonego kierunku.

Odważne plany studenta wzbudziły zainteresowanie wielu osób. Jego sponsorami zostały Uniwersytet Gdański i Energa - Zakład Elektrowni Wodnych w Straszynie. Krzysiek pojedzie rowerem, który podarowała mu firma Giant. Śmiałek liczy, że cały koszt podróży zamknie się w kwocie 40 tys. zł.

- Część pieniędzy to moje własne oszczędności. Wszystko co zarabiam odkładam na ten cel- mówi podróżnik, który jest pracownikiem jednego z banków. Z powodu podróży musi jednak odejść z pracy, ale jest szansa, że jeszcze do niej wróci.

Dodatkowo patronat honorowy nad wyprawą objął Polski Komitet Olimpijski, słynny podróżnik Marek Kamiński i marszałek woj. Pomorskiego Jan Kozłowski. Błogosławieństwa udzielił mu również arcybiskup Tadeusz Gocłowski.

Krzysztof Skok urodził się w Dąbrówce Malborskiej k. Malborka. Od 1997 roku jest studentem trójmiejskich uczelni. Ukończył politologię na Uniwersytecie Gdańskim, Europejskie Studia Specjalne na Politechnice Gdańskiej, a obecnie ponownie na UG studiuje zarządzanie i marketing. Lubi podróżować, interesują go byłe republiki radzieckie. Był już m.in w Kazachstanie (2004), na Ukrainie i w Mołdawii (2006), na Zakaukaziu (Gruzja, Armenia, Azerbejdżan - 2007).

Opinie (133) 10 zablokowanych

  • Każdy marzy, trzeba realizować marzenia !!!!!!!!!! dla nich się żyje

    studia nie zając, a wyprawa fajna i realizuje marzenia, tylko troszkę niebezpieczna, BRAWO powodzenia

    • 0 0

  • 29 lat i na studiach?

    Ludzie! Opanujcie się nieco. 15 sekund góglania i wszystko się wyjaśnia.
    http://miasta.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,5013431.html

    Fajnie, że koleś ma jakąś pasję, że chce coś robić - wypad rowerem do Chin na pewno jest lepszym rozwiązaniem niż picie piwa przed telewizorem.

    Krzysztofie, powodzenia! Mam nadzieję, że spotkamy się na przyszłorocznych Kolosach!

    • 0 0

  • Jeden człowiek, jeden rower (1)

    Coby mu tylko goscinni Rosjanie tego roweru nie dmuchneli- mogloby to pokrzyzowac plany dalszej podrozy.

    • 0 0

    • Rumun

      Mam tylko nadzieje, ze to haslo nie jest przerobka tego z Powstania Warszawskiego - "Jeden pocisk - jeden Niemiec" :-)

      • 0 0

  • :)

    Rosjanie to mu ten rower na rekach nosic beda-sa barziej goscinni niz nasz kraj- i jak widza podroznika to tylko mu pomagaja-zgadnijcie dlaczego...wystarczy poczytac po sluchac o Koperskim:)
    powodzenia zycze-ja juz nie studiuje:( ale i tak mam zamiar na razie Polske na rowerze przemierzyc:)
    jeszcze raz:
    UDANEJ WYPRAWY Z CIEKAWYMI PRZYGODAMI

    • 0 0

  • Wieczny student

    Fajno się ma 29 lat i nadal na studiach ;)

    • 0 0

  • Powodzenia. 3mam kciuki Krzysiek (1)

    ps. moze jakis motorek na rame co by rower pod górke sam jechał ;)

    • 0 0

    • koniecznie odezwij się

      www.rowerem.zehej.pl

      • 0 0

  • oszołomy z PG

    Gdyby na eti na PG uczyli czytać uważnie i ze zrozumieniem, zrozumieliby wszyscy Ci którzy krytykują Krzysia ( w szczególności oszołomy z eti z PG ) a przede wszystkim wyczytaliby że ów delikwent mający 29 lat obecnie studiuje zaocznie ZiM a wcześniej studiował politologię na ug i jakieś bzdury na PG. szkoda mi Was drodzy studenci i absolwenci eti bo na tych studiach nabawiliście się analfabetyzmu wtórnego ale to da się wyleczyć.
    moje kondolencje.
    pozdrawiam wszystkich z UG

    • 0 0

  • opinia

    Chwala za to,ze potrafi cos robic-lepsze to niz siedziec na pornostronach jak wielu nieudacznikow-nawet wczoraj w telewizji to mowili.powodzenia i pozdrowienia od crotosu.pl oraz od balticcycle.

    • 0 0

  • Krzysiu czekamy na Litwie w Niemenczynie:) (2)

    Pozdrawienia z Wesolowek:) Trzymaj sie!!!!
    Roba

    • 0 0

    • Roba,

      kobieto. Przeciez przez Litwe bedzie mu nie po drodze.
      Plan jest i tak dosyc wysrubowany.

      • 0 0

    • Mam nadzieję, że będziesz czekał w komitecie powittalnym przed Wilnem:)

      • 0 0

  • Hmmm

    To bedzie podroz jego zycia, fakt. Ale z zupelnie innych powodow niz sadzi. Rosja, Chiny i Korea Polnocna - juz niedlugo.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane