• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jednym autem: klikasz, jedziesz, oszczędzasz

Marta Nicgorska
20 września 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Kierunek praca? Tak! Chętnie podwiozę!

Kierowcy "wariują", stojąc w korkach. Zobacz film promujący akcję "Jednym Autem" z udziałem ochotników, którzy wygrali nasz casting.



Korki to zmora wielkich aglomeracji. Są różne sposoby na ich pokonanie, z czego jeden banalnie prosty: wspólne dojazdy do pracy kilku osób w jednym aucie. Upowszechnić ma je akcja pod hasłem JednymAutem.pl, którą wspiera Trojmiasto.pl.



Carpooling to oszczędność czasu, pieniędzy, środowiska naturalnego i sposób na poznanie ciekawych ludzi. 
Carpooling to oszczędność czasu, pieniędzy, środowiska naturalnego i sposób na poznanie ciekawych ludzi.
Więcej nas w samochodzie - mniej pojazdów na drodze - wystarczy wcielić w życie to hasło, by podróżować samochodem po Gdańsku, Gdyni i Sopocie szybciej i taniej. W piątek, 16 września, rozpoczął się Europejski Tydzień Zrównoważonego Transportu. Trojmiasto.pl, reaktywując pomysł sprzed lat pod hasłem "Sąsiad Taxi", rusza z akcją JednymAutem.pl, która ma zapobiegać tworzeniu się coraz większych korków.

- Akcja ma służyć lokalnej społeczności. Chcemy zachęcić mieszkańców Trójmiasta do wspólnych dojazdów do pracy, by zapełniać puste miejsca w samochodach i w ten sposób ograniczyć liczbę pojazdów na drogach. Podróże jednym autem to alternatywa dla osób podróżujących samotnie, a nie konkurencja dla komunikacji miejskiej - komentuje Michał Kaczorowski, redaktor naczelny Trojmiasto.pl.

Sukces Jednym Autem.pl zależy przede wszystkim od nastawienia mieszkańców Trójmiasta. Warto, by przełamali ewentualne uprzedzenia, a szybko zrozumieją, że wspólna jazda opłaca się wszystkim.
Dla osób, które chciałyby zaplanować wspólną podróż do celu, czy to w roli kierowcy, czy w roli pasażera, został uruchomiony serwis jednymautem.pl. Aby wziąć udział w akcji, wystarczy zalogować się na stronie. Ogłaszać mogą się zarówno osoby poszukujące transportu, jak i te, które oferują podwiezienie. Zamieszczanie ogłoszeń jest bezpłatne - akcja nie ma charakteru komercyjnego.

Pomysł, by rozpropagować wspólne dojeżdżanie do pracy nie jest nowy. W 2008 roku wpadli na niego mieszkańcy Osowy po tym, gdy prywatny właściciel zamknął linię 820, łączącą dzielnicę z centrum Gdańska. Strona www.podwoze.w.trojmiescie.pl miała rozpropagować ideę wzajemnego podwożenia się do pracy wśród sąsiadów. Joanna i Krzysztof Kreja przygotowali projekt żółtej naklejki "Sąsiad Taxi" do umieszczenia na szybie samochodu, co było deklaracją, że kierowca nie ma nic przeciwko temu, aby kogoś podwieźć. Niestety pomysł nie przyjął się, bo akcja miała ograniczony zasięg.

Czy byłes kiedyś podwożony lub sam podwoziłeś nieznajomego?

Idea wspólnych podróży do pracy ma swoich zwolenników, jak i przeciwników. Mimo wielu zalet akcji, nie wszyscy są przekonani o jej powodzeniu.

- Popieram akcję, chociaż uważam, że nie odniesie ona sukcesu. Ludzie sobie nie ufają, z natury jesteśmy zamknięci na innych i chyba większość z nas ma obawy przed zabieraniem do swojego auta obcych - uważa Jan Pasieczny , gdański kierowca.

Ale są i bardziej optymistyczne głosy. - Podróż jednym autem ma zalety, zarówno dla właściciela aut, jak i dla pasażerów. Kierowca dzieli koszta paliwa, pasażer jedzie wygodniej za kwotę porównywalną do ceny biletu. W czasie jazdy nawiązują się nowe znajomości - opowiada Agnieszka Struzik, która korzysta ze wspólnych dojazdów do pracy od blisko 5 lat.

Podobne akcje znane są pod nazwą carpooling i praktykowane są w  wielu miastach na świecie. Swoista moda "na stopa" przywędrowała do Polski ze Stanów Zjednoczonych, gdzie z powodu przyrostu aut robiło się tak ciasno na drogach, że wielkim miastom groził komunikacyjny paraliż. Carpooling rozwinął się do tego stopnia, że w Stanach istnieją nawet specjalne pasy ruchu dla samochodów przewożących kilka osób.

Akcję zaproponowaną przez Portal Trojmiasto.pl wspierają prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, Gdyni Wojciech Szczurek i Sopotu Jacek Karnowski. Inicjatywie sprzyjają też firmy Energa SA,Young Digital Planet SA, Saur Neptun Gdańsk SA, C. Hartwig Gdynia SA, Gdańska Stocznia Remontowa im. Józefa Piłsudskiego SA, Crist SA, Ikea Retail Sp. z o.o., Geoban SA, Oceanic SA, Sony Pictures Global Business Services, ZTM.

- Nasza spółka działa zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju. Ta akcja od początku nam się spodobała - przyznaje Grażyna Pilarczyk , rzecznik prasowy Saur Neptun Gdańsk. - Kiedy słyszymy o globalnym ociepleniu, to wydaje nam się to odległe, ale puste miejsce w samochodzie jest zawsze bliskie. Wykorzystajmy je! - apeluje Pilarczyk.

- Young Digital Planet zatrudnia osoby z różnych zakątków Trójmiasta. Praktyczne myślenie i zwyczajne poszukiwanie ergonomicznych rozwiązań sprawiło, że wielu pracowników od dawna korzysta z takiego modelu transportu - informuje Agnieszka Guzek z YDP. - Nie jest to żadne stałe rozwiązanie systemowe, jednak miła i bardzo dobrze postrzegana przez pracowników praktyka.

Opinie (300) ponad 20 zablokowanych

  • Super akcja i jestem w 100 % na tak :) (17)

    Dojazd do pracy czy gdzieś za uśmiech :):) Zaoszczędzę a przy okazji poznam może kogoś fajnego albo lepiej jakąś fajną dziewczynę :):):)

    • 143 59

    • a jak wsiądzie ktoś kto nie zdążył się umyć? W autobusach tak często się zdarza,

      a tu zasmrodzi ci samochód. Może jakiś taki, żeby pakę miał do wożenia śmierdzieli?

      • 40 16

    • Popieram (4)

      i zastanawiam się skąd tyle minusów u Ciebie? Za słowa prawdy? Ktoś lubi stać w korkach czy jak?

      • 17 5

      • Nie kazdy (2)

        lubi wozic smierdzieli za usmiech (czytaj: frajer)

        • 21 17

        • (1)

          nie ma to jak szacunek dla rodaków... brawo!

          • 15 6

          • Rodacy....

            ..niech się najpierw umyją, potem porozmawiamy o szacunku.

            • 6 1

      • Minusy stąd, że nie jest to "dojazd za uśmiech". Chodzi o to, że koszty podróży zostają podzielone pomiędzy kierowcę i pasażera.

        • 3 0

    • cytat: "dojazd do pracy czy gdzieś za uśmiech"

      Czy dobrze zrozumiałem, że chciałbyś aby Ciebie za darmo ktoś podwoził do „pracy czy gdzieś”? Ktoś ma kupić auto, zapłacić ubezpieczenie, pokrywać koszty przeglądów/napraw oraz paliwa a Ty sobie po prostu wsiądziesz jak do TAXI i się za darmo będziesz wozić?Jeśli tak to ja dziękuje za takich pasażerów

      • 48 4

    • (3)

      Chciałbym zwrócić uwagę że jeśli właściciel auta będzie pobierał jakiekolwiek ekwiwalenty pieniężne za podwózkę do pracy to będzie to robił nielegalnie gdyż na działalność pod tytułem przewóz pasażerski potrzebna jest koncesja i kasa fiskalna. Jak was sąsiad do naszej nadgorliwej skarbówki podkabluje to się wam odechce akcji racjonalizatorskich :)

      • 10 4

      • nie pitol bzdur (1)

        mylisz kolego partycypowanie w kosztach z dzialalnoscia zarobkowa. Rownie dobrze mozna zrobic zrzute na taxi, wiec co za roznica. NIE STRASZ LUDZI skarbowkami.Super inicjatywa, sam dalem juz ogloszenie, najchetniej na zasadzie "raz ty, raz ja"

        • 14 1

        • na logikę to masz rację, ale niezbadane są ścieżki fiskusa

          • 6 2

      • moze pobierac pieniadze w postaci darowizny

        2 zl darowizny nawet od nieznajomego jest legalne. poza tym nikt nikomu tego nie udowodni, fiskus moze sobie grzywne nakladac ale po odwolaniu do sadu administracyjnego z braku dowodow sprawa zostanie umozona

        • 4 0

    • dopiero teraz? :) (1)

      mój ojciec robi tak ze swoimi kumplami już parę lat, że "wożą" się na zmianę do pracy- a ile na benzynie się oszczędza...

      • 2 1

      • zdarza się

        • 1 0

    • W stu procentach na tak?

      To proszę napisz gdzie mogę się do twojej bryki załadować. Tak dla sportu pojeżdżę sobie z tobą po mieście, czy gdzie tam jeździsz akurat. Aaa, przepraszam, może TO TY miałeś się czyjąś bryką wozić?

      • 0 1

    • Już

      dawno mi taki pomysł chodził po głowie. Strona ok, ale to przerost. Bardziej myślałem o jakichś nalepkach czy coś ...

      • 0 0

    • Akcja moze i dobra

      tyle ze nie do zrealizowania. Mialaby racje bytu tylko na dluzsza mete. Tydzien jade ja , tydzien sasiad. To sie tylko sprawdza jak obydwoje pracuja w jednej firmie. Wygrani sa ci, ktorzy mieszkaja na osiedlach z mieszkaniami zakladowymi. Wtedy to ma racje bytu.

      • 2 0

    • może ty zbok jesteś

      • 0 0

  • Nie! (67)

    co to za komunistyczne wymysly? mam samochod place podatki za samochod za wynagrodzenie i na kazdym kroku place vat w sklepie.Bede jezdzil sam,bo sam sprzatam,sam myje samochod i musi mnie wozic do pracy.Autobusem to jechalbym z 2 godziny i nastal sie na przystankach i jak sledz w autobusie.

    • 199 219

    • masz rację. (12)

      tyle ukrytych podatków jest na tym kraiku że normalne drogi należą sie nam jak psu buda

      • 40 15

      • (1)

        Pies dostanie budę, jak przestanie szczekać.

        • 20 15

        • I powiedział wieśniak co wiedział

          • 1 3

      • Oczywiście, że nie! (9)

        Kto wymyśla takie akcje? Chyba ktoś, kto żyje w oderwaniu od rzeczywistości! Wspólne jeżdżenie do pracy to niewygodne obustronne zobowiązanie. Każdy wiedzie życie jakimś swoim rytmem, każdy czasem a to zaśpi, a to musi coś po drodze załatwić albo go niespodziewanie złapie s****zka. Wychodzę z domu jak i kiedy chcę i nie muszę się o nikogo martwić. To samo w przypadku tej drugiej osoby zabieranej. Nie wspominając już o tym, że przecież ludzie nie pracują i nie mieszkają w tym samym miejscu i wiąże się to z robieniem dodatkowych kilometrów :]Budujcie nam drogi zamiast organizować akcje!

        • 8 1

        • Tak? (8)

          To jakim cudem codziennie zabieram się z którymś sąsiadem do miasta? Wysiadam gdzieś na skrzyżowaniu i dalej do pracy jadę komunikacją miejską a wracam do domu na własną rękę (autobusem, na stopa, co się akurat trafi). Mam 2 samochody w garażu, ale po co mam nimi jeździć do pracy skoro są inne tańsze opcje? Trzeba tylko chcieć, nie? Jak mam zrobić jakieś zakupy, to biorę plecak, żeby z siatami nie biegać po mieście, bo to niewygodne. Na większe zakupy oczywiście jedzie się samochodem do marketu. Na weekend też autem, ale codziennie do pracy stać nim w korkach i potem szukać miejsca do zaparkowania? To bezsensowne.

          • 2 4

          • To o czym piszesz to coś zupełnie innego (6)

            Ty jeździsz z kimś "jak się trafi" i tylko do skrzyżowania :), a nie w stałym układzie o określonej porze w obie strony, a to zupełnie coś innego. Poza tym jesteś osobą, która najwyraźniej nie ma nic przeciwko jeżdżeniu stopem, komunikacją miejską, sterczeniu na przystankach, noszeniu zakupów w plecaku i wysiadaniu na skrzyżowaniach, do czego masz prawo oczywiście, Twoja sprawa.Większość ludzi jednak jeździ własnymi autami dla wygody, wolności, swobody i niezależności. Taki właśnie jest główny sens posiadania samochodu.

            • 4 1

            • (5)

              Gdybym chciał jeździć w stałym układzie to też by dało radę. Sąsiedzi są punktualniejsi niż autobusy ;-) Nie rozumiem, co inni mają do stanu komunikacji miejskiej. Pewnie ostatnio jechali jelczem albo ikarusem i im się wydaje, ze jedynie klasa robotnicza tak podróżuje. Tymczasem fabryki już dawno polikwidowane a tabor wymieniony. Pewnie nawet nie wiedzą jak wygląda bilet. Ale fakt, że punktualność autobusów i tramwajów to istnieje tylko w teorii na tabliczkach przystankowych, ale i jadąc samochodem nie można być niczego pewnym. A to korek dłuższy niż zwykle, bo deszcz popadał a to wypadek albo awaria. Żeby nie było, że teoretyzuję to jak wspomniałem mam dwa auta i też nimi często jeżdżę tyle, że nie do pracy w centrum, bo to kompletnie bez sensu. Wolę zaparkować gdzięś na osiedlu i dalej bujać się ZKMem. Równie wolno (bo korki), również czysto, ale taniej (doliczcie sobie spalanie w korku) no i nie ma problemu z parkowaniem. Można ten czas poświęcić np. na poczytanie książki. Jak dla mnie to same zalety, bo nie mam kompleksów takich jakie ludzie tu wypisują. W ogóle jak to czytam to mi włosy się jeżą. Skąd ci ludzie pochodzą? Na najbardziej zapadłej polskiej wsi ludzie nie mają takiej durnej mentalności. Może oni pochodzą gdzieś daleko zza Buga?PS. Jakby były miejskie rowery to byłoby jeszcze lepiej i na pewno bym korzystał o ile byłby tańsze niż miesięczny na ZKM.

              • 2 1

              • nie równie wolno jak zkm-em - tylko samochodem szybciej (3)

                bo na samochód nie czekasz 40 min. na przystanku, a później nie zatrzymujesz się na kolejnych przystankach, z których nie możesz wyjechać.

                • 0 0

              • ZKM to także tramwaj (2)

                Myślisz, że wzdłuż Podwala jadę 186? Jak zobaczę na Google Maps, że Kartuska stoi to też się przesiadam na tramwaj. Bywa, że mam takich przesiadek 3 i to nie jest żaden problem. Niby w samochodzie też tak można, ale jakoś trudniej podzielić uwagę miedzy ekranem smartfona a tym co się dzieje na drodze, bo wariatów pełno wokół.Co do niewypuszczania autobusów z przystanków, to zdarza się naprawdę rzadko. Zresztą kierowcy często w korku nie zjeżdżają do zatoczek. No i jadąc samochodem staję na czerwonym świetle i nie skręcam w lewo z prawego pasa, a autobusy w ten sposób odzyskują trochę czasu straconego na przystankach ;-)

                • 0 0

              • (1)

                Nie znam Twojej trasy, może przez przypadek jest dobrze skomunikowana i niekłopotliwa. Jeżdżę komunikacją miejską i jeżdżę samochodem, nie po żadnych peryferiach, tylko między głównymi, rzekomo dobrze skomunikowanymi dzielnicami. Nie ma porównania między czasem dojazdu w samochodzie a w komunikacji miejskiej (wielokrotność, na korzyść samochodu).

                • 0 0

              • ps: Głowny ciąg komunikacyjny Gdańska jest wzdłuż, być może (?) tu komunikacja nie jest najsłabsza. Ale ja samochodem skracam czas jadąc w poprzek. Autobusy nie spełniają tu swojej roli. Przesiadając się w autobusy i wyczekując na przystankach jadę nimi kilkakrotnie dłużej niż samochodem.

                • 0 0

              • ZKMem dużo wolniej

                Jeżdżenie samochodem do centrum jest bez sensu??? :] Jeździłam jeszcze niedawno ZKMem z Łostowic Południowych do centrum Wrzeszcza. Zajmowało mi to około 1-1,5h z przesiadką, często całą drogę na stojąco, a teraz samochodem dojeżdżam w 0,5h. Nawet jak jest wyjątkowy korek to jadę maks 40 minut. Dwa razy szybciej!!! Już samo to jest bardzo sensowne, a zalet jest więcej. Jak mi się zaśpi to się nie stresuję, wychodzę tak jak się wyrobię. To samo z powrotem. Po drodze mogę sobie spokojnie zakupy zrobić albo coś załatwić. Zimą przy - 20 już nie będę marzła czekając pół godziny na autobus. Standard i swoboda życia bardzo mi się zwiększyły. To jak niebo i ziemia. Gdybym miała kogoś regularnie podwozić albo jeździć z kimś to już by tak dobrze nie było. Oczywiście ja nie mam nic przeciwko temu, żeby inni się umawiali na wspólne dojazdy, jeśli im to pasuje. Proszę bardzo, to od człowieka zależy, jego dobrej woli oraz cierpliwości. Wkurza mnie tylko, że takie kampanie jak w powyższym artykule każą mi czuć się jak skończony snob i egoista bo jeżdżę sama i "niepotrzebnie" zwiększam korek. Przesłanie w stylu "Jeśli chcesz być porządnym obywatelem to musisz zrezygnować ze swobody i wozić się z kolegami". Ja ani trochę nie czuję się winna. Ludzie chcą normalnie żyć i mieć święty spokój. Mogę się założyć, ze Twój sąsiad nie byłby szczęśliwy, gdybyś go poprosił o codzienną podwózkę. Może i "by dało radę" ale życia byś mu tym nie ułatwił.

                • 1 0

          • najlepiej za darmo !!!!!!

            • 0 0

    • Logika przedszkolaka ... (34)

      i sam stoisz w korkach, bo samochodów tyle co ludzi, a mogłoby być dwa, trzy i nawet cztery razy mniej.

      • 47 21

      • W normalnych krajach nikt się nie bawi w akcje społeczne. Tyle że tam masz 6 pasów w jednym kerunku... (29)

        aha i jeszcze jedno. MY nie jesteśmy od myślenia a ci co wydaja NASZE podatki. Które są wysokie jak na wydadki. Więc nie opowiadaj głupot bo to utopia. Skandalem i tak są strefy parkingowe. Gdzie płacisz za postój Twojego auta na POLSKIEJ ziemi, na ziemi na którą Ty i tak walisz podatki a nie jest strzeżony

        • 31 50

        • wlasnie, z jakiej paki placic za to, ze gdzies stawiasz samochod !!

          • 17 6

        • (6)

          żyjemy w XXI wieku epoka autostrad w środku miasta minęła jakieś 30 lat temu. 6 pasów w Europie? Chyba tylko w Rosji... a to nie Europa :DAkcja pozytywna jak się widzi jak kierowcy stoją na AK to rzeczywiście rzadko kiedy jest więcej niż 1 osoba w aucie. Stójcie w tych swoich korkach ale nie blokujcie chodników w mieście, nie rozjeżdżajcie trawników, nie smrodźcie swoimi 20-letnimi golfami ani nie zmuszajcie ludzi do chodzenia po oszczanych tunelach.

          • 32 10

          • takie 6 pasów jest w holandii która sama jest jak nasze dwa województwa. (4)

            Tam przez kraj jedzie sie tyle co u nas przez trójmiasto koleją ;/

            • 13 7

            • juz nie pisz bzdur..... (3)

              masz 6 pasow ale tylko przez kawalek przed amsterdamem. ALE zdecydowana wiekszosc jest/robi sie 3 pasmowych. tylko glupi polski narod buduje nowe 2 pasmowe autostrady, z tego co wiem na niektorych odcinkach nawet nie brano pod uwage mopzliwosci dobudowy 3 pasa ( za waskie mosty etc)....

              • 8 4

              • Breda, Dordrecht, Maastricht i wiele innych (2)

                co najmniej 5 pasów..

                • 2 2

              • (1)

                w Bredzie obwodnica-autostrada ma 3x2 tak samo w Maastricht tak więc gdzie te twoje 6 pasów w jedną stronę?

                • 2 1

              • i w okolicach rott tez

                ale to przy tunelach czasem 4 czy 5 pasow jest. a kolega to nie wiem gdzie ma to wiele innych miejsc z 5 pasami. ja nie licze rozjazdow etc....

                • 1 0

          • zgadzam się ze lepiej jeździć kilka osób, ale czemu w europie nie może być autostrad 6 pasów?

            ekolodzy znów się odezwali?

            • 2 2

        • Arabia Saudyjska???

          ..bo większość krajów tzw. kultury zachodniej właśnie akcjami społecznymi stoi...

          • 5 3

        • (1)

          W normalnych krajach samochody mają zakaz wjazdu do centrum miasta, albo ustawione są zaporowe opłaty za ten luksus. Stawia się albo na transport publiczny albo na jednoślady (głównie rowery).

          • 23 4

          • gdybym dzisiaj miał jeździć do pracy komunikacją miejską…

            to chyba musiałbym się zwolnić z pracy…

            • 26 3

        • Co więcej ta akcja własnie przyszła do nas z zachodu.

          Co więcej z miejsca gdzie jest 6 pasów a mimo to są olbrzymie korki. Z Los Angeles, gdzie transport publiczny kuleje. I nie trzeba wcale podwozić nikogo obcego, zawsze można się zgadać z kimś znajomym z okolicy, lub z niedaleko mieszkającym znajomym z pracy. Ja sam dojeżdżałem na rowerze, ale kuple z Sopotu dojeżdżali do pracy jak tylko mogli we trojkę, co tydzień zmienaijąc samochód i kierowcę.

          • 10 1

        • Nie wiem czy Stany uznajesz za normalny kraj, (2)

          przypuszczam, że tak, bo mają tam "6 pasów w jednym kierunku" (w paru miejscach na pewno).Właśnie tam widziałem specjalne, szybkie pasy ruchu dla tych, co mają pełny samochód. Kierowca jadący samotnie, czy nawet z 1-2 pasażerami ryzykował mandat, jeśli by się wepchał na taki pas.Nie podoba Ci się ta idea, to nie uczestnicz, ale nie głoś też głupot, że akcje społeczne nic nie dają. Też wolałbym, żebyśmy mieli lepsze prawo i lepszych myślących od naszej kasy z podatków, albo w ogóle dobre drogi, nawet 2-pasmowe na początek. Jednak w najbliższym czasie tak nie będzie, więc można próbować sobie z tym radzić, o ile to nikomu nie szkodzi, a tu nie widzę problemu.

          • 9 1

          • nazywa się to 'carpool lane'

            i działa dokładnie tak jak opisałeś. A jeśli komu pomysł z USA za daleki, to u naszych sąsiadów coś takiego jak MITFAHRZENTRALE działa już od lat 70-tych zeszłego wieku i cieszy się powodzeniem.

            • 1 0

          • ...jak będziemy mieli obszar taki jak USA to i te 6 pasów wtedy będzie za mało.

            • 0 0

        • 6 pasów w jednym kierunku nie rozwiązuje problemu

          W Moskwie mają i po 8 pasów w jedną stronę, a jak wjedziesz samochodem, to nie wiadomo nigdy czy przez centrum przejedziesz w godzinę czy w 6. Dlatego zdecydowana większość ludzi jeździ metrem i pociągami. Budowanie coraz szerszych dróg to syzyfowa praca.

          • 13 0

        • Powiedz mi... (4)

          Powiedz mi gdzie w jakim mieście w Europie na Świecie miasta które mają około 470 000 mieszkańców maja 6 pasów w jednym kierunku????????????????????????????????????????????

          • 11 1

          • metafora (1)

            przypuszczam, ze te 6 pasów to była tzw. metafora – trudne słowo.

            • 5 1

            • szkoda ze nie onomatopeja....ktora sie posluze ponizej

              pedzac 6 pasmowka: ttttttuuuuuoooooouuuuuuu

              • 2 2

          • np.Barcelona (1)

            • 0 3

            • Barcelona ma 470 tys mieszkańców ?

              To się Hiszpanie zdziwią jak im powiem ;)

              • 4 1

        • poducz się podstaw ekonomii

          to nie boli. Dobro rzadkie - przestrzeń w mieście (zwłaszcza w centrum) ma nieelastyczną podaż. Przy nadmiarze wielkości popytu nad podażą trzeba ją jakoś dzielić. Można to robić metodą kto pierwszy ten lepszy (jak za komuny się stało w kolejkach) albo stosując opłaty wyznaczane albo administracyjnie, albo na zasadzie licytacji. Stosowanie tej ostatniej metody spowodowałoby rezygnację choć części przejazdów samochodem na krótkie odległości (do trzech kilometrów), które można śmiało zastąpić innym środkiem transportu- chociażby na zasadzie car poolingu, o którym tu mowa.

          • 7 2

        • z takiej paki ze nie parkujesz na swoim

          • 2 1

        • buhaha następny któremu się wydaję że X pasów to rozwiązanie :D (1)

          zapewniam Cię że tak NIE JEST!!! Nie znasz się na temacie, więc się nie wypowiadaj. W Moskwie masz i 10 pasów w jedną stronę....

          • 8 3

          • opowiedz mi znawco jak to jest

            • 1 0

        • (2)

          Nikt nie bawi sie w akcje spoleczne?To wpisz sobie car pulling w google gamoniu

          • 1 1

          • pool i pull to jakby dwa rozne slowa

            • 3 0

          • He he.

            Jak Standard & Poor's obniżą jeszcze paru krnąbrnym kraikom co w łapę nie dawały ratingi, benzynka zrobi się po dwadzieścia srebrników - to faktycznie już tylko car PULLING pozostanie nam :)

            • 0 0

        • ...chłopie kto cie walnął, 6 pasów w jednym kierunku. to trzeba by było wszystko wyburzyć. Wyasfaltować te 6pasów w jednym kierunku i zacząć budować ulicę i domy o nowa. To jedno miasto zajęłoby wtedy obszar 1/3 Polski. Cho cho!

          • 0 0

      • mogłoby być mniej samochodów, gdyby była sprawniejsza komunikacja miejska (3)

        a nie że z Wrzeszcza na Przymorze jadę godzinę (227)

        • 5 1

        • (2)

          tyle że to że autobus stoi w korku jest czego winą? Częściowo to słabe drogi ale aut tez jest za dużo + 50% kierowców to konowały :-)

          • 3 1

          • to, że stoi w korku, to nie jest kierowcy winą

            ale to, że nie ma adekwatnych rozkładów jazdy, jest winą tego trzy-literowego zakładu. To, że postawiono tablice elektroniczne, które wyświetlają jakiś rozkład z Nibylandii, też jest winą.Na samą jazdę w korku marnuje się mniej czasu niż na wystawanie na przystankach i czekanie na autobus widmo.

            • 4 1

          • Jakby autobusy jeździły puste, a mimo to ludzie kisili się w autach to może przyznałbym Ci rację

            A prawda jest taka, że komunikacja miejska nie ma taboru - i stąd poparcie władz dla akcji typu "bawimy się w kryptotaksówkarzy". Poza tym chyba przesadzasz z ilością lekarzy w autach... aż 50%?

            • 2 0

    • Tak (1)

      a kto Cię zmusza do czegokolwiek, żyjemy w wolnym kraju ... chyba jeszcze ...

      • 5 3

      • to nie jest wolny kraj. i nigdy nie był od czasu gdy służby przejeły sejm i mają 4 główne partyjki

        • 12 11

    • bycie dusigroszem jest roznie odebrane.. dla mnie czesto pozytywne (1)

      natomiast przy takim sposobie myslenia uwazam, ze musisz byc bardzo nieswiadomy, niedorzaly i co najgorsze aspolecznyprzykro mi

      • 11 7

      • aspołeczny? dlaczego? popieram cynamona w całej rozciągłości! Ma rację w 100% czas czynów społecznych dawno minął

        • 2 1

    • A najważniejsze zapomnieli! (6)

      A eksploatacja auta???Za paliwo owszem zrzuca się każdy, ale co z resztą? Za wymianę klocków, zawieszenia i innych części, które kosztują sporo płacić ma jedna osoba bo innym się auta nie zużywają w tym czasie. A przebieg? Dlaczego w aucie jednej osoby ma nabijać i obniżać tym samym wartość pojazdu?? A logiczne że nie da się tak zrobić aby jeździć autami po kolei bo każdy mieszka gdzie indziej a z logiki wynika że wozić powinien ten kto ma po drodze reszte znajomych. Jeśli miałbym to być ja- to podziękuję. Wolę wozić się sam i płacić sam!

      • 19 16

      • (3)

        Fakt, jak jezdzisz sam to klocki i zawieszenie sie nie zuzywaja...

        • 14 4

        • (2)

          mniejszy ciezar = mniejsze zuzycie paliwa, klockow, amorkow, opon, etc

          • 6 1

          • 4 samochody z jedną osobą czy jeden samochód z czterema (1)

            który więcej kosztuje?

            • 0 3

            • ja przeciez nie neguje tego co napisales, jedynie zaznaczylem, ze wiekszy ciezar = wieksze zuzycie wspomnianych materialow

              • 4 0

      • tyle, że jest jeszcze jedna kwestia. Osoba która posiada samochód i podwozi resztę musi wyjśc z domu najwcześniej. Podjechać po innych, czasami pewnie chwilkę poczekać. To ja nie wiem, czy w dłuższej perspektywie to taki wielki interes. A jeszcze w sytuacji kiedy z jakiegoś pilnego powodu nie idziesz do pracy to trzeba pamiętać, żeby jak najszybciej poinformować towarzyszy, że nie mogą tego dnia na ciebie liczyć...

        • 7 2

      • A nie możesz

        podjechać do najbliższego znajomego i dalej jechać z nim. Kwestia znalezienia tez znajomych którzy mieszkają blisko i możesz podejsc do bloku obok albo i dwie przecznice. A jak nie masz znajomych z samochodem to policz stawkę tak żeby jeszcze Ci zostało po zakupie paliwa. Przy 4 osobach to wychodzą kwoty porownywalne do biletów miesięcznych.Wiem bo od 4 lat tak dojezdzam do pracy (50km w jedna stronę codziennie). ludzie się zmieniała, ale jakaś ekipa 4-5 osób jest zawsze.Trochę dobrej woli i wszystko się da. Ale jak ktoś nie chce to nie.

        • 1 1

    • na pogrzeb też idź sam (2)

      baranie

      • 5 5

      • na pewno współpasażerowie kupią trumne co?

        • 5 2

      • pójdę z tobą, będę niósł trumnę

        :)

        • 0 1

    • Cynamon ! I sam sobie wdychaj swoje spaliny za pomocą rurki do kabinki !

      Cielaku

      • 0 4

    • Dodałbym jeszcze...

      ... do twojej wypowiedzi jeden dosyć istotny wątek: Jak tak będą wszyscy jeździli po kilka osób to wypadki będą bardziej tragiczne w skutkach.

      • 2 5

    • Dedykacja dla cynamona i popierających jego opinię:

      • 0 3

    • czy na pewno wszystko dobrze zrozumiałeś?

      • 1 2

    • troszkę wiecej mamony od innych i pupa wyżej głowy .snobizm rządzi

      • 0 0

  • drogi (5)

    akcja jak najbardziej pozytywna ale żeby władza nie zapomniała o budowach dróg jak nagle zniknął korki :)

    • 45 14

    • walic takie akcje ! to nierealne !!

      drogi budowac i parkingi !!! choc to moze jeszcze bardziej nierealne w sumie...

      • 5 9

    • budowa dróg nie likwiduje korków tylko je przesuwa gdzie indziej (1)

      • 5 2

      • samochód też nie jeździ, on przesuwa cię gdzie indziej

        nietoperek

        • 1 3

    • Tobie niech władza

      zafunduje kurs j. polskiego... ZNIKNĄ korki, a nie "ZNIKNĄŁ korki"...chyba że KORKI TACZER

      • 0 0

    • ale jakie korki?

      o korku można mówić jeśli stoi się w nim ponad godzinę. to co mamy w Gdańsku jest mały pryszcz, 10-15 minut max toczenia się, a nie korek, i tak mamy jedne z najbardziej przejezdnych dróg w Polsce, a będzie jeszcze lepiej jak ukończą nowe inwestycje.

      • 0 1

  • Pracuję obok urzędu miejskiego. (4)

    Chętnie zabiorę się z kimś kto pracuje w urzędzie lub nawet z samym Prezydentem.

    • 154 5

    • no a kliknales myszka dwa razy ?

      • 2 1

    • on nie ma prawa jazdy! (1)

      • 5 1

      • i chodzi pieszo

        widziałem

        • 6 1

    • A do paliwka się dorzucisz?

      • 1 0

  • Takie pomysły jak z serialów z PRL. Może jeszcze rozkład jazdy sąsiad ma zrobić? (3)

    • 75 43

    • dokladnie, paranoja jakas !! smiech na sali !!!

      dzien pieszego pasazera !:)

      • 15 11

    • Z "seriali" sie pisze chochole !

      ghytr

      • 2 0

    • w jedną strone to oK

      ale nie wszyscy kończa prace w tym samym czasie !!! i co wtedy?? bedziecie na takich czekać???? lepiej kupic bilet miesięczny

      • 3 0

  • Brawo !!!! (6)

    Po co się wozic samemu duzym gabarytem, jak mozna kogos podrzucic. I może z mała nawiązką na paliwo. Bardzo dobra idea.

    • 63 21

    • ale nie na codzien.

      • 2 2

    • dokładnie IDEA..

      • 2 2

    • jest jeszcze jeden plus - miejsca parkingowe (2)

      mieszkając w UK zauważyłem ,ze częstą praktyka jest wydzielanie sektorów (na parkingu w miejscu pracy) dla tych którzy dziela z kims auto ( parkują bliżej budynku ) , a ci co przyjerzdzaja sami muszą parkować nieco dalej Poza tym jezeli 3 osoby z tej samej ulicy pracuja w tym samym miejscu to mogą sie podwozic wzajemnie np. przez tydzien Janek wozi Adama i Tomka, a w nastepnym tygodniu Tomek wozi kolegow, itd Bez kasy , bo to zawsze komplikuje sprawy

      • 1 1

      • (1)

        czy Adas i Tomek poczekaja az zrobie codzienne zakupy od razu po pracy?

        • 2 0

        • Oni odjada, ty robisz zakupy sam

          • 3 0

    • utrzymanie samochodu to nie tylko cena paliwa

      • 2 0

  • jestem za, jednak................ (4)

    codziennie jade do pracy komunikacja zbiorową i widze, ze w samochodach siedzi po 1 osobie. Więc raczej nic sie w tej materii nie zmieni.A to dziwne bo narzekamy, ze ciężko, że kryzys czyżby???

    • 58 13

    • ja też widzę, że obok kierowcy w autobusie nikt nie jedzie... (1)

      ... a gdyby tak jak w Wąchocku - wszyscy staki obok kierowcyto ile byłoby wolnego miejsca w autobusie!

      • 6 6

      • cos sie zmieni

        sam bym czasem kogos zabral, ale ze jestem typem samotnika i lubie sobie pobyc sam, a ze w samochodzie mam taka zadka okazje to raczej bedzie to z mojej strony niezbyt czesty proceder. nie ma co winic ludzi. nie kazdy chce osczedzac i nie kazdy potrzebuje od razu towarzystwa

        • 2 0

    • Woziłem swego czasu 3 pasażerów do pracy (1)

      zabierałem ich po drodze, wsiadali w dwóch różnych miejscach (ja miałem najdalej). Sami z siebie zaoferowali, że będą mi jakąś symboliczną opłatę co miesiąc dawać (jak się wyrazili: "za amortyzację"), ja nie chciałem nawet tego, głupio mi było kasować od znajomych z pracy, zwłaszcza, że i tak było mi po drodze. W końcu jednak przystałem na ich propozycję. Jeden notorycznie się spóźniał i czekałem na parkingu po 5-10 minut prawie codziennie. Zwróciłem uwagę, co poskutkowało tym, że przez tydzień był prawie punktualny, potem sytuacja wróciła "do normy". Ja musiałem natomiast wyjeżdżać punktualnie, bo jeśli się z kimś umawiam, to podchodzę do tego rzetelnie. Niby wszyscy jechaliśmy w to samo miejsce, no i znaliśmy się, bo razem pracujemy, ale po pewnym czasie poczułem, że jest to dla mnie niesamowicie uciążliwa sytuacja. A już do szału doprowadzało mnie trzaskanie drzwiami. Po każdym takim trzasku zwracałem uwagę. Na różne sposoby: wprost, ironicznie, żartem. Delikwent zachowywał się jak skruszony, po czym bywało ze już nawet tego samego dnia tak przypierniczył drzwiami, jakby to były drzwiczki od dużego fiata.... (być może uważali, że skoro płacą za amortyzację, to mają prawo walić???) Nie wspominając o tym, że jeden prawie codziennie rano miał gazy oraz o tym, że nie zawsze człowiek z samego rana ma ochotę na rozgadane towarzystwo, po pracy tym bardziej. W końcu przemogłem się i jakoś wycofałem się z tego feralnego układu, a proszę mi wierzyć, nie było to wcale takie proste. DLATEGO NIGDY WIĘCEJ NIE PÓJDĘ JUŻ NA TAKI UKŁAD.

      • 18 0

      • Podobną sytuację miałem...

        ... tylko ,że musiałem nadrobić jeden kilometr żeby zabrać kolesi do pracy wszystko ok. ale po trzech dniach jeden zaczął wspominać żebym trochę inną trasą jeździł , no bo to obwodnica i ekspresowa . No tak ale wtedy podwożę mu tyłek pd samą chatę (z kilometrów wychodziło więcej) . Oczywiście trzaskanie drzwiami , jak wcześniej pisałeś też brak reakcji . Jak wspomniałem po tygodniu że jakaś zrzutka na paliwo to usłyszałem ..... że przecież ja i tak jeżdżę (tak dobrze przeczytaliście). Jak w końcu jeden nie raczył poinformować mnie , że na drugi dzień jedzie wcześniej autobusem i ja czekałem jak skończony palant i spóźniłem się do roboty to miarka przelała się . Miałem wtedy 3 min do autobusu 20 min jazdy (autobus pośpieszny z Redłowa do Chwaszczyna) i 4 min do pracy .

        • 6 0

  • Gdyby budowano drogi na ruch obliczony na jutro a nie na wczoraj to by nie było kłopotu (6)

    ale oczywiście.. lepiej wszędzie walić fotoradary i światła zamiast trochę kładek dla pieszych itp.. jestem po dwumiesięcznym pobycie w zachodnich krajach EU. I faktycznie człowiek zastanawia się.. jak to jest że jesteśmy tacy beznadziejni w urządzeniu własnego podwórka.. bo o samą kasę tu nie chodzi.... bo ta jest marnowana kilka razy na przetargach.Poczytajcie o absurdach ustawy o zamówieniach publicznych.

    • 33 24

    • (5)

      ta to pojedź sobie do Amsterdamu, Kopenhagi, Sztokholmu, Berlina i tam masz w centrach miast te twoje kładki, tunele dla pieszych i autostrady dla aut? Auta są wyrzucane z centrów miast, ogranicza się ich ruch w całym mieście lub stosuje się te okropne, wstrętne fotoradary, światła, wyspy do spowalniana tempa jazdy do 30-50 :-)Autostrady są ale na przedmieściach służą dla tranzytu lub przemieszczania się z jednego krańca aglomeracji na drugą.

      • 15 2

      • Właśnie w Amsterdamie, Rotterdamie i Berlinie byłem. (4)

        I widziałem.. co tam sie dzieje. tyle że oni umieja rozładowac ruch wylotówkami prosto na autostrady a w miastach są wielkie estakady.Nie opowiadaj co widziałeś bo średnio na miejsce pracy przejeżdżałem dziennie około 150 -200 km co zajmowało mi tyle czasu co dojazd komunikacją z Pogórza na Przymorze w Trójmieście! I tam - NIE MA komunikacji miejsckiej w takim stosunku do samochodów jak u nas..

        • 4 6

        • (2)

          ta to wjedź do centrum Amsterdamu autem nie polecam. można łatwo kogoś stuknąć czy to rowerzysta, pieszy a ulice z tempem 20 czy nawet 10! są tam normalnością. Autostrada jest jakieś 4km. od centrum i łączy dwie strony miasta podzielone rzeką. W Berlinie tymczasem jest płatny wjazd do centrum - Większość ludzi mieszkająca daleko od śródmieścia dojeżdża autem i zostawia swoje 4 kółka. Dalej jest metro/S-Bahna/autobus/rower chyba że ktoś chce płacić sporo euro za winietę co się nie opłaca - czasowo wyjdzie podobnie jak komunikacja publiczną. Pozdro

          • 5 2

          • centrum amsterdamu to starówka - nie bierz tego nawet pod uwagę.. (1)

            • 0 0

            • tyle że u nich centrum czyli stare miasto to nie dzielnica mieszkaniowa zamieszkana w większości przez emerytów i odwiedzana przez kolejnych emerytów z Niemiec w której nic się nie dzieje tylko jądro miasta w którym nie tylko można się zabawić ale także załatwia się sprawy urzędowe i się mieszka/pracuje :-) Zresztą na Google Earth fajnie widać jak duża cześć miasta stanowi właśnie "starówka" Amsterdamu.

              • 4 0

        • światły- w Berlinie 73% ulic ma ograniczenie prędkości do 30km/h

          u nas to też by się przydało, bo szybciej daje się jeździć tylko nocą, a wtedy cisza ma większą wartość.

          • 2 1

  • zapraszam od jutra wszystkie dziewczyny jeżdzonce do pracy rano od 7-30 w kierunku Sopotu (14)

    Jadę zawsze swoim VW Passatem z Przeróbki do pracy w Sopocie. Z chęcią zabiorę przy okazji jakieś miłe sympatyczne dziewczyny. ZABIERAM SPOD PRZYSTANKU PRZY LOCIE :):) Proszę o odpowiedzi.

    • 40 27

    • :) ZAPRASZAM ........................... (1)

      do księgarni po słownik ortograficzny :)

      • 47 1

      • jeżdzonce

        beka

        • 33 2

    • podaj nr rejestrcyjny :) bo jak Cię poznamy? (5)

      • 29 1

      • po dwoch paskach i tepym ryju (1)

        • 67 4

        • To trudno będzie....

          ...wybrać jakiegoś z rzeki takich właśnie klonów.

          • 1 0

      • hej hej hej (1)

        VW PASSAT ; ZIELONY METALIC, NUMER GD 75CW

        • 16 6

        • Nie wierzę, że podał

          Pozdrawiam Paweł.

          • 13 0

      • Poznacie, jeżdżonce dziewczyny

        Pordzewiały Passat, a za szybką tępy koleś.

        • 2 0

    • (4)

      jeśli to pasek rocznik bierzący i minimum V6 200KM - to zadzieram kiece i lece

      • 17 5

      • nie szalejcie dziewczyny :) same zobaczycie jutro jak chcecie. (3)

        autko jest w stanie bardzo dobrym. dbam o nie non-stop i na pewno będziecie zadowolone z jazdy no i z mojego towarzystwa :):)

        • 12 3

        • no na moje towarzystfo nikt nigdy nie narzekał (2)

          a jakaz to nietuzinkowa osobowośc musi za kólkiem siedzieć w takim aucie.jak sie dosionde to dyskusjom nie bedzie konca

          • 27 1

          • Jooo ! ta-ca-cy to ja tez sie dosionde, bedzie miło i przyjemnie sie jechało co nie ? (1)

            Tylko ja wysiadam na przymorzu, bo pracuje obok praktikera. Ajjj VW PASSAT ! do tego z przeróbki, lubię tjuningowane samochody :)

            • 10 2

            • jam ciekawa jaki to cacko ma wydech, bo wiesz co nie.;)

              • 1 1

    • a język polski w zapadłości waść posiadasz

      jeździć więc jeżdżące . zabieram SPOD , czyżbyś je wykopywał??? zabieram " z "

      • 0 0

  • No już to widzę jak własciciel 20 letniego golfika (5)

    wpuszcza obcych do swojej wypieszczonej limuzyny.

    • 81 8

    • (2)

      do mojego Golfika obowiązuje strój plażowy, język francuski konieczny i wiek max 28 lat

      • 21 9

      • no to ja w to wchodzę,

        dokladam do tego owłosioną klatę

        • 18 2

      • Ja też, ja też!

        1. Strój plażowy założę pod płaszcz, bo zimno teraz, ale w aucie z ogrzewaniem zdejmę płaszczyk.2. Język francuski to znam i to nawet taki bezpośredni.3. Z wiekiem się mieszczę bo mam zaledwie 26 lat...Pozdrawiam wszystkich internautów - Wasz kochany Roman.

        • 2 0

    • bylby debilem jakby wpuscil !!

      alez ludzie macie wyprane mozgi...

      • 5 4

    • A do twojego tico nikt by nie chciał wsiąść...

      • 5 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane