• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jego pasja ocaliła dawnej kolei czar

Jakub Gilewicz
25 lipca 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 

Skarby trójmiejskiego kolejnictwa, które Bartłomiej Buczek ocalił od zniszczenia.


- Ratuje rzeczy, które dawno trafiłyby na złom lub na opał - opowiada o tworzeniu niezwykłej kolekcji Bartłomiej Buczek. Kolejarz z ponad dwudziestoletnim stażem od dziecka zbiera przedmioty związane z kolejnictwem. Specjalnie dla naszego portalu postanowił zaprezentować eksponaty związane z koleją w Trójmieście.


Czy podróżowałe(a)ś składem ciągniętym przez parowóz?


Na ścianach trudno znaleźć wolne miejsce. Tabliczka przy tabliczce. Ocalone z zezłomowanych parowozów i wagonów. Stalowe pamiątki z pojazdów jeżdżących niegdyś po torach II Rzeczpospolitej, Wolnego Miasta Gdańska, przedwojennego Sopotu i Gdyni.

- O, ta tabliczka pochodzi ze Stoczni Gdańskiej. Co ma wspólnego z koleją? W stoczni produkowano niegdyś wagony - opowiada Bartłomiej Buczek i spogląda na kolejne eksponaty.

Drewniany regał zajmuje czapka maszynisty, obok stoi dumnie stara maszyna do pisania. Obok regału szafa, a w niej dokumenty. Na przykład książka elektrycznego zespołu trakcyjnego EW-90.

- Zbudowany w latach dwudziestych ubiegłego wieku dla szybkiej kolei miejskiej w Berlinie, po wojnie trafił przez Śląsk do Gdańska - wyjaśnia Buczek.

Od 1951 roku EW-90 jeździł na pierwszej linii Szybkiej Kolei Miejskiej z Gdańska Głównego do Nowego Portu. Po 25-latach użytkowania został wycofany z użytku. Podobnie jak kartonowe bilety, które pamiętają starsi podróżni.

- Pasażerowie chwalili je, bo były niewielkie i można je było schować praktycznie w każdym portfelu - tłumaczy Bartłomiej Buczek.

Chwilę później sięga po ciężki, masywny hamulec bezpieczeństwa z odlewaną rączką, który rzadko już można spotkać na kolei.

- Ten pochodzi z wagonu, który został pocięty na złom w latach dziewięćdziesiątych na stacji Gdynia Leszczynki - zdradza kolejarz i odkłada hamulec bezpieczeństwa na półkę.

Sam nie zamierza wyhamowywać ze swoją pasją. Jak mówi, jest jeszcze wiele przedmiotów, które trzeba ocalić, aby nie trafiły na złom czy do pieca. Dlatego odwiedza stacje kolejowe i pyta o przedmioty, które niepotrzebne już kolei, mają wartość kolekcjonerską.

Czasem wystarcza prośba i opowieść o swoim hobby, które zaczęło się kiedy Bartłomiej był jeszcze dzieckiem i zbierał kartonowe bilety. Zdarza się też, że przedmioty trzeba wykupić od kolei, a czasem odkupić od kolekcjonerów, których w Polsce jest ponad dwustu.

- Jestem kolejarzem i kolekcjonerem, który ratuje od zapomnienia historię kolei. Spełniam swoje marzenia - puentuje Buczek.

Opinie (21) 7 zablokowanych

  • (2)

    jakąś małą galerie kolejnictwa by mógł otworzyć.

    • 42 2

    • Może pokazałby to w pomieszczeniach remontowanego dworca na stcji Gdynia Główna

      ?

      • 5 0

    • dobry pomysł

      proponowałnym zlokalizować taką galerię w starej nastawni we Wrzeszczu i zrobić tam od razu małą kawiarnię

      • 2 0

  • Czekam niecierpliwie na możliwość obejrzenia eksponatów :)

    Pamiętam jeszcze, jak byłem maleńki i całkiem różowy, jak podróż parowozem była czymś zwyczajnym. Dzisiaj jest czyściej, szybciej (no, może nie wszędzie, ale np. na trasie Warszawa-Poznań na pewno), ale nowoczesnym lokomotywom brak uroku parowozów.

    • 30 1

  • Bardzo ciekawa kolekcja!

    Szacunek za zbiory, pasję i wiedzę.Fajnie że dzięki takim ludziom to co przemija, ma szansę na ocalenie od zapomnienia...
    Szkoda tylko że jeden jest bohaterem, a drugi przestępcom.
    Kolekcjoner który w ziemie szuka przedmiotów z II WŚ jest w świetle prawa złodziejem. To nie ważne że on też buduje kolekcję na ścianie...

    • 33 3

  • Z taką polityką wobec kolei jak polityka kolejnych rządów o 1989r.

    To niedługo cała kolej pasażerska w Polsce wyląduje w muzeum.

    • 17 3

  • po co muzeum?

    wystarczy iść na dworzec, albo przejechać się SKM, wszystko wygląda jak muzeum, nawet obsługa

    • 21 11

  • A ja bym to wszystko sprzedał

    i się napił!

    • 8 32

  • szkoda, że pociągi z Trójmiasta w kierunku Warszawy również są zabytkami (1)

    pasażer jedzie starymi, niemal kolekcjonarskimi wagonami, w stolicy widząc pociągi do Poznania czy Katowic, można szoku dostać, takich wagonów na Pomorzu nigdy nie było jak np. EIC Lech, Fredro, Górnik, Sobieski i można wymieniać bez końca, strasznie zaniedbano połączenia pasażerskie i stan taboru do Trójmiasta

    • 30 2

    • Kiedyś było lepiej

      Jeszcze w 2007 roku "Kaszub" miał wagony lepszej jakości, niemal takie, jak "Lech". A pamiętam, że jeździły w nim wagony z przedziałami menedżerskimi.

      • 3 0

  • powodzenia w dalszym kolekcjonowanie :) a 30 lipca w Trójmieście zawita "Piękna Helena" :)

    • 12 1

  • Historia

    Takich ludzi jak Pan Buczek jest duuuużo :)

    Gdybyśmy się wszyscy zebrali i zorganizowali wystawę, to by była gratka

    • 25 0

  • "TYLKO Z LEGALNYCH ŹRÓDEŁ" (1)

    "BEZ POKAZYWANIA TWARZY"
    MOŻE SIĘ BOI, ŻE GO SOKIŚCI ROZPOZNAJĄ ?

    • 21 10

    • Pan B. jest członkiem zarządu trójmiejskiej skm...

      ... czy dlatego nie pokazuje twarzy?

      • 4 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane