Crazy Butcher na osiedlu Garnizon w Gdańsku
fot. Agnieszka Haponiuk / trojmiasto.pl
Crazy Butcher to "rzeźnik" numer jeden w Warszawie. Swoje kolejne delikatesy, z najwyższej jakości starannie wyselekcjonowanymi stekami, świeżymi wędlinami oraz innymi rodzajami mięsa równie wysokiej jakości, a co najważniejsze ze zrównoważonych hodowli, otworzyli także w Gdańsku. Pomysłodawcy wyszli tutaj poza ramy pierwotnej koncepcji i z delikatesami połączyli bistro. I na tym bistro dzisiaj skupię się w kolejnym tekście z cyklu "Jemy na mieście".
Gdzie zjeść w Trójmieście? Wybierz coś dla siebie
Crazy Bucther Bistro mieści się przy ulicy Leśmiana 11
Za kartę odpowiada szef kuchni Roman Kotsan, a menu jest krótkie, oparte rzecz jasna na różnego rodzaju stekach. Zamawiamy następujące pozycje z karty.
- Przystawka:
- Kaszanka francuska/ jabłko/ kalafior - 28 zł
- Tatar wołowy/ mayo chilli/ ziemniak - 36 zł
- Dania główne:
- Stek Rib Eye byk - 69 zł ok. 250 g
- Stek z kapusty/ gorczyca/ brukselka - 34 zł
- Buerger wołowy/ mayo chilli/ cheddar - 38 zł
- Dodatki:
- Ziemniaki/ kwaśna śmietana - 15 zł
- Deser:
- Ciastko daktylowe/ sos toffee - 19 zł
Ciastko daktylowe
fot. Agnieszka Haponiuk / trojmiasto.pl
Tatar wołowy z ongletu, czyli świecy wołowej został okrzyknięty "boskim". Mięso było świeże i dojrzałe o przyjemnym mięsnym zapachu i subtelnym smaku. Całość aksamitna, i co ciekawe, bez klasycznych tatarowych dodatków, takich jak cebula, ogórek czy grzybki za to z odrobiną szczypiorku i ziemniaczanym chrustem. Ten tatar to prawdziwy rarytas.
Rib Eye byk to gruby plaster z sezonowanego na steki antrykotu.
fot. Agnieszka Haponiuk / trojmiasto.pl
Burger został podany w dość ciekawej formie, a mianowicie należało go sobie samemu złożyć. W smaku był fantastyczny. Wołowina była przyrządza perfekcyjnie, wedle życzenia średnio wysmażona. Można powiedzieć, że był to klasyczny, ultra prosty burger, w którym nie było żadnej przesady ani zbędnej filozofii. Cały smak oparty był na doskonałej jakości wołowinie. To naprawdę czuć w każdym kęsie. Smaku dopełniały dodatki takie jak dobra bułka maślana, niezbyt puszysta i nie taka nadmuchana, a lekko chrupiąca z zewnątrz i miękka w środku oraz świetny lekko pikantny sos majonezowy i warzywa.
Cały smak burgera oparty był na doskonałej jakości wołowinie.
fot. Agnieszka Haponiuk / trojmiasto.pl
Z Crazy Bucther Bistro wychodzimy najedzeni i zachwyceni. Nie ma tu wymyślnych dań, ale za to doskonałej jakości mięsa przyrządzone po mistrzowsku oraz dobrze dobrane dodatki. Chylę także czoła przed profesjonalną obsługą, która potrafi odpowiedzieć rzeczowo i cierpliwie na każde, nawet najdziwniejsze pytanie gości. Nie omieszkałam też nabyć steka w delikatesach, również wybrałam Rib Eye. Był tak samo fenomenalny w moim domowym wykonaniu.
Jednogłośnie z moimi kulinarnymi towarzyszami przyznaliśmy Crazy Butcher Bistro ocenę celującą, bo zarówno klimat, obsługa, sposób podania, jak i smak zdobyły najwyższe noty. Trzymaj tak dalej "szalony rzeźniku".