• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jemy na mieście: Ducha 66 dobre na śniadanie

Agnieszka Haponiuk
12 lutego 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Tym razem wybrałam się do Ducha 66 w Gdańsku w porze śniadaniowej. Co mi zasmakowało? Tym razem wybrałam się do Ducha 66 w Gdańsku w porze śniadaniowej. Co mi zasmakowało?

Jemy na mieście to cykl artykułów, w których opisujemy trójmiejskie restauracje. Testowane dania zamawiamy na własny koszt i nie zapowiadamy wizyty. Piszemy szczerze, lekko i unikając nadmiernej pretensjonalności. Dziś recenzujemy Ducha 66 w centrum Gdańska. Poprzednio byliśmy w Mora Bistro na pysznych burgerach. Za dwa tygodnie opiszemy restaurację Del Mar w Gdyni - już tam byliśmy.



Restauracje z dobrym śniadaniem w Trójmieście


Przy zrewitalizowanej ul. Świętego Ducha (numer 66) w Gdańsku od niespełna pół roku działa nowy lokal - Ducha 66, który jest połączeniem kawiarni i restauracji. Wybieram się tu wraz z kolegą na późne śniadanie.

Wystrój jest przemyślany w każdym detalu i utrzymany w typowym miejskim stylu. Mamy tu betonowe ściany, surową cegłę, odsłonięte rury wentylacyjne przy suficie, nowoczesne żarówki, szare stoliki, drewniane krzesła z szarymi pluszowymi siedziskami, a pod ścianą oczywiście długie siedzisko z pluszowymi poduchami. Jest nowocześnie i minimalistycznie, a zarazem ciepło i wygodnie, mimo że dominują odcienie szarości i czerń. Jednym z elementów wystroju jest neon w kształcie cząsteczek kofeiny (wzór chemiczny) oraz plakaty z nowoczesną grafiką. Pewną niedogodnością może być brak okien i - co za tym idzie - dziennego światła, ale nie powiem, żeby to jakoś specjalnie przeszkadzało, ponieważ lokal jest dobrze oświetlony. Warto nadmienić, że restauracja ma dwa poziomy i łącznie trzy sale - jedna z barem na górze i dwie mniejsze w podziemiu lokalu.

  • Restauracja Ducha 66 w Gdańsku
  • Restauracja Ducha 66 w Gdańsku
  • Restauracja Ducha 66 w Gdańsku
  • Restauracja Ducha 66 w Gdańsku
  • Restauracja Ducha 66 w Gdańsku
  • Restauracja Ducha 66 w Gdańsku
  • Restauracja Ducha 66 w Gdańsku
  • Restauracja Ducha 66 w Gdańsku
  • Restauracja Ducha 66 w Gdańsku
  • Restauracja Ducha 66 w Gdańsku
  • Restauracja Ducha 66 w Gdańsku
  • Restauracja Ducha 66 w Gdańsku
  • Restauracja Ducha 66 w Gdańsku
  • Restauracja Ducha 66 w Gdańsku
  • Restauracja Ducha 66 w Gdańsku
  • Restauracja Ducha 66 w Gdańsku
Śniadania podawane są tutaj od godz. 8 do 13 i mają ciekawą formę: składają się z talerzyków z niewielkimi daniami czy też regionalnymi produktami, z których można skomponować własny zestaw śniadaniowy, a wybór jest niemały. Cena za talerzyk to 5 zł, 10 zł lub 15 zł. Prócz talerzyków można zamówić także gotowe zestawy śniadaniowe, w tym klasyczne śniadanie angielskie. Do śniadania - za symboliczną złotówkę - serwowana jest kawa przelewowa z tzw. segmentu speciality coffee (najwyższa jakość). Muszę przyznać, że nigdy wcześniej nie piłam tak dobrej kawy przelewowej jak w restauracji Ducha 66. To była naprawdę dobra, mocno palona kawa z owocowo-orzechową nutką. Budzi do życia.

Zamówiliśmy:

- zestaw past śniadaniowych: smalec z ciecierzycy, twarożek z rzodkiewką i szczypiorem, pasta z wędzonego śledzia, miks sałat z pomidorem i ogórkiem, kosz pieczywa i masło (26 zł).

Talerzyki za 15 zł (łącznie 30 zł):
- "nabiał" - talerz serów regionalnych (twaróg raciborski, ser tylżycki, ser skarszewski);
- "mięso" - talerz wędlin (szynka wędzona, ogonówka wędzona, kiełbasa cekcyńska dojrzewająca i kiełbasa bydgoska dojrzewająca).

Talerzyki za 5 zł (łącznie 15 zł):
- "słony kosz" - chleb rustykalny, chleb polski na liściu, chleb razowy ze
słonecznikiem i masło;
- "mały warzywniak" - talerz świeżych warzyw, pomidor, ogórek, rzodkiewka, szczypiorek, papryka czerwona i sałata;
- "słodki akcent" - domowa konfitura i miód z Kociewia.

Talerzyk za 10 zł:
- jajka (do wyboru) - omlet z trzech jaj z dwoma dodatkami (szynka wędzona i
szczypiorek).



Naszą talerzykową ucztę zaczynamy od serów, mięsa, słonego kosza i małego warzywniaka oraz słodkiego akcentu. Twaróg raciborski jest lekko kwaśny o gładkiej konsystencji, doskonale smakuje z delikatnie słodkim miodem kociewskim. Ser tylżycki to ser z charakterem, aromatyczny o wyrazistym, ostrym smaku. Natomiast ser skarszewski jest bardzo łagodny, delikatnie orzechowy, dlatego tak dobrze smakował z kwaśną domową konfiturą z wiśni. Te smaki nie są mi obce, a więc nie uwodzą mnie specjalnie, są po prostu dobre.

Talerzyk "nabiał" - zestaw serów i talerzyk mały warzywniak Talerzyk "nabiał" - zestaw serów i talerzyk mały warzywniak
Wędliny są równie smaczne, a - co najważniejsze - produkowane według tradycyjnych metod w niewielkich regionalnych masarniach. Kiełbasa cekcyńska jest intensywna w smaku, pikantna z dominacją czosnku i majeranku oraz charakterystycznym tłustym posmakiem dojrzewających wędlin. Kiełbasa bydgoska była zdecydowanie łagodniejsza w smaku, bez mocno wyczuwalnej nuty wędzenia i z małą ilością przypraw. Jeśli chodzi o szynkę i ogonówkę, to przede wszystkim dało się wyczuć jakość tych wędlin - typowy swojski smak. Szynka wędzona chuda ma mocno dymny posmak, dość słona. Ogonówka z kolei jest krucha i bardzo delikatna. Obie smakują bez zarzutu.

Do tego wszystkiego pasował doskonały słony kosz, czyli różne rodzaje wybornego pieczywa i poprawny talerzyk z warzywami. Jeśli chodzi o wielkość porcji, to jeden talerzyk nabiału lub mięsa z dodatkiem pieczywa jest naprawdę wystarczający na jedną osobę. Po takim śniadaniu nie będziemy głodni.

Talerzyk "mięso" - zestaw wędlin Talerzyk "mięso" - zestaw wędlin
Moje serce jednak skradła pasta z wędzonego śledzia. Była świetna: pikantna, o wyrazistym, ale przyjemnie wyczuwalnym posmaku wędzonego śledzia, którego intensywność została stonowana odrobiną twarożku i oliwy. Trudno było się od niej oderwać. W zestawie był także smalec z ciecierzycy, którego smak zdominował kumin. Z kolei twarożek z rzodkiewką i szczypiorkiem to klasyka gatunku, bez zarzutu. Pasty zostały podane na specjalnie zaprojektowanej desce z wgłębieniami na słoiczki.

Zestaw past śniadaniowych. Zestaw past śniadaniowych.
Na koniec naszej talerzykowej uczty uraczyliśmy się pysznym, pulchnym i wilgotnym omletem z wyrazistą słoną szynką i szczypiorkiem.

Omlet z trzech jaj z dodatkami Omlet z trzech jaj z dodatkami
Podsumowanie: Spodobała mi się koncepcja z talerzykami, ale pokusiłabym się o większe ich urozmaicenie, bo mimo że sery i szynki były smaczne i dobre jakościowo, to jednak nie zapadają w pamięć tak jak pyszna pasta śledziowa. W ogólnym rozrachunku za pomysł, smak i pyszną kawę wystawiam ocenę dobrą z plusem.

4.5/6   Ocena autora
+ Oceń

O autorze

autor

Agnieszka Haponiuk - Długo była związana z trójmiejskimi mediami. Od kilku lat gotuje, stylizuje, fotografuje i pisze o jedzeniu. Uwielbia odtwarzać smaki z dalekich podróży, starych książek kucharskich oraz odwiedzanych restauracji. Prowadzi blog Smakiem na pokuszenie.

Miejsca

Opinie (147) ponad 20 zablokowanych

  • (4)

    Po co pisać w artykule, że nie zapowiadacie swoich wizyt i płacicie sami za jedzenie? Przecież i tak obsługa restauracji doskonale wie kim Pani jest i po co przychodzi. Najpierw obfotografuje Pani całą restaurację, potem zamawia dania jak Magda Gessler w Kuchennych Rewolucjach, robi fotki każdemu daniu itd... Który klient tak robi?

    • 29 1

    • zdziwłbyś/zdziwiłabyś się (2)

      Akurat w obecnych czasach wielu blogerów tak robi - fotografuje jedzenie i opisuje, więc komentarz nietrafiony. A jeśli uważasz, ze autorka nie płaci rachunków, to poproś redakcję, żeby to wyjaśniła. Możesz się zdziwić. To, że Tobie coś się wydaje, nie znaczy, że jest prawdą.

      • 0 11

      • Ale nadinterpretujesz... Nigdzie nie napisałem, że autorka nie płaci rachunków. Ale wspominanie przez nią, że sama płaci za siebie i nie zapowiada wizyt sugeruje, że przez to jej wizyta będzie bardziej obiektywna i będzie anonimowa. A tak nie jest.
        Tym bardziej widać o co w takiej wizycie chodzi skoro wielu blogerów tak robi.

        • 5 0

      • Marta daj spokój.

        • 1 0

    • Najpierw to ledwo

      mieści się w drzwiach, a potem dopiero fotografuje. Tak dla sprecyzowania.

      • 6 0

  • Gdybym codziennie zjadał takie ilości na śniadanie... (1)

    ...to po tygodniu miałbym problemy gastryczne, po dwóch ważyłbym 3 kg więcej, po miesiącu musiałbym odwiedzić lekarza, a po pół roku po przejściu 100m dostałbym zadyszki...

    • 5 3

    • Jakie tam ilości?

      Jak zjem porządne śniadanie, to starcza mi do wieczora, a i wówczas głodny nie jestem. Jak nie zjem śniadania, to po południu lub wieczorem pożeram ponad miarę - i od tego prędzej tyję, a nie od śniadania.

      • 2 1

  • Drogo

    W tym lokalu jest zawsze praktycznie pusto, co widać na zdjęciach autorki, ponieważ ceny są absurdalne nawet na skandynawskie warunki. Kilka plastrów sera i wędlina, też jest o czym pisać

    • 7 9

  • Opinia wyróżniona

    Jedna z lepszych restauracji (5)

    Nie rozumiem zupełnie tych negatywnych komentarzy. Do restauracji trafiłam przypadkiem i od tego czasu jest jedną z moim ulubionych. Wszystko zawsze jest świeże, bardzo ładnie podane i co najważniejsze pyszne! Przemiła obsługa i ładny wystrój.

    • 27 25

    • Dziękujemy właścicielom i menagerom za pięknie pisane komenty

      • 20 5

    • Ciekawe (3)

      Czy opina wyróżniona = opłacona?

      • 16 3

      • Czy hejt Widz opłacony. Ile bierzesz za pomyje ?

        • 4 10

      • (1)

        Napisz maila do Trójmiasto jak nie masz co robić w życiu

        • 3 7

        • Ile bierzesz za komentarz. Ile ci płaca. Sprzedawczyku. Judaszu.

          • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    Polecam! (3)

    Jadłam tam śniadanie, najbogatsze i najbardziej apetycznie wyglądające English breakfast w Trójmieście, poza tym omlet- ekstremalnie puszysty z oliwą koperkową, obłęd! Wybrałam się tam kiedyś też na obiad, niebo w gębie! Do tego wino domowe w niewygórowanej cenie (9 zł). Będę polecać: atmosfera, jedzenie, obsluga, wszystko na plus.

    • 22 22

    • (1)

      oooo próba ratowania wizerunku przez menegera :D

      • 12 1

      • No tak wszystko co jest napisane pozytywnie jest sprawa szefów menagerow i innych pracusiów bo przecież tutaj się pisze komentarze tylko hejt hejt ahhhh to Trójmiasto....

        • 2 7

    • Wino Domu!!

      Wino domu!! nie ma takiego czegoś jak wino domowe

      • 2 1

  • Opinia wyróżniona

    Nie zgadzam się (3)

    Śniadania adekwatne do ceny i jakości niestety moi drodzy chcąc zjeść coś innego niż makaron z kurczakiem z samej chemii (mówię tu o daniach głównych) musimy zrozumieć podstawowe fakty działania knajp, chcesz zjeść zdrowo i z dobrych składników? Zapłacisz 5zl więcej, Magda gessler się ze mną zgodzi, byłem na śniadaniu jest dużo innych ciepłych pozycji, autorka widocznie nie opowiedziała o wszystkim, akurat kawę maja bardzo dobra, ja polecam to miejsce, da się popracować w spokoju i przy fajnym śniadaniu/lunchu, polecam sprawdzić samemu

    • 35 17

    • (2)

      Dlaczego wyróżnione są tylko pozytywne opinie? A nie na przykład te, pod którymi jest najwięcej "łapek" w górę? Czy Pani Agnieszka maczała w tym palce?

      • 9 2

      • Nie, Donald trump

        • 2 6

      • A maczasz palce w swojej zupie.

        • 0 1

  • (9)

    Produkty świeże i wysokiej jakości. Zgadzam się - kawka przepyszna. A co do cen.. to porównywalne do innych lokali w Trójmieście. Ja osobiście polecam.

    • 7 7

    • Ciekawe... (6)

      Cztery super pochlebne opinie, podpisane "Kasia", "Paulina", "Patryk" i "Karolina". Na pewno to przypadek. Na pewno.

      • 9 1

      • (1)

        A jak maja się podpisywać? Slodkimis99?

        • 1 4

        • KwaśnaDuda666

          • 5 0

      • (1)

        I jeszcze przez Olę. Z tego 3 wyróżnione.
        Lipa na kilometr. Daliby przynajmniej pokręcone nicki, ale widocznie przerosło to autolaurkowicza.

        • 5 0

        • A może maja się podpisywać jak ty Anonim - bez grosza przy duszy i zawistny człowiek ?

          • 0 1

      • Ciekawe.... (1)

        że fan teorii spiskowych wcale się nie podpisuje.. :)

        • 0 1

        • Ciekawe czemu ty się nie podpisałeś ?

          • 0 0

    • Ile tam pracujesz (1)

      • 3 0

      • Czepiaj sie swojej pracy która ciebie flustruje

        • 0 1

  • Żółć (4)

    To polskie na wskroś słowo opasuje idealnie to co się dzieje pod recenzjami z różnych restauracji autorki. Nie ważne czy Pani je burgery czy je omlet to i tak wylewane jest na nią i restauracje fale ŻÓŁĆI tzw. hejtu. kiedy przeczytałem recenzję o nowo powstałej restauracji na gdańskiej starówce którą przez przypadek znalazłem sam jakiś czas temu i przeczytałem komentarza na zasadzie: daje im 3 miesiące i się zamkną, szynka z MAKRO i wiele innych oraz to w jaki sposób wyrażają opinie o kompetencjach smakowych Pani, to mi się ulało Powiedziałem sobie, że mam dosyć krytyków kulinarnych, którzy piszą komentarze pod każdą recenzją każdego miejsca bez bycia w danej restauracji. Krytycy Widz Anonim Gieniunia i wielu innych znamienitych oraz wybitnych krytyków kulinarnych oceniającymi i piszących do The Times lub przewodnik Michelin z lekkim piórem oraz podniebieniem wyrzeźbionym przez samego Michała Anioła jedzących tylko w najlepszych restauracjach na całym świecie chcieli poświecić swój czas na napisania komentarza pod artykułem małej restauracji. Bez ich wysublimowanych kubków smakowych i ich błyskotliwego pióra, komentarze pod artykułami na trójmiasto.pl nie miały by sensu. Ja i moi znajomi nie możemy się nadziwić, że w naszym kraju ludzie wstawiają tylko negatywne komentarze, a większość nawet nie była w opisywanej restauracji. Większość z wymienionych wyżej krytyków kulinarnych jest z tego znanych, że pod większością artykułów co rano zbierają się i wylewają żółć na wszystko nie ważne czy to dziura w drodze czy jajecznica.

    • 10 10

    • Nie czepiałem się żarcia, bo nie byłem w tym miejscu

      Zawsze czytam recenzje pani autorki, bo styl jej artykułów urzeka mnie swą pretensjonalnoscia. Tym razem zachwyciło mnie sformułowanie o daniu, które pani zna więc jej nie porwało czy coś takiego. Więcej luzu i dystansu do siebie. Pozdrawiam

      • 6 1

    • Autorka jest kiepska stylistycznie.Forma pretensjonalna,treść nijaka a na domiar złego popełnia wiele mertorycznych błędów

      Fakt jak go nie nazwiemy pozostanie faktem.I nic tu do rzeczy nie ma żółć.

      • 4 0

    • Paradoks polega na tym, że wszyscy krytykują, ale jednocześnie wszyscy czytają. (1)

      I o to chodzi. Można bowiem czepiać się sposobu recenzowania, potknięć stylistycznych, błędów merytorycznych, ale ilość wejść na stronę z artykułem jest ogromna, a portal w ten sposób zarabia. Dlatego cykl przestanie się ukazywać nie dlatego, że paru czytleników tego żąda, lecz wtedy, gdy autorce odechce się pisać.

      • 2 0

      • Ale ja czekam na każdy artykuł pani autorki

        Jestem jej fanem

        • 2 0

  • Bistro śniadaniowe??? (2)

    Opisane są tylko śniadania???To jest Bistro śniadaniowe?Czy lepiej było nie próbować dań głównych i nie podawać cen by nie odstraszyć potencjalnych gości (zupa z kiszonej kapusty 19 zł) lub risotto grzybowe 38 zł lub pierś z kurczaka supreme 36.

    • 13 0

    • Zupa z kiszonej kapusty???? (1)

      Uuuuuu...Pięknie.Czyli woda z kiszonej plus rosołek z kostki ewentualnie ziemniaki z dyskontu z owadem.
      19 pln poproszę....:))))

      • 2 1

      • Uuuuu ale fajnie jesz w domu ze dajesz przykład

        • 0 4

  • omlet zbyt suchy - moim zdaniem nie używali masła do smażenia onleta (1)

    • 1 2

    • Porażka

      Może do onleta nie użyli masła ale za to do omleta już tak - Panie / Pani krytyk kulinarny.

      • 0 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane