Jemy na mieście to cykl artykułów, w których opisujemy trójmiejskie restauracje. Testowane dania zamawiamy na własny koszt i nie zapowiadamy wizyty. Piszemy szczerze, lekko i unikając nadmiernej pretensjonalności. Dziś recenzujemy Pierogarnię Pierożek w Gdyni przy al. Jana Pawła II. Poprzednio byliśmy w Browarze Vrest we Wrzeszczu, gdzie było smaczne jedzenie i dobre piwo.
Pierogarnie w Trójmieście
Pierożek to jedna z pierwszych pierogarni w Gdyni i od początku istnienia cieszy się dużą popularnością. Lokal, który recenzuję, mieści się przy al. Jana Pawła II 11A, naprzeciwko Okrętu Błyskawica i w bliskim sąsiedztwie mariny. Wybieram się tu po bardzo długiej nieobecności w towarzystwie serdecznego kolegi, aby sprawdzić, czy pierogi wciąż tak dobrze smakują jak kiedyś.
Do lokalu wchodzi się po schodkach i od razu trafia na pierwsze pomieszczenie, w którym umiejscowiony jest duży bar (tu też musimy złożyć zamówienie). Sala główna jest przestronna, a więc nie ma problemu z zachowaniem przepisowych odstępów oraz bardzo jasna dzięki wielkim oknom, z których możemy spoglądać na okolicę. Pierożek dysponuje także sporej wielkości ogródkiem, a więc miejsca jest tu sporo.
Wnętrze urządzone jest kolorowo z przewagą ostrej zieleni. Tu i ówdzie znajdziemy kuchenne gadżety, takie jak garnki, deski, drewniane łyżki czy wałki. Każdy stolik jest inny, krzesła też są różne. Nie zabrakło również drewnianego siedziska z poduchami wzdłuż ściany oraz dużego lustra. Panuje tu mały miszmasz i chętnie bym tę przestrzeń aranżacyjnie uporządkowała i wizualnie uspokoiła.
Pierogarnia Pierożek w Gdyni przy al. Jana Pawła II.
fot. Agnieszka Haponiuk/Trojmiasto.pl
Zamówiliśmy:
- pierogi z pieca (10 szt., z ciasta kruchego): po meksykańsku z mięsem mielonym, fasolą, kukurydzą i sosem czosnkowym (21 zł);
- pierogi w sosie (10 szt): z kaszą gryczaną, twarogiem i boczkiem w sosie pieczarkowym (21 zł);
- pierogi gotowane (10 szt.): z rybą (pstrąg) i sosem koperkowym (22 zł);
- pierogi zapiekane z mozzarellą (8 szt.): ruskie w sosie serowo-brokułowym (23 zł);
- pierogi na słodko (10 szt.): z twarogiem i słodką śmietanką (15 zł).
Naszą ucztę zaczynamy od gotowanych pierogów z pstrągiem. Porcja i wielkość były naprawdę imponujące. To danie uwiodło mnie od pierwszego kęsa, naprawdę dawno nie jadłam tak smacznych pierogów z rybą. Ciasto dobrze zrobione, zwarte, nie rozpadało się. Nie było za grube i nie przeważało nad farszem. A farsz świetny - delikatny pstrąg doprawiony świeżym koperkiem. Składniki wyważone, bo przyprawy nie zabiły smaku ryby. Dla mnie minimalnie za słone, ale i tak mi smakowały jak żadne inne.
Moim numerem dwa zostały pierogi z pieca po meksykańsku. To pierożki z ciasta kruchego, dobrze nadziane wyrazistym i przyjemnie pikantnym farszem mięsnym z dodatkiem fasoli i kukurydzy. Duże słowa uznania za arcydelikatne, chrupiące kruche ciasto.
Czytaj też: Pierogi z dowozem do domu: gdzie zamówić?
Podsumowanie: w Pierożku można zjeść smacznie ze świetnym stosunkiem jakości do ceny. Uczciwe porcje, przemiła obsługa i świetna lokalizacja. Wielbiciele pierogów nie będą rozczarowani, każdy znajdzie tu coś dla siebie. Pierożek otrzymuje ode mnie ocenę bardzo dobrą w kategorii "smaczne jedzenie w uczciwej cenie".