• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jemy na mieście: naleśnikarnia La Galette w Gdyni

Agnieszka Haponiuk
25 września 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Bretońskie naleśniki, najczęściej wykonane z mąki gryczanej, cieniutkie i podane w kształcie trójkąta lub kwadratu. Na zdjęciu naleśnik raclette (ziemniaki, ser raclette i boczek) z naleśnikarni La Galette w Gdyni. Bretońskie naleśniki, najczęściej wykonane z mąki gryczanej, cieniutkie i podane w kształcie trójkąta lub kwadratu. Na zdjęciu naleśnik raclette (ziemniaki, ser raclette i boczek) z naleśnikarni La Galette w Gdyni.

Jemy na mieście to cykl artykułów, w których opisujemy trójmiejskie restauracje. Testowane dania zamawiamy na własny koszt i nie zapowiadamy wizyty. Piszemy szczerze, lekko i unikając nadmiernej pretensjonalności. Dziś recenzujemy gdyńską naleśnikarnię La Galette. Poprzednio byliśmy w restauracji Filharmonia na Ołowiance , której wystawiliśmy wysoką ocenę. Za dwa tygodnie opiszemy restaurację Jakubiak w Sopocie - byliśmy już tam.



La Galette to nazwa naleśników bretońskich oraz jednoczenie nazwa naleśnikarni, która je serwuje. Restauracja mieści się w Gdyni przy ulicy Abrahama 9. To naprawdę niewielki lokal z przemyślanym i schludnym wystrojem, bez nadmiaru ozdób, w stonowanej beżowo-szarej kolorystyce z zielonymi roślinnymi akcentami. Tu i ówdzie wiszą biało-czarne flagi Bretanii. Nie brakuje dwóch małych lóż z pluszowymi siedziskami.


  • Naleśnikarnia La Galette w Gdyni
  • Naleśnikarnia La Galette w Gdyni
  • Naleśnikarnia La Galette w Gdyni
  • Naleśnikarnia La Galette w Gdyni
  • Naleśnikarnia La Galette w Gdyni
  • Naleśnikarnia La Galette w Gdyni
  • Naleśnikarnia La Galette w Gdyni
La Galette odwiedzam z przyjaciółmi. W karcie znajdujemy spory wybór naleśników w wersji na słono i na słodko, a także kilka przystawek i zupę dnia. Zanim jednak przejdę do opisu naleśników serwowanych, kilka słów o bretońskich naleśnikach - la galette.

Jeśli będziecie kiedyś w Bretanii, ojczyźnie wspomnianych naleśników, koniecznie wejdźcie do jednej z wielu tamtejszych naleśnikarni zwanych une crêperie. To właśnie w takim miejscu dostaniecie prawdziwe, une galette, czyli serwowane na słono cieniutkie naleśniki z mąki gryczanej, które nie są, tak jak w Polsce, zwinięte, lecz podane na płasko w formie kwadratu lub trójkąta i wypełnione najczęściej szynką, serem i sadzonym jajkiem. Oczywiście kombinacji smakowych jest dużo więcej, a i same naleśniki zjeść można w wersji wytrawnej lub na słodko.



Na przystawkę zamawiamy:
- rollo la galette z łososiem (22 zł).

Następnie na słono:
- bretońską klasykę, czyli raclette - gotowane ziemniaki, ser raclette, boczek (25 zł);
- de chevre - kozi ser, gruszka, orzechy, miód, słonecznik, winogrona (23 zł). Do tego dobieramy dwa sosy: czosnkowy i jogurtowy.

Na słodko:
- suzette (naleśnik płonący), najsłynniejszy francuski naleśnik z likierem Grand Marnier i pomarańczą (19 zł);
- boule de glace - gałka lodów, bita śmietana, owoce sezonowe, sos czekoladowy i karmelowy, płatki migdałów (18 zł).

Na początek otrzymujemy rollo la galette, małe, płaskie roladki naleśnikowe nadziane wędzonym łososiem, twarożkiem i koperkiem. Przyjemna w smaku przekąska, bardzo delikatna, ale bez szału.

Przekąska rollo la galette z łososiem Przekąska rollo la galette z łososiem
Raclette niestety był słabo doprawiony i za krótko zapieczony, a przydałoby się, żeby boczek był chrupiący, a nie ciągnący. Za to ciasto naleśnikowe było doskonałe.

Raclette - gotowane ziemniaki, ser raclette, boczek Raclette - gotowane ziemniaki, ser raclette, boczek
Naleśnik de chevre nieco mnie rozczarował, bo jego opis brzmiał lepiej niż wykonanie. Również był za mało zapieczony, ze zbyt dużą ilością nieuprażonych ziaren słonecznika, które dominowały nad resztą składników. Orzechów prawie nie było. Kozi ser nieco ratował sytuację oraz ponownie - świetne ciasto naleśnikowe. To danie do poprawki: moim zdaniem wystarczy usunąć niezbyt smaczne ziarna słonecznika i w ich miejsce sypnąć orzechy, winogrona, zapiec i będzie dobrze.

De chevre - kozi ser, gruszka, orzechy, miód, słonecznik, winogrona De chevre - kozi ser, gruszka, orzechy, miód, słonecznik, winogrona
Za to naleśnik suzette był wykonany po mistrzowsku. Idealny, podlany wspaniałym likierem Grand Marnier (kompozycja koniaku i owocu pomarańczy, to właśnie on nadaje ten cudowny smak) i chwilę wcześniej podpalony smakował wybornie. Do naleśnika podano także bardzo dobrą pomarańczową marmoladę.

Suzette (naleśnik płonący), najsłynniejszy francuski naleśnik z likierem Grand Marnier i pomarańczą Suzette (naleśnik płonący), najsłynniejszy francuski naleśnik z likierem Grand Marnier i pomarańczą
Drugi deserowy naleśnik, czyli boule de glace, nie zrobił już na mnie takiego wrażenia. Niestety, bita śmietana była "sztuczna", sos czekoladowy to według mnie typowy gotowiec i to nieco psuło smak, ale cała reszta be zarzutu. Jeśli ktoś lubi naleśniki na słodko, to nie powinien narzekać.

Naleśnik boule de glace - gałka lodów, bita śmietana, owoce sezonowe, sos czekoladowy i karmelowy, płatki migdałów Naleśnik boule de glace - gałka lodów, bita śmietana, owoce sezonowe, sos czekoladowy i karmelowy, płatki migdałów
Podsumowanie: La Galette ma dobry pomysł, ale trochę kuleje wykonanie przy niektórych naleśnikach. Na pewno duży plus należy się za świetne gryczane ciasto naleśnikowe i jeszcze większy plus za suzette. I tak sobie myślę, że na zachętę wystawię La Galette ocenę dobrą z minusem, bo widzę tu duży potencjał, ale trzeba nieco dopracować szczegóły. Może jeszcze więcej typowo francuskich smaków?

4.0/6   Ocena autora
+ Oceń

O autorze

autor

Agnieszka Haponiuk - Długo była związana z trójmiejskimi mediami. Od kilku lat gotuje, stylizuje, fotografuje i pisze o jedzeniu. Uwielbia odtwarzać smaki z dalekich podróży, starych książek kucharskich oraz odwiedzanych restauracji. Prowadzi blog Smakiem na pokuszenie.

Miejsca

Opinie (67) ponad 10 zablokowanych

  • je się też oczami, to co zobaczyłam nie zachęca do odwiedzin. (3)

    • 56 10

    • Zgadza sie. Maczny kleks z odrobina farszu za taka kase i takiej sobie jakosci

      • 18 1

    • ceny wysokie, ale naleśniki wyglądają dobrze

      • 1 3

    • Naleśnik(i) to polskie tradycyjne danie. Mamy ich mnóstwo do wyboru. Wszystkie są pyszne. Promujmy na świecie.

      • 0 0

  • 25 zł za jegnego małego naleśnika? (4)

    • 119 7

    • I jeszcze trójkątnego (1)

      Najmniejsze pole w stosunku do wielkości talerza :D

      • 36 1

      • pójść "na miasto" - "na naleśnika"

        nooooooooo szczyt rozpusty

        • 2 0

    • To jest jakiś żart. Ludzie opanujcie się, na każdym kroku koszmarnie zawyżone ceny i to łykacie. 25 zł w bistro za przeciętny naleśnik? Z ziemniakami i niedosmażonym boczkiem z paczki? WTF?!

      • 38 1

    • To jeszcze nic, na jarmarku był bigos 18 PLN za 100g

      a kawałek dalej w jadłodajni marketowej identyczny, tyle że za 16 PLN i uwaga - cena za kilogram! Miasto i przedsiębiorcy zarabiają na turystach krocie - a co z tego mają zwykli mieszkańcy? Nalewanie piwa czy kawy 10 PLN/h na umowę zlecenie :/

      • 22 0

  • artykuł nie zachęca (1)

    • 48 3

    • Zarówno artykuł jak i knajpa nie wydają się zachęcać

      • 6 0

  • cena?

    25 zeta to porazajace

    • 76 4

  • Nihil novi. Zamówiła 5 pozycji. (3)

    Rollo - bez szału.
    Raclette - słabo doprawiony i za krótko zapieczony.
    De chevre - nieco rozczarował.
    Suzette - wykonany po mistrzowsku.
    Boule de glace - nie zrobił wrażenia.

    Nie wiem jak Wy szanowni Państwo, ale jeśli ja w restauracji zamówię 5 dań, z których tylko jedno jest dobre to nie daję oceny 4/6 ale co najwyżej 2/6. 1 punkt za danie, a drugi za obsługę/wystrój.
    No ale wystrojem to człek nie będzie najedzony.
    Podsumowując, Pani Haponiuk jak zawsze nieobiektywna.

    • 138 4

    • ta seria już dawno powinna być wyrzucona z portalu (1)

      • 17 2

      • Seria ma potencjał, tylko autor do zmiany

        • 28 1

    • Punkty podskoczyły wraz z otrzymanym rabatem i wałówką na wynos.

      • 17 0

  • nie widzę przyszłości przed tą knajpką

    • 45 2

  • Wspaniala nalesnikownia (10)

    Pysznie sie je te nalesniki! Bylismy z chlopakiem i jak wyszlismy to mowilam dla niego ze to najlepsze nalesniki swiata.
    Chociarz w Wielkiej Brytani takich nie jadlam.A bylismy kiedys bo lubimy podrozowac,a ze jeatesmy klasa srednia to mas stac(ja jestem kierowniczka w markecie).Mogliby na Oliwie otworzyc kolejne

    • 17 60

    • Dziękuję za podzielenie się ze mną informacjami z twojego życia. Bardzo mi to pomogło w podjęciu decyzji czy chcę tam iść i zjeść.

      • 22 1

    • Dziewczyno znasz coś takiego jak ortografia.... (3)

      • 13 8

      • (1)

        Serio, nie widzisz, że to trolling? Serio?

        • 33 4

        • Dokładnie

          Trollowanie w najbardziej prymitywnej i głupiej formie, a ludzie dalej reagują...

          • 18 4

      • nie karm trolla, to jest marne prowo

        • 0 1

    • (2)

      Brytania a Bretania. Doczytaj ;)

      • 9 1

      • Niema czegos takiego (1)

        Jeat Brytania i tam jest Anglia szkocja i Irlandia

        • 5 4

        • Zapomniałaś jeszcze o Walii

          • 3 1

    • Bretania a Brytania

      Bretania to nie to samo co Wielka Brytania - Bretania to piękny region w północnej Francji ze stolicą Rennes i to stamtąd pochodzą naleśniki zwane galette! Pyszne zresztą!

      • 3 3

    • Ale te naleśniki są z Bretanii a nie Brytanii ;D

      • 1 0

  • Pytanie do wlascicieli (4)

    Skoro nalesniki sa z maki gryczanej to czy osoba z nietolerancja glutenu moze do Was wpasc na nalesniki? Moze warto rozwazyc wersję bezglutenowa?

    • 5 27

    • (2)

      Czysta mąka gryczana jest bezglutenowa.

      • 13 0

      • Ale

        Dodatki juz nie

        • 0 0

      • Tak

        Już rozważamy....
        Czekaj.....
        Jeszcze rozważamy....
        Już!....
        Odpowiedź brzmi:
        NIE

        • 2 0

    • Koniecznie!

      Bez glutenu, laktozy, cukru, soli, mąki, jajek, wody, przypraw... "Nie będzie niczego"

      • 23 5

  • Moi kochani (2)

    Na pierogach i nalesnikach robi się największy biznes. Taka prawda. Składniki na jedzenie za grosze a lewactwo i tak kupi. U mnie naleśnik po 29 PLN. W weekendy nawet po 35 PLN schodzą. Trzeba po prostu mieć w głowie i jak są chętni to mogę nawet za 45 PLN Ci usmażyć.

    • 35 18

    • Jeszcze gofry do tego można dołączyć. Albo frytki, tzw belgijki.

      • 17 0

    • Tylko lewactwo je naleśniki i pierogi? To pizze i kebaba chyba prawdziwi Polacy w bluzach z żołnierzami wyklętymi i koniecznie polską walczącą...

      • 19 6

  • (2)

    Te ceny to za kilogram czy za jednego malutkiego nalesniczka jak na fotce?

    • 42 0

    • Za kilogram.

      Ale ważymy z talerzem i sztućcami.

      • 15 0

    • za kilogram

      pierwszy jest taki mniejszy, żeby go było łatwiej w dziąsła wetrzeć. później już są normalnej wielkości.

      • 8 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane