- 1 Słupki na środku drogi, znaki nie pomogły (279 opinii)
- 2 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (217 opinii)
- 3 Gdzie są wrota Bramy Nizinnej? (80 opinii)
- 4 Ktoś zostawił dokumenty na przystanku (27 opinii)
- 5 Ugaszono pożar na budowie osiedla (184 opinie)
- 6 Podsuwają pomysły na kary dla śmieciarzy (115 opinii)
Jeszcze Siedlce czy już Chełm? Dzielnicowa "walka" o wpływy
Głupota czy wandalizm? Komu przeszkadza tablica "Siedlce" na granicy z Chełmem? - pytają radni pierwszej z dzielnic, którzy ostatnio zainwestowali w kilka tablic z jej nazwą. Nie wszystkim się to jednak spodobało, bo jedna z nich stała się najwyraźniej przedmiotem dzielnicowej "walki" o wpływy.
Zobacz też: Nowy punkt widokowy na Siedlcach im. Macieja Kosycarza
Pierwsze tablice - w formie znaków drogowych - na granicach administracyjnych Siedlec pojawiły się kilka tygodni temu. Koszt jednego znaku (materiał + montaż) to 470 zł.
Rada Dzielnicy sfinansowała już 7 takich tablic. Stanęły one przy:
- Dąbrowskiego/Powstańców Warszawskich
- Wyczółkowskiego/Nad Jarem
- Łostowicka/Armii Krajowej
- Pana Tadeusza/Pobiedzisko
- Stoczniowców/Lubuska
- Nad Jarem/Zakosy/Powstańców Warszawskich
- Nowe Ogrody/Powstańców Warszawskich
O ustawienie tablic wnioskował radny Mirosław Koźbiał, ale wszyscy pozostali radni jednogłośnie poparli ten wniosek i przeznaczyli na ten cel pieniądze z budżetu.
"Nasza dzielnica w końcu przestaje być anonimowa"
- Zadanie realizowane jest przez Gdański Zarząd Dróg i Zieleni i powinno być zakończone do początku grudnia tego roku. Otrzymujemy sygnały od mieszkańców, którzy bardzo pozytywnie odbierają tę inicjatywę i są z niej dumni. W końcu nasza dzielnica przestaje być anonimowa. Dzięki nowemu oznakowaniu więcej ludzi będzie orientowało się, gdzie się znajdujemy. Do tej pory bywało z tym różnie - mówi Mirosław Koźbiał - Przystępując do tego projektu, radni pytali przechodniów w różnych miejscach o wskazanie naszych granic. Spora grupa mieszkańców nie potrafiła ich precyzyjnie określić. Największą nieświadomością wykazali się mieszkańcy ul. Lema, którzy w zdecydowanej większości sądzili, że mieszkają na Pieckach-Migowie.
To nie Siedlce tylko Chełm? Jedna z tablic zamazana
Ale poza pozytywnym odbiorem inicjatywy, pojawiły się już pierwsze akty wandalizmu z nią związane. Do akcji wkroczyli bowiem ci, na których tabliczka z napisem Siedlce najwyraźniej podziałała jak płachta na byka, bo... uważają, że mieszkają na Chełmie.
Nasz serwis poświęcony dzielnicy Chełm
- Smutne jest to, że na granicy z Chełmem dokonano już pierwszego aktu wandalizmu. Zniszczono tablicę ustawioną przy skrzyżowaniu ulic Stoczniowców i Lubuskiej, poprzez pomazanie jej flamastrem - ubolewa radny Koźbiał i dodaje, że GZDiZ szybko usunął bazgroły.
Pojawiło się też nawet podejrzenie, że sfrustrowany wandal nie odpuścił i ostatecznie ukradł tablicę wraz ze słupkiem, bo ta na jakiś czas zniknęła. Okazało się jednak, że tablicę na chwilę usunął GZDiZ, który musiał poprawić jej umiejscowienie tak, by było zgodne z projektem organizacji ruchu drogowego i by tablica nie utrudniała ruchu pieszym.
- Ktoś ewidentnie chce, żeby ta część Siedlec była Chełmem - komentuje pani Marta, jedna z mieszkanek.
Wandale wandalami, ale będą kolejne tablice
Mimo to Rada Dzielnicy się nie poddaje. I zapowiada, że kolejnych 9 tablic "Siedlce" sfinansuje z przyszłorocznego budżetu. Tablice w 2021 r. pojawią się przy:
- Rakoczego/Piekarnicza
- Lema obok przychodni pod adresem Lema 21
- Pohulanka pod wiaduktem
- Kozietulskiego/Powstańców Warszawskich
- Powstańców Warszawskich/Cygańska Góra
- Kolonia Zręby przy rozwidleniu z ciągiem pieszym
- Pana Tadeusza/Łostowicka
- Wojskiego/Łostowicka
- Schuberta/Rakoczego
Dyskusja o zmianach granic dzielnic od lat, ale decyzji brak
Sytuacja z Siedlec jak w soczewce pokazuje problem, którego miasto nie rozwiązało od lat. Mowa o wprowadzeniu zmian granic administracyjnych dzielnic.
Już w 2014 roku dzielnicowi radni apelowali o zmiany granic. A pierwsze wnioski w tej sprawie do władz miasta składano jeszcze wcześniej, bo w 2003 r. Wtedy radni Strzyży apelowali, by do dzielnicy przyłączyć teren byłych koszar we Wrzeszczu.
- Podział Gdańska nie uwzględnia aspektów historycznych, czy więzi społecznych, zapewnia jedynie podział na równe okręgi wyborcze - wskazują od lat dzielnicowi radni.
Rady Dzielnic w Trójmieście
Ostatni raz temat zmian granic dzielnic wrócił na początku 2019 r. Wtedy w Radzie Miasta Gdańska powołana została specjalna Komisja ds. Reformy Jednostek Pomocniczych, czyli właśnie dzielnic.
W zakresie jej działania jest m.in. "przeprowadzenie analizy w zakresie zapotrzebowania oraz założeń dla reformy podziału terytorialnego miasta Gdańska." Do dziś nie słychać jednak, by coś w tej sprawie udało się miejskim radnym zrobić.
Miejsca
Opinie (318) ponad 20 zablokowanych
-
2020-11-03 19:23
Oliwa
Podobna sytuacja jest z granicą dzielnic Oliwa i Strzyża. Jakiś mądrala z RM wpadł na genialny pomysł przesunięcia granicy Strzyży do ul. Abrahama. Nikomu przez wiele, wiele lat nie przyszło do głowy kombinować z granicami, aż tu nagle znalazł się pseudo historyk i geograf ( może posiada więcej fakultetów ) i zmienił historię dzielnicową miasta. Brawo ! Więcej takich bzdur.
- 1 0
-
2020-11-03 19:48
Ul Łostowicka dzieli Cmentarz od Wzgórza Mickiewicza. Po co wstawiono tablicę Siedlce Przy AK u góry?
- 3 0
-
2020-11-05 01:31
Molo
Dlaczego Molo należy do Brzeźna, jest ono przedłużeniem Jana Pawła II. Dlaczego Zaspa nie ma dostępu do morza?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.