- 1 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (410 opinii)
- 2 Dwóch 29-latków z narkotykami (47 opinii)
- 3 Akcja ratunkowa nurka przy Westerplatte (161 opinii)
- 4 Martwe dziki z Karwin miały ASF (232 opinie)
- 5 15 mln zł wygrane w Eurojackpot w Gdańsku (107 opinii)
- 6 Kosiorek i Dulkiewicz chcą współpracować (309 opinii)
Żeby jednak do tego doszło miasto musi najpierw przejąć teren i pozbyć się popiołu.
Składowisko pomiędzy Letnicą i Nowym Portem powstało w 1970 roku. To 37 ha działka, będąca w wieczystym użytkowaniu EC Wybrzeże. Trafia tu ok. 4 proc. popiołów z gdańskiej elektrociepłowni. Większość popiołów przetwarzanych jest na surowiec budowlany - pollytag i składowanych w dwóch miejscach w Gdańsku: przy ul. Wielopole oraz na Letnicy.
Najpóźniej za cztery lata w sąsiedztwie tego terenu ma powstać najbardziej spektakularna inwestycja Gdańska - stadion Baltic Arena. To właśnie ze względu na stadion władze miasta chcą przywrócić tym terenom dawną świetność.
- Mamy trzy wizje przyszłości tego terenu - mówi Marek Piskorski, dyrektor Biura Rozwoju Gdańska. - Pierwsze dwie zakładają przykrycie popiołów różnej grubości warstwami gleby. Koncepcja trzecia, której jesteśmy najbardziej przychylni, zakłada wywiezienie popiołów, rekultywację jeziora i terenów zielonych oraz postawenie na budownictwo mieszkaniowe.
EC Wybrzeże zapewnia, że z technologicznego punktu widzenia jest to możliwe, choć najpoważniejszym problemem bedzie zagospodarowanie zgromadzonych w zbiorniku odpadów.
W tej sytuacji miasto musiałoby zaproponować EC nowe tereny, na których można składować popioły albo przetwarzać i magazynować pollytag. Na taką przechowalnię potrzebnych byłoby od 5 do 6 ha.
Po wojnie jezioro słynęło w Gdańsku jako siedlisko wielu gatunków ptaków - głównie kaczek. Z czasem zaczęło zarastać i zamulać się coraz bardziej. Starzy mieszkańcy okolicznych dzielnic wspominają, że jeszcze w latach 60. można było się w jeziorze kąpać i łowić olbrzymie szczupaki.
Później tereny te całkowicie zdewastowano, zamieniając w wysypisko popiołów z pobliskiej elektrociepłowni. Dziś jezioro Zaspa to częściowo zrekultywowana wielka hałda popiołu. Elektrownia wciąż wykorzystuje je jako składowisko rezerwowe.
- fot. Łukasz Unterschuetzl.unterschuetz@trojmiasto.pl
Opinie (69) 4 zablokowane
-
2007-09-04 07:39
ptysiek
A słyszałeś kiedys przyslowie WSZEDZIE DOBRZE GDZIE NAS NIE MA. Gdansk to piekne miasto, gdzie bardzo wiele zmienia sie na plus. I wielki plus dla władz miasta, za to ze myślą perspektywicznie.
- 0 0
-
2007-09-04 07:44
"popatrzcie na widok po tzw.stoczni gdanskiej...dziurawe drogi w centrum miasta i brak ciekawej infrastruktury w poblizu plaz miedzy Nowym Portem a Brzeznem i porownajcie te widoki np.do Gdyni-obciach!"
-stoczni gdanskiej? Ach tak, było glosować na bajkopisarza jaworskiego z PIS to wkrotce całe miasto wygladałoby jak ruiny stoczni
-dziurawe drogi? Które miasto ich nie ma, pojedź do Wrocławia, po powrocie stwierdzisz,że w Gdansku są same autostrady
-między N.Portem, a Brzeźnem? Ciekawe o czym myslisz, o drapaczach chmur na plaży, czy o kolejnych przybytkach z tanim alkoholem, niech juz lepiej zostanie jak jest i przestań wymyślać- 1 0
-
2007-09-04 07:45
PO i Adamowicz
Jeśli mówicie, że nasi włodarze aktywizują się tylko przed wyborami, to jesteście po prostu niesprawiedliwi.
Pomysł rekultywacji jeziora Zaspa wypływa teraz, a więc na sporo czasu przed wyborami, to po "A".
Po "B", przykład zagospodarowania pasa nadmorskiego Zaspa/Przymorze, które nie miało nic wspólnego z wyborami.
Siatka ścieżek rowerowych należy do najlepszych w kraju.
Poprawia się stan dróg, a nowe dzielnice są podłączane pod kanalizację.
Wszystko powstaje teraz, bo teraz są na to fundusze (UE).
Z pustego i Adamowicz nie naleje.
A czy dało by się szybciej? Jasne, jeśli nie byłoby takiej biurokracji (ale to już niezależne od władz lokalnych).
Nie jestem fanem polityki i żadnej konkretnej partii, ale mówienie, że rządy PO w Gdańsku spowalniają jego rozwój, jest po prostu hipokryzją.- 0 0
-
2007-09-04 07:51
Tomek
Napewno coś ci obiecali albo chcesz coś z nimi załatwić.Otwórz oczy i zobacz kto rządzi w tym mieście napewno nie jest to Adamowicz.
- 0 0
-
2007-09-04 07:53
2 000 000 ton
to ponad 60 000 najwiekszych ciezarówek, 100 na dobe to 2 lata samego wywozenia :)
- 1 0
-
2007-09-04 07:55
bardzo "perspktywicznie" myślą na Słowackiego ;P
- 0 0
-
2007-09-04 08:01
Jest zapomniana dzielnica Gdańska gdzie jest morze, rzeka, jezioro i las !!!
a po jeziorku pływano dawniej łodziami,
Sianki a dzisjajsze Stogi - zapuszczone, zaniedbane,
między blokami chaszcze jak w opuszczonym Czernobylu,
parkingi na klepiskach, błota, krajobrazowy syf,
i mętny klimat, nic z dawnych pensjonatów, mało z klimatu nadmorskiej dzielnicy i ogólna dermolka wszystkiego co się pojawi. Szkoda.- 0 0
-
2007-09-04 08:11
no własnie
na Stogach nie opłaca sie inwestować bo komunalna hołota wszystko zniszczy. Na innych osiedlach i dzielnicach mieszkają mieszkańcy a nie dzicz i tamte sie rozwijają.
- 0 1
-
2007-09-04 08:14
Zasypac popiolem do konca!
Wladze miasta nie powinny dopuscic do sytuacji,aby to jezioro stalo sie ponownie siedliskiem wielu gatunków ptaków - głównie kaczek!
Na cholere nam tutaj Kaczki?
Niech sobie robia gniazda w stolycy,chociaz osobiscie widzialabym je w Puszczy Kampinowskiej,albo innym lesie.- 0 0
-
2007-09-04 08:17
2 miliony ton
to 170 składów kolejowych z 40 wagonami po 300 ton. Tuz obok jest stacja Zaspa Towarowa obsługujaca ruch towarowy do portu. Wystarczy POmysleć
A projekt jak najbardziej realny i mozliwy do wykonania. 7 lat temu tez sie wydawało, że walka z działkowcami w pasie nadmorskim to walka z wiatrakami, ale dzieki kilku osobom od 5 lat mamy najpiękniejszy park w Polsce.- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.