• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

KP Police - Lechia-Polonia 1:1.

21 października 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
Spotkały się drużyny, które pod względem sportowym stać na wygranie tej ligi, szczególnie w kontekście seryjnych niespodzianek i sensacji (tym razem patrz porażka Warty). "Biało-zieloni" - ze znakomicie dysponowanym Krzysztofem Pilarzem - byli o krok od zwycięstwa.

KP Police - Lechia-Polonia 1:1 (0:1)
Bramka dla Lechii: Skierka (31' - głową)
Sędziował: Konarski (Poznań).
Widzów: 250.

Skład Lechii: Pilarz - Bach (70' Berlik Ż), Michalski Ż, Widzicki - Patyk, Borkowski (75' Klimowicz) - Skierka (65' Sekuła), Zezula Ż, Broner - Kugiel, Rusinek.

Pilarz nie miał wprawdzie aż tyle roboty, ile zazwyczaj mają bramkarze gości KPP, jednak w sytuacjach krytycznych zachowywał się znakomicie. W 41 min obronił nawet rzut karny wykonywany przez najskuteczniejszego w lidze Rosiaka, a podyktowany za zagranie ręką przez Skierkę.

Gdańszczanie w swoim stylu paraliżowali poczynania gospodarzy, których bezradność nie podobała się skromnej widowni. Ogólnie mecz nie był ciekawy. Nasz zespół kontrował i przeprowadził kilka obiecujących akcji. Od 65 min trener Stachura musiał dokonać trzech wymuszonych urazami zmian. Akurat chodziło o solidnie grających defensorów, co w jakimś stopniu musiało odbić się na szczelności obrony. I odbiło się. W 85 min Patyk dał się przeskoczyć Ussowi po dośrodkowaniu z rzutu wolnego.

Bramka dla Lechii padła w dość zaskakujących okolicznościach. Otóż Kugiel stał tyłem 7-8 m od bramki i miał na plecach dwóch przeciwników. Nie namyślając się, przerzucił futbolówkę nad sobą, co zaskoczyło policzan, również golkipera. Stojący przy dalszym słupku Skierka z metra wepchnął piłkę do siatki. Na tę bramkę Bartosz czekał od sierpnia ub.r.

star.



Głos Wybrzeża

Kluby sportowe

Opinie

Najczęściej czytane