• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kamienna grobla w Ptasim Raju powinna być otwarta

Katarzyna Moritz
6 listopada 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
W listopadzie rozpocznie się remont kamiennej grobli, który zakończy się do listopada 2016 roku. Jego koszt wyniesie ponad 9 mln zł.



W listopadzie rozpocznie się remont kamiennej grobli, który zakończy się do listopada 2016 roku. Jego koszt wyniesie ponad 9 mln zł.

Gdańscy urzędnicy uważają, że kamienna grobla zobacz na mapie Gdańska na Wyspie Sobieszewskiej powinna być na co dzień otwarta, a zamykana ewentualnie tylko na okres lęgowy ptaków. Mieszkańcy wyspy boją się, że po zamknięciu grobli stracą część turystów.



Czy będziesz przestrzegać zakazu wstępu na groblę?

Po naszej publikacji pod koniec października o planach definitywnego zamknięcia kamiennej grobli na Wyspie Sobieszewskiej rozpętała się burza. Informowaliśmy bowiem o tym, że konstrukcja ma wkrótce zostać wyremontowana i zamknięta dla spacerowiczów z powodu konieczności ochrony ptaków, które gniazdują w sąsiadującym z groblą jeziorem Ptasi Raj. Takie postanowienie to efekt decyzji Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.

Czytaj też: Koniec spacerów po kamiennej grobli w Ptasim Raju?

- Uważamy jako miasto, że grobla powinna być otwarta. Rozumiemy interes ptaków, jednak nie powinno się zakazywać całkowicie wstępu na kamienną groblę, dlatego właśnie chcieliśmy rozmawiać z RDOŚ w połowie roku - mówi Maciej Lorek, dyrektor Wydziału Środowiska Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Jednak do rozmów nie doszło. 26 czerwca odbyła się w Wydziale Środowiska narada w sprawie rozpatrzenia wniosku Rady Osiedla Wyspa Sobieszewska, dotyczącego udostępnienia walorów turystycznych Wyspy Sobieszewskiej. W naradzie udział wzięli przedstawiciele Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, Nadleśnictwa Gdańsk i Wydziału Środowiska.

Niestety, mimo zaproszenia nie przybyli na nią przedstawiciele RDOŚ. Jednym z wniosków z narady było stanowisko Wydziału Środowiska, by umożliwić ruch turystyczny na grobli w ograniczonym zakresie - poza sezonem lęgowym oraz z ostrzeżeniem "Wejście na własną odpowiedzialność", gdyż na grobli nie ma barierek. RDOŚ tego wniosku nie uwzględniła i pozostawiła go bez odpowiedzi.

- RDOŚ nie przyszedł, bo stwierdził, że bazuje głównie na dokumentach, ma być zakaz i koniec. Popieramy stanowisko Rady Osiedla i powinno być okresowo dopuszczalne wejście na groblę, tym bardziej, że ptaki i tak przy niej nie bytują, większy problem dla ochrony ptaków stanowią pływające po Wiśle Śmiałej statki - podkreśla Maciej Lorek.

Ponadto dyrektor podejrzewa, że zakaz i tak tak może okazać się martwy, wątpi, by mandaty mieli tam wlepiać pracownicy Urzędu Morskiego w Gdyni czy RDOŚ-u. To zresztą nie pierwsza kontrowersyjna decyzja tej instytucji. W 2012 roku swoim zarządzeniem nr 28/2012 w sprawie ustanowienia planu ochrony dla rezerwatu przyrody "Jar Rzeki Raduni" zabroniła spływów kajakowych na odcinku Jaru Raduni.

Jednak całą tą sytuacją są załamani mieszkańcy Wyspy Sobieszewskiej, której spora część żyje z turystyki. Obawiają się, że jeżeli zostanie zamknięta jedna z większych atrakcji wyspy, to przyjedzie do nich znacznie mniej turystów niż dotychczas. Proszą miejskich radnych o interwencję u marszałka województwa, jednak problem polega na tym, że RDOŚ podlega jedynie Generalnemu Dyrektorowi Ochrony Środowiska i ministerstwu środowiska.

Opinie (111) ponad 10 zablokowanych

  • Popieram, to cudowne miejsce spacerów. (2)

    • 177 7

    • Oczywiście. (1)

      Przecież przez spacerujące rodziny na łonie natury to ani grobla nie ucierpi, ani ptaki nie uciekną - przyroda tam nie wyginie ... Wszystko chcieliby ludziom zabrać ...

      • 40 4

      • Polacy eksperci od wszystkiego. . .

        Dzisiaj byłem na grobli. Na wodzie powinny być ptaki zimujące. Rano o godzinie 9 przy grobli siedziały nurogęsi, kormorany i bielaczki. a ludzi zero. Po południu około 30 aut na parkingu, a na samej grobli całe rodziny. Ptaków nie ma, wszystkie uciekły na drugą stronę jeziora.Nikt nie był zainteresowany ptakami, tylko chcieli przejść po grobli i co róż jakieś dziecko krzyczało, a rodzice nic z tym nie robili. Nie umiemy po sobie posprzątać i się zachowywać więc zamkniecie jest odpowiednim rozwiązaniem. To nie zoo, a spacerować można po całej wyspie sobieszewskiej, dajmy tym ptakom ten skrawek do życia. Wszyscy ludzie schodzili z grobli i szli przez mierzeje messyńską. Po drodze pełno butelek po piwie, śmieci, a nawet paleniska po ogniskach. W okresie letnim mogłyby tam gniazdować ptaki, ale jeżeli teraz jest dużo ludzi to co jest latem? Ptaków tam wtedy w ogóle nie ma. Zimą powinny tam siedzieć stada ptaków, ale wolą zostać na morzu, bo tam im nikt nie łazi pod nosem.

        Co do tego, że ptaki będą płoszone przez statki to trochę prawdy w tym jest, ale ta łódka nie wjedzie na plaże, albo jezioro, nie będzie jeździła po wydmach... a ludzie chodzą po wydmach, plaży i schodzą bardzo często ze ścieżek. Poza tym ptaki przyzwyczaiły się do hałasu statkow. Jakoś na Wiśle nie ma z tym problemu. Rybitwy przy Kwidzynie mają swoje gniazda na barkach postawionych na rzece.

        Dobrym rozwiązaniem byłyby jakieś wycieczki zorganizowane przez groble poza sezonem gniazdowania. Jeżeli ktoś kocha przyrode i chce ją podziwiać to zrobi to w takiej grupie z przewodnikiem. Przypadkowi ludzie mogą zwiedzać plaże w sobieszewie i świbnie, jest tyle miejsc i jeszcze nam mało...

        • 2 1

  • Skoro można było pozamykać wszystkie osiedla, to dlaczego nie można zamknąć rezerwatu?? (2)

    • 38 17

    • (1)

      no ale w tych gettach ludzie się zamykają na własne życzenie

      • 15 2

      • A ptaki to niby czemu tam siedzą? dla turystów?

        • 3 2

  • (9)

    Zwariowali chyba żeby to zamykać, w końcu kto jest ważniejszy ptaki czy ludzie.
    Hallo.

    • 50 65

    • wpuścić tam myśliwych za odpowiednią kasę ostatecznie ludzie są ważniejsi, a kto interesuje się życiem zwierząt w tym ptaków niech obejrzą sobie w telewizji

      • 6 14

    • To zależy od punktu widzenia

      Ja, na przykład, jestem ptakiem, dodatkowo mam wielkiego ptaszka, nasze jaźnie tworzą jedną całość i sobie wypraszamy!

      • 10 6

    • (1)

      No no,zaraz odezwą się rowerzyści że trzeba tam zrobić ścieżkę rowerową i koniecznie ustawić licznik przejazdów jak we Wrzeszczu.A może jeszcze kebab na końcu..........

      • 14 5

      • Hahahaha

        • 0 0

    • Ptak

      • 4 2

    • Ptaki!

      • 2 2

    • Tu akurat PTAKI. To jest rezerwat otnitologiczny, a nie humanistyczny. (1)

      • 3 3

      • bla bla

        to niech ptaki zaplaca za remont grobli....;)

        • 8 3

    • hahah, jak ludzie wszystkie ptaki wyplosza, zadepcza, zasmieca to juz Ptasiej Grobli nie bedzie. Tylko kolejne ludzkie smietnisko.

      • 0 0

  • W całości jak widać wszystkim zwisa ochrona naszej przyrody! (7)

    Mieszkańcy jak tu napisano boja się jedynie że utracą zyski z turystów. Więc o co chodzi w tym wszystkim? Samolubstwo tamtych mieszkańców chyba nie może być wyznacznikiem ochrony przyrody. Jak widać dla wielu szmal jest ważny jedynie w życiu a cała reszta niech się wali i spali czyli logika samolubstwa który chce zadbać tylko o swoje 4 litery. Żałosne podejście mają Polacy.

    • 34 108

    • żałosny to ty jesteś

      nie wypowiadaj się jak nie jesteś w temacie, tam chodzi o biznes z Lotosem, remont jest skutkiem chęci pogłębienia Martwej Wisły po to aby większe statki mogły wpływać a nie po to aby ptaki chronić. W poprzednim artykule pan tytułujący się biolog-ekolog pisał bzdury , że przez turystów ptaki wynoszą się do portu! czyli wniosek taki , że ptaki wola brudny, śmierdzący , głośny port niż ptasi raj. czyli po co chronić groble jak w porcie im dobrze? Ten człowiek pogubił się we własnych kłamstwach.

      • 38 3

    • A może być tak zająć się mewami na SZADÓŁKACH naszym rezerwatem zachodnim (2)

      Biedne są niepokojone ugniatarkami, pobliską obwodnicą.
      Przeżywają taki STRES że przestają się rozmnażać.

      • 23 1

      • Dobre!!! Czym się różni obszar lęgowy Górek Wschodnich od obszaru lęgowego w Szadółkach.

        • 7 3

      • i ze stresu popuszczają w locie...

        • 13 0

    • To nie jest nasza przyroda (1)

      tylko poniemiecka!

      A wyciąć to wszystko w pień i posadzić szczaw!

      • 6 3

      • I mirabelki!!!

        Nie zapominajcie o mirabelkach!!!

        • 3 0

    • Trochę to bzdura z tymi ptakami od 20 lat tam chodzę z jakieś nascie zrobiono rezerwat sytuacja się pogorszyła gdy z ramienia prezydenta zainaugurowano centrum żeglarstwa itp.. Teren stracił dzikość powstały drogi rejon przestał być dziewiczy i głownie warszawskie rejestracje się tam pchają latem podmokłe tereny dla tras tez już cześciowo nie są podmokle nie ludzie na grobli są problemem ale po remoncie jak to wszystko przykryje beton i tak nie będzie po co się tam pchać, jakoś Niemcy ogarnęło temat i było ok a teraz na coś trzeba środki wykorzystać nik przepadną

      • 1 0

  • Wstrzymać inwestycję.

    Do momentu kiedy nie zostanie podjęta ostateczna decyzja dotycząca wstępu turystów na Kamienną groble inwestycja remontu powinna zostać wstrzymana.
    Kiedy okaże się że ma być całkowity zakaz wstępu dla spacerujących RDOŚ powinna sama sfinansować inwestycję.

    • 70 5

  • I tak zrobią co będą chcieli.
    Społeczeństwo to oni mają w du...., służy jedynie do dostarczania pieniędzy.

    • 48 3

  • (7)

    Gdyby grobla służyła jedynie do spacerów, nie byłoby problemu. Ludzie traktują ja jednak jako drogę do miejsc plażowania (chyba częściowo na terenie rezerwatu). Ponadto puszczają tam luzem swoje pieski, które buszują w trzcinach. Z drugiej strony na tym odcinku wisły pływają wszyscy na wszystkim i hałas z tego tytułu zapewne jest większy niż powodują go piesi.

    • 55 15

    • na grobli (2)

      puszczają pieski - Lol - chodziłes tam?
      w niektórych miejsca cieżko jest przejsc człowiekowi ze wzgledu na wystajace kamienie a co dopiero pies

      • 14 5

      • (1)

        chodziłem - tam gdzie można puszczają pieski (mniejsze i te całkiem spore). Te mniejsze potem niosą na rękach.

        • 8 2

        • Z grobli nie da się zejść ani człowiekowi ani psu.

          Jeśli to konieczne warto zamknąć groblę dla zwierząt bo chodziłem i widziałem ich odchody. Ludzi jednak warto puszczaćbo miejsce robi wrażenie. Jednak wrazenie jest spotęgowane rodzajem pogody bo jak ciepłoi słonecznie to jest pieknie ale jak sztormowo tojest groźnie.

          • 2 0

    • bezedury piszesz (1)

      jeśli nawet tam ktoś plażuje to raczej nie w okresie lęgowym ptaków no bo raczej ten okres nie przypada na lipiec-sierpień a po pogłębieniu Wisły jeszcze większy hałas bezie bo więcej i większych statków będzie wpływać a o to tam chodzi o biznes a nie ochrone ptaków.

      • 18 0

      • widziałem ludzi na początku maja

        • 0 2

    • Napiszę wprost, jesteś tępym (...), który nigdy na tej grobli nie był.
      Człowieku nie zmyślaj rzeczy które nie miały nigdy miejsca i go nie mają.

      • 2 2

    • Pani Katarzyno

      Widać że temat poprzedniej notki chwycił wyjątkowo mocno ale był zdecydowanie negatywnie odebrany, jako ingerencję rzekomych ekologów oraz biznesu w postaci LOTOSU w tzw przeciętne (no może ciutkę więcej) życie mieszkańca Gdańska.
      To że się kilku urzędników "skapowało" że sankcje są od d..y strony, nie zmienia faktu że mleko się rozlało.
      Jest deal i mnóstwo osób to zauważyło.

      • 4 0

  • "bazuje głównie na dokumentach" (3)

    No tak - tam gdzie nie działa mózg to działa bazowanie "na dokumentach".
    To jest właśnie przypadłość niektórych urzędników - jeżeli coś jest mega głupie i durne ale jest zgodne z przepisami to te przepisy tą głupotę usprawiedliwiają i wszelkie odstępstwa są surowo karane.
    Za to właśnie Polski się nie da lubić - że urzędnicy traktują przepisy z większą skrupulatnością niż prusacy.
    Coś co może być proste robi się się skomplikowane i trudne opisuje się odmóżdżającymi regułkami i wszystkim dookoła mówi się że tak musi być.

    Tych urzędników z RDOŚ to bym pognał bo żaden z nich pożytek (nie używają mózgu do myślenia).

    • 57 7

    • To prawda

      w działalności tej instytucji rzadko można doszukać się logiki. Przeważa jałowa, często szkodliwa biurokracja i... układy.

      • 10 1

    • Nie tylko u nas

      Nie tylko u nas przepisy biorą górę nad zdrowym rozsądkiem. W zeszłym roku w Wielkiej Brytanii pies policyjny Peach dostał wezwanie do złożenia zeznania z zatrzymania przestępcy. Pies zeznań złożyć nie potrafi, ale urzędnicy pozostali nieugięci i żądanie ponowili. :)

      • 9 0

    • Nie od dziś wiadomo, że tylko osoby o bardzo specyficznej "konstrukcji psychicznej" idą na urzędnika. Podobnie strażnikiem albo policjantem trzeba się urodzić, bo dz_wka to zawód, ale k_rwa to charakter. Są to bardzo specyficzne zawody, trzeba do nich mieć szczególne predyspozycje. Podobnie jak do zawodów wymagających twórczego myślenia - również trzeba mieć szczególne predyspozycje - dokładnie odwrotne niż do wyżej wymienionych.

      • 2 2

  • Zamknąć groblę tylko na czas lęgowy. (3)

    Czy to takie trudne?! Z dwóch stron zamknąć groblę z informacją od kiedy do kiedy jest zamknięta. Otworzyć jak już ptaszki skończą się bzykać, wykluwać i po kłopocie.

    • 50 4

    • do tej (2)

      pory ptaki nie "miały problemu" ale urzednicy próbują je stworzyć

      • 17 1

      • Ostatnio to ludzie mają problem z widokiem "bzykających się" zwierząt, więc powyższa propozycja nie jest wcale zła...

        • 11 1

      • Póki co nie ma lęgów od lat, bo ptaki uciekły z wydm mierzei messyńskiej przez spacerowiczów, którzy zrobili sobie tam wycieczki.

        Myślę, że zoorganizowanę grupy z przewodnikiem, albo udostępnienie poza sezonem lęgowym to dobre rozwiązanie.

        • 0 0

  • (4)

    Nigdy tam nie byłam.
    ładne miejsce sądząc po zdjęciu.

    • 16 1

    • Najwyższy czas to zmienić, póki można. POLECAM

      • 10 1

    • Piękne plaże super trasy rowerowe las

      zapraszamy

      • 4 0

    • (1)

      Dzika przyroda, wbrew artykułom nie zdeptana ludzką nogą.

      • 0 0

      • Nie zdeptana? Schodząc z grobli wchodzi się na wydmę. Zadeptaną przez setki stóp, kawałek dalej jakieś palenisko, sporo butelek po piwie. Nawet mewy nie siedzą na plaży tak jak jest to np. w Dąbkach.

        • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane