• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kandydat na prezydenta Gdańska odchodzi z partii Hołowni. Gorzkie słowa na pożegnanie

Ewelina Oleksy
13 września 2024, godz. 15:00 
Opinie (201)
Andrzej Pecka, kandydat na prezydenta Gdańska w ostatnich wyborach samorządowych, odszedł z partii Polska 2050. Andrzej Pecka, kandydat na prezydenta Gdańska w ostatnich wyborach samorządowych, odszedł z partii Polska 2050.

- Opuszczam szeregi Polski 2050 Szymona Hołowni - poinformował Andrzej Pecka, kandydat w ostatnich wyborach na prezydenta Gdańska z komitetu Wspólna Gdańska Droga. Opublikował pismo, w którym wyjaśnił powody rezygnacji, i nie zostawił suchej nitki na swojej partii. - Nie o taką politykę walczyliśmy. Życzę naprawy ruchu, a Szymonowi Hołowni błyskawicznej refleksji - podkreślił Pecka.



Jak oceniasz sposób, w jaki Andrzej Pecka pożegnał się ze swoją partią?

Andrzej Pecka to lekarz kardiolog z Gdańska. Był jednym ze 100 członków założycieli partii Polska 2050 Szymona Hołowni, w której pełnił funkcję eksperta ds. zdrowia Instytutu Strategie 2050.

W ostatnich wyborach samorządowych był kandydatem na prezydenta Gdańska, ale startował z ramienia koalicyjnego komitetu Wspólna Gdańska Droga (koalicja PL 2050, Nowej Lewicy i ruchów miejskich), bez oficjalnego poparcia swojej partii.

Sukcesu wyborczego nie było. Pecka zdobył poparcie na poziomie 6,93 proc. i zniknął z życia publicznego, podobnie jak ruch, z ramienia którego startował.



Pecka składa rezygnację i w gorzkich słowach żegna się z partią Hołowni



W czwartek, 12 września, Pecka poinformował w swoich mediach społecznościowych, że z partią Polska 2050 Szymona Hołowni nie chce mieć już nic wspólnego i składa rezygnację.

W gorzkich słowach obszernie opisał kilka powodów tej decyzji.

- Groźby kojarzone ze światkiem przestępczym mimo niechlubnej historii w mieście Gdańsk są traktowane przez sąd koleżeński partii jako żart, a partia nagradza zawieszonego w prawach członka cichym poparciem w konkursie na eksponowane stanowisko - zaczął Pecka.


Chodzi tu o sprawę gróźb, jakie w jego stronę, przy świadkach, miał formułować Bartosz Szmajchel, wówczas sekretarz Polski 2050 na Pomorzu.

Podczas jednego ze spotkań przedwyborczych Szmajchel miał powiedzieć do Pecki "wbiję ci sztylet w serce, tak żeby ciebie nie odratowali". Sprawa trafiła do prokuratury.

Andrzej Pecka w wyborach na prezydenta Gdańska nie dostał oficjalnego poparcia od swojej partii PL 2050. Andrzej Pecka w wyborach na prezydenta Gdańska nie dostał oficjalnego poparcia od swojej partii PL 2050.
Lista zarzutów Pecki wobec tego, co działo się w strukturach partii, jest jednak znacznie dłuższa. Wspomina o tym, że Szymon Hołownia nie poparł jego kandydatury w wyborach na prezydenta Gdańska, a minister Agnieszka Buczyńska najpierw go udzieliła, a następnie "SMS-owo się z tego wycofała". W swoim piśmie Pecka mówi o działaniach "noszących znamiona korupcji politycznej".

"Decyzje przywożone w teczce, łamanie statutu partii"



- Nie mogę dłużej przyglądać się protekcjonalnemu traktowaniu Zarządu Regionu Pomorskiego przez wcześniej Agnieszkę Buczyńską, a obecnie Agnieszkę Baranowską, decyzji przywożonych "w teczce", łamaniu statutu partii, opuszczaniu szeregów partii i powrotu do niej "bez trybu". (...) Stosuje się rozwiązania niedemokratyczne. Działania takie kojarzą się ze "starą polityką". Poziom frustracji w związku z działaniami zaklętego kręgu grupy trzymającej władzę w regionie (4 osoby) budzi głęboką niechęć i frustrację wspaniałych ludzi wolontariuszy, członków stowarzyszenia, ekspertów instytutu strategie 2050, członków partii. Ludzie ci właśnie odchodzą z ruchu - ostatnio kilka osób każdego tygodnia - napisał Pecka. - Szymon Hołownia jest coś winien tym ludziom, którzy gotowi byli pójść za nim w ogień i przyczynili się do wspaniałego zwycięstwa demokratycznej opozycji w wyborach 15 października - rzecz, z której jestem i pozostanę zawsze dumny.
Treść pisma ws. rezygnacji, które Andrzej Pecka złożył do zarządu krajowego partii. Treść pisma ws. rezygnacji, które Andrzej Pecka złożył do zarządu krajowego partii.
Pecka dodał, że widzi coraz większe "odklejenie" tzw. centrali oraz samego Szymona Hołowni od Gdańska i Pomorza, a "informacje przekazywane Szymonowi Hołowni są takie, jakie przekazujące je osoby chcą, aby były, a nie takie, jakimi są naprawdę".

Pecka: "życzę Szymonowi Hołowni błyskawicznej refleksji"



- Polska 2050 powinna być orężem naprawy samorządów, a nią nie jest. Jako jednemu ze 100 członków założycieli partii przykro mi, kiedy opuszczam szeregi tego niegdyś wspaniałego ruchu. Życzę wszystkim wspaniałym ludziom o żółtym sercu z Pomorza oraz z całej Polski - tych, których poznałem i nie miałem okazji poznać osobiście - wszelkiej pomyślności i ... naprawy ruchu, a Szymonowi Hołowni błyskawicznej refleksji, ponieważ klęska Polski 2050 na pokolenia zabetonuje duopol władzy, a ludzie nie zaufają już żadnej innej "trzeciej drodze" w polityce. O tym, co zostało zaprzepaszczone i zabetonowane w Gdańsku na lata - nie wspomnę. Żegnam - napisał Pecka.
Pecka, żegnając się z partią, zaapelował do Szymona Hołowni o "głęboką refleksję". Pecka, żegnając się z partią, zaapelował do Szymona Hołowni o "głęboką refleksję".

Jak decyzję Pecki komentują członkowie partii?



Kierownictwo gdańskiej struktury partii proszone przez nas o komentarz mówi, że choć Pecka był "znaczącą postacią, bo kandydował na prezydenta Gdańska", to "w strukturach partii był szeregowym członkiem". W rozmowie dało się wyczuć, że jest więc to mała strata.

Siedziby partii politycznych w Trójmieście - lista miejsc



Maciej Goniszewski, przewodniczący gdańskiego koła partii Polska 2050 Szymona Hołowni ws. szerszego komentarza odesłał nas do wypowiedzi, której w tej sprawie udzielił w piątek rano na antenie Radia Gdańsk Emil Rojek, wicewojewoda pomorski z ramienia Polski 2050.

- Cały czas jesteśmy jeszcze młodym ruchem, młodą partią. W takich młodych organizacjach to jest naturalne, że ten przepływ osób, które przychodzą i odchodzą, się pojawia. Rzeczywiście pan Andrzej Pecka złożył rezygnację. To znakomity kardiolog i bardzo sympatyczny człowiek, ale mocno przeżył porażkę w wyborach na prezydenta miasta i myślę, że jeszcze po prostu stara się z tym uporać, stąd pewnego rodzaju frustracja. Natomiast panu Andrzejowi bardzo kibicujemy i liczymy na to, że wróci do pełnych sił i będzie chciał dalej działać - powiedział na antenie radia Emil Rojek.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (201)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane