• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prezydent Sopotu ostatecznie uniewinniony

Rafał Borowski
25 stycznia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Echa "afery sopockiej". Ziobro broni dziennikarzy
Prezydent Sopotu wielokrotnie podkreślał, że prowadzone przeciwko niemu postępowanie od samego początku było wyłącznie rozgrywką polityczną. Prezydent Sopotu wielokrotnie podkreślał, że prowadzone przeciwko niemu postępowanie od samego początku było wyłącznie rozgrywką polityczną.

Sąd Najwyższy oddalił kasację prokuratury na wyrok uniewinniający Jacka Karnowskiego. Sędziowie nie dopatrzyli się żadnych uchybień w postępowaniu apelacyjnym, które zakończyło się przed Sądem Okręgowym w Gdańsku w październiku 2016 roku. Decyzja ta oznacza definitywny koniec tzw. afery sopockiej i oczyszczenie prezydenta Sopotu od zarzutów korupcji.



Czy śledziłe(a)ś doniesienia w sprawie tzw. afery sopockiej?

Kasacja od wyroku uniewinniającego prezydenta Sopotu od zarzutów korupcji, które miały polegać na przyjęciu łapówek od miejscowych biznesmenów, została wniesiona przez Prokuraturę Regionalną w Gdańsku w lutym 2017 roku. Śledczy chcieli uchylenia orzeczenia uniewinniającego Karnowskiego i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania sądowi okręgowemu.

Obrona wniosła o oddalenie kasacji, gdyż jej zdaniem była ona całkowicie bezzasadna. Sąd Najwyższy podzielił to stanowisko i podjął decyzję o oddaleniu nadzwyczajnego środka zaskarżenia, złożonego przez gdańską prokuraturę.

Sędzia Sądu Najwyższego Dariusz Kala wyraźnie podkreślił w ustnym uzasadnieniu postanowienia, że uniewinniając Jacka Karnowskiego Sąd Okręgowy w Gdańsku nie poczynił wadliwych ustaleń faktycznych oraz nie dopuścił się naruszeń przepisów prawa karnego. A tylko takie właśnie okoliczności mogą być podstawą do wniesienia kasacji od prawomocnego wyroku sądu odwoławczego.

- Nie jesteśmy trzecią instancją, nie badamy merytorycznie trzeci raz tej sprawy. Jesteśmy organem, który ma zweryfikować, czy w postępowaniu odwoławczym doszło do rażących naruszeń prawa - podsumował sędzia Dariusz Kala.
Rzekome łapówki od biznesmenów

Przypomnijmy: Jacek Karnowski odpowiadał przed sądem za przyjęcie korzyści majątkowej od Włodzimierza Groblewskiego, znanego sopockiego dilera samochodowego. Prezydent Sopotu miał w jego serwisie dokonać darmowych napraw swojego auta i zyskać w ten sposób równowartość ok. 17 tys. zł (kwota ta została obniżona do około 10 200 zł).

Drugi zarzut dotyczył wykonania na posesji Karnowskiego prac budowlanych o wartości ok. 2 tys. zł przez firmę innego sopockiego biznesmena - Mariana D. W ostatnim z zarzutów prokuratura twierdziła, że prezydent zataił podczas przetargu, w którym uczestniczyła firma Groblewskiego (i go wygrała), że utrzymuje z biznesmenem przyjacielskie relacje.

Tzw. afera sopocka wybuchła 11 lipca 2008 roku. Wtedy to "Rzeczpospolita" opublikowała artykuł o rzekomej korupcji w sopockim magistracie, wtedy też upubliczniono nagranie rozmowy Karnowskiego z biznesmenem Sławomirem Julke, które miało potwierdzać formułowane przeciwko prezydentowi Sopotu zarzuty.

Karnowski mówi o prowokacji służb

Kilka dni później śledztwo wszczęła prokuratura. Już w styczniu 2009 roku Karnowskiego zatrzymano i postawiono mu zarzuty. Ostatecznie nie trafił jednak do aresztu. Od samego początku prezydent Sopotu utrzymywał, że jest niewinny, nie raz sugerował też, że cała sprawa mogła być prowokacją służb wymierzoną nie tylko w niego, ale i w Donalda Tuska.

Oprócz Karnowskiego prokuratura oskarżyła też na tym etapie cztery inne osoby, czyli dwóch biznesmenów: Włodzimierza Groblewskiego i Mariana D. oraz dwóch pracowników magistratu, którym zarzuca przekroczenie uprawnień przy okazji przetargu wygranego przez Groblewskiego.

Wyrok sądu pierwszej instancji

W październiku 2015 roku Sąd Rejonowy w Sopocie oczyścił prezydenta Sopotu z zarzutów korupcyjnych, uznał jedynie, iż zataił on podczas jednego z przetargów swoją znajomość z dilerem samochodów, który brał udział w postępowaniu, niemniej - ze względu na niską szkodliwość czynu - warunkowo umorzył w tym zakresie postępowanie.

Rozstrzygnięcie to zaskarżyła prokuratura. Powołała się ona na tzw. obrazę przepisów prawa materialnego. Chodzi o nieprawidłowe definiowanie przez sąd przestępstwa łapownictwa. Najprościej mówiąc: sąd pierwszej instancji uznał, że aby doszło do łapownictwa, to korzyści materialne muszą być wręczone za "określone zachowanie lub zaniechanie". Tymczasem według prokuratury korupcja występuje również wówczas, gdy korzyści wręczane są w celu zapewnienia sobie przychylności także w przyszłości, kiedy w praktyce nie doszło do żadnego działania ze strony osoby przyjmującej łapówkę.

Kolejnym argumentem podniesionym przez prokuraturę w apelacji był "błąd w ustaleniach faktycznych". Chodzi o to, iż sąd nie uznał świadczonych na korzyść Jacka Karnowskiego bezpłatnych usług za "bezprawne korzyści majątkowe", choć - zdaniem prowadzących śledztwo - dowody miały wskazywać na co innego.

Wyrok sądu drugiej instancji

Rozpatrujący apelację śledczych Sąd Okręgowy w Gdańsku nie podzielił tych argumentów i w całości podtrzymał orzeczenie zapadłe przed Sądem Rejonowym w Sopocie. Sędzia Anna Czaja w ustnym uzasadnieniu wyroku stwierdziła, że apelacja oskarżyciela publicznego "nie wykroczyła poza nieprzekonującą polemikę z rozstrzygnięciami sądu pierwszej instancji".

Tuż po ogłoszeniu wyroku skomentował go także sam prezydent Sopotu. Stwierdził, że prowadzone przez 8 lat postępowanie od samego początku było rozgrywką polityczną, która nie powinna mieć jego zdaniem w ogóle miejsca. Powiedział też, że spodziewa się "kolejnej odsłony" tej rozgrywki, nie sprecyzował jednak, co ma na myśli.

Przedstawiciele prokuratury twierdzili z kolei, że nie zgadzają się z argumentacją sądu, zapowiedzieli też, że będą występować o kasację wyroku. W ubiegłą środę Sąd Najwyższy oddalił ją i tym samym wyrok uniewinniający Karnowskiego jest już ostateczny.

Opinie (288) 9 zablokowanych

  • Brawo. Kiedyś wszyscy z pisowskiego układu pójdą siedzieć (4)

    • 24 43

    • Najpierw musieliby nakraść (3)

      A w tym druga strona ma mistrzostwo

      • 6 7

      • Kogut nakradł !!! W pisuarze sami złodzieje! (2)

        • 2 4

        • Jeden Kogut (1)

          A po drugiej stronie cały kurnik

          • 4 2

          • a rydzyk to zatoka swiń.

            same garaże na maybachy. i pełno martwych bezdomnych.

            • 3 1

  • PO-wski sad oczyścił Karnowskiego.
    Takie polityczne wyroki sa na porządku dziennym w Gdańsku gdzie rządzi sitwa PO-wska
    Czy którykolwiek z łapówkarzy PO-wskich został skazany.
    Afera za aferą z tymi złodziejami i wszyscy są uniewinniani

    • 50 21

  • Teraz na Nowogrodzkiej będzie żałoba a Żiebro dostanie po łapach - Sąd nie uległ naciskom z góry! (3)

    • 22 32

    • a ty bezmozg z drabinka

      • 4 8

    • Prawo sądy,sądy są nasze

      Naszych uniewinniają

      • 6 5

    • dokładnie. Będzie zjazd na nowogrodzkiej.

      czy Becia też przyjedzie, limuzyną? Czy też dla niej w Brzeszczu stanowiskjo zawiadowcy przygotowują?

      • 2 4

  • ten typ to jest jakiś ukrainiec? :D

    • 16 7

  • Wystarczył przeczytać prokuratorską listę zarzutów dla Karnowskiego aby mieć pewność, że prokuratura (4)

    nagina fakty. Zarzuty były na tyle absurdalne, że w sposób niewymuszony prowokowały do śmiechu. Ale przerażeniem napawał fakt, że ktoś kazał na takiej podstawie sądom działać dalej. Analogia do stalinowskiego pojmowania prawa jest oczywistością. Różnica jest taka, że tym razem (nie wiadomo jak długo jeszcze) sędziowie nie ugięli się pod presją władzy.

    • 28 28

    • Nagranie Julkego to twardy dowód (3)

      • 3 4

      • mało twardy (2)

        "Potem okazało się, że została zmanipulowana, a oryginał nagrania - zniszczony." Nawet zbigniewowa prokuratura już go porzuciła

        • 6 2

        • Coś w tym jest. (1)

          Julke kombinował z dyktafonem,ukrywał go najpierw po nagraniu,potem zniszczył i mówi,że nie wie dlaczego.On był młody i chyba przestraszył się tego co zrobił,że porwał się na zbyt wysokiego dygnitarza i zdał sobie sprawę,że nie da rady,przeciwnik jest zbyt silny,obstawiony prawnikami.Więc Julke próbował się z tego wycofać

          • 4 0

          • Zniszczył bo by były zarzuty też dla niego... Więc wyciął ten fragment który go obciążał. A potem musiał zniszczyć oryginał. Pamiętaj też że Julke to też POwiec...

            • 6 0

  • Cóż, jakie srodowisko, takie sprawy. Szambo

    • 22 5

  • (1)

    Ludzie jesteście tak głupi czy chorzy? przecież było nagranie że chce jedno mieszkanie za pozwolenie rozbudowania kamienicy,a Wy uważacie że jest niewinny???

    • 43 22

    • Tak

      Uważamy ,że jest niewinny

      • 0 1

  • to zart

    Z geby i fryzurki wyglada na winnego.

    • 21 5

  • bo w Sopocie tylko ryby nie biorą :) (3)

    • 39 8

    • (2)

      skoro jest tak źle, to czemu ludzie zbigniewa i mariusza nie są w stanie znaleźć nawet kawałka dowodu na jedno przestępstwo swoich przeciwników?

      • 3 5

      • Przeciwnicy to cwane lisy (1)

        Obstawione najlepszymi prawnikami

        • 6 2

        • a gdzie CBA u ryżyka za przyjęcie maybachów od bezdomnego?

          • 4 1

  • tan sopocki kudłatek (1)

    to się jakiś grubaśny zrobił

    • 33 10

    • Jam ci jest Władca Poddaszy!

      • 10 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane