• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kartuska czarnym punktem na mapie zderzeń z tramwajami

Maciej Korolczuk
4 listopada 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Z całej sieci tramwajowej to dwukilometrowy odcinek Kartuskiej między pętlą tramwajową a Nowymi Ogrodami stwarza kierowcom największe problemy. Z całej sieci tramwajowej to dwukilometrowy odcinek Kartuskiej między pętlą tramwajową a Nowymi Ogrodami stwarza kierowcom największe problemy.

Na dwukilometrowym odcinku ul. KartuskiejMapka, między pętlą na Siedlcach a Nowymi Ogrodami, dochodzi do nieproporcjonalnie wielu kolizji z udziałem tramwajów. Sprawdziliśmy, z czego wynika fakt, że kierowcy tracą tam głowę i wjeżdżają na torowisko wprost pod jadące tramwaje.



Masz problemy z przejazdem przez torowisko tramwajowe?

Że torowisko w ciągu ul. Kartuskiej jest specyficzne, przez co może sprawiać kłopot kierowcom, przyznają sami motorniczowie.

Na dwukilometrowym odcinku między Nowymi OgrodamiMapkapętlą tramwajową na SiedlcachMapka torowisko przecina kilkanaście przejazdów.

Część z nich to skrzyżowania z ulicami podporządkowanymi: WesołąMapka, JasnąMapka, SowiąMapka czy CiasnąMapka. Inne to osiedlowe uliczki prowadzące na prywatne posesje czy niewielkie parkingi.

Efekt?

Seria kolizji z udziałem tramwajów.

Wypadki i kolizje na przejazdach tramwajowych na Kartuskiej. Wypadki i kolizje na przejazdach tramwajowych na Kartuskiej.
W Raporcie z Trójmiasta nasi czytelnicy informowali aż o 14 stłuczkach, w tym o jednym zdarzeniu z udziałem policyjnego radiowozu, w ostatnich kilku latach. Najgorszy pod tym względem był rok 2017, gdy odnotowaliśmy w Raporcie pięć takich kolizji.



  • W ostatnich latach na Kartuskiej nasi czytelnicy zgłosili w Raporcie kilkanaście kolizji.
  • W ostatnich latach na Kartuskiej nasi czytelnicy zgłosili w Raporcie kilkanaście kolizji.
  • W ostatnich latach na Kartuskiej nasi czytelnicy zgłosili w Raporcie kilkanaście kolizji.
  • W ostatnich latach na Kartuskiej nasi czytelnicy zgłosili w Raporcie kilkanaście kolizji.
  • W ostatnich latach na Kartuskiej nasi czytelnicy zgłosili w Raporcie kilkanaście kolizji.
  • W ostatnich latach na Kartuskiej nasi czytelnicy zgłosili w Raporcie kilkanaście kolizji.
  • W ostatnich latach na Kartuskiej nasi czytelnicy zgłosili w Raporcie kilkanaście kolizji.
  • W ostatnich latach na Kartuskiej nasi czytelnicy zgłosili w Raporcie kilkanaście kolizji.
  • W ostatnich latach na Kartuskiej nasi czytelnicy zgłosili w Raporcie kilkanaście kolizji.
  • W ostatnich latach na Kartuskiej nasi czytelnicy zgłosili w Raporcie kilkanaście kolizji.
  • W ostatnich latach na Kartuskiej nasi czytelnicy zgłosili w Raporcie kilkanaście kolizji.
  • W ostatnich latach na Kartuskiej nasi czytelnicy zgłosili w Raporcie kilkanaście kolizji.

Torowisko poprzecinane wjazdami na posesje



O problemie, jaki kierowcy mają z bezpiecznym pokonywaniem przejazdów tramwajowych, szerzej pisaliśmy na początku września w artykule "Uwaga, tramwaj! Dlaczego kierowcy ich nie zauważają?". Ale to właśnie na ul. Kartuskiej między Nowymi Ogrodami a pętlą na Siedlcach najczęściej dochodzi do tego typu zdarzeń.

Dlaczego właśnie tam?

- Wynika to z nietypowego ukształtowania terenu, gdzie przez torowisko przebiega sporo uliczek wyjazdowych. Kierowcy, chcąc włączyć się do ruchu, wyjeżdżają i zatrzymują się na torowisku. Często wprost przed jadącym tramwajem. W takich sytuacjach najczęściej dochodzi do kolizji, bo rozpędzony tramwaj nie jest w stanie zatrzymać się w miejscu i jego droga hamowania jest zdecydowanie dłuższa niż auta osobowego - tłumaczy Sebastian Zomkowski, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku.
Spora liczba przejazdów przez ten stosunkowo krótki odcinek ul. Kartuskiej sprawia, że tramwaje pokonują go z ograniczoną prędkością. Dzieje się tak także dlatego, że motorniczowie znają jego "czarne punkty" i spodziewają się, że w każdej chwili na torowisko może wjechać niefrasobliwy kierowca.

Dodatkowe oznakowanie? Rozważy to komisja



Z podobnym problemem udało się uporać w ciągu ul. Jana z Kolna, gdzie na wyjeździe z ulicy prowadzącej do Stoczni Północnej zainstalowano sygnalizatory z pętlą indukcyjną (gdy tramwaj zbliża się do skrzyżowania wzbudzane jest czerwone światło dla kierowców).

Niewykluczone, że podobne rozwiązanie wkrótce zostanie zastosowane także na Kartuskiej.

Przypomnijmy, że od kilku lat podobne rozwiązanie funkcjonuje tam, ale dla... pieszych.

- Montaż ewentualnych dodatkowych sygnalizatorów zostanie przez nas rozważony. Ale ta decyzja nie zależy tylko od ZTM. Pomysł musi być poddany pod dyskusję także na Komisji Bezpieczeństwa w Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni - dodaje Zomkowski.

Dłuższa droga hamowania



Jak mówią gdańscy policjanci, do zdarzeń na przejazdach kolejowych i tramwajowych dochodzi głównie w wyniku niewłaściwej obserwacji oraz nieuwagi kierujących samochodami.

- W tego typu miejscach nie można sobie na to pozwolić, bo samochód w zderzeniu z tramwajem jest na przegranej pozycji. Należy pamiętać, że pojazd szynowy ma dłuższą drogę hamowania i pomimo że bardzo często motorniczy zauważy niebezpieczeństwo, nie jest w stanie zatrzymać pojazdu. Przepisy są precyzyjne i wyraźnie nakładają obowiązki na uczestników ruchu drogowego - mówi Monika Falkowska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
18:41 5 LISTOPADA 21

Samochód vs tramwaj (4 opinie)

Wczoraj pojawił się artykuł na temat kolizji samochodów z tramwajami z postawionym pytaniem dlaczego tak się dzieje. Wydaje mi się, że to głupota i rutyna... Tak jak Pana z Kia Optima GD613XC, który pięknie wymusił pierwszeństwo na tramwaju. Jechał z nim równolegle i mimo, że był od niego w linii prostej 2m wpadł na pomysł, żeby zawrócić tuż przed nim (skrzyżowanie Chopina i Wojska Polskiego). Na szczęście motorniczy jechał wolno i nic się nie stało, ale brakowało naprawdę niewiele. Panu motorniczemu gratuluję zachowanej szczególnej ostrożności, a Pana kierowcy nie pozdrawiam ;) Zobacz więcej
Wczoraj pojawił się artykuł na temat kolizji samochodów z tramwajami z postawionym pytaniem dlaczego tak się dzieje. Wydaje mi się, że to głupota i rutyna... Tak jak Pana z Kia Optima GD613XC, który pięknie wymusił pierwszeństwo na tramwaju. Jechał z nim równolegle i mimo, że był od niego w linii prostej 2m wpadł na pomysł, żeby zawrócić tuż przed nim (skrzyżowanie Chopina i Wojska Polskiego). Na szczęście motorniczy jechał wolno i nic się nie stało, ale brakowało naprawdę niewiele. Panu motorniczemu gratuluję zachowanej szczególnej ostrożności, a Pana kierowcy nie pozdrawiam ;) Zobacz więcej

Opinie (203) 5 zablokowanych

  • (23)

    Te tory chyba są namagnesowane....nie wiem jak można wjechać na tory i czekać aż tramway puknie...jeśli nie ma miejsca podobnie jak na środku skrzyżowania to się nie wjeżdża...ehhh...komedyja moi mili.Bo muszę być 5 sekund szybciey.A potem bum szakalaka.

    • 48 14

    • polecam (6)

      wyjazd z ulicy Wesołej na ulicę Kartuską....być może wtedy spojrzysz na torowiska i tramwaje inaczej. Wystarczy zamontować sygnalizatory dla kierowców o zbliżającym się tramwaju.

      • 6 8

      • (2)

        Skrent jak w Papule NeoGwinezji 3 mile za wioską.
        Ino asfalt leży i w Gwinezji nie ma tramwaju.

        • 2 5

        • (1)

          Przejazd przez tory dziś, w czasach pędu na łeb i szyję ze smarfonem w ręku i myślami kilometry dalej wymaga adekwatnego oznakowania i/lub pewnych szykan. Kto tego nie rozumie, błąka się po Ziemi z oczekiwaniami, których nie spełnia conajmniej 1/3cia kierowców.

          • 0 0

          • skoro tory były złe, to ja mam koncepcję

            odwroćmy sytuację
            postawmy samochody na szyny
            a tramwaj na asfalciku
            moźe wtedy głąby dadzą radę chybić

            • 0 0

      • wystarczy się zatrzymać i obejrzeć, a nie na rympał wjeżdżać! (2)

        • 4 2

        • Powiedz to rowerzystom (1)

          • 3 5

          • Rowerzyści mają się według Ciebie zatrzymywać jak mają pierwszeństwo :D

            • 2 0

    • Artykuł trochę mija się z prawdą (14)

      Bo największy problem nie stanowi wyjazd z bocznej podporządkowanej, a skręt z Kartuskiej - nieważne czy w lewo, czy w prawo w tę uliczkę.
      Większość groźnych wypadków tam wynika z tego, że kierowcy chcący skręcić w podporządkowaną, nie spodziewają się tramwaju nadjeżdżającego z tego samego kierunku co oni - czyli niejako zza pleców. Np. jedziesz Kartuską w stronę miasta, chcesz skręcić w prawo, teoretycznie masz pierwszeństwo, pieszych nie widać, rowerzysta żaden nie śmiga więc śmiało skręcasz. A tu nagle słychać dzwonek, a za chwilę ŁUP! - w prawy bok wbija Ci się rozpedzone 30 ton czerwonego żelastwa i wlecze Cię przez 20 metrów, aż klinujesz się na słupie trakcyjnym.
      Analogicznie jest przy skręcie w lewo, gdy jedziesz w strone obwodnicy - wtedy jest jeszcze trudniej, bo skupiasz się na jadących z naprzeciwka autach, by ustąpić im pierwszeństwa i wpasowac się między nie z manewrem skrętu w lewo. I pamiętasz o pieszych i rowerzystach. A tu nagle znów ŁUP - tym razem w drzwi kierowcy. I już jest znacznie gorzej.
      Tak że fakt, że równolegle do ulicy biegną tory, powinien być jakos wyrażniej oznaczony.

      • 10 5

      • No tak kto by się tramwaju na torowisku spodziewał (9)

        i skręcając trzeba mu ustąpić? no kto by pomyślał :D

        • 9 3

        • (8)

          Ooo, przedstawil nam sie Mr. Perfect - kierowca co nigdy i nigdzie bledow nie popelnia, widzi wszystko dokola, nawet gdy jest pierwszy raz w miescie, gdy przyjezdza swoim passeratti na niedzielne zakupy w Forum.

          • 3 6

          • Hmm, jak często zdarza Ci się nie zauważyć że wjeżdżasz na tory? (7)

            Rozumiem wjechanie w jednokierunkową pod prąd czy coś. Ale stanie na torach to nie wynik nieogaru.

            • 3 3

            • Skręcając w lewo, próbując się wbić między pedzące z naprzeciwka samochody? (6)

              Gdy nie wiem że są tory równolegle, jest duża szansa że zauważę je dopiero gdy na nie wjadę.

              • 4 3

              • Jak można nie wiedzieć, ze obok ulicy, która się jedzie, są tory? (3)

                • 6 5

              • (1)

                Widzieć, a zareagować, to dwie różne rzeczy. Tak piszesz, jakbyś nigdy żadnego błędu nie popełnił, a to właśnie przez ludzki błąd, zagapienie, roztargnienie, brak uwagi powstaje gros kolizji i wypadków. Ale ty oczywiście nigdy się nie zagapiłeś, nie miałeś spóźnionego hamowania, przejazdu przez skrzyżowanie bez pierwszeństwa, zawsze zauważasz rowerzystów, pieszych (nawet ubranych na czarno w nocy na wsi), tramwaje, nigdy nie zdarzyło ci się doprowadzić do sytuacji z której musiałbyś się "ratować", nie mówiąc o stłuczce, czy nawet obcierce na parkingu o słupek. Brawo. Panie Perfekcyjny Uczestnik Ruchu. Polska może być z Ciebie dumna :)

                • 5 0

              • Raczej

                olewkę! Gdybyś pisał o linii ,,helskiej,, lub o nieczynnej na kilku odcinkach linii z Pruszcza do Łeby, to faktycznie - nie ma ,,drutu,, jeden tor i to w przypadku 229 zarośnięty, ale tramwaj? Równie dobrze możesz skosić auto na sąsiednim pasie, lub motocyklistę! Jeśli masz prawko rok, a dostajesz auto raz na miesiąc spox, może faktycznie jeszcze nie ogarniasz, ale jeśli chcesz nie skończyć jak sardynki, to lepiej patrz dookoła i na znaki i wyciągaj wnioski z obserwacji, bo może być za późno na ratunek, niekoniecznie dla Ciebie...

                • 0 1

              • Wyobraźnia - poziom 0/10

                Jeśl nie jesteś gdańszczaninem i jedziesz Kartuską do centrum, jest ciemno, to widzisz, że obok biegnie torowisko? A może po prostu jesteś miejscowy i WIESZ, że tam są tory? Co, wyobraźnia ograniczona? To znaczy żeś słaby kierowca.

                • 2 0

              • To znaczy że nie patrzysz w lewo, gdzie zamiast torów, mogło być przejście z pieszymi. (1)

                • 1 2

              • na pieszych włączył by tylko wycieraczki, ewentualnie klakson
                niestety, na tramwaj to nie teges

                • 1 0

      • Upośledzeni będą ginąc, i tak już zbyt wielu i**otów ludzkosc hoduje nie wiedzieć w jakim celu.

        • 4 3

      • (2)

        Yyy a czego się spodziewają na torowisku,Łodzi motorowej? Czy skutera śnieżnego? Słaby kolego dałeś argument ,pewnie twoja prywatna przygoda . Łup i poniosło cię na 20 metrów,weź kolego dokup sobie jazdy doszkalające skoro przejazd przez torowisko jest dla ciebie ekstremalnie trudne ,ułamek sekundy ŁUP i cię zmiata z planszy. Nosz ludzie..

        • 2 3

        • A po polsku? (1)

          • 2 1

          • jazda po polsku właśnie powoduje Łup

            może póbójmy jeżdzić nie po polsku tylko po niemiecku, szwedzku, czesku...

            • 2 1

    • Svencjusz na Prezydenta Miasta.

      A jak się sprawdzi to może i Polski.

      • 1 1

  • Może ci kierowcy zwyczajnie są fanami gdańskich tramwajów? (4)

    • 19 3

    • (1)

      Ci kierowcy są zwyczajnie d**ilami

      • 6 2

      • d**ila to trafisz kamieniem, gdziekolwiek rzucisz. To są idioci.

        • 4 1

    • ..bo tramwaj to XVIII w skansen ...to główny środek transportu w korei północnej a nie cywilizowanym kraju

      • 0 2

    • madry samorzad poprawil

      Tam była przebudowa pod projekty unijne

      a latami nie bylo tam problemow od lat 70-tych..

      • 0 0

  • (2)

    Mrówka ze słoniem nie wygra nigdy.Tak mówi starochińskie przysłowie.Nie wiem czemu gdańscy drajwerzy próbują to zmienić...nie ma szans.Tylko proch i pył.

    • 24 1

    • to się mylisz (1)

      mrówki amazońskie potrafią w kilka minut zatłuc i objeść do kości nawet bawoła

      • 1 2

      • Padniętego, to i owszem.

        • 1 0

  • naszym asom kierownicy wiele nie trzeba (1)

    uważają, że każdy dookoła ma stosować zasadę ograniczonego zaufania - poza nimi! bo im się należy, oni jadą, a niech plebs się martwi. Plebs pieszy i rowerowy nie ma wyjścia jeśli nie chce zginąć. Ale plebs tramwajowy nie ma ochoty zakrzywiać praw fizyki, żeby kierowczykom było wygodniej. A skutki jakie są - każdy widzi.

    • 59 10

    • waszym morze ;)

      w ramach dotacji z ue tak ja poprawili

      nikt nie myslal, ze projekt byl dopracowany w trakcie zabudowy pierwotnej.

      • 0 5

  • Jeden z najniebezpieczniejszych manewrów dla kierowcy w mieście, w którym jeżdżą tramwaje, to... (21)

    ... jazda jezdnią usytuowaną wzdłuż torowiska tramwajowego a następnie skręt (najczęściej w lewo) w drogę poprzeczną przecinającą to torowisko.
    Jeżeli nie ma osobnej fazy sygnalizacji świetlnej dla skręcających, wystarczy dekoncentracja i tramwaj jadący do tej pory tuż za nami, którego nie widzimy, trafia w auto niczym pocisk...
    Ze zdjęć można się domyślać, że większość zilustrowanych kolizji i wypadków miała miejsce w takich okolicznościach.

    • 20 24

    • tu jest dokładnie przeciwnie (5)

      to kierowcy wyjeżdżający z ulic podporządkowanych nie ustępują pierwszeństwa tramwajom przecinającym ich tor jazdy.
      poza tym - wytłumacz mi proszę, bo chyba inaczej na to patrzę - jak ktoś, kto po kursie i państwowym egzaminie, prowadzący 1,5 tonowy samochód, może nie zauważyć 40 tonowego tramwaju jadącego 30-40km/h?? może jeśli w trakcie jazdy jest "zdekoncentrowany", to nie powinien tego samochodu w ogóle prowadzić, a uprawnienia powinien mieć cofnięte??

      • 16 8

      • (4)

        Skręcałeś kiedyś w lewo przez tory tramwajowe mając tramwaj jadący równolegle do jezdni 10-20m za sobą?

        • 6 8

        • przejeżdżam przez takie torowisko codziennie (1)

          Po porostu trzeba obserwować co się dzieje na torach, tylko tyle.

          • 12 3

          • Oczywiście że wystarczy. Co nie zmienia faktu, że jest to cholernie niebezpieczny manewr - tzn. duże niebezpieczeństwo czyha na nieświadomych (jeśli choć na chwilę "zapomną się").

            • 3 1

        • setki, setki razy! wystarczy obserwować drogę i jej otoczenie

          serio, jak nie ogarniasz kuwety podczas prowadzenia samochodu - oddaj prawo jazdy w wydziale komunikacji. Będzie bezpieczniej i dla ciebie i dla postronnych

          • 8 5

        • Tak, czekasz kilka sekund i tramwaj jest przed tobą. A następny będzie jechał za 10 minut.

          • 3 3

    • W tej nieintuicyjnej sytuacji brak spojrzenia w lusterko lub mocnego skręcenia głowy za siebie, żeby ocenić sytuację przed przejazdem tramwajowym, skutkuje wypadkiem. Zdaje mi się, że co roku słyszymy w mieście o ofiarach śmiertelnych właśnie w tych okolicznościach.

      • 9 1

    • 10 minusów? (6)

      Czyli mamy co najmniej tyle osób, którzy uważają że błąd polegający na niezauważeniu tramwaju w martwym punkcie lusterka zasługuje na karę śmierci?
      Ciekawe jak ci geniusze zachowują się w obcym mieście, w stresie porannego korka, gdy ostrożna jazda skutkuje notorycznym obtrąbianiem przez innych podobnych im mistrzów kierownicy - czy nigdy w takich sytuacjach nje przydarzył im się błąd...

      • 8 10

      • nie było jeszcze Polaka który przejeżdzając pierwszy raz na wskroś przez Paryż nie dostałby mandatu ...

        • 2 1

      • nie ma czegoś takiego jak martwy punkt. jest tylko leniwy kierowca któremu nie chce się wychylić i upewnić (2)

        • 5 5

        • Gdy kierowca się odwraca i patrzy za siebie, to nie widzi tego, co jest przed nim (1)

          Niby to tylko ułamki sekund, ale w trakcie tych ułamków sekund dużo może się zmienić

          • 5 4

          • to niech się zatrzyma

            • 3 6

      • Oczywiste było, ze jesteś niepełnosprawny intelektualnie, teraz znamy tez jej stopień. Znaczny.

        • 1 2

      • Tramwaj jest na tyle długi

        Że w martwym punkcie się nie mieści. Normalne auto osobowe ledwo się mieści przy starym typie lusterek. 15-20 metrowy martwy "punkt" masz?

        • 2 3

    • dokładnie takie numery kierowcy robią rowerzystom co skrzyzowanie (3)

      rowerzysta jeszcze da rade się zatrzymać przed takim dzbanem ale tramwaj to już rady nie da.

      • 8 2

      • (1)

        Nie każdy da radę zależy od prędkości nie mogą kierowcy zakładać ze się zatrzyma

        • 4 1

        • a jednak tak zakładają

          jeżdżąc bezmyślnie i nie obserwując drogi przed manewrem skrętu. a jak jest wypadek, to potem krzyczą, że rozpędzony niewidoczny rowerzysta wpadł niczym pocisk na przejazd! i że ograniczone zaufanie, bo przecież cmentarz jest pełen tych, co mieli pierwszeństwo.
          A tu psikus - tu kierowcy pierwszeństwa nie mają, a instynkt przetrwania tak im zanikł, że pakują się prosto pod tramwaj. co w ewolucji poszło nie tak?

          • 5 3

      • Tak niestety ten przypadek można uogólnić - jazda pasem ruchu równolegle do ścieżki rowerowej i skręt w poprzeczną. Tyle, że zamiast kierowcy skasowanego przez tramwaj auta, tym razem może zginąć na miejscu rowerzysta.

        • 4 0

    • (1)

      Kierowca nie widzi trzydziesto metrowego tramwaju.
      Pora oddać prawo jazdy póki nie popełnią morderstwa i nie spędza reszty życia za kratkami

      • 7 3

      • Nie rozumiesz łosiu

        Jak nie widzi sie torow, o co latwo gdy sie nie jest miejscowym, a dokola i z przeciwka pelno spieszacych sie samochodow, to i tramwaju nadjezdzajacego z tylu sie nie spodziewasz.

        • 3 11

    • Lusterka

      Są w aucie? Ustaw poprawnie, to będziesz widział pas/tory obok, a nie klamkę tylnych drzwi.

      • 2 2

  • jezdza szybko ale bezpiecznie ale jak trzeba jechac wolno i uwazac w ruchu miejskim to juz nie wiedza co zrobic

    • 20 0

  • To kwestia tysięcy aut skracających sobie przejazd z Górnego Tarasu i unikających Łostowickiej. (2)

    Przez te niby "boczne uliczki" przejeżdża wiele tysięcy samochodów. A widoczność na tych skrzyżowaniach jest fatalna. Szybko jadący tramwaj (50-60 km) na godzinę ukazuje się błyskawicznie zza zakrętów zasłoniętych płotami i krzakami. Wystarczy sprawdzić.

    • 16 16

    • Tysiące samochodów a w porywach nawet miliony

      • 1 2

    • Jakie skrzywione samochodowe postrzeganie prędkości

      Tramwaje na długiej prostej rozwijają jakieś 45 km/h, a na Kartuskiej jadą dużo wolniej.

      • 2 4

  • tak ja poprawili (2)

    w ramach dotacji z ue

    nikt nie myslal, ze projekt byl dopracowany w trakcie zabudowy pierwotnej.

    • 4 8

    • prosta szeroka droga (1)

      żadnych krzaków, śmietników, widać dalej niż na hel

      ale ty i tak znajdziesz winnego: unię xd

      • 6 3

      • serio?

        od kiedy znasz Gdańsk?

        wysepki zbudowano pod projekty ue. i te nowoczesne przejazdy.

        • 0 1

  • (3)

    Zwyczajnie zjawisko wymuszania pierwszeństwa nieważne na nadjeżdżających tramwajach nazywa się doborem naturalnym, i w przypadku kraksy z większymi pojazdami nic do tego nie mam:) Po prostu brawurowy ryzykancik sam eliminuje się ze spoleczenstwa, i co ważne, nie powieli swoich genów dalej:) Jednak pech społeczeństwa polega na tym, że w pobliżu niebezpiecznych sytuacji na drogach znajdują się też inni uczestnicy ruchu, dlatego(nad czym unolewam)- "szybcy i bezpieczni" na to autorzy zdecydowanie największej liczby wypadków oraz morderstw na drogach... Kary są za małe!

    • 14 6

    • (2)

      Widać że nigdy nie prowadziłeś samochodu

      • 3 6

      • Oczywiście, zaraz zleci się stado Januszy krzyczące że przecież przepisy trzeba łamać. (1)

        • 4 2

        • Nie wiedziałem że Janusze jeżdżą rowerami

          • 0 0

  • (1)

    Kilka lat wcześniej przy Lido byl nawet wypadek śmiertelny. Prosta droga i takie kwiatki

    • 10 4

    • W 2010 po zakończeniu remontu torowiska.

      Pamiętam, że podczas remontu postulowano likwidacje wielu lokalnych przejazdów przez tory, ale okazało sie, ze projekt jest zatwierdzony i nic nie mozna zmieniać. A wystarczy spojrzeć na to co jest w terenie. Np do budynku 38-44 dojazd jest dwoma przejazdami. Tak samo jest z dojazdem do kolejnych budynków. A niewielkim kosztem można zrobić dojazd od strony Malczewskiego tudzież za samymi budynkami gdzie rosną jakieś chaszcze lub stoja budy zwane szumnie garażami

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane