• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kary ZKM dla gdyńskich przewoźników. Zastrzeżenia do punktualności i czystości

Patryk Szczerba
14 stycznia 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
ZKM Gdynia tłumaczy, że wysokie kary nakładane na przewoźników to efekt dobrej kontroli i wypracowanego systemu. ZKM Gdynia tłumaczy, że wysokie kary nakładane na przewoźników to efekt dobrej kontroli i wypracowanego systemu.

W ostatnich dniach sprawdziliśmy kary nakładane przez ZTM Gdańsk na przewoźników funkcjonujących w mieście. Tym razem przyglądamy się Gdyni.



Czy składałe(a)ś kiedyś skargę na komunikację miejską w Gdyni?

Sprawdź kary ZTM Gdańsk dla przewoźników

Zarząd Komunikacji Miejskiej w Gdyni nadzoruje kilku przewoźników wożących pasażerów. Są to trzy spółki miejskie: Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej, Przedsiębiorstwo Komunikacji Autobusowej oraz Przedsiębiorstwo Komunikacji Trolejbusowej. Do tego dochodzi kilku mniejszych prywatnych przewoźników: BP Tour, PKS Gdynia, GRYF i Meteor.

By pasażerowie byli zadowoleni, potrzebna jest kontrola ze strony ZKM Gdynia. Metodą dyscyplinowania przewoźników - podobnie jak w Gdańsku - są kary umowne, nakładane na przewoźników za uchybienia i zaniedbania w trakcie realizacji kursów.

Blisko 550 tys. zł kar



Podobnie jak w przypadku Gdańska, dane, o które wystąpiliśmy do ZKM, objęły 10 pełnych miesięcy 2021 r. (do końca października) oraz cały rok 2019 i 2020.

Przez 10 miesięcy minionego roku ZKM Gdynia nałożył w sumie kary w wysokości blisko 550 tys. zł. w trzech kategoriach:

  • niewykonanie kilometrów
  • niewłaściwe parametry techniczno-użytkowe
  • niewłaściwe świadczenie usług


Najwięcej kar za niewykonywanie kilometrów, czyli brak kursów



Najwięcej kar dotyczy niewykonywania kilometrów, czyli sytuacji, w której autobus danego przewoźnika nie kursuje. Z kwoty 261 tys. zł aż 155 tys. zł naliczono do listopada firmie BP Tour.

170 tys. zł przewoźnicy muszą zapłacić za niewłaściwe parametry użytkowe. Najwięcej do kasy ZKM wpłaci firma Meteor - blisko 60 tys. zł.

Ok. 111 tys. zł kar do listopada uzbierało się przewoźnikom z powodu niewłaściwego świadczenia usług. Najwięcej zapłacą przedstawiciele PKT Gdynia - blisko 23 tys. zł.

Co ciekawe, w 2020 roku suma kar z całego roku wyniosła tylko 435 tys. zł. W 2019 roku, a więc ostatnim pełnym przed pandemią koronawirusa, który spowodował wiele zmian w funkcjonowaniu ZKM Gdynia, było to aż 725 tys. zł.

Najczęstsze uchybienia w jakości usług



Co przeważa wśród uchybień w najbardziej interesującej pasażerów kategorii, czyli jakości obsługi?

Do października 2021 roku najwięcej kar naliczono przewoźnikom za:

  1. opóźnienia odjazdu z konkretnego przystanku - 25 tys. zł,
  2. przyspieszone odjazdy - 15 tys. zł,
  3. brak czystości wewnątrz oraz na zewnątrz pojazdu - 14 tys. zł.


W 2020 roku zestawienie wyglądało podobnie, choć na pierwszym miejscu wśród uchybień były przyspieszone kursy, na drugim brak czystości, a dopiero na trzecim opóźnienia.

Można założyć, że było to związane z rozwijającą się pandemią i brakiem ruchu na drogach, co mogło być zaskoczeniem dla części kierowców. Autobusy kursowały niezgodnie z rozkładem, nie spóźniając się, ale często przyjeżdżając za szybko.

W 2019 roku wśród uchybień dominował brak czystości (blisko 40 tys. zł kar), na kolejnym miejscu był zbyt szybki odjazd z przystanku. Podium zamknął brak właściwego oznaczenia liniowego pojazdów.

Ogółem wśród częstych przewin pojawiają się tez niezalogowanie do systemu Tristar, techniczne usterki w autobusie i niesprawny monitoring.

ZKM Gdynia: perfekcyjna kontrola działa



Przedstawiciele ZKM Gdynia tłumaczą, że duża suma wynika z drobiazgowości w kontroli i wypracowanemu przez lata systemowi, który sprawdza się.

- Skala nakładanych kar nie wynika z jakiejś szczególnie niskiej jakości usług, tylko przeciwnie - z dbałości o nią poprzez stałą i usystematyzowaną kontrolę. Zarząd Komunikacji Miejskiej w Gdyni - niezależny od operatorów organizator usług przewozowych - powstał już w 1992 r. i jest jedną z najdłużej działających tego typu jednostek w kraju. Przez te wszystkie lata, by usługa była jak najwyższej jakości, do perfekcji dopracowano procedury kontroli i nakładania kar za uchybienia - tłumaczy Marcin Gromadzki, rzecznik ZKM Gdynia.
Jak wskazuje, kary dla przewoźników pojawiają się w momencie, gdy autobus czy trolejbus nie wyjadą na ulice, ale pozostają bez wpływu na pasażerów.

- W przypadku braku kursu pojazdu danego operatora, Centrala Ruchu ZKM włącza pojazd rezerwowy innego. Finalnie kurs jest więc wykonywany, tylko że pojazdem należącym do innej firmy. Poza garstką miłośników komunikacji miejskiej, pasażerowie nie zdają sobie nawet z tego sprawy - dodaje Gromadzki.
Quiz Komunikacja w Trójmieście Średni wynik 51%

Komunikacja w Trójmieście

Rozpocznij quiz

Miejsca

Opinie (103) 1 zablokowana

Wszystkie opinie

  • Rozumiem, że sam ZKM czyli zarząd zawsze będzie bezkarny i nie odpowiada przed nikim?
    Ryba psuje się od głowy.

    • 46 3

  • Białe czapki (1)

    Działają.

    • 19 1

    • Dekle ,raczej,nie inaczej.

      • 4 3

  • Miewam zastrzeżenia (2)

    co do czystości niektórych pasażerów... Przepocone polary, brudne znoszone maseczki... Część ludzi kompletnie nie ma poczucia podstawowej higieny życia wśród innych.

    • 43 3

    • Dokładnie tak.

      Śmierdziele i syfiarze niezależnie od płci. Po każdym kursie w pojeździe masa śmieci po "pasażerach".

      • 11 1

    • Prawda

      Zgadzam się z tym w całej rozciągłości. Brud. Syf. Maski noszone wiele dni, wyciągane z brudnych kieszeni.

      • 6 1

  • Urzędnicy z ZKM Gdynia jak zwykle "święci" (7)

    Autobusy i trolejbusy w Gdyni z roku na rok jeżdżą na wielu liniach coraz rzadziej zamiast np co 15 minut teraz co 20, brak biletów w kioskach i co dziwne brak biletomatów. Urzędnicy karzą innych a sami uważają się za świętych?

    • 54 7

    • Bilety masz w każdym pojeździe (3)

      Ciekawe o których kioskach piszesz? Nie ma już kiosków.

      • 6 9

      • Brak kiosków. Smutne. Chamstwo kierowców przerażające (1)

        • 0 13

        • A chamstwo pasażerów to dopiero Mount Everest.

          • 13 0

      • Nie wiem czy chciałbym kupować bilet u Kwiatka czy Marka.

        • 3 2

    • Na najdłuższej trasie Kacze Buki-Rumia-jeden jedyny autobus,opóźnienia-20,30,40 min w związku z budową Trasy Kaszubskiej.Wystarczyłoby uruchomić dodatkowy kurs,z Gdyni do Rumii,aby ominąć zator.Bezmyślność decydentów szokująca.

      • 2 1

    • (1)

      W efekcie autobus przepełniony,co jest ryzykowne w dobie pandemii.Część pasażerów bez maseczek.Pomimo audio ponawianianego na każdym przystanku.
      Argument,że tabor R operuje wieloma autobusami jest nielogiczny,skoro opóźnienia są codziennością

      • 1 0

      • Raczej operuje się taborem. Chyba.

        • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    akurat Gdynia ma wzorcowy sposób kursowania (6)

    opóźnienia są niewielkie /a ws do Warszawy czy nawet Wrocławia to nieomal ideał/ ... jedynie czystość budzi wątpliwości szczególnie w trolejbusach, które zbyt często wyjeżdżają na trasę brudne i uświnione /ws do Warszawy to i tak miodzio/

    • 31 21

    • Porównując jakość KM pomiędzy GD i GA

      I zestawiając to z karami, widać komu tu w ogóle (nie) zależy

      • 1 1

    • To chyba R nie kursujesz... Jak w godzinach popołudniowych przyjedzie co druga to będzie już dobrze!

      • 2 4

    • na komunikacje gdynska nie narzekam,,, zapraszam na gdanska 117.... o jest dramat (1)

      albo nie przyjezdza ...np rano o 5.20 nie ma .. jak mozna do czgos takiego dopuscic...

      • 1 0

      • Obserwator

        117 obsługuje Bp tour. Kursy wypadają z winy przewoźnika

        • 0 0

    • Nie no litości "Gdynia to ideał przy Warszawie", w Warszawie w niedziele wczesnym rankiem, metro mam co 6 minut, nie muszę patrzeć na zegarek. Tutaj co....30 minut i to przez cały weekend, rzeczywiście ideał

      • 2 0

    • Autobus 171 - codzienne opóźnienia 30-40 min

      Autobus s - codzienne opóźnienia 8 min
      Czas oczekiwania między 1 a 2 autobusem 20-30 min
      Wolę warszawskie metro

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Podobało mi się gdy w szczycie pandemii przyjeżdżały na przystanek 2 autobusy tej samej linii jeden po drugim :) (7)

    Nosiło to już znamiona komfortowej podróży. Można powiedzieć że poziom średnio obłożonego PKS.
    Niestety poziom podróży w ZKM w mieście jest najniższy. To nie dotyczy tylko Gdyni. Autobusy są nieraz przeładowane, nawet jeśli siedzisz to ktoś nad tobą wisi. Prywatności zero, komfortu zero, miejsca na nogi niewiele.
    W ogóle zastanowiłbym nad likwidacją miejsc stojących.
    Zamiast tego można wydzielić miejsce na rowery, wózki dziecięce, zrobić więcej szerszych foteli dla ludzi starszych którzy nieraz zlewają się w jedną masę.
    Obok numeru linii powinna się wyświetlać ilość wolnych miejsc. I wtedy opłata za przejazd będzie mieć już jakieś uzasadnienie, mogą nawet podnieść.
    Problemem też jest hałas. Kierowcy ZKM nie reagują na to.
    No i fakt że w Gdyni autobusy, zwłaszcza te kierujące się po godzinach pracy na północ - toną w korkach. Ale to już nie wina autobusów tylko nadmiaru samochodów i faworyzowania przez mieszkańców idei "jedna osoba w jednym aucie".

    • 18 25

    • Dawno takich bredni (2)

      Nie czytałem. Nawet nie chce mi się merytorycznie odpisać.

      • 13 5

      • To cechuje tych bez merytorycznej wiedzy (1)

        • 0 3

        • Nie umiesz czytać

          Ze zrozumieniem?

          • 3 0

    • Dwa autobusy? Nie dotyczyły to autobusów w godz szczytu- X, K (2)

      X i K z Morska Estakada kierunek Kacze Buki jeden krótki autobus. Każdy na każdym 'jest. Masakra! Ten dramat trwa cały czas.
      A soboty porażka. Powrót z Kacze Buki dużo pracowników kończy o 14:00. K dopiero 14:36!!!!!

      • 7 0

      • (1)

        No i, to długo? Można spokojnie piwo wypić, albo przeczytać coś interesującego w telefonie, cokolwiek żeby zabić czas i szybko zleci

        • 5 0

        • Jak się przesiadasz, możesz w ten sposób zarobić nawet godzinkę, półtorej

          3 dodatkowe godzinki, zyskane w ciągu dnia na czytanie interesujacych wiadomości stojąc na mrozie, super

          • 0 0

    • Frustat

      Ktoś nie znający realu napisał swoje wypociny,Gdynia ma super komunikację,wszędzie dojedziesz, na czas i na miejsce. Piszący nie ma racji.

      • 4 0

  • (4)

    Kiedyś napisałem do ZKM sugestię, żeby np. opóźnić o dwie minuty któryś z nocnych autobusów, bo odjeżdża pusty akurat w momencie przyjazdu SKM, a pasażerowie czekają na kolejny kilkadziesiąt minut. Podobnie że 194, który jeździ często, ale też jest niemal zawsze o minutę za późno żeby zdążyć z przesiadką na pociąg. Odpisali, że nie są w stanie synchronizować autobusów i trolejbusów z pociągami, bo w skrócie byłoby to zbyt skomplikowane. Ciekawe jakim cudem prawdziwe światowe metropolie sobie z tym radzą.

    • 45 4

    • zatrudniają fachowców, a nie rodzinę i znajomych. (1)

      • 13 1

      • Tak.

        • 1 0

    • W to, że oni sami z siebie tego nie potrafią zrobić to wierzę

      Ale odwaliłeś za nich robotę, dałeś znać co i jak i uzasadniłeś, więc wystarczyło się pochylić nad gotowcem ale jak się okazuje to i tego się nie da. Niedasięizm widzę w narodzie urzędniczym głęboko zakorzeniony.

      Z resztą miałem podobną sytuację, wysłałem do dróg i zieleni zdjęcie uszkodzonego chodnika, podmyty jak sądzę, poprosiłem o potwierdzenie otrzymania emaila. potem co kilka dni wysłałem przypominajkę i nic. Minęło chyba ze dwa miesiące, w końcu po telefonach dodzwoniłem się do kierownika referatu i za trzy dni przyjechała ekipa chodnik naprawiać. Niby dobrze, ale musiałem się nieźle nawalczyć żeby ktoś przyjechał i robotę na 2 godziny wykonał.

      • 5 2

    • Prawda.

      Autobus odjeżdza z kilkoma pasażerami, a gdyby odjechał 4 minuty później to: 1. Ludzie z SKM by nim pojechali, a nie są zmuszeni czekać na kolejny, ale tylko niewiele ponad pół godziny. To niewiele porównując to do całej doby, prawda dumny i niemyslacy zarządzie, który trzyma się stołków, ale nie robi zupełnie nic. Oni podróżują służbowym samochodami, a nie autobusem, SKM więc to nie ich sprawa. Poważnie?.

      • 5 1

  • Skomunikowanie między ZKM Gdynia ZTM Gdańsk

    Poniżej przykład półrocznej walki o skomunikowanie linii i możliwości przesiadki z autobusu komunikacji miejskiej gdyńskiej linii S, który przyjeżdża na pętlę autobusową w Sopocie na Reja o godzinie 6:46 natomiast autobus linii 122 komunikacji gdańskiej odjeżdża z tego przystanku o godzinie 6:45.
    Niestety najczęściej zdarza się, że dojeżdżając autobusem linii S do pętli w Sopocie widzę odjeżdżający autobus linii 122, który nawet jeżeli uda się zdążyć wysiąść to niewiele daje pukani w drzwi. Bardzo rzadko zdarza się zdążyć na ten autobus przesiąść bezproblemowo, w tym tygodniu na 4 próby (poniedziałek - czwartek) udało się to tylko 2 razy, przy czym 2 raz we wtorek po pukaniu do drzwi zamkniętego, ale stojącego jeszcze autobusu autobusu na przystanku. Kierowca był uprzejmy i wpuścił mnie do autobusu. Niestety wczoraj (30/06/2021) już nie był taki uprzejmy i pomimo mojego pukania odjechał, a dzisiaj (01/07/2020) autobus 122 odjechał już nie zważając na nic pomimo tego, że widział stojący za nim autobus linii S i odjechał w siną dal.
    Ponieważ dojeżdżam do Oliwy i najbardziej mi pasuje rano właśnie takie skomunikowanie i nie tylko mi bo wraz ze mną przesiadają się często 2-3 osoby, które również podróżują w tym właśnie kierunku.
    Zarówno Państwo jak i ZKM Gdynia dokonaliście korekty rozkładów jazdy w ostatnich dniach, bo jak do tej pory z reguły udawało się zdążyć na autobus 122, gdyż S przyjeżdżała przed nim też najczęściej 1-2 minuty. Jednak po zmianie niestety możliwość przesiadki jak i skomunikowanie obu autobusów uniemożliwia ta przesiadkę.
    Przypadek nie jest odosobniony bo sprawdzałem również ewentualną możliwość przesiadki autobusem jadący wcześniej mianowicie S przyjeżdża do pętli w Sopocie na Reja o godzinie 6:16 a 117 odjeżdża z tego przystanku o 6:16 i patrząc realnie na możliwość przesiadki wygląda ona na wątpliwą.
    Tworzycie Państwo wspólnie Metropolitalny Związek Komunikacyjny Zatoki Gdańskiej, ale chyba "tylko z nazwy i teoretycznie".

    • 23 3

  • Podobno narazili się też tym, że...

    Nie odprowadzali opłat za parkowanie w strefach płatnych. Nie opłaca się kombinować...

    • 5 2

  • Opinia wyróżniona

    Przecież wiadomo ze prywatny przewoźnik ma skupiać się na generowaniu swego zysku, a wykonywana działalność poprzez zlecenia na obsługę miejskich linii to tylko narzędzie do tego celu. Kogos dziwi kombinowanie i jechanie po kosztach, typu zatrudnianie skacowanych kierowców z przypadku oraz jednej inwalidki z mopem i miotla hah?

    • 10 9

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane