- 1 Ugaszono pożar na budowie osiedla (165 opinii)
- 2 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (185 opinii)
- 3 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (131 opinii)
- 4 Na lotnisku pojawił się kwiatomat (95 opinii)
- 5 Cztery opcje do wyboru w pytaniu o płeć (460 opinii)
- 6 Wzięli pod lupę punktualność SKM (75 opinii)
Kary finansowe za 14-godzinny paraliż Gdańska
Prawie 14 godzin trwała w poniedziałek naprawa zerwanej sieci trakcyjnej w centrum Gdańska . Prezes firmy Rajbud odpowiadającej od 1 października za utrzymanie sieci trakcyjnej i usuwanie awarii przeprasza pasażerów za uciążliwości i obiecuje, że sytuacja już się nie powtórzy. Firma nie uniknie jednak odpowiedzialności i na podstawie umowy z miastem będzie musiała zapłacić karę umowną.
W poniedziałkowe południe kierowca samochodu ciężarowego zignorował znaki ostrzegające przed wjazdem pod trakcję tramwajową na węźle Unii Europejskiej i zahaczył o przewody.
Na czas trwania awarii ZTM uruchomił zastępczą komunikację autobusową, a tramwaje skierowano objazdem do pętli na Siedlcach.
Nasi rozmówcy uważają, że usuwanie awarii tego typu powinno zająć maksymalnie dwie godziny. Przyznaje to także szef firmy usuwającej usterkę.
Wacław Chamerski, prezes spółki Rajbud, pierwszą poważną wpadkę we współpracy z Gdańskim Zarządem Dróg i Zieleni oraz Zarządem Transportu Miejskiego traktuje bardzo osobiście. Przyznaje że jest zawiedziony postawą swoich pracowników, którym - jego zdaniem - zabrakło koordynacji działań i komunikacji z dyspozytorami.
- Nie uchylamy się od odpowiedzialności za to, co się stało - przyznaje Chamerski. - Zajmuję się transportem szynowym kilkadziesiąt lat i wiem, że usuwanie skutków tej awarii trwało za długo. Zdecydowanie za długo.
Prezes Rajbudu potwierdza doniesienia naszych czytelników, którzy w miejscu zerwania trakcji zauważyli ciężki sprzęt sprowadzony... z Olsztyna. Jednak jego zdaniem co innego sprawiło, że prace trwały tak długo.
- Moi pracownicy powinni szybko naprawić usterkę tymczasowo, by przywrócić kursowanie tramwajów, a właściwe prace przełożyć na godziny nocne. Nawet gdyby tramwaje miały tego dnia jeździć tym odcinkiem z prędkością 5 km/h - tłumaczy Chamerski.
W poniedziałek wpadek i błędów było jednak więcej. Z niezrozumiałych względów wyłączono napięcie w sieci trakcyjnej m.in. na Hucisku, przez co na środku skrzyżowania zatrzymał się jeden z tramwajów kompletnie blokując ruch na Wałach Jagielońskich.
To pierwszy i ostatni raz
- Zerwanie sieci było bardzo rozległe, dlatego usuwanie awarii trwało tak długo. Obecnie przeprowadzana jest szczegółowa analiza przebiegu usuwania zerwania trakcji. Na jej podstawie wykonawcy zostaną naliczone kary wynikające z umowy - informuje Magdalena Kiljan, rzecznik prasowy GZDiZ
Jak przyznaje Chamerski, jego firma otrzymała pierwsze i i ostatnie ostrzeżenie od miasta.
- Usłyszeliśmy, że nigdy więcej nie możemy pozwolić sobie na taką wpadkę. I mogę obiecać, że tak będzie. To było nieodpowiedzialne. Mogę tylko przeprosić pasażerów, że spotkali się z takimi utrudnieniami - dodaje prezes Rajbudu.
Przypomnijmy: wiosną Gdański Zarząd Dróg i Zieleni rozstrzygnął przetarg na dwuletnie "utrzymanie infrastruktury torów tramwajowych oraz urządzeń i instalacji elektroenergetyki trakcyjnej tramwajowej na terenie miasta Gdańska". Dotychczas usługę tę wykonywali pracownicy miejskiej spółki GAiT. Oferta firmy Rajbud z Tczewa, obsługującej w podobnym zakresie sieć w Olsztynie (wcześniej budowała m.in. przystanek SKM przy stadionie w Letnicy czy peron PKP we Włoszczowej), była jednak o ponad 7,5 mln tańsza.
Pojawiły się wówczas głosy, że Rajbud mający doświadczenie w budowie, ale nie bieżącym utrzymaniu sieci, z obsługą w Gdańsku będzie miał duże problemy. Już pierwsza poważna awaria pokazała, że obawy ekspertów i ludzi z branży niestety okazały się uzasadnione.
Opinie (259) ponad 10 zablokowanych
-
2017-10-10 22:58
Może na Urząd Miejski albo Prezydenta też ogłosić przetarg -
- wygra najtańszy i przez dwa lata Gdańsk będzie obsługiwany np. przez Urząd Miejski Krapkowic i Prezydenta Przemyśla. Absurd? No właśnie takie idiotyzmy są robione. Po Gdańsku jeżdżą autobusy z obcymi numerami, obsługiwane przez obce firmy, itp.
- 24 0
-
2017-10-10 23:04
Z chmury nad Budyniem już pada...
Oj nie wywinie się goguś. Przyjmuje zakład czy dotrwa do końca kadencji. Uważam , że NIE !!!!
- 11 4
-
2017-10-10 23:05
Debile z zdiz
Chrzanię i ja i mieszkańcy wasze zaszczane kary umowne. Daliście ciała i podpisaliacie umowę z amatorami. Zdychajcie Adamowiczowskie cwoki
- 14 6
-
2017-10-10 23:06
Tak się z budżetu wyprowadza pieniądze.
Prywatna firma dumpingowo wygrała przetarg bo jego warunki były tak ustawione.
- 17 3
-
2017-10-10 23:17
(1)
Ja tego nie rozumiem. Jakiś frajer i jelop rozpie*rza trakcje w taki sposób że ciężko ja sprawnie naprawić. A karę finansowa płaci firma od napraw? Serio?
- 17 3
-
2017-10-11 00:06
Sprawa prozaicznie prosta
W specyfikacji jest podany max czas dojazdu i naprawy awarii. Masz mało ludzi czy sprzętu twoja sprawa, ściągaj posiłki ale czemu aż z Olsztyna ???
- 3 2
-
2017-10-10 23:32
z tym Rajbudem ktoś wziął nieźle do kieszeni (1)
ci ludzie kompletnie nie sa przygotowani i nie maja odpowiedniego sprzetu
- 14 3
-
2017-10-11 00:04
Tor
Umiejętności zresztą także nie.
- 4 3
-
2017-10-10 23:38
Nie będzie armagedonu. (1)
Tak miesiąc temu na łamach gazety Fakt zarzekał się szef Rajbudu. Ktoś wpuścił go w kanał namawiając do startu w przetargu wiedząc, że nie ma doświadczenia w trakcji elektr. On wpuścił w kanał swojego podwykonawcę wiedząc, że nie są specjalistami od takiej trakcji. Kto na tym gra ?
Polskie realia - podwykonawca u podwykonawcy i wszystko zgodne z warunkami przetargu.
Oj przydałaby się może następna komisja śledcza.- 19 1
-
2017-10-11 00:22
Wolny rynek
Mimo wszystko dziwię się, że prezydent miasta namawia do płacenia podatków w Gdańsku a jednocześnie nie wspiera firm z Gdańska / no z wyjątkiem deweloperów / Wodociągi z Francji, EC z Niemiec, Trakcja z Szymbarku. Słuszną wizję ma nasz patron.
- 10 0
-
2017-10-10 23:59
Od stycznia wchodzi nowa firma która będzie wozić nas do Pruszcza i Sopotu (1)
Będzie taka sama sytuacja bo nie mają kierowców
- 13 1
-
2017-10-13 19:19
Kierowcy są,ale z Ukrainy i Białorusi nie znający tras.
- 1 0
-
2017-10-11 00:00
Castorama
A będzie coraz gorzej.
- 5 0
-
2017-10-11 00:01
Milion w plecy (1)
Czy system inwigilacyjny tristar nie mógł zatrzymać ciężarówki wcześniej- włączając dla niej np czerwone światło?
- 17 3
-
2017-10-14 20:33
Co ty za bzdury wypisujesz?
System tristar nie mierzy wysokości przejeżdżających pojazdów
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.