• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kasa chorych odmawia refundacji alergikom

13 września 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
Pomorska Kasa Chorych zabroniła wypisywania ciężko chorym na alergię dzieciom recept ryczałtowych na jedyne dostępne dla nich pokarmy, między innymi, Nutramigen. Rodzice wykupując receptę muszą teraz płacić 50 procent ceny preparatu.
Do redakcji "Głosu" zgłosiła się jedna z matek ciężko chorego na alergię trzyletniego Michaela. Chłopiec jest jednym z podopiecznych dr Teresy Hełminiak-Chudzińskiej w gdańskiej przychodni "Błękitny Nowy Port".
- Mam troje dzieci, wszystkie alergiczne - opowiadała Izabela Roskowska. Najmłodszy syn jest uczulony na białka, w tym białko mleka, jaj, ma zaburzenia trawienia, astmę. Musi być karmiony specjalnym preparatem - Nutramigenem, bo nie może jeść mięsa, chleba, większości owoców. Do niedawna płaciłam za ten preparat tylko niewielką opłatę tzw. ryczałtową, teraz muszę płacić 50 procent jego ceny czyli prawie 20 złotych za puszkę. Syn zużywa takich puszek 5-6 miesięcznie, oprócz tego potrzebuje również innych, drogich leków, specjalnych droższych, niż normalne, hypoalergicznych mydeł, kremów. Same leki kosztują około 300 złotych miesięcznie. Jest nam bardzo ciężko.
Mały Michael jest tylko jednym z wielu małych pacjentów, którym Pomorska Kasa Chorych, po kontroli w przychodni "Błękitny Nowy Port", odmówiła prawa do recept ryczałtowych na preparaty niezbędne im do normalnego życia.
- Stało się tak dlatego, że do takich recept, według przepisów kasy, mają prawo tylko dzieci z wrodzonymi defektami metabolicznymi. Mój syn ma pecha, bo jego alergia ujawniła się w drugim miesiącu życia - dodaje pani Izabela. - A przecież leczenie i postępowanie z wszystkimi alergicznymi dziećmi jest takie samo.

Pediatry Mikołaja Rucińskiego, pracownika Pomorskiej Kasy Chorych, który przeprowadził opisaną kontrolę, nie udało nam się zastać. W sekretariacie kasy usłyszeliśmy, że właśnie jest... na kontroli. W kolejnej placówce.

- Mam dosyć traktowania przez kasę, nas lekarzy, jak złodziei - powiedziała "Głosowi" dr Teresa Hełminiak-Chudzińska. - Wypisuję te leki, które są potrzebne. Nie wypisuję leków drogich, bo ludzi po prostu na nie stać. Chyba dla kasy tańszy jest lek na ryczałt, niż pobyt dziecka z atakiem astmy czy alergii w szpitalu jeśli matki nie będzie stać na wykupienie dla niego odpowiedniego jedzenia za te 50 procent ceny.
Olga Krzyżyńska
Głos Wybrzeża

Opinie (9)

  • no a skąd...

    wezmą w PRKCH na marmurowe posadzki i nowe komputery (przeciez wyszło już Pentium IV)???
    Nie mogą byc rozrzutni, bo musi przecież starczyć na niezbędne wydatki ich "firmy", nieprawdaż?

    • 0 0

  • refundacja !!!

    Skoro wymyślono kasy to one maja te leki refundowac, przecierz rzad nie dal żadnej alternatywy dla ludzi. Moje skladki sa brutalnie co miesiac pobierane i co ? Problem w dluzszej perespektywie chyba przestanie istniec wg WHO alergia to choroba cywilizacyjna do 2010 55% populacji, 2035 to 90% populacji na ziemi chorej. Pozdrawiam jeszcze ciagle zdrowy mimo PRKCH.

    • 0 0

  • Kasy Chorych Pomysłów

    Mam tylko jeden wniosek, władze powinny zaprzestać wypłacania wynagrodzeń już teraz przed likwidacją Kas

    • 0 0

  • do Ja

    Ales Ty naiwny - kas nie wymyslono, zeby refundowaly leki, tylko zeby upchnac administracje, ciotki, pociotki itp. A rady nadzorcze - za jedno posiedzenie kasuja pieniadze - niemale, ale niewaznejakie - male czy duze - panowie z sejmiku samorzadowegoi iych tego typu instytucji zauiadaja tam chyba po to, zeby obcinac kolejne pieniadze na czym sie da. Nie bede glosowac na SL, ale ciesze sie,ze ktos chce to towarzystwo wzajemnej adoracji rozpirzyc.

    • 0 0

  • pytanie

    Nie przyszło wam do głowy, że nowa administracja, to też administracja? Nie ważne czy to będzie nazywało się Kasa Chorych czy inaczej i tak nowa instytucja będzie pochłaniała koszty, które w tym wypadku są nieuniknione. Należałoby rozważyć, czy w obecnej sytuacji stać nas podatników na zmarnowanie wkładu pienięznego już wniesionego w reformę zdrowia i poniesienia kosztów powstawania nowej instytucji?

    • 0 0

  • wstyd !

    Zdaje się, że nasz Pan alergik nie zna zasad ustawodawstwa polskiego. Instytucje publiczne działają w oparciu o ustawy i akty wykonawcze, które to regulują zasady ich funkcjonowania. Tak więc, Kasa to tylko pionek kierowany przez szeregi polityków i ministrów, którzy w zależności od potrzeb manipulują w ten sposób opinią publiczną. A społeczeństwo, jak te barany oskarża ten najniższy szczebel, który ma związane ręce. Gdyby Ministerstwo Zdrowia chciało dać społeczeństwu leki całkowicie nieodpłatnie, to mogłoby to zrobić w każdej chwili. NIestety drogi alergiku - długo jeszcze nie stać będzie na to Państwa Polskiego. Zaś gdybyś spojrzał na to co dzieje się w krajach cywilizowanych zauważyłbyś, że ludzie chorzy współuczestniczą w kosztach leczenia.

    • 0 0

  • popierając

    Popierając opinie Margo uważam, że jeżeli ktoś z Was jest zorientowany w funkcjonowaniu systemu opieki zdrowotnej na świecie, to wie dlaczego Polacy przebywający na obczyźnie wracją do kraju, aby np. wyleczyć sobie np. zęby !!!!

    • 0 0

  • Chore kasy chorych

    Półtora roku temu przeszedłem operację chirurgicznego wycięcia złośliwego guza mózgu (5 cm średnicy). Dzięki Bogu operacja powiodła się na tyle, że mogę normalnie funkcjonować. Muszę jednak robić co 3 miesiące badanie rezonansem magnetycznym, czy ten nowotwór nie odrasta. Badanie kosztuje ok. 1000,- zł i zapewne dlatego trzeba za każdym razem przejść "ścieżkę zdrowia" aby się na nie dostać. W maju dowiedziałem się, że kasa chorych nie podpisała umowy z AMG ( tam mają 2 aparaty ) i musze jechac do Redłowa - terminy 4-5 miesięcy. Za każdym razem są tego typu problemy. Raz proponowano mi, żebym zrobił badanie odpłatnie - będzie szybko i bez kolejki.

    Po co państwo utrzymuje kasy ? Po to, żeby odmawiały pokrywania kosztów badań ?

    • 0 0

  • Łatwo obrażać

    Łatwo obrażać szczególnie gdy można ukryć się pod pseudonimem. To uwaga do wszystkich tych, którzy po przeczytaniu artykułu p. Olgi Krzyżyńskiej z Głosu Wybrzeża uznali, że można sobie poużywać na Kasie Chorych i jej pracownikach. Wspomniany artykuł to dowód jak kształtowane są opinie Polaków poprzez media, często zainteresowane tylko tanią sensacją, a nie rzetelnym wyjaśnieniem problemu.
    Informuję zatem:
    1. listę leków refundowanych i zasady odpłatności za leki określa Ministerwo Zdrowia a nie Kasy Chorych,
    2. za wymieniony lek w tym przypadku chorobowym odpłatność ze strony pacjenta powinna wynieść zgodnie z prawem 50% ceny leku, natomiast Pani Doktor, która teraz w sposób nie zbyt wybredny atakuje Kasę, wypisywała recepty z odpłatnością ryczałtową (w tym przypadku pacjent płaci 2,50 zł zamiast 18 zł) mimo, iż jest to niezgodne z prawem - pozostawiam to bez komentarza,
    3. wymieniony w artukule lekarz pediatra w ciągu ostatnich siedmiu dni poprzedzających publikację nie przebywał na żadnej kontroli i można było uzyskać wyjaśnienia w tej sprawie bezpośrednio od niego,
    4. p. redaktor Krzyżyńska nie kontaktowala się w tej sprawie ani z sekreteriatem, ani z rzecznikiem prasowym, ani z wydziałem, który zajmuje sie kontrolą - to też pozostawiam bez komentarza.
    I na koniec ostatnia informacja.
    Nazywam się Andrzej Steczyński i kieruję Pomorską Regionalną Kasą Chorych.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane