• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kierowcy do rowerzystów: zwolnijcie na Jaśkowej Dolinie

Maciej Naskręt
5 września 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Kierowcy skarżą się, że rowerzyści pędzą nawet 50 km/h po ścieżce przy ul. Jaśkowa Dolina. Kierowcy skarżą się, że rowerzyści pędzą nawet 50 km/h po ścieżce przy ul. Jaśkowa Dolina.

Jeśli rowerzyści nie zwolnią, wypadki i kolizje na splocie Jaśkowej Doliny i Kruczkowskiego zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku będą się powtarzać - przestrzegają kierowcy. Niewykluczone, że na feralnym skrzyżowaniu staną nowe zakazy.



Skrzyżowanie ul. Jaśkowa Dolina z ul. Kruczkowskiego w Gdańsku. Skrzyżowanie ul. Jaśkowa Dolina z ul. Kruczkowskiego w Gdańsku.
30 kwietnia otwarto nową drogę dla rowerów w ciągu ul. Jaśkowa Dolina, na odcinku od ul. Sobótki we Wrzeszczu do ul. Wileńskiej na Morenie. Nowa droga liczy 2,1 km. Podczas prac, trwających od lipca zeszłego roku, wykonano nie tylko nową jezdnię dla cyklistów, ale też przebudowano sieci energetyczne, wyremontowano sygnalizację świetlną, zadbano także o zieleń. Roboty zlecone przez Dyrekcję Rozbudowy Miasta Gdańska wykonała firma Skanska, która za pracę zainkasowała 5,9 mln zł.

Droga dla rowerzystów z Wrzeszcza na Morenę wygląda zachęcająco. Jednak jej 200-metrowy, stromy odcinek od ul. Wileńskiej, wielu rowerzystów, skłonnych poczuć wiatr we włosach, wykorzystuje do rozwinięcia prędkości nawet 50 km/h. Problem w tym, że tuż za stromym zjazdem jest skrzyżowanie z ul. Kruczkowskiego. Dochodzi do groźnych zdarzeń. Właścicielom pojazdów trudno w porę dostrzec nadjeżdżający z góry rozpędzony rower zwłaszcza gdy skręcają z ul. Jaśkowa Dolina w ul. Kruczkowskiego jadąc od strony ul. Wileńskiej.

Czy rowerzyści jeżdżą ostrożnie?

Zajrzeliśmy do policyjnych statystyk. Okazuje się, że do groźnego wypadku na wspomnianym skrzyżowaniu doszło już 15 maja, czyli dwa tygodnie po otwarciu drogi.

- Kierowca nie udzielił pierwszeństwa przejazdu rowerzyście, w wyniku czego doszło do potrącenia. Kierujący rowerem doznał lekkich obrażeń ciała i został przewieziony do szpitala - informuje sierż. sztab. Emilia Karczewska Komenda Miejska Policji w Gdańsku. Nie wszystkie jednak zdarzenia policja odnotowuje.

Nasz czytelnik podsuwa pomysł, który może poprawić bezpieczeństwo w tym miejscu. - Proponuję postawić na ścieżce rowerowej bramki zwalniające z obu stron skrzyżowania tak, by można było przejechać przez nie bez zsiadania z roweru. Dodatkowo należy ustawić znaki ostrzegawcze. Jeśli nikt z tym nic nie zrobi to kwestią czasu jest tu wypadek śmiertelny - uważa Tomasz Karpienko, nasz czytelnik.

Co o sprawie myślą urzędnicy? - Kierowcy powinni zawsze stosować się do przepisów ruchu drogowego. Skrzyżowanie jest dobrze oznakowane. Jednak jeśli wypadki będą się powtarzać będziemy zmuszeni wprowadzić dodatkowy zakaz skrętu w lewo z Jaśkowej Doliny w ul. Kruczkowskiego - tłumaczy Remigiusz Kitliński, odpowiedzialny za politykę rowerową w Urzędzie Miejskim w Gdańsku.

Co o tym pomyśle sądzi nasz czytelnik? - Blokowanie ruchu dla samochodów nie jest wyjściem. Wcześniej już stał tam zakaz skrętu w lewo, który utrudniał dojazd zamiejscowym do prywatnej przychodni i budynku stowarzyszenia księgowych. By wjechać na dolny odcinek ul. Kruczkowskiego będzie trzeba jechać przez ul. Piecewską i następnie zjechać na dół ul. Kruczkowskiego. Z pewnością niektórzy się pogubią - opowiada Tomasz Karpienko.

Miejsca

Opinie (562) 7 zablokowanych

  • Za każdym razem widzę jak rowrzyści zasuwają Jaśkową w dół

    ...i szlag mnie trafia jak jadę powoli wieczorkiem a on... rowerzysta zasuwa powyżej 50km na godzinę i śmiga wszystkie przejazdy na skrzyżowaniach w słuchawkach... A może warto wprowadzić przepis, który wymusi na rowerzystach aby zwalniali do prędkości "minimalnej" przed każdym skrzyżowaniem i równoległym przejściem dla pieszych..?

    • 0 0

  • dodam ze rowerzysci ''terroryzują''

    swoja prędkością pieszych na jaskowej wiele razy o tym wspominałem czesto tam chodze i trzeba na rowerzystów uwazac bo pedza faktycznie na złamanie karku!

    • 0 0

  • I gdzie teraz są oburzone głosy sopockich przeciwników ograniczenia prędkości dla rowerzystów? (9)

    no pytam się gdzie?

    • 70 69

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • jesień przyszła

      i jest spokój - gofrożercy wrócili do stolycy

      • 0 0

    • Tu jestem

      • 1 0

    • ograniczenie prędkości

      na pewno by się przydało . często rowerzyści bardzo szybko jeżdżą po przystankach komunikacji miejskiej w ciągu ulicy Kartuskiej . zachowują się czasami, jak debile .

      • 1 2

    • A co do tego mają przeciwnicy ograniczenia w sopocie?

      • 9 3

    • (2)

      proponuje dla samochodów na tym odcinku 10km/h jak mają problem z dostrzeżeniem rowerzysty + próg zwalniający przed i za przejazdem rowerowym dla samochodów. W końcu rower porusza się w ciągu drogi z pierwszeństwem przejazdu...

      • 27 16

      • Widac że pieszy sie odzywa...

        • 6 3

      • no i co to da ? Rowerzyści będą wjeżdżać w bok takiego samochodu i tyle

        • 8 8

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • Nie rozumiem dlaczego rowerzyści mają tam mieć spowalniacze,przecież na jaskowej przed tym skrzyżowaniem nie ma spowalniaczy dla samochodów,jeżeli ktoś skręca w kruczkowskiego z jaskowej,przepuszcza jadące samochdy które czesto jadą szybciej niż 50km/h i samochody te on zauważa ale rowerzystów już nie,trzeba zmienić mentalność panowie kierowcy i przyzwyczaić się do nowych przepisów,ten przypadek nie jest odosobniony na każdej krzyżowce co piąty kierowca wie że ma obowiązek przepuści rowerzyste

    • 0 0

  • "Kierowca nie udzielił pierwszeństwa przejazdu rowerzyście "

    co tu dodac, trzeba ograniczyc ruch samochodowy jak nie potrafia jezdzic

    • 0 0

  • Ja potrąciłem tego rowerzyste... (11)

    Jadąc w dół od ronda w stronę Wrzeszcza zatrzymałem się na skrzyżowaniu w celu skręcenia w lewo w ulice Kruczkowskiego. Przepuściłem samochody jadące od dołu, przepuściłem również pieszych idących z góry przejściem (tym samym przejściem oraz w tym samym kierunku co jechał rowerzysta) po czym zerknąłem w lewo w prawo i ruszyłem. Przejechałem z 1,5m-2m i w tym momencie z góry z prędkością 50-60km/h na skrzyżowanie wleciał rowerzysta. Ruszałem dopiero wiec miałem prędkość koło 5km/h. Zahaczył pedałami o ramkę tablicy i wyleciał przez kierownice. Kobiety który były świadkami zaradzenia mówiły ze nie zwolnił ani trochę i nawet nie zerknął w lewo czy prawo czy cokolwiek dzieje się na skrzyżowaniu. Tym bardziej ze skrzyżowaniu był natężony ruch i z każdej strony jechały i wyjeżdżały samochody.
    Gdzie tu moja wina? Zatrzymałem się, przepuściłem wszystkich których mogłem dostrzec w tamtym momencie po czym po woli ruszyłem. Wystarczyłoby żeby delikatnie zwolnił albo tylko zerknął w prawo albo w lewo czy ktoś przypadkiem może nadjeżdżać, a nie jak święta krowa ładować się w skrzyżowanie z ogromna prędkością. Oczywiście bez kasku.

    • 18 3

    • (4)

      50-60 km na godzinę rowerem? Tam musi być niezła górka, ja na kolażówce na prostej jadę max 40 km/h.

      • 0 6

      • da sie tam na kazdym rowerze

        ktoremu nie rozpadna sie kola przy takiej predkosci. a 40 km/h na kolazowce ... tam bez problemu pobijesz swoj rekord, bo gorka jest i mozna sie rozwinac o ile ci jaks piz.da nie zajedzie drogi, bo gadala przez komorek i nie myslala o drodze. a potem lament, ze rowerzysta zły. zacznijcie patrzec na swoje bledy a potem na innych

        • 1 0

      • (1)

        sam kilkanaście lat temu, jako dzieciak, biłem tam swoje rekordy - pierwszy raz osiągnąłem tam 60

        • 0 0

        • brawo Cropeck brawo...

          • 0 0

      • Tak, po Kartuskiej jadą tyle samo.

        • 0 2

    • czyli ,ze jestes piz.da i powinny ci zabrac prawo jezdy

      tam samochody i rowery moga jechac 50 km/h i jak nie potrafisz dostrzec pojazdu poruszajacego sie po drodze to sprzedaj swoje prawo jezdy, bo przecież jezdzic nie potrafisz i pewnie je kupiles. pretensje tylko do siebie, rower jechal prawidlowo. Ja jestem za tym aby kolo sciezki rowerowej zrobic zjazd z gory dla tirów i pewnie wtedy zobaczysz , ze jedzie tir i nawet bedzie ci sie chcialo zahamowac. serio sprzedaj prawko i wsiadz do komunikacji miejskiej. Tam nie musisz zwracac na nic uwagi , zrobi to za ciebie kierowca autobusu.

      • 0 0

    • Ustąpiłeś pierwszeństwa czy nie? (1)

      Kierowca odpowiada na zasadzie ryzyka, a wina wchodzi w rachubę wyłącznie w szczególnych okolicznościach. Tutaj można by ewentualnie rozważać kwestię przyczynienia się rowerzysty, ale słabo to widzę.

      • 0 4

      • rowerzysta jesli ma byc uznawany za pełnoprawnego uczestnika drogi

        to musi tak jak inni przestrzegac przepisy ogólne kodeksu drogowego. Mówimy to najwazniejszej kwestii: umiarkowanego zaufania wobec innych uczestników ruchu i oceny sytuacji na drodze. Przepisy ogólne zupełnie jasno i bezprecedensowo definiują kwestię pierwszeństwa na drodze, a brzmi ona w ten sposób, ze pierwszeństwo na drodze ma ten kto sie na niej znajduje a nie ten kto chciałby dopiero na nia wjechac. Wiec praktycznie postawienie przedniego koła auta na ścieżce rowerowej będącej fragmentem całej jezdni jest tu wyznacznikiem pierwszeństwa, albowiem przepisy ZABRANIAJĄ wjeżdżania na zajęty pas. Nasz bohater na rowerze, nie dosc, ze nie zwolnił to jeszcze wjechał na drogę juz zajęta przez innego uczestnika ruchu. Winnym kolizji jest rowerzysta i tak należy w przypadku potencjalnej sprawy o odszkodowanie stawic sprawę na wokandzie.
        Pamiętajcie panstwo kierowcy, ze wymuszenie pierwszeństwa nie jest zależne od tego kto czym jeżdzi, ale kto w jakiej kolejnosci na kogo najechał. Nawet potencjalne zielone swiatło dla rowerzysty (przy zielonej strzałce dla kierowcy auta) nie zmusza rowerzystów od myślenia, przewidywania czy wreszcie od przestrzagania prawa.

        • 1 1

    • A co do rzeczy ma kask??? (2)

      • 2 4

      • na pewno dużo więcej niż do rzeczy ma Twój mózg do Ciebie.

        Kask dla rowerzysty powinien być takim samym obowiązkiem jak pas dla kierowców! a tak po za tym to zdrowy rozsądek podpowiada że jeżeli się jeździ z takimi predkościami to rózne rzeczy mogą się wydarzyć na drodze.

        • 0 2

      • to, że koleś ma szansę przeżyć a kierowca nie mieć go na sumieniu

        • 3 0

  • Rowerzysta (3)

    Sam jeżdżę dość sporo rowerem, tylko w ostatnie 3 miesiące zrobiłem 1000km. Chwilami zamieniam się w pirata rowerowego i pędzę ładnie, ale zawsze trzeba mieć rozwagę i myśleć za siebie i za innych. Można śmigać rowerem i jeździć samochodem, nie koniecznie trzeba prowadzić wojnę. Wystarczy myśleć.

    • 26 1

    • Ścieżka

      Właśnie. "Wystarczy myśleć". Ale niewielu stać na tak heroiczny wysiłek. A jeżeli dodasz, że należy być jeszcze przewidującym, to już będzie całkowita klapa.

      • 1 0

    • ta ścieżka potrzebna jest tylko dla podjeżdżających

      osoby jadące w dół na takich trasach powinny móc jechać ulicą (tak, jak było wcześniej)

      • 2 0

    • Wystarczy myśleć.

      I tu jest pies pogrzebany... Bo z myśleniem u nas ciężko.

      • 4 1

  • a propos przepisów (3)

    - Kierowca nie udzielił pierwszeństwa przejazdu - do wszystkich niedouczonych kierowców: rowerzysta na ścieżce ma zawsze pierwszeństwo!!!!!

    • 14 6

    • Otóż,

      rowerzysta na ścieżce nie zawsze ma pierwszeństwo :)

      • 0 0

    • to nie "ścieżka" (1)

      - primo: nie "ścieżka", tylko przejazd rowerowy
      - secundo: a poza tym nie "ścieżka", tylko droga dla rowerów (DDR)

      • 2 3

      • jaka tan droga dla rowerów, zwykły chodnik, gdyby to był DDR, to przecież nie plątałby się tak po chodniku, raz z prawej , raz z lewej.

        • 1 2

  • Ścieżki razem z jezdnią dla samochodów (1)

    Ja już od dawna uważam że ścieżki budowane w Polsce to kompletna bzdura. Ścieżka powinna znajdować się na drodze, tak by rowerzysta był widoczny dla samochodów. Poza tym nie byłoby sporu między pieszymi a rowerzystami. Rozwiązuje to prawie wszystkie obecne problemy.Ja osobiście wolę jechać razem z samochodami na drodze niż co chwila przecinać drogę. Obecne ścieżki nie nadają się do tego by w miarę szybko dostać się do celu - czyli np. do pracy. Dla przykładu na przejazd z Gdańska do Sopotu jadąc ścieżką rowerową trzeba poświęcić dwa razy więcej czasu niż jadąc inną, równoległą, mniej uczęszczaną drogą - powód : co chwila trzeba stać na światłach :)

    • 4 0

    • chodnik to też element pasa drogowego

      rozumiem, że chodzi ci o tworzenie udogodnień dla rowerów kosztem szerokości jezdni? Popieram.

      • 0 0

  • (3)

    Każdy polski kierowca powinien wybrać się na tydzień do Kopenhagi, obejrzeć jak zachowują się tamci kierowcy, że rozumieją iż rowerzysta jest pełnoprawnym członkiem ruchu drogowego. Czemu 'nasz czytelnik' nie podsuwa pomysłu postawienia jakiegoś zwalniacza dla samochodów.

    • 3 1

    • (1)

      Z kierowcami w Polsce nie jest tak źle, ale rowerzyści to tragedia. Jakby tak jeździli po Kopenhadze jak jeżdżą w Polsce to na mandaty musieliby rower sprzedać.

      • 3 3

      • gdyby kierowcy jeździli w Gdańsku tak jak w Kopenhadze

        to by było dużo mniej sytuacji kolizyjnych a wielu z nich zrezygnowało by z samochodu na krótkie odległości. Na dłuższe więcej decydowało się na opcję rower + SKM + rower (swój lub miejski)

        • 0 0

    • Jakby polscy kierowcy zachowywali się tak jak w Danii

      to Owicz nie miałby po co budować ścieżek rowerowych... Towarzystwo by popylało po ulicach

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane