- 1 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (158 opinii)
- 2 Nowy menadżer Śródmieścia poszukiwany (93 opinie)
- 3 Akcja ratunkowa nurka przy Westerplatte (182 opinie)
- 4 Martwe dziki z Karwin miały ASF (283 opinie)
- 5 Dwóch 29-latków z narkotykami (97 opinii)
- 6 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (429 opinii)
Kilkulatek uratował porzuconego psa
Właściciel ciemnego kundelka przywiązał go do drzewa w lesie na Stogach i pozostawił na pastwę losu. Więcej empatii miał kilkuletni chłopiec, który dostrzegł przerażonego zwierzaka podczas spaceru ze swoją mamą. Na widok radiowozu straży miejskiej wybiegł na ulicę i wezwał pomoc.
Kolejny przykład tego nieludzkiego podejścia miał miejsce na Stogach. Ktoś przywiązał psa do drzewa w lesie przy ul. Nowotnej i pozostawił go na pastwę losu.
Najwyraźniej nie zawracał sobie głowy takimi "drobnostkami", że zwierzę może zostać rozszarpane w nocy przez dzikie zwierzęta, zdechnąć z głodu czy z żalu za swoim właścicielem, choć to określenie również należałoby wziąć w cudzysłów.
Na szczęście na psa natknęła się dwójka spacerowiczów z Warszawy, która wybrała się nad morze na wakacje. Był to chłopiec w wieku 7-8 lat i jego mama. Gdy malec dostrzegł radiowóz strażników miejskich, poprosił matkę, by pilnowała psa, a sam wybiegł na ulicę, aby zatrzymać mundurowych i poprosić ich o pomoc.
- Nasi funkcjonariusze zauważyli stojącego na chodniku chłopca, który do nich machał. Nie było wątpliwości, że dziecko próbuje zatrzymać radiowóz, po czym poprosił o wsparcie. Gdy podeszliśmy we wskazane miejsce, dostrzegliśmy siedzącą nieopodal kobietę oraz przywiązanego do drzewa czworonoga. Mama potwierdziła słowa syna. Poinformowała, że dzwoniła już do schroniska dla bezdomnych zwierząt i prosiła, by ktoś zajął się porzuconym psem. Za pośrednictwem stanowiska kierowania funkcjonariusze upewnili się, że pomoc jest już w drodze - opowiada mł. insp. Marek Gorzewski ze Straży Miejskiej w Gdańsku.
Uratowany przez kilkulatka i jego mamę pies został zabrany do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt "Promyk" przy ul. Przyrodników 14 w Gdańsku. Nie miał wszczepionego chipa, więc szanse na ustalenie jego właściciela są bliskie zeru. Wszystkie osoby, które są zainteresowane daniem zwierzakowi nowego domu powinny kontaktować się ze wspomnianą placówką.
Opisane w nim zwierzaki od miesięcy, a nawet lat czekają na wymarzony dom. Może właśnie to ty odmienisz ich życie?
Zobacz spot francuskiej organizacji przeciw porzucaniu zwierząt
Miejsca
Opinie (179) ponad 20 zablokowanych
-
2019-07-12 15:29
O, przepraszam! (1)
Skoro jest zdjęcie psa, to normalni ludzie powinni podkablować właściciela! Pies jest charakterystyczny i sąsiedzi tego okrutnika na pewno kojarzą jego psa. Za to powinny być baaardzo surowe kary, za narażenie zdrowia i życia zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem, bo porzucanie kogoś, kto tak kocha i nie rozumie, co się dzieje, jest szczególnie okrutne!
- 26 1
-
2019-07-12 17:54
Czyżby właściciel zaminusował?
Zmieniam zdanie, nie kablujcie na niego sąsiedzi, nie, on na pewno ma dobre serce tylko "trochie roszczepany" jest, nie czepiajmy się, w końcu to tylko pies, prawda?
- 6 1
-
2019-07-12 15:32
Brawo
Chłopaku, brawo TY, a tego gnoja za m.... i do drzewa przywiązać
- 19 0
-
2019-07-12 16:16
Co za ludzie
- 6 0
-
2019-07-12 16:25
Człowiek największe bydle na ziemi (2)
Gdzie jest rząd 5 lat prac spolecznych dla tego Pana to minimum
- 14 0
-
2019-07-12 17:54
Ziemi
- 0 0
-
2019-07-14 09:45
jakiego pana śmiecia
- 0 0
-
2019-07-12 16:40
Tak sie kończy "moda na pieska"...ludzie ulegają chwilom kaprysom dzieci a potem kiedy zwierzak sie znudzi... (1)
...bo zwierzę w domu to odpowiedzialność przede wszystkim. Niestety wszędzie nachalne agitowanie, żeby brać psy ze schronisk bo takie milutkie, sympatyczne i w ogóle. Najpierw trzeba uświadamiać czym jest posiadanie psa - ze to nie są zabawki. Nie każdy się nadaje na właściciela psa taka prawda...
- 15 1
-
2019-07-12 17:37
Nachalne agitowanie?
Ty normalna jesteś? Tu chodzi o to, że jeżeli już ktoś chce psa i decyduje się go mieć, to lepiej, żeby wziął ze schroniska niż kupował z hodowli (zwłaszcza jakieś pseudo!). I to jest bardzo mądra i dobra akcja społeczna! Poza tym schroniska zawsze sprawdzają przyszłych właścicieli, czy się nadają, czy mają odpowiednie warunki etc. Jak w ogóle można tłumaczyć cudze okrucieństwo akcją społeczną?! Nie do uwierzenia...
- 2 2
-
2019-07-12 16:51
Pies z wyglądu
dość specyficzny. Może uda się namierzyć tego skurw....a
- 16 0
-
2019-07-12 17:10
Zaraz (4)
Pies wyglada na dobrze utrzymanego i raczej takiego zadbanego, w dobrej kondycji. Czy rzeczywiście przywiazanie do drzewa w jakos tam uczeszczanym miejscu oznacza porzucenie zwierzecia?
Do tego, cytujac autora tekstu Rafała Borowskiego:
" Najwyraźniej nie zawracał sobie głowy takimi "drobnostkami", że zwierzę może zostać rozszarpane w nocy przez dzikie zwierzęta, zdechnąć z głodu czy z żalu za swoim właścicielem, choć to określenie również należałoby wziąć w cudzysłów." - wyciagam takie wnioski: mozliwe, ze w nocy na Stogach zeruja lwy, a przynajmniej wilki, pies szybko zdycha z głodu a właściciel (bo nie "właściciel") jest tak kochany, że pies może umrzeć z samej z nim rozłaki. Ludzie! Autor tekstu na ogólnodostępnym portalu powinien być mądrzejszy...
Przepraszam za braki "ogonków" ale na jednej ręce wisi mój kot i nie ma zamiaru zlezc.- 1 19
-
2019-07-12 17:45
No tak faktycznie!
Właściciel poszedł z psem na spacer do lasu po to by go przywiązać do drzewa, bo na tym polega spacer z psem, a potem samemu chciał sobie pospacerować i to najlepiej nocą, np. zbierał sobie grzyby albo jagódki, ale jak już nazbiera i już się naspaceruje, to wróci, tak, na pewno wróci, po co ten raban, dajta ludzie spokój!
- 6 0
-
2019-07-12 18:42
Ten kot to raczej gdzie indziej
- 0 0
-
2019-07-13 09:57
Rozszarpanie
Do rozszarpania psa wystarczy dzik a nawet kilka szczurów więc proponuję trochę więcej rozwagi w komentowaniu
- 4 0
-
2019-07-13 11:07
Tak, to jest porzucenie.
"Czy rzeczywiście przywiazanie do drzewa w jakos tam uczeszczanym miejscu oznacza porzucenie zwierzecia?" - tak pozostawienie własnego zwierzęcia poza własnym mieszkaniem/domem, w miejscu do tego nie przeznaczonym, bez opieki, bez zamiaru odebrania go to porzucenie. Czy pozostawienie własnego dziecka w jakoś tam uczęszczanym miejscu oznacza porzucenie dziecka?
- 4 0
-
2019-07-12 17:27
Tym ktorzy porzucaja swoje zwierzęta
Życzę by stali się bezdomnymi menelami i żarli po śmietnikach.
- 19 1
-
2019-07-12 18:18
Francuski spot rodziera serce.
- 6 0
-
2019-07-12 19:08
Znaleźć właściciela!
I tak samo zrobić!. Nienawidzę tego typu akcji
Brawo dla Chłopca- 10 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.