• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kitesurferzy uratowali żeglarzy na Bałtyku

Marzena Klimowicz-Sikorska
24 lipca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 

Surferzy ratują rozbitków w okolicach Gdańska


O mały włos, a do listy osób, które utopiły się w tym sezonie w Bałtyku dodalibyśmy dwóch żeglarzy, którzy wypadli z łodzi i dwie godziny dryfowali w zimnej wodzie. Uratowały ich kapoki, które mieli na sobie oraz kitesurferzy, którzy w porę wypatrzyli ich w okolicach Górek Zachodnich.



O sporym szczęściu mogą mówić dwaj mężczyźni, którzy we wtorek wypadli z łodzi i przez dwie godziny dryfowali na Bałtyku. Gdyby nie czujność trójmiejskich surferów mogliby nie przeżyć kolejnej godziny. Tego dnia morze było wzburzone, fale miały prawie 3 m wysokości, a wiatr wiał z prędkością ok. 15 m/sek.

W tym czasie grupka miłośników kitesurfingu, w tym zawodowy surfer Paweł Tarnowski, członek kadry RSX, wybrała się w okolice Górek Zachodnich, by niedaleko Narodowego Centrum Żeglarstwa skorzystać z wysokich fal. Ścigając się z wiatrem jeden z nich dostrzegł dwa dryfujące punkty, okazało się, że są to ludzie. Na szczęście byli żywi, choć mocno wystraszeni i wyziębieni.

- We wtorek na Bałtyku szalał sztorm, więc dla nas był to idealny dzień do pływania na windsurfingu i kitesurfingu, bo duże fale i mocny wiatr to najlepsze warunki do skoków i jazdy na fali. Jednak dwóch żeglarzy, których zauważył jako pierwszy mój kolega Jacek Bednarski, ten dzień zapamięta na pewno w inny sposób - relacjonuje Paweł Tarnowski, który uczestniczył w akcji ratunkowej. - Jacek natychmiast podpłynął do dwóch dryfujących osób. Byli to dwaj mężczyźni: jeden starszy, drugi sporo młodszy. Od dwóch godzin znajdowali się w wodzie i o ile młodszy żeglarz był przytomny, o tyle starszy był na skraju wyczerpania. Na szczęście mieli na sobie kapoki, które pomagały im utrzymać się na wodzie.

Do żeglarzy natychmiast podpłynęli inni surferzy, którzy tego dnia trenowali w tej okolicy.

- Oszołomionego starszego pana wziąłem na hol i zacząłem ciągnąć do brzegu. Młodszy miał trzymać moją deskę i uciekać z Jackiem od przyboju i falochronu, o który mogli się przy takim wietrze roztrzaskać - opowiada Tarnowski.

Silny wiatr i wysokie fale utrudniały akcję ratunkową. Jednak na miejscu pojawił się trener Tarnowskiego, Grzegorz Mańkucki, który nie wiedząc co się dzieje podpłynął, żeby zobaczyć jak trenuje jego zawodnik.

- To był cud, bo Grzegorz przypłynął na motorówce, całkowicie przypadkowo. Zapakował żeglarzy i ruszył do portu w Górkach Zachodnich, gdzie została im udzielona pomoc - dodaje sportowiec. - Jak się potem dowiedziałem, rozbitkowie wypadli z jachtu, który płynął na silniku. Po akcji szukano łódki, ale znalazła się dopiero w środę, gdy uderzyła w plażę w Sobieszewie.

Cała akcja ratunkowa została nagrana przez Tarnowskiego, który zwykle pływa z niewielką kamerą GoPro.

- Plażowicze często na nas narzekają, że windsurferzy i kitesurferzy tylko im przeszkadzają. Ale widać przydajemy się czasem. Zresztą wielu moich kolegów ma na koncie "łowienie" nierozważnych plażowiczów - dodaje Tarnowski. - To była moja pierwsza taka akcja ratunkowa. Kiedyś jednak holowałem koleżankę, kitesurferkę, której zepsuł się sprzęt. Prąd był tak silny, że wyrzucił ją 3 km w głąb Bałtyku. Wysokie fale uniemożliwiały akcję ratownikom, więc bez naszej pomocy miałaby małe szanse.

Od początku tego sezonu w województwie pomorskim utopiło się blisko 10 osób. Tylko w ostatnim tygodniu w morzu na plaży w Sobieszewie utopił się 49-letni mężczyzna, a ciała 24-letniej kobiety nie udało się odnaleźć.

Smutny bilans dnia na plaży w Sobieszewie.

To właśnie w rejonie wyspy Sobieszewskiej i Mierzei Wiślanej morze jest najbardziej zdradliwe. Występuje tam tzw. cofka - blisko brzegu tworzy się szybki prąd zwrotny, który potrafi wciągnąć człowieka, nawet jeśli ten stoi na płyciźnie. Prąd jest na tyle szybki, że potrafi wyrzucić tonącego daleko w morzu.

Opinie (87) 3 zablokowane

  • (2)

    W koncu jakas przyjemna informacja, w kolo tylko przekrety, kasa, chamstwo.

    • 278 6

    • i to ...

      Info ok !!! Brawo chłopaki !!! Choć to fart... Ale szczęście sprzyja najlepszym :):):):):):)

      • 9 0

    • Ale i tak pełno złosliwości w komentarzach

      Zastanawiam się, czy istnieje jakakolwiek wiadomość, która choć jednego wrednego/zawistnego/złośliwego komentarza nie wywoła.

      • 10 0

  • I o to chodzi!

    Polać im !

    • 216 9

  • chwała Wam chłopaki!

    • 199 5

  • przecież morze jest ciepłe (8)

    i można się pluskać z pół dnia

    • 19 109

    • Przy brzegu może i tak (4)

      ale dalej gdzie są fale i prądy sytuacja wygląda inaczej.

      • 17 4

      • (3)

        Właśnie tacy jak Ty już nie wypływają! Przy silnym prądzie wstecznym nawet chodzenie po kostki w wodzie może się skończyć tragicznie!

        • 16 4

        • prądy są tak silne, że jak kiedyś sikałem z brzegu do wody (2)

          to też mnie prawie wciągnęło

          • 22 2

          • mnie zassalo z muszli klozetowej:-/ (1)

            • 10 1

            • to akurat było ..

              el nino ;)

              • 1 0

    • Raczej "ciepłe"

      Dla Bałtyku "ciepłe" to jest 20-21 st C. Woda wychładza organizm człowieka 20 razy szybciej niż powietrze. Spadek temperatury ciała poniżej 35 st C to już początki hipotermii, poniżej 29-30 st może być trudno uratować człowieka.

      • 11 1

    • Hipotermia , poczytaj co to takiego

      pół dnia to może w piance , bez kombinezonu w temp. 18 C
      nie przezyjesz 2 godzin

      • 3 0

    • Przy brzegu mieszanie ciepłej i zimnej wody daje przyjemne temperatury kąpielowe. Dalej od brzegu rządzą prawa fizyki naruszane tylko ruchem falowym wody (ciepło u góry). Warstwa nagrzanej wody jest bardzo bardzo cienka. Z praktyki wiem, że to jest nawet i 10 centymetrów.

      • 2 0

  • Brawo chłopaki!!!!!!!!!!!

    :)

    • 161 1

  • szacun (1)

    Są jeszcze porządni ludzie :) szacunek dla Was :) i dużo zdrowia dla uratowanych :)

    • 165 3

    • raczej P.ewex

      • 1 2

  • Pokora wobec morza...

    ...i własnych umiejetności. Dobrze, że ich uratowali!!!

    • 98 3

  • (1)

    Szacunek dla surferow!

    • 109 3

    • Teraz się będą podniecać cymbałami którzy w niedziele w brzeźnie o mało nie przejechali ludziom linkami od tego spadachronu szarżując wzdłuż brzegu
      a ja się pytam gdzie byli rodzice, no gdzie

      • 0 5

  • Teraz wiecie dlaczego surferzy na całym (6)

    świecie mają takie branie u kobiet. Wystarczy pojechać na półwysep helski i popatrzcie jakie babki się przy nich kręcą.

    • 37 27

    • akurat na półwyspie (2)

      to akurat lamerzy - przecież tam się przyjeżdża pływac na płaskiej jak stół zatoce, na pełnym ani razu nie widziałam ani pół żagla/latawca

      • 11 1

      • no to chyba (1)

        ślepa jesteś, latawce są zawsze na pełnym. a na zatoce rzeczywiście lamerstwo.

        • 8 0

        • Gdzieś

          się trzeba nauczyć.

          • 4 0

    • yo

      mlody?

      • 0 1

    • dobre.. ale polecam kamerkę w Jastarni albo w Chałupach

      jakoś w ogóle nie widzę tych "babek". Prawie same samczyki...

      • 4 0

    • mój mąż też tak myslał, zapisał sie na kurs

      zaczął sie szkolić................. i żadna go nie chciała .........hy hy hy

      • 9 2

  • (2)

    Takich informacji brakuje w serwisie!!!!!

    • 75 3

    • (1)

      to wypożycz łódź / kajak wyskocz z niego i czekaj

      • 1 2

      • Niestety, może się nie doczekać

        i wtedy znowu będzie nie taka informacja...

        Tak czy inaczej miło poczytać, że coś dobrego się wydarzyło. Szacunek dla panów kitesurferów.

        • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane