Mimo coraz wyższych temperatur pojazdy komunikacji miejskiej w Trójmieście jeździły do tej pory bez włączonej klimatyzacji. Organizatorzy komunikacji tłumaczyli, że to efekt zaleceń sanepidu w związku z epidemią koronawirusa. Po sygnałach od pasażerów zapytali o to pomorski sanepid. W czwartek, na uruchomienie chłodzenia, po spełnieniu stosownych warunków, zgodę wyraził Główny Inspektor Sanitarny.
Aktualizacja godz. 7:23. Klimatyzacja w pojazdach komunikacji miejskiej może pracować po spełnieniu określonych warunków - zawyrokował w czwartek wieczorem GIS, opierając się na opinii Zakładu Bezpieczeństwa Zdrowotnego Środowiska Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny (NIZP-PZH). Specjaliści z tej placówki wskazali, że urządzenia chłodzące działają w systemie zapewniającym możliwość pracy bez stosowania powietrza pochodzącego z cyrkulacji, więc można je włączać, ale wcześniej muszą zostać odpowiednio przygotowane.
- Ważne aby przed rozpoczęciem użytkowania systemy wentylacyjno-klimatyzacyjne podlegały przeglądom oraz wymianie elementów filtracyjnych i dezynfekcji. Po drugie, opinie ekspertów wskazują, że w zależności od stosowanego systemu spółki transportowe powinny podejmować decyzje po analizie ryzyka i aktualnej sytuacji epidemicznej - mówił w rozmowie z Polską Agencją Prasową, Jan Bodnar rzecznik prasowy GIS.Niemniej istotne jest utrzymywanie przez pasażerów dystansu, noszenie maseczek oraz częstotliwość kontroli czystości elementów instalacji i parametrów jej pracy, także prac serwisowych obejmujących wymianę i czyszczenie filtrów.
Na początku kwietnia w wielu miastach Polski, w tym w Trójmieście, wyłączono klimatyzację we wszystkich pojazdach komunikacji miejskiej. Powodem była rozwijająca się epidemia koronawirusa, która ograniczyła również liczbę osób mogących podróżować w jednym czasie.
Kolejne obostrzenia są sukcesywnie znoszone, ale o tym, czy klimatyzacja może już w pojazdach działać, oficjalnie nie wiadomo.
We Wrocławiu i Warszawie klimatyzacja działa
W maju Izba Gospodarcza Komunikacji Miejskiej zwróciła się do Ministerstwa Zdrowia z prośbą o jasną i klarowną rekomendację dotyczącą stosowania klimatyzacji w środkach transportu publicznego. Opinie na temat jej powiązań z rozprzestrzenianiem się koronawirusa są bowiem różne i często niepoparte dowodami. Mimo upływu miesiąca odpowiedź nie nadeszła, więc niektóre miasta - pod naciskiem narzekających pasażerów - klimatyzację włączyły. Tak postąpił np. Wrocław. i Warszawa
W Trójmieście w ostatnich tygodniach pojawiło się co prawda "zielone światło" na otwieranie wywietrzników dachowych i okien, ale klimatyzacja wciąż nie działa. Taka sytuacja powoduje coraz większą nerwowość wśród pasażerów oczekujących reakcji od organizatorów komunikacji.
- Jadę właśnie najnowszym gdyńskim trolejbusem przegubowym. Na zewnątrz piękna pogoda, a wewnątrz tłok i temperatura sięgającą 30 stopni. Bilety są coraz droższe, a klimatyzacji brak - to jedna z opinii, która dotarła do naszej redakcji.Organizatorzy komunikacji: brak rekomendacji sanepidu
Przedstawiciele ZTM Gdańsk i
ZKM Gdynia potwierdzają, że sygnały od pasażerów trafiają także do nich.
- W pojazdach może być połowa miejsc zajętych, ale rzeczywiście klimatyzacji wciąż nie włączyliśmy. Powodem jest brak rekomendacji w tej sprawie ze strony sanepidu - mówi Zygmunt Gołąb, rzecznik ZTM Gdańsk.Co ciekawe, niektórzy pasażerowie wskazują, że natrafili na zimny nawiew w gdańskich tramwajach.
- Klimatyzacja w najnowszych tramwajach Pesa włącza się automatycznie przy danej temperaturze na zewnątrz. Być może motorniczy zapomniał jej całkowicie wyłączyć przed wyruszeniem w trasę.Z kolei Gdynia kilka tygodni temu próbowała uzyskać rekomendację na temat używania klimatyzacji w miejskim oddziale sanepidu, ale otrzymała odpowiedź odmowną.
Wniosek do pomorskiego sanepidu
We wtorek o wydanie podobnej rekomendacji, tyle że już do pomorskiego wojewódzkiego inspektora sanitarnego, zgłosił się więc Metropolitalny Związek Komunikacyjny Zatoki Gdańskiej zrzeszający organizatorów komunikacji w Trójmieście i Wejherowie.
- Temperatury są coraz wyższe i coraz więcej osób korzysta z komunikacji, ale organizatorzy wstrzymują się z włączeniem klimatyzacji. Czekamy na odpowiedź od sanepidu i wtedy będziemy podejmowali dalsze decyzje - zaznacza Kamil Bujak prezes MZKZG. Przypomnijmy, że to już kolejne pismo w sprawie obsługi pasażerów. Pierwsze dotyczyło sprzedaży biletów przez kierowców w pojazdach i
spotkało się z pozytywną opinią sanepidu.
Komunikaty o zachowaniu odległości i noszeniu masek nic to nie dadzą. Ludzie jak sardynki w puszcze. Bardziej niż koronawirus grozi nam udar.
Komunikaty o zachowaniu odległości i noszeniu masek nic to nie dadzą. Ludzie jak sardynki w puszcze. Bardziej niż koronawirus grozi nam udar.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
