• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Klonowanie TIR-ów

Sylwia Ressel
1 kwietnia 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Policja bada, czy doszło do przestępstwa na terenie parafii rzymsko-katolickiej błogosławionej Urszuli Ledóchowskiej w Gdańsku Chełmie. W miniony weekend funkcjonariusze znaleźli tam dwa TIR-y o tych samych numerach rejestracyjnych. Oba pracowały na potrzeby firmy spedycyjnej Patron, której przedstawicielem jest proboszcz parafii na Chełmie. Duchowny słynie z przedsiębiorczości. Czy próbował on wymusić koncesję na transport międzynarodowy? A może sprawa ma "czyste" podłoże?

Zarówno proboszcz parafii na Chełmie, jak i dwaj kierowcy wylegitymowani przez policję podczas akcji sprawdzania podejrzanych TIR-ów na razie występują w sprawie jako świadkowie.

- Prowadzimy intensywne działania, które powinny zaowocować wyjaśnieniem całej sprawy - powiedziała młodszy aspirant Marta Grzegorowska, rzecznik gdańskiej policji. - TIR, który stał w miejscu widocznym na terenie parafii ma dowód rejestracyjny oryginalny. Ukryty na zapleczu był natomiast TIR z wtórnikiem (dokumentem wydawanym na wypadek zagubienia właściwego dowodu rejestracyjnego), jak ustaliliśmy, wydanym w 2000 roku. Oba dokumenty mają ten sam numer rejestracyjny. Wiemy już, że oba wozy przewoziły towary. Sprawdzamy, czy doszło do przestępstwa przeciwko dokumentom. Takiej sytuacji wykluczyć nie można. Na tym etapie śledztwa nie można też wykluczyć, że TIR-y mają te same numery rejestracyjne po to, by mogły pracować na jednej koncesji na transport międzynarodowy.

Przestępstwo przeciwko dokumentom zagrożone jest karą do trzech lat pozbawienia wolności. Proboszcz parafii na Chełmie od dawna jest przedstawicielem firmy Patron, przewożącej m.in. środki higieniczne. W dzielnicy uchodzi za człowieka przedsiębiorczego i wśród wielu budzi szacunek. W 2000 roku jednak wybrzeżowa prasa rozpisywała się o jego rzekomych zamierzeniach urządzenia oddzielnie komunii dla dzieci z rodzin pełnych i dla pozostałych. Ostatecznie sprawa ucichła, rzekomy pomysł nie doszedł do skutku. Cała sprawa jednak spotkała się z krytyką społeczną.

Jak dowiedział się "Głos", osoba duchowna ma prawo prowadzić działalność gospodarczą jak każda fizyczna, co wynika z prawa państwowego.

- Wcześniej jednak musi uzyskać zgodę biskupa - powiedział ks. Witold Bock, sekretarz prasowy metropolity gdańskiego. - Przykro mi słyszeć o sprawie w parafii na Chełmie. Osoba duchowna, o ile prowadzi działalność gospodarczą, powinna czynić to zgodnie z prawem i rzetelnie. Po prostu świecić przykładem. Mam nadzieję, że cała sprawa się wyjaśni. Że mamy do czynienia z jakimś nieporozumieniem.

Osoba duchowna, która zakłada działalność gospodarczą nie może też liczyć na ulgi.
- U nas nie ma znaczenia, czy ktoś jest księdzem czy zwykłym mieszkańcem - powiedziała Halina Suszek, kierownik Referatu Ewidencji Gospodarczej w Urzędzie Miejskim w Gdańsku. - Opłata za rejestrację działalności gospodarczej obowiązuje każdą osobę fizyczną i jest ona ustalona. Zniżek dla księży nie ma.

Podobnie jest z wykupieniem koncesji na transport międzynarodowy. Duchowni nie mogą w tym wypadku liczyć na ulgi finansowe.
- Wydajemy koncesje między innymi do krajów skandynawskich, byłej Wspólnoty
Niepodległych Państw
- powiedziała Anna Dados z Biura Obsługi Transportu Międzynarodowego w Warszawie. - Certyfikat na okres od dwóch do 15 lat na TIR kosztuje 11 500 złotych. Wstrzymane są natomiast koncesje transportowe do krajów Unii Europejskiej. Można je nabyć na wolnym rynku, a ich ceny są nieporównywalnie wyższe od tych za certyfikat do np. Skandynawii. Z reguły kosztują przynajmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Proboszcz parafii w Gdańsku Chełmie był wczoraj nieuchwytny.
- Ma dzień wolny, wyjechał - powiedziano nam w parafii błogosławionej Urszuli Ledóchowskiej. - Zresztą i tak by zapewne nie chciał rozmawiać z prasą o incydencie. Będzie mówić tylko z policją.

Do chwili zamknięcia numeru naszej gazety policja nie postawiła zarzutów ani proboszczowi parafii, ani kierowcom TIR-ów.
Głos WybrzeżaSylwia Ressel

Opinie (62)

  • tak...

    dawno nie było aferki z udziałem duchownych :)))))

    • 0 0

  • toz to u mnie:))))

    zawsze wiedzialem ze ksiezulek ma cos za kolniezem :))) a tak mu pieknie z oczu patrzy! istny diabelek w sutannie :))) pozdrawiam proboszcza i zapraszam na kolęde :)))

    • 0 0

  • !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    No w koncu cos wychodzi na jaw z "malborka" . Az milo poczytac .)))))

    • 0 0

  • g

    ale wy pierdolicie !!!

    • 0 2

  • Czarna mafia ma się całkiem dobrze.

    Ekselencja oczywiście nic o tym nie wie i nie ma z tym nic wspólnego (oprócz udziałów). Pewnie na tej notatce sprawa się skończy!

    • 0 0

  • "Jak dowiedział się "Głos", osoba duchowna ma prawo prowadzić działalność gospodarczą jak każda
    fizyczna, co wynika z prawa państwowego."
    jasne - tylko niech to robi zgodnie z prawem
    w końcu ma dawać przykład wiernym

    • 0 0

  • tirki - bliźniaczki :)
    niezły pomysł, cudowne rozmnożenie tablic rejestracyjnych?

    • 0 0

  • do 2 kwietnia wszystko się wyjaśni

    • 0 0

  • Przedsiebiorczosc

    "Duchowny slynie z przedsiebiorczosci":))) Nic dodac nic ujac. Pozatym jak sprawa o 2 samochodach ciezarowych o takich samych tablicach moze miec czyste podloze?To chyba faktycznie jakis zart.

    • 0 0

  • Miller - Saddam

    a ja słyszałem że okazało się że to nie Miller był ostatnio na zjeździe wojewódzkim SLD w Olsztynie. Ano dlatego że w tym samym czasie widziano Millera także na zjeździe w Łodzi, a oprócz tego kancelaria Premiera twierdzi że w tym samym czasie przebywał w Warszawie podpisując nominacje na Prezesa NFZ. Może Miller ma paru sobowtórów ??? Jak Saddam.
    Uderzające podobieństwo sugeruje że Miller jest pierwszym politykiem który się sklonował.
    Powstaje pytanie: kto tak naprawdę podejmuje i podpisuje decyzje w państwie??? Czy podpisy składane przez klona są prawomocne ????????

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane