Mieszkańcy narzekają, że uruchomiona na początku sierpnia winda, jeżdżąca na piętro pawilonu przy pętli autobusowej na Witominie
, regularnie się psuje. Urzędnicy odpowiadają, że każdorazowe naciśnięcie przycisku "Stop" powoduje unieruchomienie urządzenia i konieczność odblokowania go ręcznie.
tak, jeśli tylko jest taka możliwość
24%
to zależy, czy mam ze sobą coś ciężkiego
23%
nie, zazwyczaj wybieram schody
53%
Mająca ułatwić dostęp do zlokalizowanego przy ul. II Morskiego Pułku Strzelców pawilonu winda to inwestycja, która została zrealizowana z budżetu obywatelskiego. W 2017 r. mieszkańcy Witomina poparli projekt, który wygrał głosowanie w dzielnicy. Winda miała ułatwić dostęp do zlokalizowanej na piętrze biblioteki, administracji osiedla SM "Bałtyk", do której należy budynek, czy
punktów usługowych i gabinetu masażu.
Po miesiącach perturbacji i podpisaniu umowy na utrzymanie łączności alarmowej w sierpniu tego roku winda została uruchomiona. Kosztowała blisko 160 tys. zł. Wozi pasażerów od poniedziałku do piątku w określonych godzinach.
Problem w tym, że jest notorycznie nieczynna, co powoduje frustrację wśród mieszkańców.
- Jest praktycznie cały czas wyłączona z użytku, na piętro budynku trzeba wchodzić po schodach, które też są częściowo wyłączone z użytkowania. Miała pomagać, a praktycznie stoi bezużyteczna. Szkoda wydanych pieniędzy i oddanych głosów - mówi pani Mariola.
Żeby jechać, trzeba trzymać przycisk
Urzędnicy odpowiadają, że zgodnie z przegłosowanym przez mieszkańców wnioskiem budżetu obywatelskiego
zamontowano pionową platformę, której obsługa polega na trzymaniu przycisku podczas poruszania się urządzenia.
- Zastosowana została platforma o napędzie elektrycznym o udźwigu 400 kg, z obudową, bez maszynowni i przeciwwagi, ze sterowaniem elektronicznym - mówi Agata Grzegorczyk, rzecznik UM w Gdyni.Przyznaje, że od momentu uruchomienia Zarząd Budynków i Lokali Komunalnych, który jest administratorem windy, otrzymał w sierpniu jedno zgłoszenie o awarii. Stwierdzono mechaniczne uszkodzenie - dewastację uchwytu do drzwi na piętrze, którego wymianę zlecono.
Kilkanaście interwencji firmy konserwującej platformę odbywało się już po uruchomieniu windy.
Winda zablokowana po włączeniu przycisku "STOP"
Winda blokuje się bowiem w momencie, gdy ktoś naciska przycisk "STOP". Wtedy trzeba ją ręcznie włączać.- Wszystkie zgłoszenia dotyczyły sytuacji, w której naciśnięty został przez użytkownika przycisk "STOP", a w takiej sytuacji platforma zostaje automatycznie unieruchomiona, co sygnalizowane jest sygnałem akustycznym. Po takiej blokadzie konieczne jest ponowne uruchomienie platformy. Na tym polegały interwencje firmy - opowiada Grzegorczyk.Taka sama jak na Witominie platforma pionowa została zamontowana na Obłużu przy pawilonie przy
ul. Boisko. Inwestycja powstała także zgodnie z przegłosowanym przez mieszkańców wnioskiem budżetu obywatelskiego. Jej administratorem, tak jak w przypadku witomińskiej windy, jest Zarząd Budynków i Lokali Komunalnych, ale podobnych interwencji - jak mówią urzędnicy - nie ma.
Urządzenie w przychodni dzięki wsparciu obiektu
W ostatnich latach urządzenie ułatwiające wjazd na piętro powstało też dzięki budżetowi obywatelskiemu w Orłowie. Tyle że winda wożąca pacjentów
przychodni Orłowo jest obsługiwana inaczej niż platforma pionowa - posiada przyciski z numerami pięter. Wybiera się piętro i nie trzeba trzymać przycisku tak jak na Witominie czy Obłużu.
Urządzenie było jednak droższe, kosztowało 360 tys. zł. Dzięki współpracy z przychodnią Orłowo, która wyłożyła na windę połowę kwoty, może wozić pacjentów, których jest blisko 15 tys.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
