- 1 Majaland: znamy termin otwarcia i cennik (320 opinii)
- 2 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (538 opinii)
- 3 Kolejni Terytorialsi złożyli przysięgę (204 opinie)
- 4 Duży gmach w centrum powstał w 8 miesięcy (22 opinie)
- 5 Nie wiedzą, kto leży w tych grobach (113 opinii)
- 6 Ukraińcy w policji? Mundurowi komentują (28 opinii)
"Kocie oczka" poprawią bezpieczeństwo pieszych na niebezpiecznym przejściu
Kocie oczy mają poprawić bezpieczeństwo pieszych na przejściu w ciągu al. Hallera w Gdańsku.
Jest szansa, że na pechowym przejściu dla pieszych w ciągu al. Hallera w Gdańsku, będzie bezpieczniej. ZDiZ zlecił tam wykonanie ostrzegawczego oświetlenia za 9 tys. zł.
Potrącenie pieszego, do którego doszło w połowie listopada.
Kolejne zdarzenie z 3 grudnia 2012 r.
Przy jezdni dostrzec można również LED-owe znaki informujące o przejściu dla pieszych. Działają od wtorku. Tuż po sprawdzeniu ich działania wykonawca przystąpił do montażu elektronicznych znaków.
- To wszystko kosztowało ok. 9 tys. zł. Prace montażowe zostały wykonane przez firmę, która zajmuje się całorocznym utrzymaniem naszych dróg miejskich - mówi dyrektor gdańskiego ZDiZ, Mieczysław Kotłowski.
Zainstalowane w jezdni "kocie oczka" wystają tylko kilka milimetrów nad jezdnię. Jest więc szansa, że nie zniszczą ich pługi odśnieżające drogi zimą, co zresztą miało miejsce w przypadku wielu dróg krajowych.
Co ciekawe, producenci kocich oczek przekonują, że po ich właściwym zainstalowaniu w jezdni liczba zdarzeń drogowych nocą spada nawet o 70 proc. Podobnego zdania są też władze gdańskiego ZDiZ.
- Nowa instalacja z pewnością wpłynie na ostrożniejszą jazdę, bo piesi będą bardziej widoczni dla kierowców. Jednak gdybyśmy podobne rozwiązania zaczęli instalować na innych przejściach, kierowcy przestaliby właściwie na nie reagować. Spowszedniałyby - mówi Kotłowski.
Przypomnijmy, że w zeszłym roku ZDiZ uruchomił pierwsze w Gdańsku aktywne przejście dla pieszych na ul. Piecewskiej . W planach jest też wykonanie aktywnego przejścia na ul. Świętokrzyskiej w rejonie ul. Wieżyckiej . Aktywne przejścia mają zastosowanie w tych miejscach, gdzie należy podnieść bezpieczeństwo ruchu pieszych i nie można ustawić zwykłej sygnalizacji ze względu na fakt, że znaczne spowolniłaby ona ruch pojazdów.
Opinie (165) 7 zablokowanych
-
2013-02-20 13:01
sto razy tak
dla kocich oczek
- 2 0
-
2013-02-20 13:11
Marnotrawstwo! (2)
Inżynierowie z gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni podjęli decyzję o poprawie bezpieczeństwa pieszych na tym przejściu. To wszystko kosztowało ok. 9 tys. zł.
Ile kosztuje 1 "kocie oko"? 20 zł/szt.? Ile trzeba oczek na oznakowanie 1 przejścia? 28 szt?
Gdyby pracę wykonał zwykły technik i osoba na umowę-zlecenie, koszt zamknąłby się max w 1000 zł. Tablice led chyba nie sa droższe od monitorów LCD, więc powiedzmy po 500 zł/szt, co razem daje 2 tys. za całość.
Przy obecnej organizacji sprawą zajmują sie osoby o nadmiernych kompetencjach (inżynierowie), zapewne jest wymagany biznesplan pod użycie środków unijnych, organizacja przetargu, analiza ofert przez kompetentne osoby i wyłonienie firmy, która zatrudni osobę na umowę zlecenie, policzy koszty udziału w przetargu i inne, a następnie nałoży na to marżę. Do tego usługa jest obciążona podatkiem VAT.
Na tym skromnym przykładzie możemy zrozumieć, dlaczego autostrady, stadiony i inne rzeczy kosztują tak duże pieniądze.- 3 3
-
2013-02-20 16:03
wszystko jest możliwe (1)
jeśli nie masz pojęcia o czym mówisz. jedno kocie oczko może kosztowa o wiele więcej niż 20zł, nie zdziwiło by mnie 100zł/szt. a co do porównania tablicy LEDowej i monitora LCD to spróbuj swój monitor wystawić na 20-to stopniowy mróz i włączyć. niestety elementy te muszą być niezawodne i pracować w bardzo niekorzystnych warunkach, a za tym idzie cena.
- 0 0
-
2013-02-21 17:05
dioda
W sklepie z częściami elektronicznymi kupisz diodę świecącą za kilka groszy. Producent kupuje hurtem i znacznie taniej. Załóżmy, że znak ma rozdzielczość 200x300 i że o cenie decyduje wyłącznie liczba i cena diód powtykanych w jakiś tani wielowarstwowy placek z warstwami + i - oraz warstwami izolacji. Powiedzmy placek za 10 zł. Jesli dioda z marżą producenta znaku kosztuje 0,01 zł, to znak 200x300 kosztuje 610zł. Watpię, żeby którykolwiek znak miała taką rozdzielczość, więc jestem skłonny podwoić cenę diód, ale obniżając rozdzielczość.
Kocie oczko to placek z tworzywa, z wtopioną diodą, ogniwem fotowoltanicznym i akumulatorkiem. Ogrodowa lampka solarna z Praktikera jest bardziej finezyjną konstrukcją.- 0 0
-
2013-02-20 16:16
przerażenie
światła wygladają jakby spadła trakcja tramwajowa na ulicę- można się wystraszyc i zareagować nieprzewidywalnie....
- 0 1
-
2013-02-20 16:48
I kocie oczka nie pomogły ! Białe Combi i tak wyprzedzało na przejściu!!!!!!!!!!!!!!
- 0 0
-
2013-02-21 00:01
...
Że kocie oczka to ok,ale może lepiej fotoradar,przecież one taaaaak "zwiększają" bezpieczeństwo,że o ja Cię!
- 0 0
-
2013-02-21 05:50
Diody w asfalcie tak ale na znaku pionowym zdecydowanie nie!
Jechalem tamtedy nocą. Znak pionowy "przejscie dla pieszych" z diodami po obwodzie po prostu oslepia.Co najgorsze widoczne sa same diody - jaki jest to znak trzeba się juz tylko domyslac!!! Strzał w stope- 0 0
-
2013-02-21 08:35
Diody nic tu nie dadza
Tam musza byc swiatla dzialajace na zadanie i trwajace niezbyt dlugo .Zadne kocie oczka w tamtym miejscu problemu nie rozwiaza..a nastepne wypadki to kwestia czasu.Pasy tez nalezy odmalowac teraz a nie czekac na wiosne.Jak za malo wam na farbe to sie dorzuce.
- 1 0
-
2013-02-21 12:42
głupota
jechałam tamtędy wczoraj i niestety ale nic poza mocno oślepiającymi znakami nie widać. Każdy zwraca uwagę na te znaki i przez to nie widać ani przejścia dla pieszych ani oczek świecących. Stanowczo złe rozwiązanie. No i oczywiście znaki za blisko przejścia.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.