We wtorek przed godz. 17 kolejka na Kamienną Górę 
zacięła się wioząc w górę pasażerów. Ich uwolnienie z wagonika zajęło kilka minut. - Spodziewaliśmy się, że w pierwszych dniach mogą pojawić się problemy, zwłaszcza, że praktycznie każdy kurs ma pełne obłożenie - tłumaczy Markos Pagudis, prezes spółki Forum Kultury, nadzorującej działanie instalacji.
Jechałe(a)ś już kolejką na Kamienną Górę?
tak, wspaniała sprawa, bardzo dobra inwestycja
9%
tak, ale spodziewałe(a)m się czegoś lepszego, raczej więcej nie skorzystam
4%
nie, ale zamierzam w nieodległym czasie z niej skorzystać
36%
nie i nie sądzę bym szybko pojechał(a)
51%
Mimo to godziny jej funkcjonowania zostaną skrócone. Według pierwszych założeń miała być czynna od godz. 10 do 22. Takie godziny kursowania pozostaną, ale tylko w weekend. Od poniedziałku do piątku wagonikiem będzie można pojechać tylko do godz. 20.
- Zainteresowanie przerosło nasze oczekiwania. Praktycznie każdy kurs ma pełne obłożenie. W sobotę kolejka chętnych ustawiała się nawet po godz. 22, ale pojawiały się przy tym problemy związane z napieraniem tłumu. Dlatego w niedzielę musieliśmy ściągać dodatkowe osoby do ochrony. Zdecydowaliśmy się jednak ograniczyć kursowanie kolejki, zauważając że w tygodniu zainteresowanie po godz. 18 zdecydowanie maleje - opowiada Markos Pagudis.
Pasażerowie utknęli w wagoniku
We wtorkowe popołudnie wagonik z pasażerami działający automatycznie zatrzymał się przed wzniesieniem. Informowaliśmy o tym chwilę po zdarzeniu w naszym raporcie. Musiał być ściągany poprzez ręczne sterowanie, a oczekujący na wjazd musieli poczekać ok. 30 minut na ponowne uruchomienie urządzenia.
- Nie ma mowy o żadnej usterce. Wystąpił błąd programowy. Holownik znajdujący się w maszynowni jest ustawiony na konkretną temperaturę, która była we wtorek zbyt wysoka. Jej zakres został zmieniony i kolejka do wieczora kursowała normalnie. O całej sprawie został powiadomiony serwis - zapewnia Pagudis.
Wtorkowe zakłócenia w funkcjonowaniu kolejki nie były pierwszymi w jej krótkiej historii. W sobotę ci, którzy przyszli po godz. 18.30 musieli obejść się smakiem, bowiem od tej godziny do niedzielnego poranka żadna kolejka na wzniesienie nie pojechała.
Koszt obsługi kolejki na Kamienną Górę szacuje się na ok. 159 tys. zł rocznie. W to wlicza się przegląd, ochronę i sprzątanie instalacji. Na jej budowę wydano 6 mln zł.
Kolejka jest częścią inwestycji, w ramach której powstało również Centrum Filmowe oraz przeprowadzono metamorfozę Placu Grunwaldzkiego. Całość kosztuje ponad 37 mln zł. Z pożyczki z unijnego programu Jessica pochodzi ponad 22 mln zł, a budżetu Gdyni - ponad 15 mln zł.
Pierwsze godziny funkcjonowania kolejki
Wjazd kolejką na Kamienną Górę z pozycji pasażera
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
){kind=link}
){kind=link}